Lista trudności pokazuje, że kobiety zwykle mają łatwiej

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i chcesz pomóc autorowi, kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

Czy kobiety mają łatwiej w życiu od mężczyzn? Temat jest godny dyskusji. Społeczeństwo skupia się głównie na pomaganiu kobietom, a mężczyźni dostają znacznie mniej pomocy od obu płci. Już ten mechanizm pokazuje, że kobiety mogą mieć łatwiej. Znajmy zasadę, że uprzywilejowani zwykle swoich przywilejów nie widzą. Nie ma znaczenia której grupy społecznej tyczy się ten problem. Bez edukacji i punktowania tych problemów ludzie nie są zbyt świadomi materii która ich otacza.

I znowu, nie chodzi o to, że kobiety we wszystkim mają łatwiej, zawsze mają łatwiej, nic ich złego nie spotyka, nic ich nie boli i że każda kobieta ma raj. To nieprawda. Ale średnio wymagania wobec kobiet w porównaniu do mężczyzn i definicji męskości są trochę jak w porównaniu do dzieci.

kobiety mają zwykle łatwiej

Rejony w których kobiety mają łatwiej od mężczyzn

Seksualnie od kobiet prawie się nie wymaga, stąd kobieta bardzo łatwo może znaleźć kochanka, czy nawet kogoś do przytulania i całowania (nie musi być to osoba do seksu, ale kobieta zapewni sobie miły kontakt fizyczny, co pomaga w samopoczuciu). Niedawno napisałem pół-żartobliwy post, że od kobiet wymaga się w seksie co najwyżej leżenia i zmiany pozycji, bo od leżenia w krzyżu łupie, czy też wymaga się od kobiet odmawiania seksu tysiącom chętnych. Ot, kłopot bogactwa. Mężczyzna z kolei musi być sprawny, wysportowany, silny, wytrzymać długo, znać się na robocie jak w tańcu, musi też wytrzymywać to, że prawie żadna kobieta nie będzie nim zainteresowana i tak dalej. Różnica jest znacząca.

W ten sposób działa też dobór do związków. Od kobiet mężczyźni średnio niewiele wymagają, nie są tak wybredni, to też kobiety mają dużo więcej ofert od mężczyzn, niż mężczyźni ofert od kobiet.

Lista trudności pokazuje, że kobiety zwykle mają łatwiej 2

Stąd termin inceli (samotni nie z własnego wyboru) pasuje do mężczyzn, a kobiety prędzej są samotne z własnego wyboru (po prostu marudzą na poziom tysięcy chętnych, choć same nie są wcale wzorami do naśladowania). Ale spokojnie, przeciwnicy hipergamii twierdzą, że nie można zauważyć takich mechanizmów.

Kobiety kochane są prawie za nic, mężczyźni tylko za to co wnoszą (filmik na youtube).

Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, smutek, emocje, łzy. Również kobiety w tym aspekcie są nie tylko tolerowane bardziej przez obie płcie, gdy okazują emocje, ale również częściej dostają pomoc i zapytanie czy w ogóle trzeba im pomóc. Mężczyzna może nawet zetknąć się z agresją innych, gdy okaże emocje, co na pewno nie pomaga w budowaniu zdrowia psychicznego.

Dyskryminacja mężczyzn zaczyna się od pogardy do słabości i odbierania męskości (artykuł).

Jeśli chodzi o doznaną przemoc, to w ogóle nie mam zgody z feministkami, ponieważ najwięcej przemocy doznają mężczyźni od innych mężczyzn. Kobiety doznają częściej przemocy od mężczyzn, ale z innych kultur, religii i innej rasy, niż biała. U nas kobiety, które są atakowane, bite, gwałcone – prędzej znajdą kogoś kto im zechce pomóc, niż mężczyzna w identycznej sytuacji (filmik z mojego youtube, zapraszam do subskrypcji).

Jeśli chodzi o inicjatywę, działanie. Inicjatywy od kobiet nie wymagało się wobec randek, ponieważ wgrało się ludziom stereotyp, że to męska rola, zdobywcy itd. Bierna osoba nic nie musi, tylko może. To przywilej. Jeśli chodzi o inicjatywę w działaniu, gdy jest jakiś problem, to kobieta może zacząć piszczeć, a działać, rozwiązać problem ma mężczyzna i jego będzie się obrażać, gdy niczego nie zrobi w danej sytuacji (nie będę ich wymieniał, ale różne są sytuacje, na drodze, z pożarem, gdy zwierzę utknie w sidłach – różne).

