Mizoginia nie jest krytyką toksycznych kobiet

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i chcesz pomóc autorowi, kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

Mizoginia nie jest krytyką toksycznych, pustych, czy materialistycznych kobiet. Mizoginia to nienawiść do wszystkich kobiet, do całej płci żeńskiej, lub do cech kobiecych. Mizogin uważa, że wszystko co mu się kojarzy z kobietami jest złe, szkodliwe, lub gorsze. Niestety zarzut mizoginii pojawia się zbyt często w stosunku do tego czy krytykant tym mizoginem faktycznie jest.

Mizoginia nie jest tak częsta, jak niektórzy sądzą

Dla ludzi zarzucających mizoginię nie jest ważnym, że tak naprawdę większość krytyki tyczy np. kobiet zaburzonych, faktycznie czyniących zło, czy mających cechy, które nie wnoszą, a ujmują wartości. Dla niektórych ludzi każda krytyka choć części kobiet jest dla nich od razu nienawiścią do wszystkich kobiet. To z jednej strony jest nielogiczne, a z drugiej pokazuje pewien niedorozwój emocjonalny, ponieważ krytyka części grupy nie odpowiada za emocje do całej grupy.

Osoby tak łatwo zarzucające mizoginię tego nie rozumieją, lub nie chcą zrozumieć, ponieważ być może wydaje im się w ich skrajnym umyśle, że kobiety należy wyłącznie chwalić. Jak nie chwalisz, to wiadomo, że nienawidzisz. Tak działa ich niezbyt dojrzały emocjonalnie i niezbyt inteligentny umysł. Jak nie jesteś za jednym klubem piłkarskim, to na pewno za tym drugim. Jak nie jesteś za tą opcją polityczną, to na pewno za tamtą, złą i gorszą. Ten sam typ człowieka, nastawiony na wojnę, rzuca takimi łatkami. W ten sposób łatwiej usprawiedliwia swoje własne, naganne zachowania.

O mizoginii najwięcej mówią mizoandrycy

mizoginia

Co najlepsze, te osoby, które tak łatwo rzucają etykietkami typu mizogin, to często ci sami ludzie, którzy wykazują się mizoandrią. Czyli nienawiścią do mężczyzn. Tacy hipokryci często twierdzą, że zło podchodzi od mężczyzn, że wszystkie cechy mężczyzn są złe, albo, że mężczyźni tylko ranią i niczego nie wnoszą do tego świata.

Ci ludzie uwielbiają stosować odpowiedzialność zbiorową, co pozwala im gardzić całą grupą społeczną. Np. mówią, że WSZYSCY mężczyźni są winni całego zła na świecie i WSZYSCY mężczyźni powinni odpowiadać za błędy mężczyzn z poprzednich pokoleń. Co prawda ja, czy inny mężczyzna nie mamy NIC wspólnego poza płcią z takim Hitlerem, Mao, czy jakimiś oprawcami sprzed setek lat, ale ci ludzie chcą byśmy cierpieli tylko dlatego, że właśnie tylko płeć łączy nas z tymi ludźmi. Cóż, „mężczyzna to twój wróg” – hasło wielu feministek, ale nie tylko.

Mizoginia to brak adoracji WSZYSTKICH kobiet? Zabawne

Mimo, że sam nigdy nie stosuję odpowiedzialności grupowej, a indywidualną, bo krytykuję konkretne cechy konkretnych ludzi, a nie cechy całej grupy społecznej, to i tak dostaję czasem łatki mizogina.

Ale to jest niedorzeczne, więc postanowiłem wyjaśnić ten mechanizm i tych ludzi. Ludzi, którzy nigdy nie potrafią wskazać co konkretnie taką nienawiścią do WSZYSTKICH kobiet jest. Ci ludzie tylko (nie zawsze wprost) proszą, by pisać pozytywniej o kobietach i gdzieś tam przymykać oczy na złe cechy tych gorszych kobiet. Oni pytają – ale czemu nie piszesz peanów i wierszy na temat kobiet?

