Kobiety patrzą na wygląd bardziej, niż mężczyźni
Film jasno pokazuje, że kobiety patrzą na wygląd mężczyzn bardziej, niż mężczyźni na wygląd kobiet. Kobiety są wybredniejsze. Poza znaniem zasady 80 do 20, którą znamy z portali randkowych gdzie hipergamia szaleje, zobaczymy też surowość ocen i zachowań kobiet wobec mężczyzn dla nich nieatrakcyjnych, ale i przystępność charakteru i pożądania dla tej garstki dla nich atrakcyjnych mężczyzn.
Wideo zawiera trochę informacji o mitycznej pewności siebie, która miałaby być najważniejsza w uwodzeniu, trochę też o podejściu do innych ras przez kobiety. Film pokaże też jak oceniane są kobiety w kontekście wyglądu, aby zachować balans wykładu. Trochę będzie o chemii, pożądaniu, sex appealu, ale też uwolnieniu kobiet z ich ról, co przysporzyło ich wzrost wymagań względem mężczyzn. Tłumaczenie zabrało mi sporo czasu, bo i nie jest to krótki film, nie miał też wbudowanych napisów po angielsku, więc trzeba było dodawać napisy ze słuchu.
Endżoj.
Część pierwszą, tekstową znajdziesz tutaj:
Znaczenie atrakcyjności fizycznej w relacjach damsko-męskich cz.1
Jak już nieraz pisałem kobiety zawsze będą wybierać najlepszą dla siebie opcję z możliwych, najlepszy materiał genetyczny, dlatego zawsze będą celować w najatrakcyjniejszych mężczyznach, to naturalne. W czym jest problem? A no w tym, że dawniej, kiedy nie było telewizji i środków masowego przekazu, kiedy żyło się w małych grupkach, społecznościach, to kobiety też nie miały za dużego wyboru. W takich np. plemionach ‘prymitywnych’ kobieta może spotkała przez całe swoje życie ze 100 samców, miała ograniczony wybór no to czasami wybierała pierwszego lepszego, do tego głównie liczyło się przetrwanie, samiec nie musiał być zbytnio przystojny, raczej silny, agresywny i zasobny, i tak było przez tysiąclecia.
Dzisiaj, w epoce tzw wyzwolenia kobiet, Internetu, portali społecznościowych kobiety wybrzydzają nieprawdopodobnie, bo mogą. Do tego widzę, że się im wmawia na siłę, oczywiście oprócz ich naturalnych preferencji bazujących głównie na ‘wyczuciu’ poziomu testosteronu w samcu, jaki typ mężczyzny jest atrakcyjny fizycznie, o jakich cechach. Wystarczy było rzucić okiem na niedawne wybory Mister Supernational zorganizowane w Polsce. Niby faceci z całego świata, a wszyscy jak kopie jeden drugiego. 90% z nich oprócz widocznych uniwersalnych walorów w ciele że tak napiszę to bruneci o bujnych włosach zaczesanych do góry i smagłej cerze, aż do znudzenia jeden do drugiego podobny. To tak jakby tylko taki typ mężczyzny był atrakcyjny i tyle. Ja się pytam Pań, tylko tacy wam się podobają? Nie jest to przypadkiem pranie mózgu na was? A co z męskimi ale łysymi mężczyznami, albo o innym typie urody, azjatyckim np. czy indiańskim? Taki Daniel Craig, męski facet z krwii i kości, ale konkursu by takiego raczej nie wygrał, to o co tu chodzi?
Bo mi się wydaje że robi się kobietom pranie mózgu, wmawia po prostu jaki typ urody jest atrakcyjny i tyle. Reklama szmponu w tv – brunet z gęstymi zaczesanymi do góry włosami, w gazetach, w necie, wszędzie, promuje się taki typ faceta jako ‘Ideał’. Potem warują dziewczęta i tylko takich chcą. Może to wszystko zaplanowane, taki typ urody prezentują w większości uchodzcy i tzw imigranci zarobkowi a media głównie lewacke są, zwłaszcza w Polsce, coś mi tu śmierdzi, refleksja dla domyślnych.
W dawnych czasach kobieta nie miała narzuconego z góry ‘Ideału’ mężczyzny, to faktycznie mogła spotkać jakiegoś tam wg dzisiejszych standardów przeciętnego, coś tam w nim zobaczyć, polubić i pokochać po prostu, dzisiaj to nie przejdzie. Zauważcie, że dziewczyny, zwłaszcza młode, kiedy same nie są pewne atrakcyjności jakiegoś faceta, sięgają po opinie koleżaneczek, które mózgi już konkretnie przemielone przez system mają i wmówione w
jakich celować a jakich nie, koło się zamyka. Ktoś kiedyś powiedział że kobieta sama nie wie czego chce puki jej się tego nie pokaże, nie zareklamuje. Coś w tym jest, ktoś wam robi niezłe pranie mózgu Panie Kochane, już od najmłodszych lat.
Może czasami zdać się na siebie, swoje odczucia i własne preferencje niż przejmować się, a co powiedzą inni na to….
Strzelić sobie w łeb i odrodzić się jako przystojny facet? Innej metody nie widzę. Jak każdy facet chce mieć piękna kobietę kurwa jedną nie sto. Jedną. Ale moje doświadczenie jest nie dobre w szukaniu tej mi przeznaczonej. No chyba ze by liczyć naprawdę piękna 38 latkę co poderwałem, ale masakra jak się skończyło.
Ja mam nadwagę ale przystojną twarz i co mam straszne problemy z kobietami. One w ogóle nie dają mi szans na poznanie się. Szukałem pomocy w PUA i sporo średnich kobiet poznać w sypialni, nawet zrobiłem trójkąt wiec za cholerę nie zgodzę się że PUA to gówno to działa, bo w moim przypadku działa i sporo mi dało, ale te piękne nie mam szans więc szukam rozwiązania. Nie chce być królem średnich lub brzydkich kobiet chce mieć jedną piekną swoją a jak nie wyjdzie z nią to drugą nie potrzebuje stu. Pamiętajcie to co ujdzie pięknemu facetowi nie ujdzie mniej atrakcyjnemu. Np. Ostry podryw np klepniecie w tyłek daje efekt na średnie dziewczyny ale na piękne wkurwioną koleżankę laski co mi tłumaczy jak śmiałem. Żenada.
Akurat biedny nie jestem wiec parę łowczyń facetów co się opłaca miałem ale nie jestem nimi zainteresowany. Niektóre muszę przyznać były spoko. Jak by taka laska się ze mną związała jak miałem 20 lat i ona 18 to by teraz była moją zoną ale nie wtedy nie miałem szans. I pewnie nie został bym PUA ani nie interesował się sprawami poruszanymi na tej stronie. Warto podkreślić że kobiety szukają czegoś innego w zależności od swojego etapu życia i są pewne stałe ramy czasowe w jej latach życia. W jednym zdaniu odpuście sobie kobiety powyżej 23 roku życia, lubb jak laska zrobi już inżyniera lub licencjata. Wtedy laski szukają stabilizacji wiec laski dają szansę tym brzydkim ale interesuje je wyłącznie kasa, twój obecny majątek czy masz mieszkanie oraz auto i jakie. Perspektywy na rozwój zawodowy (awanas) oraz przede wszystkim twoja wierność. Co z tego że masz hajs jak uciekniesz do młodszej. A czemu o tym tutaj piszę. Bo to diabelnie ważne. Tego brakuje. Ze kobieta która uważa ze ma czas na znalezienie męża szuka pięknego i liczy że swoją miłością go zamieni w księcia(zgadnijcie z której to bajki jej się to wzięło), a jak nie udało się jej to laska z musu szuka stabilizacji czyli nie pięknego ale z kasą jak wyżej. Kobiety nawet same mówią jak ciebie akurat uznają za kogoś wyluzowanego i znającego życie ze Ona się powinna z tamtym Panem XYZ się ożenić bo się jej opłaca. Lasce w twarz przy moim oniemieniu. Przysięgam na mojego zmarłego ojca że to prawda.
Trafiasz na takie strony, bo szukasz pomocy, ale moim zdaniem szukanie najpiękniejszej kobiety, to tylko zamiennik wobec innego problemu którego nie zidentyfikowałeś w sobie. Zbadałbym przyczyny tego, bo mi to wygląda na albo reperowanie samooceny zdobyczą, albo szukanie uniesień emocjonalnych, które się nie pojawiają, a które sobie założyłeś że dostaniesz „u tej jedynej”. Tyle, że to może być nierealistyczne, jak u narcystycznych kobiet które szukają księcia z bajki, gdy z wszystkich dookoła są niezadowolone, a tak naprawde problem jest tylko z nimi. Czasem problemowy jest też wzorzec rodzinny, gdy któryś z rodziców nie dawał dostatecznych uczuć, więc jako dorosły można tego szukać u kogoś innego w nieskończoność, a problem jest właśnie tam. Mam zbyt mało danych.
Czy żadna kobieta nigdy Ci się nie podobała? Czy nigdy nie miałeś chęci od tak zamieszkać z kobietą, bo jest z nią okej, dogadujecie się? Jest taki etap w życiu że zwykle zaczyna się myśleć, by był spokój, by były wspólne plany, rozmowy, wycieczki, czasem decyzja o dzieciach, oczywiście do tego seks, ale nie robi się priorytetu ze zdobywania i wyglądu. Gdzie się dookoła nie rozejrzę, to tego nie widzę. Nie analizuje też aż tak mężczyzn, jak kobiet, więc może warto byś się tym podzielił i to rozwinął.
