Kobiety są fatalne? Winni są zawsze mężczyźni! A ja winię nierówne traktowanie płci

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i nie chcesz, by zniknęła z internetu kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

Ilekroć czytam stanowisko ludzi wobec problemów świata, danego kraju, lub problemów płci, to prawie zawsze dominuje teza, że winni są zawsze mężczyźni. Mężczyźni nie dojeżdżają poziomem, mężczyźni nie wychowują, mężczyźni wiecznie źle traktują kobiety, mężczyźni mają wady, mężczyźni są u władzy i władają słabo, brakuje prawdziwych mężczyzn. Odpowiedzialność ma być męska. Są nieliczne głosy winiące wyłącznie kobiety za wszystko (potem słusznie nazywa się ich mizoginami), najmniej liczne są środowiska winiące obie płcie w różnych proporcjach (by to zrobić trzeba wejść w szczegóły, a to nie jest proste), ale na ogół najprościej jest winić wyłącznie mężczyzn (i tutaj praktycznie nikt mizoandrii nie sugeruje).

Pisarze (a więc artyści o większej wrażliwości, niż przeciętna u mężczyzn) pisali w podobny sposób.

Witkacy opisywał podejście wielu kobiet, które zakłada, że wszystkiemu co złe zawsze winny jest mężczyzna i nie ma prawa być ofiarą:

Prawdziwa kobieta nie jest zła ani dobra, jest kobietą – to wystarcza, a winni są zawsze tylko i jedynie mężczyźni.

August Strindberg (również pisarz) pokazał klucz do zrozumienia pozycji mężczyzny w starciu z kobietą:

Kobieta schwytana na gorącym uczynku jest niebezpieczna, bowiem jej występek i tak wielokrotnie spadnie na twoją głowę.

Nadmierna odpowiedzialność dla mężczyzn (nie za swoje winy), to niedobór odpowiedzialności dla kobiet. W ten sposób wychowuje się kobiety na mentalne dzieci w ciałach dorosłych. Jest to bardzo szkodliwy schemat wychowawczy (toksyczna kobiecość). Mężczyźni z kolei są obarczeni ogromną, niezasłużoną presją, co też powoduje frustrację, niską samoocenę, bezradność i tak można wymieniać szkodliwe skutki takiego wychowania. Nadmierna presja wywołuje słabość, bo nie ma szans, by jej sprostać i taki mężczyzna myśli, że wiecznie jest z nim coś nie tak i wiecznie wnosi za mało. Nie ma szans na zdrowie psychiczne, wysoką sprawczość i czucie się dobrze we własnym ciele przez takie podejście.

Podejście programowane w umysłach ludzi w pogardzie do mężczyzn, co kiedyś było najczęstsze wśród samotnych matek, które przelewały na syna uraz do ojca który zwiał. Dziś taką pogardę przelewa się instytucjonalnie i kulturowo. Mężczyźni od dziecka mają słuchać, że coś jest z nimi nie tak, lub na pewno będą źli w przyszłości (w dorosłości). Widzisz w kimś diabła – on tym diabłem się stanie. To taka samospełniająca się przepowiednia.

Inni z kolei machną ręką na to wszystko i sami powiedzą, że to koniec z ich zaangażowaniem. Będą słuchać, że są niedojrzali, że szukają mamusi, że nie założyli spodni, że nie chcą męskiej roli, ale już tyle się nasłuchali na swój temat, że wszystko im jedno.

winni są zawsze mężczyźni

Osobiście winię nierówność płci. Nierówne wychowywanie płci. Gdyby kobiety uczone były brania odpowiedzialności na równi do mężczyzn, a nie zrzucania jej na mężczyzn, to stawałyby się bardziej kompetentne emocjonalnie, czy w relacjach. Dzięki temu wiele problemów, by zniknęło. Winienie innych za swoje błędy nie poprawia tych błędów. Przyczyna dalej nie jest naprawiona, tylko człowiek który przerzuca winy na kogoś innego na moment czuje się lepiej (a już szczególnie jak zrobi to np. fałszywymi oskarżeniami, które są przecież tak częste). Mężczyźni również staliby się silniejsi, ponieważ mogliby odetchnąć, mogliby zostać zaakceptowani również z ułomnościami i słabościami, ale i widziano by w nich ludzi, a nie w tkankę wiecznie gorszą od kobiet.

