Joanna S: mężczyźni zabijają się bo są słabi, niedostosowani i nie dają rady z niezależnością kobiet
Joanna S. „zdiagnozowała” przyczyny samobójstw mężczyzn. Winą ma być słabość mężczyzn, niedostosowanie, nieumiejętność radzenia sobie z tym jak dobrze radzą sobie kobiety, ale i z tym, że kobiety są niezależne. To trochę tak, jakby wmówić, że każdy samobójca to mężczyzna, który ogromnie cierpiał tylko dlatego, że nie mógł bić, molestować, więzić i gwałcić kobiet. Albo, że jest to tani zazdrośnik, bo kobieta akurat dostała stanowisko kierownicze, a on nie (choć w sumie mogła dostać, parytetem, dodatkowymi punktami przy rekrutacji, albo za ładny uśmiech…). Ale czy jest to sprawiedliwy osąd posłanki, a do tego wiceprzewodniczącej Parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet? Ani trochę.
Mowa nienawiści feministek. Tolerowana. Seksizm wobec mężczyzn uznawany za normalność
Główne przyczyny samobójstw mężczyzn to problemy zdrowotne (jako jedna ze słabości), presja na wiecznie twardą, odporną na wszystko męskość, presja na osiągnięcie sukcesu (trzeba wszystko umieć, wszystko wiedzieć, nie odnosić porażek, uzyskiwać wysoki status społeczny), tylko rosnące wymagania społeczeństwa (w tym kobiet) wobec mężczyzn, problemy finansowe, problemy rodzinne (w tym alienacja rodzicielska), samotność, porzucenia przez kobiety i zdrady kobiet (które są ogromnie bolesne, bardzo lekceważone, a samą rozwiązłość feministki wymuszają, by akceptować u kobiet). Mężczyzna w problemach jest odtrącany społecznie, gdy dla kobiet szuka się pomocy.
Tutaj więcej o zgłoszonych zamachach samobójczych.
Nienawidzący kobiet mężczyźni mówią, że kobiety są winne zgwałcenia. Nienawidzące mężczyzn kobiety mówią, że są sami sobie winni samobójstw. Czym takie postawy się różnią oprócz tego, że zmienia się jedynie płeć, którą się poniża i wobec której nie ma empatii?
Tak naprawdę jedynym „wnioskiem” jaki mają „empatyczne” osoby to wyzywanie mężczyzn od frustratów – typowy VICTIM BLAMING z którym „niby” walczy lewica, ale tylko gdy niesłusznie obwinia się kobiety, gdy te są ofiarami. W społeczeństwie zachodzi traktowanie mężczyzn z mniejszą dozą empatii, do czego sama posłanka się przyczynia takimi słowami. To jest coś co społeczeństwo powinno się oduczyć. Chyba, że nadal chce sprawiać problemy mężczyznom i chce, by mężczyźni w akcie traktowania ich jak śmieci, w poczuciu bólu – też sprawiali problemy.
Albowiem w”równości” płci kobiety w identycznej sytuacji, by się wspierało i dawało im dodatkowe przywileje, bo przecież słabszym trzeba pomagać (wszystkim, tylko nie białym mężczyznom). Gdyby kobiety w tak dużym stopniu zabijały się to od razu wprowadzono by masę programów temu zapobiegających. Programów starających się traktować kobiety z należytą troską, by chronić ich życie, zdrowie i emocje.
Dowartościowanie się krzywdą drugiego. Na męskim garbie można łatwo jeździć i można go łatwo wykorzystywać w różnych celach
Posłanka w tej wypowiedzi, tak jak wiele feministek, wykazała się niesamowitą butą, arogancją, samouwielbieniem, brakiem empatii i nienawiścią do mężczyzn. Słabość mężczyzn jest dla niej powodem do dumy, bo ona się nie zabiła, więc ma się za osobę wyżej w hierarchii. Lepszą, silniejszą, odporniejszą. Tak jakby na to zapracowała (nie).
Tyle, że to kobiety mają wielokrotnie większe wsparcie społeczne, parytety, są delikatniej traktowanie, mają łatwość w znajdywaniu kolejnych partnerów do związków, pracują lżej, w bezpieczniejszych warunkach i krócej. Często w firmach typu „korpo” uzyskują preferencyjne zatrudnianie i traktowanie. Do tego nie ciąży na nich presja męskości i sukcesu, czy zakazywania emocji i tolerowane są u nich słabości. Ba, na graniu ofiary kobiety zyskują kolejne przywileje i gdy krzyczą o swoich problemach (prawdziwych lub nie), wszyscy są zmuszani do brania ich pod uwagę.
Piekło kobiet? Kobiety mają lepiej w prawie każdej dziedzinie (analiza sytuacji płci w Polsce)
Tak, łatwo być dobrze sobie radzącą płcią, płcią odporną, gdy ma się większą pomoc z zewnątrz, ma się kogoś do pomocy (a nie jak wielu mężczyzn którzy są samotni), a sama presja kobiecości (dziś kompletnie rozmytej) jest dużo niższa, niż wobec męskości.
Tych powodów lepszego radzenia sobie kobiet jest dużo więcej. Łącznie z lekceważeniem przemocy kobiet wobec mężczyzn, z którą mężczyzna radzić sobie ma sam i w sumie też słyszy, że jest sam sobie winien gdy jest jej ofiarą. Wiecznie był za słaby, za głupi, zbyt mało kompetentny. W identycznej sytuacji społeczeństwo zagryzłoby mężczyznę, który by śmiał powiedzieć, że kobieta jest sama sobie winna bycia ofiarą przemocy.
