Koronawirus challenge. Lizanie kibla za lajki i sławę

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i nie chcesz, by zniknęła z internetu kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

W związku z epidemią koronawirusa idioci stworzyli nowy challenge (wyzwanie) – lizania kibli w miejscach publicznych. Wygrać ma ta osoba, która zrobi to w najbardziej popularnym i obrzydliwym miejscu, a następnie udowodni, że nie zachoruje (a, że może przy tym zarazić innych i doprowadzić do ich zgonu, czy nabawić się innych chorób…).

Koronawirus challenge. Lizanie kibla za lajki i sławę 2

Koronawirus: dla jednych zagrożenie, dla innych powód do robienia z siebie obrzydliwego debila

Każda sytuacja, o której mówi się na masową skalę, a która może być groźna, przyciąga ludzi, którzy chcą pomóc społeczeństwu (mniejsza ilość), ale też idiotów, którzy chcą się wybić na fali jej popularności, swoistemu mówieniu o niej i podpięciu się pod te zjawisko.

Najchętniej w takich akcjach uczestniczą osoby głupie, mało świadome i narcystyczne. Jak dobrze wiemy z moich materiałów ludzie narcystyczni zrobią wszystko byle było o nich głośno, byle dostać lajka, byle ich obraz był komentowany… w większości chwalony przez podobnego typu ludzi. Internet pozwolił ludziom się odnajdywać na całej szerokości kraju, a nawet świata, a więc i tacy, puści ludzie odnaleźli swoje miejsca w których mogą pokazywać kim są.

A my możemy to oglądać i czasem się przerazić.

Na zewnątrz ci ludzie zawsze chcą wyglądać pięknie. W środku to zgniłe jabłka zarażające innych. Chorobami i głupotą, choć mówi się, że nie jest zaraźliwa.

Rozumiem, że jest masa „influencerek” z instagrama i innych fejsbuków, które pokazują swoje „wdzięki” dla zdobywania popularności, czy też pieprzą głupoty udając znawczynie (a przy tym szkodzą innym, jak niektórzy pamiętają „mamę z instagrama”, która okazało się znęcała się nad mężem i dzieckiem, a przy tym kreowała się na przykładną osobę – jej profil śledziło 40 tysięcy ludzi!).

Ale żeby i mężczyźni wyczyniali takie rzeczy?

Kiedyś mówiło się, że każda szmata sprzeda się za pieniądz, a nawet sprzeda własną matkę. Dziś tym materiałem są lajki i popularność na profilach internetowych. Dziś puści ludzie sprzedadzą godność za lajka, za to, że o nich będzie się mówiło, czy też za pochwały, że zrobili coś „innego, niż wszyscy”.

Dlaczego jednak takie osoby się na siłę ratuje przy pomocy państwa opiekuńczego, kiedy one na siłę starają się być oryginalne, a przy tym monstrualnie głupie? Chcą sobie szkodzić? Proszę bardzo, ale na własny koszt.

Darwin cieszy się zza światów, że jego teoria ma sens.

Ta pierwsza pani zwie się Ava Louis – w jej oczach widać to samo co w zachowaniu. Pustkę:

 

Cytując jej słowa:

Jestem zbyt piękna i bogata, żeby stać się ofiarą SARS-CoV-2 – twierdzi kobieta. Koronawirus atakuje tylko ludzi biednych i brzydkich.

Ten wyczyn jest niczym w porównaniu do tego, co robiłam już w życiu.

Chciałam zdobyć więcej uwagi niż ta koronadz*wka, więc wykorzystałam ją. Teraz mówią o mnie na całym świecie. Moja mama powiedziała, że jest ze mnie dumna, za to, że zaćmiewam pandemię.

Zarobiłam na tym krocie i jestem popularna.

To są typowe zachowania i „argumentacja” narcystycznych osobowości. Polecam przejrzeć wszystkie wpisy w tej kategorii na mojej stronie, by zrozumieć kim naprawdę są ci „ludzie”.

Ava weszła w polemikę nawet z Joanną Krupą. Wywiązała się dyskusja.

Krupa powiedziała: jesteś zakałą ludzkości.

„Influencerka” odpowiedziała: Być może, ale jestem bogata i ładna, więc to nie ma ZNACZENIA. Zamknij d**ę i idź wysrać kolejnego dzieciaka.

Avę obserwuje prawie 150 tysięcy ludzi. Taki mamy poziom ludzi, tacy ludzie są wybierani na autorytety dla innych.

Idiokracja zbiera żniwo. Mądre i wartościowe materiały nie spotykają się z dużą popularnością. Co innego rzeczy płytkie i głupie

Koronawirus challenge. Lizanie kibla za lajki i sławę 3

Jak tam ludzie? Jak tam wasza codzienna wiara w ludzkość? Spadła dzisiaj? To niedobrze, bo to tylko malutki wycinek rzeczywistości, więc przygotujcie się na więcej.

Tacy ludzie liżący sedesy, ale i profile takich ludzi są oglądane i śledzone dużo częściej i chętniej, niż materiały wartościowe. Taka jest brutalna prawda.

Gratulacje dla ich rodziców. Idiokracja approves. Tacy ludzie się rozmnażają bez problemu. Zdziwieni?

Aktualizacja: jeden z „bohaterów” koronawirus challenge zachorował na koronawirusa i znajduje się w szpitalu. Źródło.

Aktualizacja 2: podobnie głupia akcja ,tym razem szczanie do portek i chwalenie się tym w internecie…

Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.