Tak więc konkretnie. Który mechanizm PUA u Ciebie zadziałał, co poprawiłeś w sobie, a co szkodziło przed PUA? Nagle, po wysłuchaniu kilku wykładów z nieatrakcyjnego stałeś się łowcą przygód łóżkowych, na które kobiety w koncu były chętne, a wcześniej odmawiały? w PUA kilka teorii jest okej, ale na pewno nie że pewność siebie wygrywa z kobietami na 1 miejscu. Wygląd, zasoby, bajer i oczywiście okazja, bo trafienie czasem w „okienko” kobiety która czegoś sobie szuka i wtedy trafiasz na nóż.
I żeby strzelać sobie w łeb bo się nie zdobyło modelki ze snów, po czasie mając zainteresowanie innych i wszystko co inne w życiu się układa? To nie jest wskaźnik zdrowego myślenia. To tak jak z prawiczkami, którzy myślą, że seks ich uleczy z np. depresji którą maskują, samotności, braku miłości, albo innych problemów socjalnych, zdrowotnych, czy rodzinnych. Tyle, że oni nie umieją się do tego przyznać.
W ogóle umiesz określić jakie cechy ma ta najlepsza kobieta? Czy chodzi wyłącznie o wygląd i tylko na tym punkcie się zafiksowałeś?
A co do nadwagi, to nikt nie broni popracować nad tym, by zwiększyć swój zapas genetyczny na zdobycie atrakcyjniejszej kobiety. Jedyna szansa to rozwój, nie ma innych opcji.
I wybacz po raz drugi
mam straszne problemy z kobietami. One w ogóle nie dają mi szans na poznanie się
Mówisz, że kobiety nie dają szans na poznanie się, a potem że miałeś też trójkąty. To jak nie dają szans?
I skąd wiesz, że masz przystojną twarz? Ile kobiet Ci to mówiło? Tych z topu piękności? Obejrzyj film jeszcze raz, tam masz wyjaśnione że bycie atrakcyjnym to nie przeświadczenie o tym, a pozytywna walidacja od najpiękniejszych kobiet. W tym ich czynów wobec Ciebie. My zawsze mamy w tym ciężej, bo kobiety dostają komplementy na każdym kroku, więc każda się „uważa”.
Plus ewentualnie ta nadwaga szkodzi, może mowa ciała. To jest skomplikowane i będąc z dobrymi „puła” powinieneś to już dawno wiedzieć. Chyba że to „puła” co naciągają na kasę a prawdy nie powiedzą, bo wiedzą, że ludzie prawdy nie chcą i będą się złościć, więc nie zapłacą i nie zostaną. Ja, jak widać tego nie robię.
Żadne triki nie pomogą w tym, by mężczyzna urodzony z danymi, gorszymi genami mógł na dłużej być kochany przez kobietę spoza jego ligi, genetycznie na topie skali. To nie jest realne, bo kobiety szukają tylko mężczyzn genami powyżej siebie. Modelki bardzo rzadko wiążą się z tzw. „chłopakiem z sąsiedztwa” i są z niego zadowolone. Trzeba się z tym pogodzić, a wtedy żyje się naprawde luźno. Tak jak tutaj, w etapie piątym:
Ale równie dobrze można być szczęśliwym będąc z ładną (po prostu gdy się podoba), dobrą z charakteru, a nie bujać w obłokach i marzyć o najpiękniejszej. To jest szkodliwe tylko dla samego siebie. Z każdym rokiem szanse każdego maleją. Zastanów się nad tym i nad tym jaki problem maskujesz tym co robisz. Rozumiem, że też nie pociesza Cię że „inni mają gorzej”, wiążą się z kimś o podobnej genetyce, a nawet gdy kobiety są niżej o 2 poziomy atrakcyjności. Żyją i palnąć sobie w łeb nie chcą. Tak czy siak do analizy to jest. PUA tego nie zrobi i zdziwie się jeśli napiszesz mi konkrety o ich technikach pomocy i gdzie szukali przyczyny niepowodzeń.
Tak chciałem zamieszkać z jakaś kobietą i to piękna, ale ona nie chciała ze mną być a co dopiero zamieszkać. Jednak zamieszkałem z średnią laska . Wypłata znika w 3-5 dni. A potem bieda u niej. Zgadnij na co wydała. Seks regularny ale nie była za szczupła i miała trochę za luźna cipkę. Seks nie był zadowalający. Poza tym ciągle łapała jakieś infekcje które łapią laski grubsze., efekt z pipki jej jechało jak diabli. Ochota na seks przechodziła mi sama w mig. Ja dzięki PUA nie pozwalałem sobie wejść na głowę, moja pewność siebie urosła tak że jej wszystkie zagrywki(schit testy i inne wymysły) jak natrętną muchę bez litości traktowałem. Efekt laska napalona na okrągło jednak z przyczyn oczywistych mnie to nie radowało za bardzo. Mało tego laska mniej urodziwa i już było widać że zdrowie ma słabe (22 lata) a ja 28),wiec dziecko było by takie sobie a zdrowie to wolę nawet nie myśleć. Puki młode to jakoś zdrowie jest a potem za 10 lat to szpitale i opieka nad chora żonką co pewnie jeszcze będzie wyglądała jak jej matka . Pan Marek Koterski(polecam zajrzeć na samczeruno.pl a najlepiej a jak by jeszcze przeczytać jego Książki 1. Co z tymi kobietami; 2. Kobietopedia; 3. Samcze runo oraz 4 Stosunkowo dobry tak ja, ale nie żebym robił komuś reklamę on po prostu pisze brutalną prawdę jak RedPilersi, żałuje że nie współpracujecie) nauczył mnie jednego puki młoda kobieta to piękna kobieta a jak matka wygląda OMG lub coś koło tego to zobacz koniecznie zdjęcia mamusi z młodości. Jak jest podobna do córki to uciekaj. Laska po prostu wygląda ładnie bo młoda i się katuje by wyglądać. A po ślubie będzie to samo co ma teść. Nawet traktowanie teściowej do teścia możesz oczekiwać takie same. Czyli przykład. Jak teściowa zabiera wypłatę krzyczy stary zapierdalaj i seks jaki seks to ty bracie masz 99.99% na to samo. Chcesz takie życie proszę bardzo. Nie chcesz? To nie wierz w bajki że będzie inaczej sam się nie oszukuj ze twoja miłość to zmieni. Tylko zwiewaj puki możesz. I na przykładzie mojego ojca i matki niestety to prawda. Zacząłem zagłębiać się w ten temat i gdzie nie spojrzę po znajomych to wygląda tak samo. Kumpel ma to samo co teść. Z pięknej robi się potworek i nie ładnym traktowaniem męża. A te piękne super związki? To po prostu gra ze jesteśmy razem szczęśliwi oni udają a naprawdę to każde by drugiego zabiło od tak. A nie mogą bo dziecko i/lub kredyt na 40 lat. Mnie kredyt na dom nie grozi ale z pięknej potworek już tak.
Ja mogę iść na siłownie lub jak będę miał kasę na zbyciu do chirurga plastycznego i mnie zrobi. A co ma powiedzieć facet mało atrakcyjny fizycznie i do tego powiedzmy metr pięćdziesiąt w kapeluszu? Jemu nie pomorze siłownia ani operacja. Jemu i im podobnym to pozostaje tylko chyba liczyć ze w następnym życiu będzie lepiej. Mnie siłowania pomoże i staram się coś z tym zrobić.
Tak mam straszne problemy z kobietami jednak dzięki PUA mam sukcesy. To efekt ciężkiej pracy a nie którzy maja bez wysiłku pstryk i maja i to lepsze od mnie. Zapierdalam i poświeciłem sporo czasu na rozwój moich umiejętności to mam jakieś tam sukcesy. Jednak te najładniejsze kobiety to jeszcze nie moja liga. U mnie jest jest jak z robotnikiem co pracuje 6 dni w tygodniu od rana do wieczora to jeszcze ludzi dziwi ze on ma kilka kilkanaście tysięcy dochodu za swoją pracę i mu zazdroszczą. Ja nie chce tylko zapierdalać ale pracować mądrze by mieć efekty pożądane przez mnie za rozsądną pracę. W filmie Twierdza jest taki fajny cytat:
Frajer może się starać całe życie ale to nie on posuwa królową balu.
Ja starałem się i mam efekty ale jeszcze królowa balu. Na szczęście balów jest sporo wiec trochę tych królowych jest. Ja swojej nie mam.
Poza tym atrakcyjna kobieta to ładne dzieci. Jak teściowa jest też atrakcyjna ale starsza to wiem ze laska ma naprawdę dobre geny. A jeśli chodzi o traktowanie teścia to czasem da się wytrzymać czasem trzeba postawić granice i ich pilnować i się da wytrzymać. Sprawdziłem z tą średnia laską. Do tego obowiązkowo Intercyza, badanie DNA dziecka po cichu jak wyjdzie ok to wyniki palę. A jak nie to zero litości. A i nie zaszkodzi mieć piękna młodą koleżankę w pracy lub udawać ze się ja ma oraz dodatkowo najlepiej jakaś siłownia dbanie o siebie ogólne i jaki ból głowy u małżonki? A po co to ? Bo to jest skuteczna kuracja na migrenę lekooporną bardzo często kobiety chorują na nią po ślubie. Jakieś 90 parę procent.
A co poprawiłem w sobie przez PUA ? Praktycznie wszystko. No tylko waga jest jak zaklęta. A przed PUA? Wychowanie propaganda bądź miły i inne kłamstwa. Jak człowiek ma wyprany mózg to ma marne efekty. Ale czasem nachodzi w życiu każdego PUA taki impuls z doświadczeń z kobietami co sprawia ze człowiek jest gotowy na odrzucenie tego modelu życia bo nie efektywny i przynosi więcej cierpienia niż radości i człowiek się zmienia. Czy jestem lepszym człowiekiem. Nie wiem. Mój najlepszy przyjaciel widzi we mnie mnóstwo pozytywnych cech ale czy miałem je wcześniej nie wiem. . Ale wiem jedno 2 kobiety jako miłego faceta kontra kilkanaście to po PUA RedPilers, czy Pana Marka Koterskiego i parę innych których nie wymienię to duża różnica.