To pokazuje która płeć NAPRAWDĘ jest uprzywilejowana.
Bo gdy mężczyzna traci status, spada w dół – dla społeczeństwa może on zginąć, jest niewidoczny jako człowiek, a często zyskuje status kogoś znienawidzonego, opluwanego.
Jeśli mężczyźni się zabiją – żadna strata, można ich opluć. Liczą się tylko ci mężczyźni, którzy są w stanie feministkom (czy „empatycznym” kobietom) coś zaoferować, zabezpieczyć ich interesy. Do takiej roli sprowadzają feministki mężczyzn. Do roli przedmiotu, niewolnika, bankomatu, służącego. Nie jest to nic ponad teorie feministek w których to wiecznie niedobrzy mężczyźni potrafią źle traktować kobiety. Niczym się one nie różnią, by móc stawiać się ponad takich mężczyzn.
W feministycznym środowisku jest dużo agresji, znęcania się (głównie psychicznego, jak w omawianym przypadku), mściwości, małostkowości, narcyzmu, przekonania, że jest się człowiekiem bez skazy, a więc ostatecznie jest dużo nienawiści do mężczyzn (choć do kobiet niepotakującym im też). Najgłośniejsze i najbardziej wpływowe feministki skłócają kobiety z mężczyznami, mimo, że trzeba RAZEM ŻYĆ! A żeby razem żyć nie może być w płciach myślenia, że świat ma się kręcić wokół kobiet, a mężczyźni to jedynie albo słabeusze i nieudacznicy, albo agresorzy i przemocowcy (czyli, że mamy same wady, a kobiety na odwrót). Tyle, że sporo kobiet dziś (szczególnie właśnie feministek) nie tylko dorównuje, a nawet przewyższają wszystkich toksycznych mężczyzn w toksycznych cechach. To sobie postawiły za cel – być jak ci najgorsi mężczyźni z historii, by pokazać, że mogą być równie do niczego. WIELKIE OKLASKI.
Co motywuje mężczyzn do głosowania na lewicę i feministki, jeśli tak naprawdę traktują nas jako gorszą płeć?
Brak empatii do mężczyzn posłanek lewicy to jest powód dlaczego nie wolno głosować na lewicę będąc mężczyzną. To tak jakby klękać przed kimś kto nie traktuje nas w pełni jako człowieka – przynajmniej równego kobiecie. Obecna, bo sfeminizowana lewica tworzy podziały damsko-męskie i konflikt. Ta lewica gardzi mężczyznami, a mimo to nie ma problemu z tym, by składać żądania wobec mężczyzn, by stawiali kobiety na piedestale, by transferowali swoje zasoby dla nich, pomoc, czy opiekę – aby traktowali kobiety jako płeć ważniejszą od siebie samych.
Lewica przecież utrudnia mężczyznom życie. Głosuje za Konwencją Stambulską, która w szczególny sposób traktuje ofiary przemocy, gdy te są kobietami – a więc wypacza równość płci. Lewica głosuje za tym, by nie karać alienacji rodzicielskiej, czyli chce, by toksyczne matki miały ochronę. Lewica głosuje za tym, by wyrzucać mężczyzn z ich własnych mieszkań, gdy ci są oskarżani o przemoc – czyli daje wolne pole kłamczuchom i manipulatorkom do fałszywego oskarżania mężczyzn, by przejmować ich majątki, ale też, by łatwo się pozbyć takiego mężczyzny ze swojego życia.
Nie trzeba już nawet udowadniać tego na rozprawie rozwodowej i wymyślać kolejnych, fatalnych cech męża. Wystarczy oskarżyć. Lewica uwielbia wprowadzać tzw. dyskryminację pozytywną. W przypadku równej ilości punktów z mężczyzną w rekrutacji do pracy/na kurs/na dane studia przyjmowane są kobiety, więc mężczyzna JAK ZAWSZE żeby być równo potraktowanym do kobiety musi oferować ZNACZNIE WIĘCEJ. Być kimś szczególnym. To już opisywałem w poprzednim tekście na Dzień Ojca, gdzie sfeminizowane sądy rodzinne uważają, że mężczyzna musi wykazać się szczególnymi cechami, by wywalczyć opiekę nad dziećmi. Kobietom wystarczyć do przywileju płeć. Choć to raczej relikt sprzed czasów wojującego feminizmu (tak, mężczyźni też potrafią nie mniej utrudniać życie innym mężczyznom).
Tak, bezkrytyczność, niezauważanie wad w danej osobie, czy opcji politycznej to idealizowanie. Nieważne czy się idealizuje kobiety, mężczyzn, czy jakąś partię, czy kogokolwiek – jak się jest zaślepionym to trudno o obiektywizm, za to łatwo być radykałem. Ja nim nie jestem i nie polecam skrajnych postaw.
Słabi mężczyźni są sami sobie winni. Słabe kobiety to problem wynikający z patriarchatu. To jest ewidentny ginocentryzm: stawianie kobiet w centrum oraz lekceważenie mężczyzn
Gdyby posłanka chciała pomóc kobietom, to jak każda feministka mówiłaby, że robi się to właśnie wtedy gdy są słabe. Z tego miejsca wyszukałaby powody dlaczego jest to wina mężczyzn i patriarchatu, a nie robiłaby tego z pozycji wyśmiewającej i mówiącej, że „czas się przystosować, jeśli tego do tej pory nie umiecie drogie słabe, głupie, niekompetentne kobiety”. Tak jak zrobiła to w kierunku mężczyzn.