Tylko, że ja o nikim nie piszę pozytywnie, bo to nie jest portal od słodzenia komuś. Czy jeśli nie słodzę górnikom, albo ludziom ubierającym się na czarno, to znaczy, że ich nienawidzę? To takie myślenie w stylu „jak czegoś nie wiem, to sobie dopowiem”. Ludzie czasem próbują korzystać ze swojej szklanej kuli, ale nieudolnie. Domyślanie się muszą zostawić komuś innemu najwyraźniej.

Więc powtórzę. Mój portal jest od wskazywania problemów i cech toksycznych, więc jasnym jest, że będzie przesączony punktowaniem tego co złe. Jak ktoś się na to obraża, to prawdopodobnie jest częścią problemu, który jest krytykowany, albo brakuje mu piątej klepki.

To, że się komuś nie słodzi nie znaczy, że się go nienawidzi. Po prostu zdanie nie jest wyrażone. A jak nie jest wyrażone, to nie można się domyślać kto jakie ma poglądy i myśleć, że się zna fakty. To nie jest tak, że w życiu istnieje tylko chwalenie i nienawidzenie. Używanie skrajności do oceniania czegokolwiek jest uproszczeniem, na które stać tylko ludzi niezbyt lotnych, którzy nie mogą najwyraźniej pomieścić większej ilości informacji w głowie. Albo nie chcą, bo by ich opinia nie pasowała do z góry założonej, błędnej tezy, a przyznanie się do błędu jest ciężkie dla tych właśnie niedojrzałych emocjonalnie.

Prawdziwy mizogin demonizuje kobiety, a czasem chciałby ich upokorzenia

W odróżnieniu od prawdziwych mizoginów wcale nie mówię, że WSZYSTKIE kobiety są takie same i tak samo złe (niektórzy mówią, że 99% kobiet takich jest, ale to żadna różnica). Nie mówię, że kobiety powodują same zło na świecie, a płeć męska to w ogóle jest idealna i góruje we wszystkim nad kobietami. Nie mówię, że tylko cechy męskie należy chwalić, a kobiece ganić. Sam krytykuję takich narcyzów i szowinistów zapatrzonych w siebie i w swoją płeć. Ich podejście nie jest obiektywne i pokazuje jedynie, że często mimo starszego wieku oni dalej mają taką dziecinną chęć rywalizacji z kobietami, jakby musieli im, albo sobie cokolwiek udowadniać. Jak w piaskownicy. Zero docenienia kogoś, zero wspólnej zabawy i współpracy, tylko burzenie zamku, czy zabieranie tej osobie grabek i łopatek.

Tak samo nie mówię jak mizogini, że kobietom trzeba wszystkie prawa odebrać. Co innego odebrać przywileje, których kobiety zwykle nie dostrzegają mając wyprane umysły feministyczno-konserwatywną propagandą bycia wiecznymi ofiarami, które należy chronić i im dostarczać jak najwięcej, oczekując od nich jak najmniej. Tutaj już odpowiedzialność jest rozdzielona na więcej, niż jedną stronę problemu.

Krytyka części kobiet to nie mizoginia

Kobiety są super. Na ogół. Nie bez powodu mam chęć ich badania, bo są ciekawe. Ciekawe psychologicznie, ciekawe osobowościowo, ciekawe mechanizmy wykształciły na przestrzeni ewolucji. Ciekawie myśli się i wypracowuje rozwiązania jak z nimi funkcjonować, żeby było dobrze. Doceniam również, że sporo empatii dostałem od kobiet, choć nielicznych, bo prawdopodobnie ta cecha nie jest nikomu standardowo wbudowana. Poza tym wrzucanie materiałów o kobietach wynika z pewnej dozy fascynacji tą płcią. Tylko trzeba zawsze odróżnić, że jedna kobieta może bardziej ciekawić, a druga z kolei odpychać, bo ma cechy, które punktuję i na które powinno się mieć uczulenie. I doprawdy, cechy które punktuję u kobiet prawdopodobnie w każdym przypadku punktowałbym u mężczyzn. To często są sprawy uniwersalne, tylko po prostu toksyczna kobiecość jest zbyt rzadko uznawana za twór realny, gdy o toksycznej męskości słyszał już prawie każdy. I dlatego w zdecydowanej większości przypadków ludziom dużo łatwiej jest być mizoandrykami, którzy mają jakiś problem do mężczyzn, albo którzy wmawiają, że wszyscy mężczyźni są toksycznie męscy. Ale jak coś powiesz gorzej o kobietach, to zawsze masz problem ze sobą, jakby kobiety musiały być pod specjalną ochroną.