Poza tym PUA stosuje triki na start, z początku się jedzie z gotowców to fakt ale potem jak się człowiek oswoi i nabierze wprawy i pewności to staje się tzw. Naturalem . Czyli kimś kto na luzie działa nie korzysta z wyuczonych ruchów tylko intytulacja i robisz swoje. Jak z jazdą na rowerze uczysz się a potem robisz to naturalnie jak byś nigdy się nie uczył. Oczywiście są jakieś gafy itd ale to koszta nauki. W moim odczuciu PUA to nie sztuczki to prawidłowa wiedza jak powinno się podrywać. Tego powinniśmy się uczyć od ojców z filmów podpatrzeć u sąsiada. A nie wyłącznie z materiałów lub kursów PUA.
A czemu się nie uczymy tego od społeczeństwa? Bo społeczeństwo chce dzieci i rodziny. Wolą by facet był mężem a nie kawalerem co 1 ma wypłatę i nową kobietę. A który facet mający ogromny wybór kobiet się ustatkuje? Mało który. Te 20 procent ilu się stabilizuje ? Bardzo mało, oni wolą prowadzić bogate życie seksualne. Dlatego FB atakuje was i społeczeństwo. Oraz zwykli faceci którzy mają swoja kobietę i piekło w domu wiec krzyczą nikt ci nie poda szklanki wody byś i ty miał to piekło. Nie możesz mieć lepiej od mnie draniu. Może to dziwnie się czyta ale to prawda. A ci co mieli zonę i rozwód i utratę majątku plus obowiązkowo alimenty na 25 lat w bonusie im dali by płacili? Gdzie ich głos. Bo ja jak słyszę to przy piwku to każdy mówi nie żeń się a jeśli już musisz to intercyza oraz badanie DNA. Bo wielu mówi że wszyscy wiedza ze nie jego dziecko z sędzia na czele. Ale dobro dziecka ważniejsze wiec ktoś musi płacić. A czemu nie fundusz tylko biedny facet? Takich facetów w samej Polsce są setki tysięcy. Odpowiedz woła o pomstę do nieba. Podpowiem jak nie wiadomo o co chodzi zawsze chodzi o kasę. Zawsze.
Tak to jest. Władza, kasa i seks to chyba najwyższe trybiki w działaniach ludzkich. I czasem jeszcze idee, czy altruizm, ale to po drugiej stronie barykady.
Otóż nie zawsze chodzi o kase dam ci przykład jeden kumpel wiek 32 lata zarabia nie całe 3 tyś nie ma samochodu tylko służbowy nie ma mieszkania, mieszka z rodzicami w domu, obecnie ma już dziecko nieślubne. ale ma jeden plus jest PRZYSTOJNY co ciekawe wiele kobiet w jego wieku doskonale wie ze ma dziecko i ze nie ma siana a mimo to proszą sie i bardzo chca mu naskoczyć na bolca rozwódki panny głownie z mezatkami sie nie umawia bo by sie musiał dostosowywać do nich. Drugi jegomość ma 36 lat sredni wzrost lekki brzuszek już i zakola wiec wygląd ma na około 6 w skali 1-10, ale ma za to firme nowego mercedesa sportowego i dochód gdzies około 17 tyś netto w czym problem ano w tym że kobiety nie szaleją za nim jakoś, jedna się zbliżyła do niego ale nie mineło juz pól roku i mówi mu ze ich zwiazek niebawem będzie miał 6 miesięcy czyli wiadomo ze juz chce powoli małżenstwa ale widać gołym okiem ze nie czuje do niego duzego popędu myśle ze to wszystko robi z czystej kalkulacji.
Tak więc wszystko się zmienia kobiety chcą głownie przystojnych, może temu że dzisiaj świat opiera sie na lansie pokazie a bycie z przystojnym to zazdrość koleżanek ladne zdjecią podziw wśród rodziny znajomych gwarancja ślicznych dzieci piekne i przebojowe konto na fejsie fajny seks nie boli jej głowa i nie musi sie nawilżać przed stosunkiem. Oczywiście na kase leci duza grupa kobiet ale teraz chcą przystojniaków kobiety i co jeszcze ciekawe ci przystojni będa miec po 2 -3 dzieci z róznymi kobietami a ci przeciętni mimo ze wolni czasem ustawieni nie beda mieć dzieci wcale tak więc sprawdza się słowo Red Pilla że kobiety chcą top 20 %. mężczyzn. Lepszy ten urodziwszy niz ten bogatszy taka moja opinia którą oparłem na obserwacji z życia i otoczenia tych przykladów jest masa ale opisałem te dwa bo duzy kontrast.
Gdy kobieta jest otyła, to o siebie nie dba, nie uprawia sportu, źle się odżywia, taka kobieta jest leniwa, znaczy to, że samej siebie nie kocha, nie jest więc zdolna do miłości do drugiej osoby. Otyłość i nadwaga mówią więc sporo o kobiecie, bo to oznacza, że zrobiła ona ze swojego ciała śmietnik na tłuszcz, więc nie kocha i nie szanuje samego siebie. Gdyby takiej kobiecie zależało na mężczyźnie, to by schudła. Największy problem otyłych kobiet to paskudny charakter
Największy problem otyłych kobiet to paskudny charakter
Oj, chude też potrafią taki mieć 😀
Czemu mówisz kobieta, a otyli mężczyźni ? Może mówmy ludzie ? Poza tym krytykowanie czyjejś choroby jest słabe. Niektórzy np. mają niedoczynnosc tarczycy i różne inne problemy czy nawet genetyka może na to wpływać. Zwalanie wszystkiego na lenistwo jest słabe. Widzę już, że masz specyficzny charakter, stąd możliwe problemy z kobietami… Jak twoja żona by przytyła w ciąży to też ma paskudny charakter?
Jeszcze słabsze jest zwalanie wszystkiego na choroby i hormony. Niezbyt widać te chore kobiety co solidnie ćwiczą i przestrzegają diet.
No tak, ale nie każdy ma czas na ćwiczenia i pieniędze np. na dietetyka…przy tarczycy się tyje od powietrza, bo tak spowalnia metabolizm…. 🙁 Też kiedyś nie wierzylam, że można tak przytyć od choroby, ale niestety mnie to dopadło, biorę leki, które bardzo spowalniają metabolizm i niestety parę kg przybyło…. 🙁 Nie mam nadwagi nie ma tragedii, ale co będzie potem ? Niestety ja np. nienawidzę ćwiczyć, bo nie lubię się pocić, jedyny sport jaki mogę robić to pływanie….
No tak, ale nie każdy ma czas na ćwiczenia i pieniędze np. na dietetyk
Wymówki.
Niestety ja np. nienawidzę ćwiczyć
Wymówki.
Jak się nie ma charakteru to się tyje. To nie przez chorobę.
No niby, ale kiedyś mogłam jeść wszystko i nie tylam.
Każdej osobie przemiana materii zwalnia. Za 30 lat powiesz „kiedyś mogłam skakać ze schodów, dziś nie mogę wejść na schody”. Tym bardziej jak nie będziesz ćwiczyć. Nie wszystkie rzeczy są przyjemne w życiu i tyle.
Większość otyłych kobiet nie ma chorób uniemożliwiających im schudnięcie. Gdy mężczyzna jest otyły, albo za chudy, to kobiety nie mają litości i mają w dupie, to czy facet jest chory, czy nie.
Moja ma cudowny charakter, ale fizycznie mnie nie rusza i ja jej myślę. Biorąc pod uwagę 36 lat i masę minusów lepsze to niż nic.
Tylko że bycie przystojnym ma również swoje minusy. Jak to bywa w życiu, coś za coś. Kobiety wówczas przypisują pozytywne cechy osobowości na podstawie pierwszego wrażenia, więc można popaść w narcyzm i zablokować sobie rozwój osobowości (mało brakowało w moim przypadku). Ponadto człowiek staje się niejako „osobą publiczną” w danym środowisko i trudniej o prywatność. Kiedy mężczyzna jest przystojny, to kobiety starają się dowiedzieć o nim jak najwięcej informacji, w tym szczególnie tych prywatnych, które mogą wykorzystać w przyszłości, np. do snucia intryg. Oczywiście stajesz się obiektem różnych intryg i można stracić zęby, bo jakiś „biały rycerz” da się owinąć wokół palca jakiejś manipulatorce, której względu odrzuciłeś. Długo by pisać. Też nie jest łatwo, a być może nawet trudniej. Kiedy jesteś dla kobiet „przezroczysty”, możesz skoncentrować się np. na rozwoju zawodowym i później czerpać z tego profity. Kiedy jesteś przystojny, ciągle na głowie masz jakieś kobiety. A jak są kobiety, to i problemy. W pracy można mieć problemy, bo „biały rycerz”, który będzie szefem, wyrzuci z pracy, bo jakaś narcyzka bezpodstawnie oskarży o molestowanie.