Wyśmiewanie słabości u mężczyzn wg feministek to jest „toksyczna męskość” (w ten sposób kobiety łatwo się wybielają, mimo, że potrafią zachowywać się tak samo).
Jej definicja w wikipedii:
Toksyczna męskość
Toksyczna męskość to pojęcie stosowane oryginalnie przez samopomocowe grupy aktywistów praw mężczyzn w USA w latach 1980. Według używających go autorów ma ona polegać na usilnym graniu stereotypów płciowych kultury. Ma skutkować znacznym skróceniem życia mężczyzn, np. w kręgu zachodnim ze względu na wartościowanie zachowań ryzykownych, jak również presją, by lekceważyć zdrowie, w tym zdrowie psychiczne. Toksyczna męskość jest proponowana jako wyjaśnienie wyższego odsetka samobójstw wśród mężczyzn, częstszego uzależnienia od alkoholu lub papierosów oraz wyższego ryzyka zachowań autodestrukcyjnych pośrednich.
Tyle, że tak jak mówię, takimi toksycznymi postawami mogą wykazywać się obie płcie i obie mogą traktować mężczyzn tak naprawdę jako kogoś kto ma jedynie działać dla dobra kobiet, społeczeństwa, a kim oni są i co on czują, czy oni cierpią – nikogo ma to nie obchodzić. To ma być co najwyżej pretekst do dalszego niszczenia takich mężczyzn. Taka podkładka dla psychopatii, która z empatią ma zero wspólnego, a z przemocą ogrom.
I to jest problem. Jako człowiek empatyczny nie jestem w stanie popierać żadnej frakcji poniżającej innych ludzi, szczególnie w słabościach. Rolą dobrych ludzi powinna być pomoc, wsparcie, zjednoczenie, a nie podział i próba podwyższania swojej wartości zaniżając ją innym.
Feministki są mściwe: chcą się znęcać, bo usłyszały, że się nad nimi znęcano (ale to nieprawda)
W pewnym sensie rozumiem sposób myślenia takich osób jak posłanka: nikt nie lubi współczuć oprawcom. Problem w tym gdy wszystkim mężczyznom przypisuje się taki status. I tak potem myślą młode feministki: nie będą się rozczulać nad problemami mężczyzn, bo przecież WSZYSCY mężczyźni to oprawcy kobiet i to od wieków. Bo przecież wszyscy mężczyźni są uprzywilejowani – mają życia mlekiem i miodem płynące. Przy takich poglądach nie da się współczuć.
Tyle, że to są poglądy zrodzone z nienawiści i niewiedzy o mężczyznach. Poglądy zbudowane na wrzucaniu każdego mężczyzny do jednego worka. Poglądy zbudowane na uznawaniu, że istnieje jeden typ mężczyzny – krzywdzącego innych, który jest w tym krzywdzeniu bezkarny. Przecież to jest ewidentna nienawiść do mężczyzn. Czy w debacie publicznej krytykuje się nienawiść do mężczyzn? Nie. A ile razy słyszeliście tematy o nienawiści do kobiet? Właśnie. Płci uprzywilejowanej się nie krytykuje.
I co z tego wynika, mówić nie trzeba. Feministki usprawiedliwiając swoje teorie, czy szkodliwe prawa, które popierają budują je na robiąc z siebie oprawców mężczyzn. Bo jak mężczyźni mogli tak robić (choć nie robili), to i one mogą. Ale tak nie wygląda i nie wyglądała rzeczywistość. Tacy mężczyźni nie są i nie byli (jeśli byli, to tylko niektórzy). Za to one takie są, bo dają na to dowód tu i teraz. Dowody na to, że wszyscy mężczyźni są, czy byli oprawcami – zero, null, nie ma. I nawet jak któryś kiedyś takim był to dzisiejszy mężczyzna wcale za niego nie odpowiada. Tak jak pedofilka, czy inna prostytutka sprzed wieków nie jest kobietą, która urodziła się dzisiaj, jest wierna, porządna i jest dobrą matką. Trzeba to rozróżniać, a nie stosować krzywdzącą odpowiedzialność grupową.
Ale żeby to zrozumieć trzeba mieć odpowiednio poustawiane dwie klepki: te odpowiedzialne za emocje i za logikę. Nie można być osobą zaburzoną. Tyle, że zaburzenia toleruje się dzisiaj u kobiet i tworzy na ich podstawie ideologie polityczne.
Reddit też podjął dyskusję na temat samobójstw mężczyzn (cytuję najciekawsze wypowiedzi)
1. Z tej wypowiedzi wynika, że niezależność kobiet ma wpływ na ilość samobójstw wśród mężczyzn.
Na dodatek, gadanie takich głupot może być niebezpieczne dla osób z depresją, które już mogą mieć myśli samobójcze.
Jeśli posłanka chce sobie zrobić dobrze cudzym kosztem to polecam na przyszłość kąpiel z pianką, a nie Twittera (reddit dostał informacje, że zapostowała ona swoją „diagnozę” na Twitterze, ale widać w moim wideo, że nie tutaj jest źródło).
2. Jak można walczyć z mizoginią poprzez rozszerzanie mizoandrii?
3. Czym to się różni od stwierdzenia „kobiety są częściej gwałcone, bo bardziej wyzywająco się ubierają”?
4. Ale już na dzień dobry pojawia się problem – „od zawsze” mężczyźni zabijali się częściej. Np. tutaj statystyka dla Anglii i Walii od 1861 (czyli sprzed czasów „niezależności” kobiet).