Czy mężczyzna mógłby zwołać taki tłum kobiet, by o niego walczyły? Nie ma szans. Kobieta jednak to zrobiła, ponieważ zainteresowanie kobietami jest ogromne w porównaniu do mężczyzn.

Jeśli chodzi o dokonywanie przemocy również kobiecą przemoc uważa się raczej za śmieszną, a nie dotkliwą, co jest brednią. Jest to przemoc psychiczna, manipulacje, przemoc relacji (rozbijanie relacji innym), fałszywe oskarżanie, violence by proxy (używanie rąk mężczyzn do stosowania przemocy), alienacja rodzicielska. Kompletnie nie uznawało się do tej pory gwałtów ze strony kobiet (zwykle jest to przymuszenie do seksu np. szantażem, niżeli siłą), czy molestowania (mężczyzna musi wszystko obracać w żart). Do tego kobiety stosują zmianę gałęzi, która jest zdradą, ale nie jest wpisywana w statystyki, przez co również kobiety na tym polu wypadają liczbowo lepiej.

Kobiety rzadziej stosują przemoc bezpośrednią, raczej „rozgrywają” innych ludzi formami wpływu, kłamstwem, przeinaczeniem sytuacji tak, by jako sprawcy wyjść na ofiary. Ogólnie przez to dużo łatwiej unikają odpowiedzialności. Takie mechanizmy stosują narcyzi i psychopaci, przez co uważam, że oba te zaburzenia są u kobiet niedoszacowane.

Jedyne co się robi, by pokazywać przemoc pokazuje się statystyki przemocy bezpośredniej, takiej która kończy się więzieniem, albo pokazuje się zgłoszenia przemocy, a nie wyroki (np. zgłoszenia na policję). W ten sposób również kobiety wychodzą na większe ofiary, ponieważ przemoc zaistniałą bądź nie, zgłaszają częściej (mężczyzna znowu nie może polegać na innych, nie może być ofiarą, bo to w naszych normach niemęskie – za to odpowiadają toksycznie męskie normy). Zresztą nawet jak kobieta trafia do więzienia to otrzymuje niższy wyrok, ale i jest w więzieniu lepiej traktowana (ma dostęp do więzienia pół otwartego, częściej może się kąpać i tak dalej).

Jeśli chodzi o zdrowie fizyczne, również potępiam toksyczną męskość, która zakazuje mężczyznom się „żalić jak baba” przez co mężczyźni nie są chętni do chodzenia do lekarzy. I zwykle jeśli dostajemy diagnozy, to jest za późno, ponieważ choroba spustoszyła już organizm, spowodowała powikłania. Kobiety radzą sobie z tym znacznie lepiej, ponieważ nikt nie ukierunkowuje ich na wstyd z tego powodu, że coś je boli, coś sprawia im dyskomfort.

Jeśli chodzi o pracę ostatnimi czasy kobiety są zatrudniane coraz chętniej. Dostają parytety, jest argumentacja, że kobieta w pracy stwarza lepszą atmosferę, niżeli jak pracują sami mężczyźni. Ogólnie do bardzo wielu zawodów z umiejętnościami miękkimi chętniej zatrudniane są kobiety (jednak słabsi mężczyźni, nienadający się do pracy fizycznej również nie odstają od kobiet w takich zawodach, a jednak są na gorszej pozycji). Można wymienić tutaj sekretariaty, HR, księgowość, marketing, obsługę klienta, pracę z dziećmi, pielęgniarstwo. Masę zawodów gdzie nie tylko siła się liczy.

Jeśli chodzi o edukację więcej kobiet kończy studia wyższe, a do tego mają masę programów pomocowych typu „dziewczyny na politechniki” (są tworzone przez obie płcie). Gdyby kobiety kończyły studia rzadziej, szybko dostałyby pomoc. Jeśli mężczyźni rzadziej kończą studia, po prostu zostawia się ten problem jakim jest.