Hej chcesz się zamienić bo ja bardzo chętnie. Chciałbym mieć twoje problemy za wysokie powodzenie. Zapamiętaj przyjacielu, istnieje coś takiego jak preselekcja. Mówiąc krótko kobiety które ciebie chcą i to seksualnie są dowodem na twoją wysoką wartość. Co sprawia automatycznie ze inne kobiety chcą cię poznać. I nie ma znaczenie że ta kobieta jest brzydsza od twojego celu. Inna kobieta widzi w nim coś niesamowitego to on coś w sobie ma i chcę go poznać, co w połączeniu z twoim super wyglądem oznacza że praktycznie masz laskę uwiedzioną przez zainteresowanie tej brzydkiej koleżanki. Musisz tylko zagadać i doprowadzić do seksu tak by nie czuła się łatwa. A wiesz mi im jesteś w jej odczuciu atrakcyjniejszy (czyli zgodnie z reguła hipergamii) to ona ci to będzie ułatwiać, i to czasem mówiąc wprost jak je poderwać. Wystarczy słuchać co ona mówi. Może i smutno tłumaczyć 100 dziewczyną w miesiącu ze wybacz nie jesteś w moim typie ale to można przeżyć. Lepsze to niż 100 razy w miesiącu mówić sobie podszedłem zagadałem i nie dostałem szansy. Bo obok był ktoś ładniejszy i on dostał szansę. Ale laska brawo za odwagę. No kurwa mać.
Masz problem z białymi rycerzami? To ja ci podpowiem co na początek weź mu zadaj pytanie jesteś taki dobry dla swojej kobiety bronisz ją atakujesz każdego kogo wskaże i powiedz mi ile wdzięczności Ci ona dała? Ile razy zrobiła laskę lub pełen stosunek? Zero i zero? Tak myślałem. To może czas by ci spadły różowe okulary i zrozumiałbyś ze ona ciebie wykorzystuje a potem spadaj bo nie jesteś potrzebny. A tym czasem ty robisz co robisz a ona spędza namiętne noce z jakimś łobuzem i jeszcze Ci może na niego narzeka że ją że traktuje?
Coś koło tego. U mnie pomogło. Facet spierdalaj itd. Ale jak przetrawił to się nagle uspokoił i mało tego po jakiś dwóch latach nagle stanął w moich drzwiach i z największą butelką Jack Donalds jaką widziałem. 3 Litry pojemności. A jak nie pomoże to można iść do jego szefa i na piśmie poprosić o ogarniecie szefa. I do jak masz jakieś zrzuty ekranu jak np. w tym artykule o białych rycerzach to zero dyskusji. A jak ktoś nie ma takiej opcji to polecam metodę mojego ojca. Bierzesz delikwenta w 4 oczy i tak by nie miał świadków i nic takiego.
„ No to teraz skurwysynu teraz cię urządzę za to jak po mnie jedziesz. „
Mój ojciec miał spokój i szef nagle zaczął mu się w pas kłaniać. ( o co chodzi. Odpowiedz prosta. On już wiedział że nie może bezkarnie tego robić bo wiedział co go czeka jak będzie tak dalej robił wiec był grzeczny).
A bym zapomniał narcyzm. Ja jestem brzydszy ale pewny siebie i nie raz słyszałem bym nie zachowywał się jak narcyzm od kobiet. I to takie młode całkiem ładne. Wiec to nie zależy od urody tylko od pewności siebie. Wiadomo jak cię ludzie chwalą od małego to masz ja łatwiej niż ja.
Bycie osobą publiczną to jedno ale to że jak masz swoją kobietę to zapewniam cię ze wszystkie jej koleżanki wiedzą o tobie wszystko łącznie z rozmiarem fiuta. A nie zapominajmy o ich koleżankach i matkach, babciach i wiadomo. Nie ma znaczenia czy jesteś osobą publiczną czy zwykłym facetem co ma jakaś dziewczynę. Twoje otoczenie i tak wie o tobie wszystko włącznie z rozmiarem fiuta. Oczywiście ta żeńska część. Jaka to różnica? W tym że pojawiają się intrygi? A co nie umiesz bab skłócić i masz spokój.
Za całą pracę i starania wystarczy Ci oral i seks? W ten sposób sami uczycie kobiet, że jest to handel wymienny, a seks jest dla chłopa nagrodą, a nie czymś co jest dla obu płci i że nie powinno się robić z niego karty przetargowej. Bardzo złe podejście, dużo o tym już pisałem. Od kobiet trzeba wymagać więcej. I nie dla samego wymagania, a kształtowania ich charakteru, który pozwoli lepsze związki tworzyć i co za tym idzie lepsze rodziny i lepsze społeczeństwo. No chyba że komuś zależy tylko na seksie, więc nie powinien narzekać, że miał ten seks, a potem nic, zero, a czegoś więcej by się chciało, tylko nie umie się powiedzieć co dokładnie, jak ta kobieta mogłaby dodać wartość do samego życia nie tylko swoim jestestwem i seksem w nagrodę, bo to patologia.
Biały rycerz ma w nagrodę uśmiech kobiety, dobre słowo czasem obiadek. Buzi w polika i tyle. A on na pewno chciałby seks.
To miałem na myśli.
Ja od kobiet wymagam kilku spraw w tym seksu i zero gierek typu ciche dni by coś wymusić. Kobieta nie musi być szefową kuchni ale musi umieć zrobić jakiś obiadek a nie będzie mi w domu siedziała w koncie i pachniała. A ja mam robić resztę. Wiesz beta ma związek typu on jej daje wszystko a ona mu pseudo miłość, jest miła bo musi oraz czasem seks. Dziwnym trafem w sobotę wieczorem by zadowolony w niedzielę wydał więcej na rodzinę. Ja wymagam seksu bo wiem ze to jedyny wyznacznik prawdziwego zainteresowania. Jak ona trze nogami to wiem ze ona chce mnie nie moją kasę i bym dzieci chował przeważnie jakiegoś alfy.
A co jeszcze wymagam. Partnerstwa ale tutaj staram się robić jak radzisz by sobie kobietę wychować jednak po co ją chować jak ona cię nie podnieca albo podniecasz ją ty i seksu mało. Z obowiązku małżeńskiego.
Jestem typem faceta co nie wieżmie pierwszej lepszej. Tzw. Potwór nie potwór byle miał otwór.
Wychowywać można kobietę która ci się podoba, bo by wychowywać wszystkie kobiety to takie działania ma robić 80 procent populacji a nie 80 facetów na 100 tysięcy facetów. Wtedy będzie efekt. Kobiety jak zrozumieją ze faceci się nie chcą ożenić bo nie mają tego i tego. To kobiety coś z tym zrobią będą zmuszone dawać więcej. I nagle małżeństwo coś da facetowi. Ale by do tego doszło meżczyżnii muszą masowo mówić nie ozenie się bo mi się to nie opłaca przez obecny system. I wtedy kobiety będą wrzask, ale jak wrzask nie pomoże to zaczną się zmiany na lepsze. Kijek przestał działać to czas na marchewkę. Ale jak miliony facetów za chiny nie pójdzie do ołtarza to będzie rewolucja.
I wiecie czego najbardziej brakuje mi na tej stronie.
Głoszenia by facet faceta zawsze wspierał. Jedziemy na tym samy wózku. Trzeba promować męska solidarność taką na zwór kobiecej.
Jeśli tak podchodzisz, to się zgadzam. Faktycznie seks u kobiety to największy wyznacznik tego, czego jej trzeba, a za tym idzie z górki czy będzie chciała się starać w dalszej perspektywie.
I wiecie czego najbardziej brakuje mi na tej stronie.
Głoszenia by facet faceta zawsze wspierał. Jedziemy na tym samy wózku. Trzeba promować męska solidarność taką na zwór kobiecej.
Absolutnie to jest u mnie. Nie piszę tego w każdym tekście, nie zawsze wprost (bo np. ostatnio potępiłem białorycerza, czyli kogoś kto jednak nie jest lojalny grupie), ale wielokrotnie pisałem że może jesteśmy różni w męskości, ale nie możemy się potępiać i gnoić, gdy ktoś nie jest na wzór nas samych. To dawny instynkt. Eliminacja konkurentów dawała większy dostęp do kobiet, więc w wielu to zostaje podświadomie. Dlatego też neguje cwaniakowanie przy kobietach, bo to one korzystają na tym konflikcie i też napędza to ich próżność. I równowagi po tym nie ma, potem widzimy ilu jest uległych kobietom, na czym nikt nie korzysta, choć na moment wrednym harpiom władza nad takim się podoba. Ale można mu pomóc, można go wyciągnąć z bagna. Nie widzę problemu. Po coś to robię, po coś ta strona powstała. Zresztą tacy typowi egoiści nie sądze że czytaliby to co piszę, czy wspierali stronę. Oni może wpadną tu na moment, wyciągną jedną informację i sobie pójdą.
Rodzynskier, jest takie powiedzenie, aby nie zazdrościć ludziom, którzy w powszechnym odczuciu odnieśli sukces i mają powodzenie, bo tak naprawdę nie wiemy, ile musieli przejść. Niedawno na stronie pojawił się artykuł o Avicii i jego problemach. Mogłoby się wydawać, że to człowiek sukcesu i ostatnia myśl, jaka by mu przeszła przez głowę, to „wylogować się ze świata”.
Ponadto mam świadomość tego mechanizmu, który określiłeś jako preselekcja. Nawet z badań naukowych wynika, że o ile my mężczyźni oceniamy jako mniej atrakcyjne kobiety, które na zdjęciach otacza wielu mężczyzn; o tyle odwrotna sytuacja jest u kobiet. Na podstawie własnych, skromnych doświadczeń muszę stwierdzić, że ta teoria sprawdza się w praktyce.