5. Są badania, które pokazują, że mężczyźni mają znacznie większą trudność w dotarciu do jakiejkolwiek pomocy, a społeczeństwo ma ich w dupie dużo bardziej, niż kobiety. Kobieta zostanie wysłuchana i dostanie pomoc znacznie częściej, niż mężczyzna.
To, że mężczyźni częściej popełniają samobójstwa jest winą społeczeństwa.
6. Kretyńska próba. To, że życie mężczyzn jest bardziej stresujące jest niedyskutowalnym faktem. Szczególnie w społeczeństwie, które zaczyna ich szkalować za bycie mężczyznami.
7. Nawet jeśli przyjąć jej „tezę”, co dalej? Podała jakieś rozwiązanie, kolejne kroki? Czy takie tylko gadanie, żeby gadać? – Jak to co? Więcej programów specjalnie dla kobiet!
8. Obrzydliwe i tyle, co tu dużo mówić. Problemy chłopców i mężczyzn są niestety wciąż mocno marginalizowane, przez mężczyzn i przez kobiety. Bycie wyśmiewanym za płacz, wyzywanie od pedałów bo przypadkiem dwóch facetów uścisnęło dłoń o 0.1 sekundy dłużej to standard w tym kraju.
No i całe to systemowe pośmiewisko, różnica w wieku emerytalnym (w prawie wszystkich krajach zachodnich wiek emerytalny jest równy dla wszystkich), kobieta ma zajmować się dziećmi, a facet harować (Men doing more family caregiving could lower their risk of suicide), można długo wymieniać.
9. Twierdzenie że sytuacja na rynku pracy, czy „niedostosowanie się mężczyzn do współczesnego świata” są powodami samobójstw wyizolowanej grupy społecznej to nie żadne twierdzenie naukowe, a toksyczny polityczny bełkot który krzywdzi wszystkie i wszystkich zmagających się z trudną sytuacją psychiczną.
10. Może dlatego, że jak kobieta sobie nie radzi w życiu, to wszyscy jej pomagają, a jak facet sobie nie radzi to słyszy „nie bądź pizdą”?
11. Tak, na dodatek nawet jak kobieta sobie radzi świetnie, to i tak może liczyć na mnogość programów pozytywnej dyskryminacji, parytety, zatrudnienie jako token w ramach diversity itd.
12. Jeśli wziąć jej wypowiedź na poważnie, to należałoby wyciągnąć wniosek, że skoro aktualnie to mężczyźni są słabszą i gorzej rządzącą sobie płcią – to może raczej nimi należałoby się zająć? Czemu pani nie założy Parlamentarnego Zespołu Praw Mężczyzn, tylko woli pomagać silniejszej i lepiej radzącej sobie płci?
13. Pewnie w tym wypadku nie będzie „świętego oburzenia” na ten jawny seksizm.
14. Dlaczego podziały płciowe nie powinny istnieć odc. 2137
15. Jak czytam ten wątek.. wasza retoryka jest nieodróżnialna od tej MRA z przed 10 lat. Co chyba oznacza że MRA wygrali, nie? 🙂
Gdyby jakiś poseł powiedział że mniejsze średnie zarobki kobiet są konsekwencją tego że nie radzą sobie na rynku pracy wszystkie media zmieszałyby go z błotem i zostałby zjedzony żywcem. Za to jak posłanka powiedziała coś takiego o mężczyznach to jest cicho. A najsmutniejsze jest to że już nawet mnie to nie dziwi.
Ten system się zawali, wszystkie teatrzyki takie jak feminizm, gender, antyrasiści, antyfaszyści będą trwały tak długo aż skończy się wesoły system rozdawnictwa pieniędzy zwany socjalizmem. Wszystkie ptaszki ćwierkają, że „drukarki banków centralnych się przegrzewają”. Żadna gospodara nie wytrzyma w nieskończoność dodruku kasy, a podczas plandemi włączyli 5-ty bieg w tym procederze. Europa jest już przegrana, USA to światowa bandyterka, więc sobie poradzi. Być może chińczycy będą lepszymi władcami świata niż biali.
Już się powoli zaczyna obracać przeciwko kobietom. O mężczyznach empatycznych mogą mówić co chcą bo nie czują z ich strony zagrożenia. Ale ludzie nie żyją w bańce i losem tych mężczyzn (i ich konsekwencjami). Ciekawy przypadek opisano w tym filmie (polecam obejrzeć całość): https://youtu.be/hQovDfoIRXU?t=466 . Nie popieram akcji w których cierpią niewinni ale faceci są coraz bardziej sfrustrowani zachowaniem kobiet a przez to będą się zdarzać takie akcje.
Nie dziwi, bo nie raz się to samo słyszało z ust młodych, agresywnych, pogardzających mężczyznami feministek…
I w sumie „niefeministek” też, które w ten sposób radzą sobie z kompleksami i budują samoocenę.
12. Jeśli wziąć jej wypowiedź na poważnie, to należałoby wyciągnąć wniosek, że skoro aktualnie to mężczyźni są słabszą i gorzej rządzącą sobie płcią – to może raczej nimi należałoby się zająć? Czemu pani Senyszyn nie założy Parlamentarnego Zespołu Praw Mężczyzn, tylko woli pomagać silniejszej i lepiej radzącej sobie płci?
Dobre
Jak widać wyszła klasyczna luka empatii i tyle w temacie.
Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem napisania dużego artykułu.