Jeśli chodzi o zarobki. Również nie ma jakiejś presji, by kobieta miała zarabiać, ani utrzymywać mężczyznę, czy rodzinę. Wręcz może zostawić mężczyznę, który stracił pracę i będzie usprawiedliwiona (po co jej nieudacznik?), a mężczyzna w tej samej sytuacji jest zobligowany do tego, by pokazać, że on „potrafi” zarabiać i może pomóc kobiecie w niedoli. Jak ktoś ma umieć, być zaradny, to również mężczyzna, a u kobiety to tylko bonus.

Jeśli chodzi o rodzicielstwo matki mają dzieci na własność, co jest przywilejem. Ojciec jest pomijalny i może być łatwo alienowany (odcinany) od dziecka. Kobieta jednak może cierpieć jako samotna matka, jeśli mężczyzna ją porzuci i jeśli będzie unikał płacenia alimentów (pytanie po jakich kryteriach kobieta wybrała takiego mężczyznę, ale mniejsza). Jeśli kobieta akurat nie wybierze tak fatalnego mężczyzny, lub nie urodzi dziecka (częste), to droga kobiety w społeczeństwie jest lżejsza, choć zwykle tego nie dostrzega. Ludzie zbyt wrażliwi na swoim punkcie nie dostrzegają problemów u innych.

Jeśli chodzi o komplementy i uznanie, również kobiety dostają więcej pozytywnej uwagi. Niby z pustego i Salomon nie naleje, ale mężczyźni muszą działać z pustego, z braku tego co tworzy samoocenę i akceptację siebie. Jak mężczyzna dostanie komplement to jest to święto. Jak kobieta… typowy dzień dla kobiety, szczególnie tej która ma konto na portalu społecznościowym, czy randkowym. Oczywiście dla obiektywizmu zaznaczę, że starsze czy brzydkie kobiety (mały promil) w tym aspekcie mają to samo co mężczyźni – pustkę, lub negatywne opinie.

Kobiety są też okłamywane perfidniej. Kobietom nawet na siłę się wmawia, że w szkołach ktoś je zniechęca do matematyki, bo taka jest opresja, by to mężczyźni byli „mądrzy”. Kto to widział i gdzie? Jak dziewczyna w szkole chce mieć dobre oceny to uczy się i nierzadko ma lepsze oceny z matematyki od chłopców (z tego co wiem dziewczynki średnio uzyskują 1% lepsze wyniki od chłopców w tym zakresie, ale już w języku polskim chłopcy odstają bardziej). Stygmatyzacja dziewczynek na pewno nie zachodzi w większości szkół, bo gdyby tak było sam nauczyciel nakazywałby im dosłownie lekceważyć przedmiot by mieć z niego ocenę 2, ledwo przejść, albo nawet nie zdać. Który szkodnik tak robi? Ten z bajek, a nie z prawdy.

Kobietom się wmawia, że jest wobec nich presja wyglądu. Ale tą presję tworzą firmy związane z modą, by na nich zarabiać (kosmetyki, ubrania, operacje plastyczne), czy taką presję tworzą inne kobiety, a nie mężczyźni. Gdyby mężczyźni stosowali presję wobec kobiet co do wyglądu, to kobiety byłyby samotne i niechciane, a jest na odwrót. To wobec mężczyzn są wymagania, które ciężko spełnić, stąd odrzucenia i samotność. Oczywiście są mężczyźni, którzy mają wymagania z kosmosu ale to promil nie wpływający na ogólną sytuację kobiet.

To wobec mężczyzn jest też luka empatii, która jest racjonalizowana przez prawicę, że dzięki surowości tworzy się silnych mężczyzn. Nie widać tego po statystykach trapiących mężczyzn (samobójstwa, depresje, uzależnienia, przemoc, porzucanie edukacji zbyt wcześnie). Lewica z kolei udaje równość, ale jak trzeba „od linijki” to potem i tak zachowuje konserwatywne zasady co do wymagania od mężczyzn więcej. Z obu stron zatem podnosi się status i ważność kobiet, a dla mężczyzn jest się brutalnym i lekceważącym.