No właśnie w odczuciu. Kobiety przypisują nam wówczas pozytywne cechy osobowości na podstawie pierwszego wrażenia. Jeśli nie jesteś osobowością narcystyczną, może to być nieprzyjemne uczucie. Dlatego że szwankuje sprzężenie zwrotne w relacji. Co byś złego nie zrobił, to i tak zostanie odebrane jako pozytywne lub usprawiedliwione. Kiedy nie masz odpowiednio rozwiniętej osobowości, bardzo łatwo popaść w narcyzm. Innymi słowy nie ma pola do autentycznego rozwoju osobowości. Powiedzenie „zagłaskać kota na śmierć” wzięło się właśnie z takich sytuacji.
Nie mam problemów z białymi rycerzami, bo nie utrzymuję z nimi kontaktu. Dla mnie biali rycerze jak to bywa z pożytecznymi idiotami mogą być groźniejsi od feminazistek. Nieznajomość prawa szkodzi. Nieznajomość praw rządzących relacjami damsko – męskimi również. Mam świadomość co wpływa na kształtowanie się białych rycerzy, ale jako jednostka nie jestem w stanie naprawić całego świata. Zresztą podawałem tylko przykłady, bo przecież wielu z tzw. gigachadów kończy marnie w myśl zasady: live fast, die young, and leave a beautiful corpse.
W każdym razie nie chciałem się licytować czy zamieniać. Uważam, że bycie przystojnym ma plusy i minusy, o których często się zapomina. Ale z drugiej strony oczywiście nie zaprzeczę temu, że generalnie ładnym osobom w życiu bywa łatwiej, właśnie głównie przez tzw. efekt aureoli. Niemniej o ile w przypadku pięknych kobiet sprawa jest prosta, o tyle w przypadku przystojnym mężczyzn ogranicza się to generalnie do sfery relacji damsko – męskich. Trudno liczyć na to, aby ktoś przyjąć do pracy przystojnego mężczyznę tylko ze względu na jego wygląd, oczywiście poza branżą związaną z modelingiem. A ponieważ kobiety patrzą na wygląd, ale biorą również pod uwagę inne czynniki, to czasami przystojniak może mieć problemy z kobietami, jeśli nie jest samcem alfa. I chyba to dość często się zdarza.
A co przeszedł przystojniaka z bogatego domu? Urodził się jak każdy wszystko najdroższe, wszystko dostał plus najlepszych nauczycieli. Dobre geny ma od jakiegoś listonosza zapewne ale wiesz mi oni mają łatwiejszy start w życie. Ja swoje przechodzę teraz by osiągnąć sukces. Pierwsze wrażenie jest ważne ale PUA uczą uwodzić kobiety jak ona nie jest zainteresowana. Chodzi o to by kobieta dała ci czas na zaprezentowanie się. Jak dostanę to jest coś tam. A jak nie to kicha. Czasem trzeba kobiecie wyłączyć radar., by móc się zaprezentować jako fajny facet i ona go w tobie widziała. Warto stosować tzw technikę czasoprzestrzeni by seks pojawił się wcześniej. Np. na 5 randce a nie dziesiątej. A czemu bo im szybciej się pojawi seks tym lepiej dla Ciebie, bo masz mniej czasu popełnić błąd niszczący relacje. A po seksie ona Ci więcej wybaczy błędów niż bez niego. Każdy kto coś robi popełnia błędy. Oraz ona zmienia swoje podejście do Ciebie ogromnie. Każdy PUA wie dlaczego. I nie mam tu namyśli tylko zalicz i zapomnij. Nie da się zbudować relacji związkowej bez najpierw stania się jej kochankiem, no chyba ze ktoś lubi być z wyboru w związku. Każdy zna pewne triki w jakieś dziedzinie. Wy nazywacie to sztuczkami. A prawda jest taka ze to w większości metody skopiowane od kobiet użyte przeciw nim. Nie wszystkie ale ogromna większość. Np. Używanie zazdrości. Od ręki mogę Ci wymienić z tuzin technik podrywy skopiowany od kobiet i używany przeciw nim. PUA uczą jak być pewnym siebie jak rozpoznać czy dziewczyna szuka męża czy kochanka lub lepszego modelu., co ważne jak zdawać Shit testy. Mogę wymieniać bez końca.
W moim odczuci PUA wraz z NLP i paroma innymi sprawami pasuja do Redpilers jak marchewka do groszku. Połaczenie tego i tego daje przynajmniej mi ogromne efekty.
Choć wy tutaj nie poruszacie za chiny diabelnie ważnych spraw dla każdego faceta choć dawno temu pisałem. Każdy facet powinien wiedzieć że każda kobieta ma swoje fazy w życiu.
Tzw. Cykl seksualny kobiety. W PUA tego uczą. Tutaj rozmawiamy o związkach o kobietach ale czemu nie rozmawiamy o jej psychice. By każdy wiedział jakie cykle seksualne ma każda kobieta.
Drugi ważny temat. Typy kobiet Np. Karierowiczka , czy Katoliczka. Czym to się różni czego można się spodziewać. Co oferuje grubaska jak jest młoda i co czeka cię z dużym prawdopodobieństwem za 10-20 lat. Co da Ci kobieta z dzieckiem.
Czemu nie ma słownika Damsko- Męskiego. Wielu facetów nie rozumie o co jej chodzi a na wiele pytań dało mi PUA albo pewne osoby. Czasem sam odkryłem. Można uświadomić innych.
To nie są sprawy ciężkie a powinni ludzie o nich wiedzieć. Są hardcorowe sprawy o których nawet PAU milczy ale są ludzię którzy mówią prawdę o sprawach co ma wpływ na związki. Np. Programowanie związkowe czy kościelne. To ciężki temat ale on jest i ma nas wpływ. Czy ewolucja i to co zostało w nas do dziś. Szczeglinie chodzi o kobiety. W tym nietypowym temacie jest odpowiedz dlaczego kobiety nie chcą miłych facetów albo dlaczego zdradzają. oraz na wiele innych Jakieś 2 miliony lat ewolucji kontra 100 lat z lodówką pralką itd. Instynkty nie zanikły. To nadal w nas jest i ma ogromny wpływ.
Ja ten temat zgłebiam od lat i z wielu stron i mam ogromną wiedzę. Choć lubię ją zwiekszać. A tutaj są bardzo fajne smaczki co czasem wiem a czasem nie wiem. Np. Reguła hipergamii. Znałem przed wami. Ale prawo bifolda (jakoś tak) to o korzyściach dla kobiet w związku i kiedy będzie relacja to poznałem tutaj. Choć wcześniej widziało się dowody ze coś takiego jest tylko nie zrobiono z tego prawa, opisującego pewną zależność.
Jak twierdzi, Robert Gryn przez dwa lata zmagał się z depresją. Ponadto nie miał szczęścia do kobiet, mimo że zanim sam został milionerem, pochodził z bardzo bogatego domu. Jego ojciec w latach 90. tworzył polski oddział Ericcsona. Avicii również pochodził z bogatego domu, jego rodzice byli aktorami. Podobnie z moich obserwacji wynika, że przystojniacy z bogatego domu raczej mają problemy w dorosłym życiu. Według mnie najlepiej pochodzić z klasy średniej, która niestety w Polsce zanikła w latach 90. Lekarze czy prawnicy to tak naprawdę była klasa średnia, a powszechnie uznaje się, że to ludzie bogaci. Jednak ten temat wymagałby osobnej dyskusji.
Jeśli kobieta nie jest zainteresowana, tj. nie pociągasz jej fizycznie, to według mnie nie ma sensu dążyć do budowania z nią związku. W takiej sytuacji co prawda można liczyć na seks, ale jak sam zauważasz, wymaga to wyłączenia jej radaru. Jednak z takim podejściem, zgodnie z którym stawiasz na piedestale kobietę i uznajesz, że im szybciej uzyskasz możliwość uprawniania z nią seksu, tym lepiej, moim zdaniem z góry stawiasz się na niższej pozycji. Seks traktujesz jako nagrodę czy osobisty sukces. Innymi słowy uzależniasz swoje poczucie wartości od czynnika zewnętrznego, jakim jest szybkość dostępu do seksu. Tymczasem traktowanie seksu jako nagrody jest o tyle błędne, że podlega on habituacji. Im masz do niego łatwiejszy dostęp, tym ma mniejszą wartość. Dlatego stawianie kobiety i seksu na piedestale w zasadzie nadal jest kierowaniem się tym, co określiłeś jako programowanie związkowe czy kościelne.
Ponadto co jest złego w byciu wybieranym przez kobiety? I tak fizycznie podoba mi się większość kobiet. Dla mnie warunkiem koniecznym do rozwijania relacji jest to, abym się fizycznie podobał kobiecie. Wyżej wspomniałem, że nie jestem romantykiem. Wolę pragmatyczne podejście. Kiedy widzę, że kobieta poddaje mnie shit testom, aby wybadać gdzie jest granica mojego zaangażowania, jednocześnie nie wykazując, że podobam się jej fizycznie, to trudno nie dojść do wniosku, że chodzi jej wyłącznie o moje zasoby materialne czy zapewnianie jej atencji. Kobieta zauroczona w pierwszej kolejności koncentruje się na tym, aby się mnie podobać i przedstawić w jak najlepszym świetle. Dba więc o moje samopoczucie, a to podstawa do budowania relacji. Tylko w takiej sytuacji widzę sens budowy relacji.
Tylko co po samej wiedzy (teorii)? Ja to też wiedziałem, zanim pojawił się ruch RedPill w Internecie. Moim zdaniem najlepiej robić podobnie jak z nauką jazdy na rowerze. Zamiast rozmyślać, wsiadaj i jedź. I mimo że dla mnie w większości treści na tej stronie nie jest czymś nowym czy kontrowersyjnym, to i tak sfera relacji damsko – męskich jest tak złożona, że zawsze znajdzie się coś, o czym nie miałem świadomości, lub warte jest ponownego rozważenia. Mogę też zauważyć, jak wiele złego uniknąłem wybierając taki, a nie inny światopogląd. Dla mnie wiele z poruszanych tutaj kwestii było czymś naturalnym, a jednak okazuje się, że większość ludzi ma zupełnie inne postrzeganie świata. Innymi słowy mimo wszystko staram się zachowywać pokorę, a jako osoba z mocnym rysem narcystycznym wiem, jak to jest ważne. Wszakże pycha kroczy przed upadkiem.