Jaki temat? Jak będzie to pewne, to konsultuj się mailowo.
Manipulowanie mężczyznami za pomocą bata „prawdziwego męstwa”. Może banalne, ale uważam, że będzie ciekawy.
No, a kogo ma popierać zagorzały ateista nieznoszący Kościoła oraz tradycyjnych, konserwatywnych wartości i ról płciowych, skoro u nas prawica właśnie równa się kościół oraz tradycyjne, konserwatywne wartości i role płciowe?
Ten cały kościół nie ma żadnego wpływu na Twoje życie. Żaden ksiądz nie będzie wymuszał ról płciowych w twoim związku, to twoja sprawa prywatna. Tym bardziej, że nie musisz być osobą wierzącą. Żaden ksiądz nie powie Ci, że masz utrzymywać kobietę, a ona siedzieć w domu. To relikt i prehistoria. Tak naprawdę kościół jedynie gdy przychodzi do aborcji ma za dużo do powiedzenia, ale takiego mnie to nie tyczy, bo ja bym dziecko wychowywał i aborcji, tym bardziej tej „na życzenie” mi nie trzeba. Na życzenie to trzeba osobom nieodpowiedzialnym, a więc wszelkiej maści osobom toksycznym.
Za to feministki, które zmieniają prawo, owszem mają dużo większy wpływ na to by cię udupić jako mężczyznę. Wymieniłem kilka sfer z tego w artykule, a to wierzchołek góry lodowej i te granice przesuwają na niekorzyść mężczyzn. Wybór jest prosty. Albo prawo albo brak głosowania. Nie sądzę, że w Polsce mamy jakieś rozsądne liberalne centrum. Chyba, że naiwnie się wierzy, że feminizm to naprawdę walka o równość, albo nawet o interesy mężczyzn, ale pokazywałem na tej stronie nie raz, że to fałsz.
Feminizm jest ewidentnie budowany pod przywileje dla kobiet, więc głosując na feminizm, czyli lewicę jesteś jak każdy pantofel, cuckold, uległy wobec kobiet gościu. Ulegli wobec kobiet mężczyźni co nie raz udowadniałem szkodzą i sobie i społeczeństwu. Za to kobiety, które głosują na przywileje dla siebie są maksymalnie skoncentrowane na sobie, są narcystyczne i pogardliwe do mężczyzn. Nie ma co ich głosu brać na poważnie, bo są zaburzone. Gdyby nie były, wiedziałyby, że żyją z mężczyznami i obok mężczyzn. Mogą mieć ojców, braci, synów, wujków, kuzynów, chłopaków i co, wszystkim im życzą gorszego? Takich kobiet powtórzę nie bierze się na poważnie, bo są chore.
Twoja niechęć do kościoła jest zbyt poważna jak na brak niechęci do feminizmu. I to jest problem, że tego nie zauważasz, że więcej szkody wprowadzają one. Pomijam ten cały system rozdawnictwa, gdzie transferuje się zasoby mężczyzn do kobiet, niższy wiek emerytalny dla kobiet i masę innych przywilejów w „równościowej” lewicy.
Głosuje na lewicę nie dlatego, że popieram feminizm, ale dlatego że nie znoszę kościoła i bardzo chciałbym doczekać jego odłączenia od państwa, zakazu finansowania z budżetu, zakaz indoktrynowania młodych ludzi na lekcjach religii, zakazu wtrącania się do polityki, czyli dokładnie tego czego chce również lewica.
Tak samo jak Ty mówią feministki, to samo. Głos na lewicę = głos na feminizm. Trzeba wiedzieć co się robi głosując i kogo się wtedy popiera z automatu. Nie można głosować dziś na lewicę nie głosując na feminizm. Głosując na nich poszerzasz ich wpływy. One też doszukują się największego problemu właśnie w kościele, mimo że to tylko w malutkiej części prawda. Niestety nie zgodzę się, że kościół robi więcej zła dla mężczyzn, niż feminizm, zalecam czytanie bloga. Pozdro.
Gościu, wyjdź z nory. Kościół jest dziś bity i kopany już bezkarnie, a Ty dalej chcesz miażdzyć coś co istnieje już tylko w teori. Jakie finansowanie? Problemu z niszczeniem klasy średniej za naszą kasę przez lewicę nie masz tylko z finansowaniem kościoła. Co za ciemnogród.
Co finansowanie? Poczytaj o funduszu kościelnym i ile kasy na to idzie. Poza tym biskupi i księża jakoś w nędzy nie żyją.
Oczywiscie ksieża żyją w dostatku, tak jak i my. A niby jak mają żyć Twoim zdaniem? Na ulicy? W hostelach żebyś był usatysfakcjonowany? Wszyscy ksieża jakich znałem od dziecka z mojej plebani działali więcej społecznie i za darmo niż reszta parafi razem wzięta. Oczywiście o tym, że Kościół utrzymuje domy dziecka i domy dla bezdomnych na pewno nie słyszałeś, a jeśli tak to pewnie ze zrabowanych pieniędzy. Mówi Ci to bezbożnik który do kościoła chodzi od wielkiego dzwonu. Ale Ty jak większość motłochu oglądałeś „Kler” Vegi i „Nie mów nikomu” Sekielskiego i jesteście na bieżąco z grzeszkami Kościoła i wiecie co w trawie piszczy. Gratulacje kontaktu z rzeczywistością.
Oczywiscie ksieża żyją w dostatku, tak jak i my. A niby jak mają żyć Twoim zdaniem? Na ulicy? W hostelach żebyś był usatysfakcjonowany?
