Szkodliwa zmiana definicji gwałtu i domniemanie winy wobec mężczyzn

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i nie chcesz, by zniknęła z internetu kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

W ciągu ostatnich lat zmieniła się definicja gwałtu i przepisy związane z tym procesem. W zależności od kraju te zmiany są większe, bądź mniejsze. W pewnym sensie zmiany te usunęły bariery uniemożliwiające ofiarom gwałtów uzyskanie sprawiedliwego procesu i pomogły postawić wielu gwałcicieli przed wymiarem sprawiedliwości. Jednak pod innymi względami reformy posunęły się za daleko, niszcząc postępowanie karne i usuwając ochronę oskarżonego (zwykle mężczyzny w starciu z kobietą) w zakresie należytego procesu.

Skutkiem było przeniesienie ciężaru dowodu na oskarżonego, co doprowadziło do większej liczby niesłusznych wyroków skazujących.

„To na oskarżonym spoczywa ciężar udowodnienia, w oparciu o większość dowodów, że stosunek płciowy odbył się za obopólną zgodą”.

W rezultacie wzrosła liczba fałszywych zarzutów, co osłabiło ochronę ofiar oraz zmniejszyło wiarygodność roszczeń przyszłych, prawdziwych ofiar. Jeśli system demoralizuje, jeśli prawo demoralizuje – ludzie będą zdemoralizowani.

Uważam, że takie przepisy i normy kulturowe wzmacniają toksyczną kobiecość, czyli schemat wychowania kobiet w sposób toksyczny (np. nie biorą odpowiedzialności za seks, czy nawet za spożywanie alkoholu, gdzie SAME go chciały). Dodatkowo uczą się oskarżania z zemsty za cokolwiek co im sprawi niewygodę (a przy okazji mogą szantażować). Tak się uczy przemocy tych, którym chciało się pomóc. Wyjaśniam to poniżej.

zmiana definicji gwałtu i domniemanie winy

Zmiana definicji gwałtu i domniemanie winy wobec mężczyzn. Problemy

1. Definicja gwałtu. W przeszłości definicja gwałtu obejmowała przymusową penetrację genitaliów osoby bez uprzedniej zgody, lecz praktycznie nigdy nie skazywano zgwałconych mężczyzn (odbyt to nie genitalia według prawa, podobnie jak usta). Wniosek? Tak naprawdę zawsze uważano, że ofiarami gwałtów mogą być tylko kobiety. W tej sprawie nigdy nie dogadamy się z ludźmi nie chcącymi sprawiedliwości dla cierpiących mężczyzn, których oni nie uważają nawet za mężczyzn, ani za ludzi mających godność przez to, że „dali” się zgwałcić. Ot, okazanie słabości u mężczyzny to dla nich obniżenie jego wartości do poziomu zera, albo poniżej.

2. Obecnie niektóre grupy starają się definiować gwałt w kategoriach penetracji narządów płciowych, podczas której jedna z osób spożyła alkohol lub narkotyki, przez co dana osoba nie jest w stanie wyrazić zgody. Jednym słowem za każdym razem jeśli strona jest pijana lub po narkotykach to winnym zdarzenia jest ta druga strona, zwykle mężczyzna, ponieważ istnieje domniemanie, że to mężczyzna nakłania do takich rzeczy, lub wmusza je kobiecie. Jest ona potraktowana wtedy trochę z pozycji dziecka, które o niczym nie decyduje, a jej nakłanianie nie ma prawa działać na mężczyznę, bo jest w pozycji siły. To oczywiście nieprawda.

O tyle jest to niepoważne, że kiedyś kobietom zabraniało się pić alkoholu (głównie ze względu na ochronę ciąży). Niektórzy usilnie próbują narzucić nam te tory „tradycyjnego” zamordyzmu pod płaszczem feminizmu, a wychodzi podobnie. Zaraz się okaże, że zero alkoholu z kobietami, a randek nie będzie tylko swatanie (jak kiedyś przez rodziców, głównie ojca), by ochronić kobietę. Seks również tylko za zgodą, bo… w małżeństwie. Próbujemy teraz nieudolnie zmieniać prawo idąc w zbyt skrajne metody…

3. W przypadku większości przestępstw okres przedawnienia wynosi kilka lat. Aktualnie w wielu miejscach na świecie przedawnienia w przypadku gwałtu nie ma. Stąd znamy sprawy z oskarżeniami, które wychodzą po dwudziestu latach, a dowodu na to nie ma ŻADNEGO prócz słów kobiety. W takiej sytuacji naprawdę każdego mężczyznę można zniszczyć.

4. Rozpatrywanie zarzutów dotyczących gwałtu na podstawie prawa cywilnego. Aktualnie zarzuty gwałtów są rozpatrywane nawet przez uczelnie i pracodawców, co nie ma żadnych znamion prawnych. Pomijam lincz przy pomocy mediów, czy internetu za który zwykle nic nie grozi.

5. Patologia słowna i definicyjna na sali sądowej: nawet jeśli nie ma dowodu na gwałt, to oskarżającą i tak nazywa się ofiarą, co nie jest prawdą PÓKI nie udowodni się tego. Tzn. tak być powinno, a nie jest.

6. Chronienie tożsamości. W wielu miejscach na świecie mamy sprzeczne ustalenia dla procesów sądowych. Czasem chronimy tożsamość oskarżonych, a czasem oskarżycielek. Również fałszywych. Trudno tutaj o spójność.