O boże stary nie obraź się ale trochę bzdury piszesz. Widocznie nie znasz ani troszkę tematu. Chyba domyśliłeś się co znaczy wyłączyć radar a nie masz zielonego pojęcia o innych słowach kluczach i co tam naprawdę się pod nimi kryje. Każdy zawód ma jakaś gwarę zrozumiała tylko dla jego członków. Np. Policjanci jak mówią z włączona dyskoteką to mają na myśli z włączoną sygnalizacją świetna i dźwiękowa. A więc pozwól że dam Ci takie drobne nakreślenie tematu.
Wyłącznie radaru polega na przekazaniu niby przypadkiem lub wprost komunikatu nie podrywam cię bo coś tam. Jak to się robi to tajemnica. Ale liczą się efekty jest ich sporo oto według mnie najciekawsze:
– Kobiety spławiają facetów zwłaszcza te atrakcyjne bo mają tłumy adoratorów i odrzucają facetów masowo. One mają dużo propozycji na tydzień. Nie starczyło by jej czasu na poznanie tych wszystkich facetów. Wiec kobiety muszą szybko dokonać selekcji. One wybierają według wyglądu i z tych ładnych szukają faceta wiernego itd. Xd. Dlatego jeśli ktoś jej mnie atrakcyjny to laska przeważnie odrzuca mniej atrakcyjnych w jej mniemaniu mężczyzn. By tego uniknąć wyłącza się radar staje się takim znajomym kolegą. Daje ci to czas na poznanie laski ona się z tobą spotyka na zwykłe spotkania czasem sam czasem w grupie bo liczy że nie będziesz jej podrywał. A ty masz czas ja uwieść, demonstrujesz jej swoje męskie cechy pożądane przez kobiety. I jak zrobisz to umiejętnie to laska jest pod ogromny wrażeniem. I ona widzi w tobie fajnego faceta. Masz cechy super faceta. Wystarczy w odpowiednim momencie zaczać stymulować jej emocje i tworzyć napięcie seksualne( ona zdążyła się też oswoić z twoim wyglądem wiec ten temat znika) i doprowadzasz do seksu. Ona pod wpływem emocji się zgadza. Trzeba oczywiście dla jej dobra uspokoić jej logikę (by nie miała wyrzutów sumienia po tym seksie z tobą i nagle by się kontakt nie urwał) i nagle możesz wszystko. Zrobić z niej swoją kochankę lub stałą dziewczynę. Jak zrobisz to umiejętnie to ty decydujesz. Nawet na trójkąty jak umiesz. W jednym zdaniu ona nie może cię oskarżyć o podrywanie jej a ty tak na prawdę robisz to a bez wyłączenia radaru nie mógłbyś bo nie dała by ci okazji.
-Masz czas by ją poznać czy wogóle ci pasuje bo z wyglądu to już wiemy że tak.
-Zyskujesz dowód społeczny czy jak ktoś woli zjawisko preselekcji bo masz piękne koleżanki i one cię lubią co pomaga ci podrywać inne.
-Ona może Ci przedstawić swoje koleżanki i ona przygotuje ci grunt do podrywu choć z reguły te brzydsze ale czasem trafi się rodzynka.
-Co najważniejsze jeśli wymyślisz powód taki ze nie będziesz jej podrywał taki co może się zmienić to piłka jest nadal w grze i za jakiś czas możesz ja poderwać np. Jak teraz ma chłopaka a nie chcesz być skreślony na potem.
– Możesz naprawdę stosować dowolne mocne metody podrywu a ona nie może cię oskarżyć o podrywie. Np. Ona jest nie dobra to ja przez kolanko i klapsa. Ty się świetnie bawisz robisz co chcesz a ona ma emocje i nie może protestować to tylko wygłupy kolegi. A ona się angażuje. Tak uprzędę pytanie. Mój najlepszy przyjaciel wiele razy oniemiał na kilka godzin widząc co ja wyprawiam i nigdy nie dostałem w pysk. A jak by ktoś to zrobił inny tak z ulicy to by dostał w pysk. No chyba ze wygląda jak Brat Pitt w młodości. A zwykli mili faceci kurwa co jest? Oni tego nie rozumieją. I jak im się tłumaczy to nie nie nie. Nie widza szkodzi. Wasza sprawa. Ja robię swoje bo wiem ze działa.
I wiele innych zalet, których tu nie wspomnę.
Jeśli chodzi o pociąg fizyczny to można to zmienić po prostu pokazując się jako super facet z fajnymi cechami charakteru co sprawia że moje zalety sprawiają ze wygląd spada na sam koniec. A da się to zrobić. Ilu jest facetów modeli a jakie pizdy. Kobiety same mówią piękny ale pizda. Ja swoją mam drugiej nie potrzebuję. Są też inne metody. Programowanie NLP. Polega to na tym z grubsza by zmienić jej wartości i postrzeganie świata na swoją korzyść. Np. zmienić jej typ fizyczny faceta. Da się to zrobić ale to już trzeba być dobrym. Mnie się udało tylko raz ale jeszcze wiele przed mną praktyki. I nagle laska już nie leci na facetów typu piękny ale wesoły facet z męskimi cechami. A ze ładniejszy od diabła starczy. Ja jestem tak piękna ze starczy za nas dwoje. XD. Czemu to nie moja żona bo za mało zarabiałem i ona nie miała u mnie stabilizacji i wygodnego życia ale co się nacieszyłem z nią życia to moje.
Ja nie traktuje seksu jako nagrody i tępię to u kobiet czasem hard korowo. Chodzi o to z tym szybkim seksem o dwie sprawy. Pierwsza już wiesz masz mniej czasu na zrobienie błędu w podrywie i wszystko idzie w diabły cały podryw. A im lepszy kociak tym mniej błędów możesz zrobić.
I przede wszystkim zanim dojdzie do pierwszego seksu to kobieta myśli tak. Czy powinnam z nim to zrobić czy to nie za wcześnie, co on sobie o mnie pomyśli, na ile sobie mogę pozwolić by nie wziął mnie za dziwkę, czy zrobić mu Loda, czy on się ze mną ożeni jak coś, czy jak wpadniemy to będzie byt dla dzieci, i wiele innych że by wyszła książka większa od książki telefonicznej dla całego kraju.
A po seksie zrobiła to bo …. I tutaj ona wstawia coś tam. Np. bo jest wesoły bo jest fajny cokolwiek.
Zmienia się jej typ myślenia o tobie. Co znacznie ułatwia dalsze życie z dana kobietą. Możesz na spokojnie zrobić z niej żonę lub kochankę. Zawsze jesteś dla niej fajnym facetem bo ona byle z kim nie śpi. Za 5 lat możesz odgrzać znajomość w 3 minuty i wszystko wraca. Zawsze będziesz kimś dla kobiety z która spałeś nawet jak były ich tysiące. Same korzyści. Jej koleżanki o tym wiedzą i one cię znacznie lepiej traktują. Same korzyści z tego jak najszybszego seksu wiec odwlekanie nie ma sensu. Wady? Jakie wady się pytam śmiało choć jedna. Niech mnie ktoś oświeci. Typu pierdoły ze nie zbudowały się połączenie dusz daruje mi dobra? To się o 7 nieb lepiej buduje po seksie niż przed.
Z tym zaangażowaniem kobiety masz rację ale jest jedna sprawa. Kobieta chce ślub z alfą wiec jak szybko dojdzie do seksu ona sobie ustawia taki szybki seks i to dobry obowiązkowo daje wyłącznie samiec z top 20%, wiec ona bardzo chętnie ślub.
Teoria jest po to by ja stosować w praktyce. Najpierw uczą cię co i jak a potem masz czas na praktykę. To chyba oczywiste. Byś od razu robił dobrze co przynosi efekt a nie metodą prób i błędów sam się uczył. Chcesz się uczyć naprawiać samochód wyłącznie w praktyce bez odpowiedniego przygotowania terotycznego i nie wiesz co jak gdzie podłączyć by działo? I potem przeklinać ze nie wychodzi. Zanim przyjdzie czas na praktykę warto mieć jakieś podstawy terii i to takiej co działa a nie bądź miły itd. I zostań przyjacielem albo mężem. A namiętność dostaje ten drań co ma w dupie te krzanie o kwiatkach byciu miłym itd. A ty co no przecież znam terie czemu mi w praktyce nie wychodzi. Bo dostałeś zła teorię i ja stosujesz w praktyce. Ja wyrzuciłem z siebie terie społecznie akceptowalną i wziąłem PUA i są efekty przez mnie oczekiwane a nie same miłe słówka.
Shit testy nie służą do ocenienia twojego zaangażowania mój przyjacielu. Od tego są dziwne prośby i czy je spełnisz. Shit test sprawdza twoją siłe psychiczną. Kobieta podnieca siła. Fizyczna lub psychiczna a najlepiej obie naraz. Czemu bo to ona dawała przetrwanie w czasach jak nie było lodówek policji i innych dzisiejszych udogodnień życia. Silny facet upolował coś na obiad zabił/pobił kogoś kto chciał ja zgwałcić czy skrzywdzić potomstwo. A słaby facet dawał może emocje itd. Ale nie dawał jedzenia bezpieczeństwa i środków na start dla dzieci. Dlatego silny facet jest lubiany a słaby poniżany. Dziś byle słabeusz klika na klawiaturze i ma od diabła kasy. Wiec laska wychodzi z rozsądku za niego a dzieci robi ktoś inny może być nawet z marginesu. Jak się lasce uda namówić kogoś z top 20% na ślub to ona się boi ze on ucieknie do innej wiec stara się go zamienić w pantofla.