A taki Rydzyk to w biedzie żyje czy Głódź? Nie, nie mają żyć w hostelu jednakże co życie w luksusie ma wspólnego ze skromnością czy dobrowolnym ubóstwem? Nie znam głodującego księdza. Może taki istnieje
Wszyscy ksieża jakich znałem od dziecka z mojej plebani działali więcej społecznie i za darmo niż reszta parafi razem wzięta. Oczywiście o tym, że Kościół utrzymuje domy dziecka i domy dla bezdomnych
Tak, są kościelne organizacje charytatywne i są dobrzy księża.
JESZCZE RAZ. POCZYTAJ O FUNDUSZU KOŚCIELNYM, potem się wypowiedz
Mówi Ci to bezbożnik który do kościoła chodzi od wielkiego dzwonu.
Pisze to typ co uczęszcza do kościoła w niedziele i święta na Msze Św.
Ale Ty jak większość motłochu oglądałeś „Kler” Vegi i „Nie mów nikomu” Sekielskiego
Tak, oglądałem oba filmy i oba filmy pokazują prawdę o Kościele, a przynajmniej wycinek konkretnej rzeczywistości która ma miejsce. Są księża pedofile ale i są księża normalni. Poza tym film „Kler” reżyserował Smarzowski
Jedna cholera kto te stolce stawia, czy Smarzowskie czy Vegety! Do jednego wora wrzucam ich pseudofilmy razem z Pitbullami. Rydzyk może mieć samochód z reklam od swoich klientów zafundowany czy na milion innych sposobów mógł go zdobyć, ale nikt tego nie dopuszcza do głowy, na pewno za zrabowaną kasę. Czyli z tego co mówisz nic się nie klei za mocno. Ziejesz nienawiścią do garstki kleru, gdzie Rydzyk niekoniecznie żyje z państwowego, bo ma swoje radio, a głosujesz na lewicę aby ich niszczyła jako całość.
„Wytaczam armaty przeciw komarom, bo tak mnie wkurzają i dopadnę je mimo że trafia jedna kula armatnia na sto, a przy okazji dziurawią na wylot wszystkie ściany w naszym domu zwanym Polską, ale to nieważne, dopadnę je za wszelką cenę!!!”
Rydzyk oprócz tego, że dostaje kasę od swoich wiernych słuchaczy dostał także dotacje od państwa. Z reklam kasy nie bierze, gdyż jako nadawca społeczny nie ma prawa emitować reklam i tego nie robi.
Nie, nigdy nie głosowałem na Lewicę, SLD, Zjednoczoną Lewicę, SDRP, partię Razem i inne tego typu popłuczyny po PZPRze i w najbliższych wyborach głosować na nich nie zamierzam.
Szanowny internauto LastTimeLooser napisałem tylko 2 rzeczy:
Tyle napisałem. To są fakty. Napisałem to, gdyż Ty napisałeś „Jakie finansowanie?”. Chciałem Ci pokazać, że Kościół Katolicki bierze państwową kasę. Tyle. Masz jakieś dowody, aby to zanegować? To je podaj. Chętnie się z nimi zapoznam. Tymczasem to Ty wytaczasz na mnie armaty przeciw komarom. Przypisujesz mi rzeczy, których nie napisałem i które nie wynikają z moich wpisów, a mianowicie:
A teraz najlepsze:
Proszę przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem moje komentarze. Jak masz coś do nich to odnieś się w sposób MERYTORYCZNY i nie przypisuj mi rzeczy, których nie napisałem.
Tak, tu się z Tobą zgodzę. Jednakże adresatem tego wpisu powinien być użytkownik o nicku Łukasz, który napisał, że głosuje na lewicę. Ja na lewicę nie głosuję, bo nie ma nic konkretnego do zaoferowania oprócz feminizmu, transseksualizmu, homoaktywizmu i innych tego typu obyczajówek. To, że niektórym bardziej przeszkadza Kościół niż sytuacja gospodarczo-finansowa państwa to ich problem. To można streścić zdaniem: „Niechaj będzie bieda szczaw i mirabelki ale ważne żeby Kościół nie był finansowany, siedział cicho i się nie wychylał”. To problem takich osób, co głosują na lewicę z powyższego powodu.
Niepotrzebnie wdałem się w tę dyskusję. Chcę tylko powiedzieć, że Smarzowski ani Sekielski niczego nie obnażyli ani nie udowodnili. Sprawdzałeś te „dowody”? A skąd wiesz, że to nie manipulacja mająca skierować nienawiść ludzi na fałszywą flagę? Nie rozumiesz głęboko polityki. Jednym z trików wielkich tego świata jest wystawianie kozłów ofiarnych, aby motloch (tym dla nich jestesmy) myśleli, że wiedzą kto jest wrogiem, kto jest winny, ze wiedza co w trawie, ze trzymaja wladze za jaja i tam kierowali swoje siły. Zasada włóczni i grotu. Dam przykład. Obojętnie co słyszysz, odnośnie tego kto rządzi w kraju, do ktorej grupy nalezysz, jedni mysla ze żydzi, drudzy ze Kościół, nastepni ze ruscy, inni ze Kaczynski, dalej ze masoni itd… to sa wszystko groty wloczni, a włócznią jest Mateusz Morawiecki. On tu decyduje o wszystkim, ma swoich sługusów np. byly minister zdrowia Szumowski, ktory firmowal swoja osoba pomysly Morawieckiego. Gdy grot sie stepi i za duzo oburzenia wzbudza dany grot, wtedy grot jest wymieniany i zabawa trwa od nowa.