Ale ludzie do tego nie dopuszczą. Powiedzą prędzej, że mężczyznom trzeba dołożyć więcej, a nie ująć.

mężczyźni nie dorównują kobietom

Winni mają być zawsze mężczyźni

Spójrzmy jak wygląda obwinianie mężczyzn w częstych tezach:

  • kobiety nie rodzą, bo to wina mężczyzn, bo są za mało męscy i zbyt mało wartościowi (np. konserwatyści ze skrajnej prawicy uwielbiają mówić, że mężczyźni poszliby do wojska i w mig dzietność wróciłaby do normy, a konserwatywne kobiety, często uważające się za red pillowe mówią ich głosem – bardzo wygodne)

    prawicowe dziewczyny narzekają na kryzys męskości

  • kobiety nie wchodzą w związki, bo mężczyźni nie są księciuniami z bajki = wina mężczyzn (portale kobiece szczególnie nawołują do takiej narracji)
  • kobiety się rozwodzą, bo winni są mężczyźni, ich niedopasowanie, ich charakter, ich egoizm, ich słaba komunikacja, ich słabości (wybiórcze rozumienie przyczyn kobiecego inicjowania rozwodów w 80% przypadków doprowadza do takiego myślenia)
  • kobiety są toksyczne, bo to wina mężczyzn, bo są za mało dominujący i pozwalają sobie na za dużo (to akurat nawoływanie do bycia ostrzejszymi, by się nie cackać, tyle, że wtedy mężczyźni słyszą, że sami są toksyczni)
  • kobiety stosują przemoc na mężczyznach, bo mężczyźni sobie dają, ich wina (jak wyżej)
  • kobiety zdradzają, bo mężczyźni stali się zbyt beta w związku, albo w ogóle byli beta i takich wybrały, ale to wina mężczyzny, że takim jest; no i kobiety zdradzają też jak mężczyźni są zbyt alfa i się rządzą, dominują – biedne kobiety chciały uciec od tego tyrana i troglodyty dzięki zdradzie
  • kobiety narzekają na mężczyzn, mimo że uważa się, że wychowują tych mężczyzn, ale winni za to są mężczyźni i chłopcy (słyszy się, że kobiety nie mają pomocy ze strony mężczyzn w wychowywaniu, zatem to jakich ludzi widzimy jest tym, co przekazały matki swoim dzieciom)
  • mężczyźni cierpią, bo taki świat sobie stworzyli, ich wina (to głównie narracja feministek)
  • mężczyźni zabijają się, bo powinni się otwierać emocjonalnie, a są zamknięci, ich wina (co z tego, że mężczyźni otwierając się zostają wyśmiani, odrzuceni, czy ignorowani, a problem nie jest rozwiązany? Nie wini się osób, które źle traktują otwartych mężczyzn, a wini się samych mężczyzn!)

Dorosła kobieta która tak uważa ma po swojej stronie narcyzm. Zero odpowiedzialności za siebie, za swoje wybory (również mężczyzn), za swoje zachowania (głównie te toksyczne), za swoje nieumiejętne prowadzenie relacji, za wychowanie jeśli jest matką. Wina ma leżeć tylko po stronie mężczyzn.

I masa środowisk z lewa i prawa uczy takiego właśnie podejścia. Pracować nad sobą mają mężczyźni, bo mężczyźni wiecznie nie dojeżdżają do poziomu kobiet. Kobiety to ofiary. Kobietom się należy. Kobietom ufaj bezgranicznie (co rodzi więcej fałszywych oskarżeń). Kobiety są kreowane w pozytywnym świetle, albo w świetle, że to nie ich wina, że są jakie są, a mężczyźni wiecznie w negatywnym. Wiecznie źle i za mało.

Ani idealizacja, ani demonizacja nie sprzyja zdrowiu. A jednak w tych nieobiektywnych ocenach tkwi problem wychowania obu płci.

Z kolei mężczyźni którzy tak chętnie obwiniają i atakują wyłącznie mężczyzn mają nadopiekuńczy (również zapewne narcystyczny) syndrom. Strzelam, że mają córki, dlatego nadmiernie wręcz chcą dbać o kobiety, a do mężczyzn mają uraz, lub pogardę (sami czują się lepsi, autorytetem) i stąd chcą ich musztrować.

W sumie nie dziwne, bo urazy mężczyzn do mężczyzn są częste, gdyż „rywalizacja” stawia na indywidualizm, a nie współpracę. Czasem również taka rywalizacja jest nie fair, by wbić gwóźdź w plecy, czy stosować przemoc.

I mężczyźni stają się samotnymi wilkami kosztem reputacji, a kobietom w to graj. Skłóceni, niesolidarni mężczyźni to więcej wygód dla kobiet. Wygód krótkowzrocznych, bo płcie potrzebują siebie nawzajem.

No ale jak się słyszy, że współpraca to cecha żeńska, to nie dziwne, że wielu mężczyzn nie chcąc być żeńskimi wybierze inną drogę. Ot, formowanie psychiki od dziecka, by było co widać.

 

Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.