Jednak sporo facetów top 20 woli prowadzić bogate życie seksualne a nie jedna żonka i piwko przy telewizorze po robocie. Dlatego kobiety są zmuszone brać ślub z betami( te 80 procet) i to tymi wiernymi bo co z tego ze on ma kasę jak ucieknie do innej. Wiesz mi kobieta dla dziecka zrobi wiele. Czasem się w głowie nie mieści. Jak nie ma kasy na godne życie dziecka zostanie dziwką by zapewnić mu byt. A co to ślub z brzydki ale zasobnym facetem. Pyszcz. W czasie wielkiego głodu na Ukrainie kobiety zabiła dzieci by nakarmić swoje by przetrwały. To nie bajka to fakt. Ciężko się czyta ale to prawda. A może odrobinę ewolucji tak kroplę to co zostało z czasów brutalnych walk o przetrwanie i przekazanie swoich genów. Słaby ginął i nie przekazywał swoich genów. A ci silni są w nas. Uprzedzam może się co wrażliwszym zapalić łepetyna od brutalnej wiedzy ale prawdziwej. Każdy logicznie się zgodzi ze to ma sens ale nie będzie chciał wierzyć ze to prawda.
W dawnych czasach śmiertelność była ogromna(drapieżniki inne grupy ludzi jakieś jadowite zwierzęta śmiertelne rośliny zjedzone przez pomylę itd) i jak samiec nie wrócił z polowania to co śmierć głodowa albo śmierć z ręki innego samca? A jak nie jej to jej dzieci? W najlepszym razie tylko gwałty i mniej jedzenia ale grupa pozwoli zostać i jakaś opiekę da. Na wypadek jak by samiec 1 zginał kobiety zdradzały go z innym też silnym i on w razie śmierci sama pierwszego przejmował opiekę nad nią i dziećmi bo któreś mogło być jego. Dziś mamy badania DNA i łatwo określić które ale wtedy nie było. Zgroza ale to zapewniało w skali mikro podłość a w skali gatunku dobro bo ludzkość się rozwijała i przede wszystkim przetrwała. Kiedyś jak jakaś grupa wybiła inna to kobiety zostawiali do zapłodnienia a dzieci wybijano bo to dzieci konkurencji, no i kobieta szybciej mogła mieć ochotę na następne. Nie wierzysz to sobie obejrzyj.
https://www.youtube.com/watch?v=oAhwrvDqP2s
Dziś to zjawisko ewolucyjne jest tylko u lwów i innych drapieżników, a wcześniej było też u ludzi. Dziś mamy opiekę społeczną i sto innych organizacji co da byt kobiecie jak chłop zginie lub odejdzie. Mamy lekarzy i lodówki. Dziecko urodzone zostanie odchowane będzie mniej kasy na start ale zawsze. No i przede wszystkim nikt nie zabije dziecka innego faceta jak bierze jego kobietę z bagażem. Nie może bo pójdzie siedzieć a tam koledzy odkryją przed nim uroki szorstkiej męskiej miłości. Cywilizacja trochę wniosła ale jak jej nie było to tak samo prawo ewolucyjne wspomniane na tym 2 minutowym filmie miało zastosowanie u nas.
Myślisz ze u ludzi było inaczej? Oszukujesz się przyjacielu. Zapamiętaj. Jak jakaś grupa mężczyzn zaatakowała grupę i zabiła mężczyzn to zabili dzieci a kobiety zostawiali i zapładniali i one rodziły im dzieci.
Dziś kobiety zdradzają dla lepszych genów niż legalnego męża lub dla zapasowego chłopa by chował dzieci. Ale dziś jest DNA i facet pewnie powie ze to tylko moje wiec ok na to ok. A na resztę nie, choć czasem powie ze na wszystkie, i takich kobiety szukają. To tylko jeden temat z ewolucji co dostaliśmy w spadku instynktów od naszych przedków. Bo to dawało przetrawanie. Myślisz ze dwa miliony lat kontra sto lat z lodówką opieką państwa nowoczesną medycyną i td, zastąpi instynkty dane nam przez naturę. One są w nas na wypadek gdybyśmy np. przez wojnę jądrową cofnęli się do czasów epoki kamienia łupanego.
To temat rzeka nie powiem. Dlatego to są tylko skromne przykłady. Z tego można by zrobić całkiem długie serie tutaj na stronie ale to już zależy od twórców.
Zacznijmy od tego, że nie jesteśmy na stronie PUA. Jeśli więc używasz pojęcia charakterystycznego wyłącznie dla środowiska PUA, to należałoby zacząć od jego zdefiniowania. Z powodu braku definicji wyłączenia radaru u kobiety w słowniczku RedPill ująłem je w kontekście sytuacyjnym. Dlatego zarzut pisania bzdur czy ignorancji z mojej strony jest bez uzasadnionych podstaw. Tak przy okazji, nie obrażam się, ale nie podobają mi się takie wycieczki personalne w moim kierunku. Jeśli uważasz, że piszę bzdury, to po prostu postaraj się to uzasadnić merytorycznie. Radar służby do wykrywania i określania położenia obiektów w przestrzeni na podstawie odbitych od nich fal radiowych. W kontekście naszej dyskusji uznałem, że skoro piszesz, że chodzi o to, że: Czasem trzeba wyłączyć radar, by móc się zaprezentować jako fajny facet i ona go w tobie widziała – to masz na myśli, że jeśli kobieta nie jest zainteresowana, tj. nie pociągasz jej fizycznie, to wyłączasz jej radar, aby nie wykryła i nie określiła cech, które wyłączają u niej pożądanie. Zastosowałem po prostu analogię do nauk z zakresu bezpieczeństwa narodowego i wojskowości. Pozostaw zatem ocenę, który z nas popełnił błąd czytającym komentarze bez wycieczek personalnych w moim kierunku i postaraj się skoncentrować na płaszczyźnie merytorycznej. Wyłączenie radaru kobiecie według PUA oznacza zatem wejście we friendzone. W kontekście RedPill bardzo ryzykowna strategia.
Twierdzisz, że wystarczy pokazać się jako super facet z fajnymi cechami charakteru, aby wzbudzić w kobiecie pociąg fizyczny? Po pierwsze, kobiety patrzą na wygląd bardziej niż mężczyźni. Po drugie, kobiety oprócz wyglądu zwracają również uwagę na inne cechy. Można zatem podsumować, że to suma czynników decyduje o zainteresowaniu danej kobiety. Jest to jednak suma ważona i wygląd ma znaczenie kluczowe do wzbudzenia pożądania seksualnego. Wystarczy, że popełnisz błąd w pokazywaniu się jako super facet z fajnymi cechami i liczba punktów spadnie poniżej granicy tolerancji danej kobiety i skończy się z jej strony zainteresowanie. Albo ściślej rzecz ujmując nie będzie się jej opłacało uprawiać seksu.
Natomiast kiedy wzbudzasz pociąg fizyczny u kobiety, to z racji wagi tej cechy wystarczy zapewniać jej co najmniej jeden z innych czynników, np. zasoby, zapewnianie atencji czy poczucie humoru, aby kobieta była zapatrzona w nas jak w obrazek. Można oczywiście dawkować i tworzyć różne konfiguracje: np. bad boy bez zasobów, ale z poczuciem humoru; chłodny emocjonalnie przedsiębiorca czy szalony płatny morderca. Wtedy to dopiero można zapewnić kobiecie emocji w taki sposób. Ładunek na dziesięciolecia.
Jak to nie traktujesz seksu jako nagrody, skoro piszesz, że trzeba wyłączać kobiecie radar, aby jak najszybciej poszła z nami do łóżka? Czyli po prostu wejść do friendzone i starać się z niego wyjść? Wybacz, ale to całe PUA zmierza w takim razie do tego, aby robić z siebie debila tylko po to, aby mieć seks z kobietą, która nie czuje do nas pożądania seksualnego. Delikatnie mówiąc to mało rozsądne, żeby nie napisać dosadniej. Gdzie tutaj miejsce na męską godność?
Zawsze jesteś fajnym facetem dla kobiety, z którą miała dobry seks? Taki podaż seksu, jaki mają zapewnione kobiety, powoduje właśnie, że są ciągle niezdecydowane. Jeden robił dobrze oral, drugi anal, a trzeci w ucho był nieziemski, ale jednak „to nie to, czegoś mu brakuje”. Dla kobiet fajny jest tylko samiec alfa, którego pożądają i same często nie widzą dlaczego. Taki samiec alfa może nawet jej nie dotknąć, a i tak kobieta bardziej go zapamięta, niż jakiegoś betę, który profesjonalnie wyczyści jej patelnię niczym Rocco Siffredi.
Co do teorii. Ile książek czytałeś, zanim wsiadłeś na rower? Ile książek przeczytałeś, zanim wsiadłeś do auta? Ile stron instrukcji przeczytałeś, zanim uruchomiłeś laptop czy smartfon?