Nie martw sie Kościołem tylko swoją wiarą, nie martw sie Kościołem, bo to nie on wymierza nam ciosy i nie on nas chce wykonczyc. Nie badz motłochem.
A mało to przypadków pedofilii w Kościele? Wiesz, że po filmie Sekielskiego papież odwołał biskupa za tuszowanie pedofilii? Nie wydaje mi się, aby to była nieprawda. Co do Smarzowskiego. To film fikcyjny ale rzeczy pokazane w tym filmie często miały swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Były ksiądz, obecnie prawicowy publicysta Jacek Międlar na swojej stronie stwierdził, że wiele rzeczy pokazanych w filmie „Kler” jest prawdziwych. A ja mu wierzę, bo zna dobrze to środowisko.
Co do operacji fałszywej flagi. Czy myślisz, że Sekielski czy Smarzowski zrobili te filmy pod dyktando rządu?
Nie uważam, aby Kościół Katolicki w Polsce miał obecnie decydujący wpływ na stanowienie prawa czy sytuację polityczno-społeczną w Polsce. Nie wydaje mi się, aby też wtrącał się w sprawy polityczne (no może wyjątkiem jest Tadeusz Rydzyk). Teraz to raczej państwo wtrąca się w sprawy Kościoła. Na koniec. Wydaje mi się, że w Polsce nie ma sojuszu tronu i ołtarza. Nie uważam, że Kościół Katolicki jest moim wrogiem i nie głosuję na lewicę, aby go wykończyć czy coś. Nie wydaje mi się, aby Kościół stanowił jakieś zagrożenie dla Polski. Zacytuję cytat z filmu Kler: „Kościół jest święty ale tworzą go ludzie grzeszni”.
Dokładnie tak myślę. Mało to przypadkow pedofili w kosciele? Wymieniaj i podawaj dowody ze to nie podstawieni pajace majace podwazac autorytet kosciola! Nie no, pieknie jestes zmanipulowany. Lajbardziej lewacki papiez w histori podobno odwolal biskupa po obejrzeniu polskiego gniota. Widziales to odwolanie czy artykul przeczytales? Swietne reko.
Walcz dalej, super sprawa, przekonales mnie, od dzisiaj tez bede glosowal na lewactwo. Wytepimy te zaraze! Peace
Nie odwołał go na podstawie gniota tylko na podstawie dowodów. Ja tam o pedofilii Ci już pisał nie będę, bo pewnie zaraz powiesz, że wyrok był niesprawiedliwy, że to podstawiony typ, że ktoś sobie zmyślił itd.
Co do głosowania na lewicę. Czy umiesz czytać ze zrozumieniem? W każdym poście napisałem, że nie głosuję na lewicę i nie głosowałem. Ile razy mam to jeszcze napisać, abyś zrozumiał? Może jak napiszę 100 razy tak jak w szkole za karę „Nigdy nie głosowałem na lewicę” to może zrozumiesz.
Prawdą jest, że fundacja Rydzyka dostaje dotacje w zamian za popieranie partii rządzącej i to nie jest dobre, ale organizacje lewicowe i feministyczne dostają dużo większe pieniądze na swoją działalność i dla równowagi trzeba o tym pamiętać. KK mimo biskupów i księży którzy popełnili wiele zła ma jednak jako organizacja bardzo pozytywny przekaz w przeciwieństwie do lewicy. Tyle, że znaczenie KK maleje i za kilka lat będzie marginalne, więc niepotrzebnie się na tym skupiasz, zwłaszcza, że po kolejnych wyborach dotacje się skończą, będziesz zadowolony.
Do @LastTimeLooser. Poczytaj o akcji „Hiacynt” którą prowadziło SB wobec kościoła. W skrócie chodziło o rozwalenie KK od środka poprzez werbowanie i wspieranie w awansach kleryków o skłonnościach homoseksualnych i pedofilskich. Udało się to tak doskonale, że wg słów ks. Isakowicza-Zalewskiego we władzach jednej z kurii są wyłącznie biskupi i księża homoseksualni. Zresztą ci księża których pokazał w swoim filmie Sekielski byli właśnie zarejestrowani jako agenci w ramach Hiacynta, o czym się autor dokumentu nie zająknął. Może nie wiedział, a może mu to do narracji nie pasowało.
Reasumując proponuję skupić się na tych którzy są prawdziwym zagrożeniem, czyli na lewicy, czy to bezbożnej, czy to pobożnej bo to tylko dwie strony tej samej monety.
Obejrzałem program z jedną z sióstr panią Michaela Pawlik i mówi ona, że w kościele są zainstalowani biskupi o księża homoseksualni.
To było ukryte więc nawet papież Jan Paweł II mógł faktycznie nie wiedzieć o tym.
A o co chodzi, o zniszczeniie kościoła.
W domach jest o wiele więcej pedofilii i to w dodatku też z rąk kobiet.
Chociażby dlatego, że domów są miliony.
Uparles się na kościół.
Tak skanalizowaleś swoją agresję.
Pani w tej sprawie odłącza się zupełnie rozum.
Jak kobiecie.
Ale to tylko z nienawiści, pogardy i zawiści.