Wtedy słyszysz tak: Nie lubisz materialistek? Bo jesteś biednym nieudacznikiem. Nie lubisz egoistek bez grama łagodności? Szukasz drugiej mamusi. Nie lubisz agresorek? Jesteś słaby. Nie lubisz aroganckich kobiet? Bo się ich boisz. Tępisz rozwiązłość u kobiet? Bo zazdrościsz. Pewnie sam chciałbyś zaliczać co popadnie, a nie możesz. Toksyczne kobiety zawsze dostają jakieś marne usprawiedliwienia, które mają ośmieszyć normalnych, właśnie NIEtoksycznych mężczyzn. I tak naprawdę obie płcie na te łagodne traktowanie kobiet się składają. I przy takim rozpieszczaniu jasnym jest, że nie będą tolerować nawet najmniejszego zwrócenia uwagi, a co dopiero krytyki.

Konkretne cechy i zachowania, które należy krytykować u kobiet (ale nie tylko!)

Które kobiety nie są okej? Nie te puste i płytkie, nie te materialistyczne, nie te infantylne szukające ojca w partnerze, nie te głupie, nie te toksyczne, nie te niedojrzałe emocjonalnie, nie te zaburzone, nie te fałszywe, nie te roszczeniowe, nie te nielogiczne i nieasertywne. Nie te, które stosują przemoc różnoraką – głównie psychiczną i fałszywe oskarżenia. Nie te, które są plotkarami, czy hipokrytkami. Nie te, które lubią ciemną triadę i bad boyów (psychopatów, manipulantów i narcyzów). Nie te, które są rozwiązłe, nielojalne i zdradliwe. Nie te, które rozbijają relacje innym. Nie te, które nie potrafią słuchać, a nękają swoimi godzinnymi monologami, w których rzucają ogromną dawką negatywnej energii. Nie te wymagające obsesji na ich punkcie. Nie te, które mówią „im lepiej sobie radzę, tym mniej pragnę mężczyzn”. Nie te, które uważają, że miłość ma być przyjemna tylko dla nich. Nie te, które chcą dominować mężczyznę i wszystko ma być tak jak one chcą, kłócą się, a swojej winy za złe zachowanie nie widzą. I nie te, które popierają prawa antymęskie robiąc z siebie jedyne ofiary – tutaj brakuje im empatii i jest w nich za dużo egocentryzmu.

To tak w skrócie. Ktoś chce mnie przekonać, że wyżej wymienione problematyczne cechy są w porządku i trzeba je akceptować? Może ktoś chce mi pokazać, że te cechy są potrzebne w zdrowych związkach i do budowania rodzin?Zachęcam. Może się mylę? Ale na pewno nie przekona się mnie, ani nikogo, rzuceniem etykietką i emocjonalnym frazesem.

Pozytywne cechy są rzadsze, ponieważ trudniej je wypracować. Nieważne o której płci mowa

Cała reszta kobiet jest super. Są empatyczne, są wspierające, są miłe, pogodne, inteligentne, pracowite, dbają o innych, rozwijają zainteresowania. Są zorganizowane i pomagają w życiu, by wspólnie pchać ten wózek. Można z nimi prowadzić bardzo ciekawe rozmowy, można z nimi fajnie spędzać czas, są pomysłowe, potrafią się poświęcić, potrafią uczynić kogoś żywot lepszym, potrafią zainspirować. Koją obyczaje, tonują nastroje, wprowadzają ciepłotę charakteru. Nie zostawiają w potrzebie, bo umieją nie tylko kochać, ale i być przyjacielem.