7. W USA raczej zabrania się obrońcom zadawania pytań na temat historii seksualnej oskarżycielki. Pytania te pozwalały w przeszłości ustalić, czy oskarżycielka na pewno jest zdrowa psychicznie i czy na pewno jej kontakty seksualne, zwykle były za zgodą, a może po prostu jest prowokatorką seksualną. Niestety dziś cofanie się w przeszłość kobiety jest zakazywane, by nie ranić oskarżającej. Wnikliwości w tym nie ma, by zdecydowanie łatwiej skazać mężczyznę, a z kobiety ściągnąć odpowiedzialność i by nawet nie móc podejrzewać, że mogła ona kłamać, czy zmienić historię danego zdarzenia.

8. Zasada „Mens rea”: Jeśli mężczyzna w dobrej wierze wierzył, że kobieta wyraża zgodę na stosunek, nie można było wykazać, że dopuścił się gwałtu. Obecnie ten wymóg został w dużej mierze zniesiony, ponieważ mężczyzna nie może tylko wierzyć, że kobieta jest chętna na seks, jeśli się niego godzi postawą, nie oponuje, czy komplementuje tego mężczyznę. Nadal nie ma wg aktualnego prawa wyraźnej jej zgody.

9. Zgoda na seks: W przeszłości mężczyzna mógł „widzieć”, że kobieta wyraża ochotę na seks na podstawie jej zachowania (siada na kolanach, pozwala się rozbierać). Teraz kobieta musi wyrazić zgodę poprzez „słowa lub jawne działania”. Problem w tym, że ani nie jest ustalone jakie to są te słowa i jawne działania, ani nie ma jak tego udowodnić.

10. Dowody. To już pisałem. Wcześniej ofiara powinna wskazać dowody, dziś prędzej ma to zrobić domniemany gwałciciel. Czyli w sumie każdy mężczyzna, który zainicjował seks, a który został oskarżony przez kobietę po fakcie. Tak naprawdę dziś każdego mężczyznę można wrzucić na minę. Kobieta może być mizoandryczką, nie lubić mężczyzn, manipulować nimi, godzić się na seks uwodząc, a potem oskarżając dla zabawy. Oczywiście nie jest to takie częste, bo prawdopodobnie tak mściwe są kobiety o osobowości antyspołecznej i narcystycznej, ale nadal jest to istotny problem.

Sugeruję również, by nie obrażać problemów np. 2% ludzi, bo komuś wydaje się, że to za niska grupa pokrzywdzonych. Na każdego z nas może to trafić. Zresztą takie teksty jak mój dla wielu oskarżycielek są już prowokacją do tego, by spróbować swoich sił w manipulacji.

11. Opór przed gwałtem: Jak było kiedyś: „Opór musi być rozsądny i proporcjonalny do siły i możliwości.” Obecnie nie wszyscy się z tym zgadzają, ponieważ uważają, że kobieta nieopierająca się po prostu boi się to zrobić. Dlatego dziś ciężko rozróżnić, czy kobieta nie oponuje bo się boi, czy nie oponuje bo się zgadza na seks.

12. Uraz lub trauma po gwałcie: Prokurator może założyć z góry, że rzekoma ofiara cierpi na „zespół traumy zgwałcenia”. Problem w tym, że nie trzeba do tego nawet rozmowy z oskarżoną, ani nie trzeba ocenić jej stanu psychicznego, ze względu na ochronę jej cierpienia („nie należy być natrętnym i nie zadawać za wielu pytań”).

13. Coraz częściej oskarżeni o przemoc seksualną nawet po odbyciu kary (słusznej, bądź nie, gdy było to fałszywe oskarżenie) nie mogą wrócić do społeczeństwa. Często sąd karę przedłuża w nieskończoność z uwagi na domniemane niebezpieczeństwo. W łatwy sposób można w ten sposób karać mężczyzn za grzechy których nie popełnili i to w wymiarze trudnym do kontroli.

Widzę w tym bezdyskusyjną dyskryminację mężczyzn i demoralizowanie kobiet. Najlepsze jest z tego, że prawdziwy gwałciciel NIC sobie z tych zmian definicji gwałtów nie zrobi, a reszta mężczyzn będzie cierpieć jako osoby niewinne, lub uważać, że kontakt z kobietą to zbyt duże ryzyko. Wyśmiewanie tego pokazuje poziom zaburzeń takiej osoby.

W przeszłości napisałem jeszcze inne artykuły w tej tematyce, zapraszam i zachęcam do wspierania mnie.

1. Plaga fałszywych oskarżeń o gwałt i molestowanie. W jednym akapicie wymieniam sporo powodów czemu kobiety mogą kłamać na temat takich zdarzeń. I dlatego nie trzeba wierzyć bezmyślnie w zeznania bez twardych dowodów. Osobną kwestią co tym twardym dowodem jest.

2. Fałszywe oskarżenie doprowadziło m.in do tortur do więzieniu. Brawo dla wymiaru sprawiedliwości, brawo dla popierających samosądy (to ci którzy wierzą w każdą historyjkę i dla nich słowo, czy łzy kobiety to twardy dowód).

3. Gwałt na mężczyznach: made to penetrate (jest to zmuszanie do stosunku bez użycia siły fizycznej, czyli jest to niedoszacowana przemoc w wykonaniu kobiet). Oczywiście mało kogo interesuje to, że kobieta potrafi uwodzić i manipulować mężczyzną, by robił to co ona zechce, mimo, że on tego wcale nie chce. Mężczyzna ma sobie radzić według mało empatycznej części społeczeństwa, nie żalić się, nie oczekiwać pomocy, czy współczucia, a kobiety sprowadza się do poziomu dziecka uważając je niesłusznie za niewinne z natury.

Błąd jakich wiele w społeczeństwie, a winnym jest brak edukacji, brak świadomości.

Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.