Do tego kobiety mają niższy wiek emerytalny (mimo, że coraz mniej rodzą, lub wcale, a to kiedyś było argumentem do obniżenia jego). Kobiety żyją dłużej, przez co średnio czerpią więcej z budżetu. Kobiety nie przechodzą kwalifikacji wojskowej, mimo że nadają się do wojska tak samo jak słaby mężczyzna z kategorią A. Kobiety nie muszą dźwigać tyle w pracy ile mężczyźni i nikt nie patrzy, czy mężczyzna tyle może, czy jest silny, bo ustawa jest ustawą. I mimo, że kobiety są mniej wydajne, to feministki uznały, że muszą mieć równe zarobki. Nie bez powodu wielu mężczyzn jest bezrobotnych, czy bezdomnych, a kobiety nie (jedynie 1/4 bezdomnych to kobiety), bo takiej pomocy nie dostali, a jednocześnie nie zakwalifikowali się do norm „samca alfa”, by sobie poradzić (i nic nie mogą zrobić, by to pokonać).

To prędzej kobieta dostanie program pomocowy (np. w urzędzie pracy), prędzej kobietę ktoś przygarnie, by nie była bezdomna, a mężczyznę nie. Sukces i siła ma być mężczyzną, u kobiety słabość (a więc wada) może być atutem. To również przywilej.

Mogę naprawdę wymieniać sfery życiowe w których kobiety są traktowane łagodniej, a mimo to grają większe ofiary, bo to nie tylko zostało wgrane im przez politykę (feminizm), więc są zmanipulowane, ale również im się to opłaca. Im więcej grania ofiary, tym więcej przywilejów, tym więcej obrony. U mężczyzn zwykle granie ofiary przynosi odwrotny skutek, niski status, szydzenie, stąd choćby takie strony jak moja pokazujące obiektywnie jak jest, są często obiektem różnych ataków.

Podsumowując. W podstawach życia kobiety mają ulgi: są to związki, seks, edukacja, praca, emocje, obrona przed przemocą, brak wymagań co do działania, by wykazywać się sprawnością. I mógłbym wymieniać tego więcej, ale chciałem tylko pokazać obrys jak wygląda realnie sytuacja płci. Jakby spojrzeć na Piramidę Masłowa, kobiety mogą łatwiej uzyskać potrzeby o których ona mówi. Uważanie się ofiarę w takim systemie jest nieobiektywne, lub manipulacją. W obu przypadkach tworzy toksyczną kobiecość.

Zapraszam do innych moich materiałów:

Piekło kobiet? Kobiety mają lepiej prawie w każdej dziedzinie.

Piekło kobiet wpaja mentalności ofiary.

Równouprawnienie kobiet to dyskryminacja mężczyzn.

Film Norah Vincent która przybrała męską postać, by sprawdzić która płeć ma łatwiejsze życie (już nie żyje…).

Inna kobieta znienawidziła randkowanie przez to, że umawiała się z kobietami.

Cóż, dowodów na moje twierdzenia nie brakuje. Dowodów na feministyczne twierdzenia za wiele nie ma, poza przekłamanymi badaniami i stereotypami, jak choćby tym z opuszczaniem niepełnosprawnych dzieci w 8 na 10 przypadków przez ojców, co jest mitem chodzącym na feministycznych forach.

Albo jeśli chodzi o molestowanie. Feministki nagięły badanie uznając, że molestowanie to również spojrzenie, czy żart, a do tego zmanipulowały grupę (nie)reprezentatywną przez co wyszło im, że 90% kobiet jest molestowanych.

Kłamstwo powtarzane wiele razy staje się dla wielu prawdą. Bo to jest wygodne. W ten sposób można można dalej skłócać płcie i przekręcać pogląd na to jaki świat jest faktycznie. Świat który jest inny w głowach ludzi z urazami dotyczącymi płci przeciwnej.

Dlatego właśnie na ogół nie cenię polityki, bo dzięki niej można ludziom szkodzić, a jednak wyznawcy w samych polityków wierzą jak w bożków. Kto nie wierzy w bożka ten wróg. Polityk nie chce byś miał otwarty umysł, bo mógłbyś go nie poprzeć. Mnie samo poparcie nie interesuje. Mnie interesują dane, badania, które są powtarzalne i wiedza.

Do następnego.

Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.