Można wymieniać w każdym pokoleniu takie kobiety. Przecież wielu ludzi ma świetne wspomnienia choćby z babciami, więc patrzmy szeroko na kobiety, a nie na wąskie grupy. Wiele kobiet uczestniczy też w akcjach charytatywnych, zdobywają pokojowe nagrody nobla i mają taką pomocną naturę. Odwrotna, bo narcystyczna, skoncentrowana tylko na sobie natura, jest aberracją i wytworem obecnej kultury. Tylko nieliczne osoby są odporne, a inne będą się długo zbierać, by siebie naprawić.

Co innego młode dziewczyny, które chwalą się toksyczną kobiecością

Młode dziewczyny zachęcane są do patologicznego stylu życia. Dlatego zbyt często powielają modę na agresję, konfliktowość, próżność, zdradliwość, wulgarność, chamstwo, brak empatii, rozwiązłość, narcyzm, egoizm, materializm. Są właśnie antymęskie. Wiecznie szukają problemu w mężczyznach, a nigdy w sobie. Są roszczeniowe. Są wiecznie nienasycone i niezadowolone. Wiele wymagają, a mało od siebie dają. Często robią z siebie jakieś lampucery, czy wręcz e-prostytutki, a wymagają milionerów, przystojniaków i książąt z bajek, gdzie w dawnych czasach miałyby niski status społeczny. Po prostu to jest pomieszanie z poplątaniem jakichkolwiek wartości. W odpowiedzi mają tylko odpyskowanie, pasywną-agresję i sarkazm. I mają się za wybitnie inteligentne, mimo, że nie są w stanie tego niczym udowodnić. Wykształcenie nie zawsze idzie z tym w parze, choć feministki starają się im wmówić, że są singielkami, bo to mężczyźni nie dojeżdżają do ich niesamowitego (zerowego) poziomu. Coraz trudniej jest też im odróżnić dobro od zła, a pustotę od głębszych wartości.

Głęboki to one mają, ale problem z moralnością i brakiem umiejętności budowania zdrowych związków. No, chyba że z samymi sobą, bo są bardzo skoncentrowane na sobie i tylko sobie. Są jak puste wydmuszki sterowane tak naprawdę lajkami, hedonizmem, wyrachowanymi korzyściami i nieustannymi próbami dowartościowania się. Aby coś się działo, aby się nachlać, naćpać, aby się z kimś przespać najlepiej bez antykoncepcji i winić wszystkich wokół za swoje złe wybory. Aby porzucać odpowiedzialność. Aby nie mieć zasad, lub zmieniać je w zależności od kaprysu. Najlepiej nagrać jeszcze film o tym jaką jest się głupią, czy zlinczować kogoś lepszego moralnie od nich, bo dla tych psychopatek i narcyzek dobroć jest słabością.

A potem mamy plagę singielstwa, SŁUSZNĄ krytykę ze strony mężczyzn za takie zachowania, ale winy w sobie te dziewczyny nie widzą żadnej. Po prostu najlepiej powiedzieć, że tu jest mizoginia i można spać dalej spokojnie ze swoimi wadami.

Zbyt łatwo rzuca się takimi łatkami, a prawdy w nich nie ma tak dużo, jak niektórzy sądzą. To ewidentnie przejaw albo niskiego intelektu, albo narcystycznej osobowości. Bo narcyzów należy tylko głaskać i chwalić, a każdy inny to od razu wróg z piekła rodem.

No i jest jak jest, psychika zatrzymana na etapie dziecka. I dlatego każda krytyka staje się mizoginią, a brak adoracji wręcz zbrodnią. Wiele radykalnych, czy fanatycznych grupek ma dokładnie ten sam schemat zachowań, a płeć jednak nie gra w tym roli.

Tak czy siak, ja rozumiem. Nie każdy ma kompetencje i intelektualne i emocjonalne do rozumienia słowa pisanego, więc takie niedorzeczne zarzuty będą się pojawiać. Nic się nie poradzi. Świat sprawiedliwy nie jest i nie każdy został obdarowany umiejętnością poprawnego wyciągania wniosków, za to każdy pragnie mieć własne zdanie i mieć rację. Trzeba wzruszyć ramionami i odsiewać dalej ziarno od plew, bo potakując takim osobom, lub uciszając się na ich życzenie – lepiej nie będzie.

Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.