A może jednak chciałby pan lewicowego złego systemu…
Oczywiscie ksieża żyją w dostatku, tak jak i my. A niby jak mają żyć Twoim zdaniem? Na ulicy? W hostelach żebyś był usatysfakcjonowany? Wszyscy ksieża jakich znałem od dziecka z mojej plebani działali więcej społecznie i za darmo niż reszta parafi razem wzięta. Oczywiście o tym, że Kościół utrzymuje domy dziecka i domy dla bezdomnych na pewno nie słyszałeś, a jeśli tak to pewnie ze zrabowanych pieniędzy. Mówi Ci to bezbożnik który do kościoła chodzi od wielkiego dzwonu. Ale Ty jak większość motłochu oglądałeś „Kler” Vegi i „Nie mów nikomu” Sekielskiego i jesteście na bieżąco z grzeszkami Kościoła i wiecie co w trawie piszczy. Gratulacje kontaktu z rzeczywistością.
dzięki za ten komentarz.
Jeszcze istnieją ludzie, którzy mają te wartości.
Facet zanim zagłosujesz, to pomyśl ale do skutku.
Aby kościół był całkowicie wyrugowany z życia społecznego, to nad tym pracują grupy wpływów, ruchy lewicowe, bojówki lewicy i tacy ludzie jak pan, którzy zazdroszczą księżom i łykneli probagandy lewicy związane z bogactwem, pedofilią itd
Oczywiście homo w kościele jakiś tam jest.
Ale to nie ma związku z wiarą i co jest istotą kościoła.
A jest nią Bóg i prawa boże.
Otóż kościół ma bardzo dużo do powiedzenia (kościół to dekalog, słowo Boże i nauki Jezusa).
Odejście od kościoła (lewica neomarksistowska musi zniszczyć kościół katolicki)skutkuje poluzowaniem, puszczeniem hamulców w wielu kwestiach sfery rodzinnej, społecznej itd.
Kiedy człowiek odchodzi od katolicyzmu chrześcijaństwa, to zaczyna się w jego myślach samowola i zaspokajanie instynktów.
A nowa lewica ciągle zachęca do puszczania hamulców za pomocą wolności i pozbycia się ograniczeń.
Dlatego dziś rozumiem dlaczego 20 lat temu pojawiły się hasła takie jak,
poszerzenie horyzontów, samorozwój.
W tym całym lewicowych śmietniku antywartosci został zainstalowany Jerzy Owsiak (stricte jako wentyl bezpieczeństwa, ale dla władzy komunistycznej aby mogła przejść do działań pod przykryciem dla nie rozpoznania i z niby inną ofertą).
Oczywiście to są komuniści którzy chcą dalej władzy i przywilejów.
Ale oni są tak samo ateistami jak ich więksi kuzyni z innych stron świata.
Ale brednie. Ten kościół programował całe pokolenia i dopiero niedawno zaczęło się coś zmieniać. Jeśli kształtowanie i programowanie twoich rodziców którzy cię wychowują według ich dogmatów to dla ciebie „nic” to gratuluję. Feminizm to małe piwo, istnieje od paru dekad, gryzie się sam ze sobą. W porównaniu ile zła wyrządził to nic. Kościół to takie samo zło jak bluepill, naiwność i romantyzm – mówi że nie wolno opuszczać przemocowych relacji, mówi wprost o nadstawianiu policzka, że nie ma większej miłości niż oddanie za kogoś życia, , poświęcenie i umniejszanie siebie prowadzą do świętości, a tak naprawdę pasą brzuchy garstki facetów w sukienkach. Programowanie od małego posłuszeństwa, pruderii, wykorzystywanie nieletnich. Gadanie o tolerancji, wykluczanie kobiet. Autentyczna obsesja na punkcie seksualności, wynikająca z celibatu, prowadząca bezpośrednio do problemu wykorzystywania nieletnich. Mało? Zwolnienie z podatków, tanie grunty, dotacje bezpośrednio z budżetu. Zwykła mafia pod płaszczykiem ochronnym państwa. Mógłbym długo tak wymieniać.
I ja chcę powiedzieć jedno, bo to nie jest tak że Sekielski poruszył nagle kontrowersyjny temat czy lewaki sobie wymyśliły wroga. Do dzisiaj, gdy moja żona była na porodówce, gdy kobiety rodziły, klecha wchodził chrzić i uprawiać swoje gusła bez niczego, jak u siebie. Ja, ojciec – nie mógł. Bo covid.
No ok, jak mówisz o wielowiekowym programowaniu to może coś tam się ciągnąć z tego jeszcze, ale coraz mniej. Ludzie raczej plują na tą instytucję, nie chcą tych zasad, nie chodzą do kościoła, nie słuchają co się „powinno” itd.
Wiele z tego jest nadal problemem samego wychowania i kultury, niżeli samego kościoła. Ludzie sami wspierają to, bo chcą, bo uważają to za słuszne, niżeli im coś ksiądz mówi i słuchają go jak bożka. Ja tego nie widzę wokół. Ale każdy widzi coś innego bo ma inne doświadczenia.
, poświęcenie i umniejszanie siebie prowadzą do świętości,
Jakoś musieli uczyć, by jednak ludzie nie kultywowali egoizmu. To samo z cierpieniem – aby ludzie nie rezygnowali cierpiąc, tylko sądzili, że cierpienie będzie wynagrodzone. Tak się podtrzymuje nadzieję i chęć do życia nawet tym, co już sensu nie widzą i że nawet jak są samotni, to tak doprawdy wcale nie są.
A, że władza deprawuje to koniec końców widzimy hipokrytów gdzieniegdzie, którzy łamią to co ustalili.
nie ma ludzi niewierzących. nie dyskutuj z tym, bo się ośmieszysz.