Kończąc, jeśli chodzi o ewolucję, to odpowiedz mi na proste pytanie. Skoro poligamia jest czymś naturalnym i z ewolucyjnego punktu widzenia zapewniała przez tyle lat sukces reprodukcyjny, to dlaczego istnieje monogamia? Dlaczego mimo wszystko wielu ludzi nie zdradza, a tym samym niejako skazuje się na porażkę reprodukcyjną z punktu widzenia ewolucji? Natura naturą, ale jest coś takiego jak rozum. Spójrz co ludzkość stworzyła, a co zwierzęta. Mam świadomość tego, że człowiek to również zwierzę, ale zwierzę rozumne. Dzięki rozumowi stworzyliśmy cywilizację. Od teorii „wyłączania radaru” do zaznaczania terenu przez samców lwów, a gdzie dyskusja o tym, że kobiety patrzą na wygląd bardziej niż mężczyźni? Według PUA człowiek niewiele różni się od zwierząt, ale przecież nie patrzy na wygląd. W końcu samiec lwa „wyłącza radar” samicy lwa, a samiec alfa biernie się temu przygląda…
Nie używam definicji bo one nie istnieją, to jest po prostu cała technika uwodzenia i zamiast mówić to i to pada jedno słowo i każdy wie o co chodzi. Poza tym tutaj też czytają kobiety wiec mam pisać otwarcie o technikach tak by każdy to przeczytał. Nie ma stron PUA gdzie się pisze o tym. Są nagrania technik na yu(pewne rzeczy trzeba zobaczyć nie da się opisać w książce), rady pewnych uwodzicieli dla innych książki wydawane przez trenerów interpersonalnych, kursy omawiające dane zagadnienie. Np. Jak radzić sobie z shit testami, to jest 8 nagrań video po około godzinę. A to tylko według mnie najlepszy z tej tematyki. Są inne lepsze lub gorsze na ten temat. Niektóre kursy to 5 nagrań niektóre 50. Niektóre książki można było dostać w zwykłej księgarni, jak chcesz mogę ci polecić prywatnie taką książkę co jest z grubsza opisane każde z zagadnij takie podstawy i parę konkretnych zdań na praktycznie każdy ważny temat i ją sobie przeczytaj koszt to około 40 PLN za wersję elektroniczną .Ja po przeczytaniu tej książki powiedziałem ok spróbuje i to zrobiłem. Dałem się umówić na randkę z koleżanką koleżanki, efekt pierwsza randka trochę na sztywno z książki jak każdy początkujący ale sukces. Jaki na pierwszej randce miałem seks , po 4 godzinach od poznania laski. Laska była pod takim wrażeniem że opowiedziała swojej koleżance i te swoim w tajemnicy. W poniedziałek do roboty i każdy patrzy na mnie jak na jakiegoś boga. W końcu się wydało że każdy wie co ja odwaliłem w firmie, wszyscy o kurwa mać. On taki sympatyczny grubasek taki numer, kim on kurwa jest, czy ale odjebał numer. Nagle nastawienie się do mnie zmieniło o ogromnie. Ja to słyszałem, bo mam trochę lepszy słuch niż sądzi otoczenie. Dla kogoś kto miał wtedy dopiero 2 kobiety na standardowe metody przed nią to było O JA PIERDOLĘ. Zacząłem się tym interesować bardziej. Szybko doszedłem do wniosku ze to jest taki mini skrypt ale trzeba każdy z tych pod tematów zgłębić bardziej i zacząłem się rozwijać. Mało tego na tvn style był nawet reality show ale zdjęty przez telewizję bo kobiety dostały szału. Za dużo krytyki. Kobiety nie chcą by ludzie posiadali umiejętności podrywania bo to pozwala becie stać się dla kobiety alfą, bez znaczenia wyglądu. Kobieta wie ze dobry wygląd nie gwarantuje dziś przetrwania i nie jest dowodem radzenia sobie w życiu. Wygląd pomaga w uwiedzeniu kobiety, ale nie on decyduje tylko coś innego. Jej emocje. Jeśli dasz kobiecie emocje ona uzna cię za atrakcyjnego. Bo one instynktownie legną do facetów co dają im emocje. Facet atrakcyjny daje jej emocje głównie swoim wyglądem. Ona czuje te emocje tylko na jego widok. I to one sprawiają że kobieta chce być z nim. Emocje pobudzają seksualnie kobietę. Na tym polega ten cały sekret dostępu do seksu. Jeśli umiesz dać kobiecie silne emocje którą pragniesz to zapewniam cię ona da ci ten seks i poprosi sama o więcej. Czy zrobisz to dobrym wyglądem czy w inny sposób jak nie jesteś tak piękny nie ma znaczenia. Liczy się efekt. Nawet jak kobieta cię wybiera z rozsądku to wybierają cię jej emocje związane z wizją wygodnego życia w dostatku przy twoim boku. Jak wychowuje dzieci, i ma wszystko co potrzeba bo twoja wartość społeczna jej to zapewni. Reguła hipergamii jest wam znana ale brakuje tam jednego zdania.
„Hipergamia wywołuje silne emocje i dlatego ona dokonuje wyboru zgodnie z hipergamią, jednak są sposoby by wywołać silne emocje w kobiecie które ona może odczytać jako sygnał że to ten facet który je wywołał może zostać uznany przez kobietę za odpowiedniego ojca jej dzieci ”
Oczywiście takie emocje są wywoływane na jakiś czas, jednak wystarczający by doszło do seksu i czasem zapłodnienia. Jednak są prezerwatywy i cała inna antykoncepcja, wiec jest seks i nie ma dziecka a czasem jest bo mamy do czynienia z tzw. wpadką. Jeśli facet będzie dawał silne emocje cały czas to takie stan utrzyma się bardzo długo. Facet ma seks kobieta emocje i jest fajnie.
Piszesz ze mam się zaprezentować jako facet z dobrymi cechami charakteru i ona poczuje do mnie pociąg fizyczny. Nie.
Miałem na myśli że wystarczy jej pokazać męskie cechy które wywołują w niej pozytywne silne emocje i te emocje uwiodą za ciebie kobietę. Bo to są jej własne emocje, a ty jakimś cudem je wywołujesz. Kobieta wiec dochodzi do wniosku ze jesteś facetem jakiego szuka i jej organizm dostaje silnego pobudzenia seksualnego.
Sam rozumiesz faceci którzy nie są odpowiedni według hipergamii nie powinni wywoływać taki emocji jak faceci zgodni. Dlatego kobiety nie nawiedzą tego całego PUA bo to pozwala według nich je oszukać przy wyborze odpowiedniego partnera. A one chcą wyłącznie urodzić dziecko jak najlepszego faceta a tu proszę taki PUA ja doprowadza do takiego stanu i ona czuje się oszukana. A on ma pragnienie chować dzieci lepszego faceta a nie jak podstępem doprowadzi jakiś facet do przekazania swoich genów. Które według kobiety nie są warte przekazania, a w zasadzie według hipergamii.
A bym zapomniał Radar. To nie zostawanie przyjacielem i potem wychodzenie z niego. Nie krzyczę tylko podkreślam najważniejsze fragmenty caps lokiem. Sorry nie znam się na tych podpostowych podkreśleniach itd.
Chodzi o to że wyłączenie radaru to sprawienie by kobieta NIE MOGŁA OSKRAŻYĆ CIĘ O PODRTWANIE JEJ, choć tak naprawdę robisz to. To nie jest frendzone TYLKO MĄDRA taktyka niepozwalająca CIĘ KOBIECIE SKREŚLIĆ jako faceta bo ona w okolicy ma lepszych facetów w jej mniemaniu. To TY JĄ SKREŚLIŁEŚ NA CHWILĘ a robisz swoje. Ona nie czuje się podrywana a ty masz okazję pokazania się jej JAKO FACET Z MESKIMI CECHAMI POŻĄDANYMI PRZEZ KOBIETY. Te cechy wywołują w niej DOBRE EMOCJE W STOSUNKU DO TWOJEJ OSOBY. Czyli one UWODZA ONE DLA CIEBIE KOBIETĘ. Nagle ona chce być z TOBĄ I ZACZYNA CIE KUSIĆ.
UWAGA UWAGA UWAGA
TY JĄ WCZEŚNIEJ SKREŚLIŁEŚ, ALE ONA NIE , A ONA CIĘ PRAGNIE WIEC CIĘ KUSI WIEC W JEJ GŁOWIE TO TY JESTEŚ Z POZYCJI SILY A ONA JEST PETENTKĄ DO CIEBIE.
CHOĆ JAK BYŚ NIE WYŁACZYŁ JEJ RADARU TO PREDZEJ CZY PÓZNIEJ BY CIĘ SKREŚLIŁA i nigdy nie poczuła do kogoś mniej urodziwego tak mocnych emocji co czuje z automatu jak widzi przystojnego faceta. Oczywiście w jej mniemaniu.
A kobietą radar po to by wyczuć kto chce ją poderwać i dokonać wstępnej selekcji, który JEST OPIERANY WYŁACZNIE NA PIERWSZYM WRAŻENIU W WIEKSZĄŚCI Z WYGLĄDU.
Czyli 80 % facetów ODPADA NA STARCIE. A TO wyłącznie radaru SPRAWIA ŻE FACET MA SZANSE JA PODERWAĆ.
Oczywiście by uwieść kobietę trzeba jeszcze sprawić kilka ważnych spraw. Komfort, pociąg seksualny, oswoić ja z dotykiem, uspokoić jej logię szczegóły są w książce oraz wiele innych czynników nie chce mi się tego opisywać i wolę tego nie robić tutaj. Jak ktoś chce niech zainteresuje się tym temat a nie oczekuje ze napiszę książkę w komentarzu albo będę wklejał całe działy z książki. Są rzeczy które trzeba zobaczyć na własne oczy tego się nie da opisać np. Można na nagraniu Video.
Do FRENDZONE wpada się JAK SIĘ STYMULUJE SAME EMOCJE A ZAPOMINA O WIELU INNYCH SPRAWACH. Najczęściej nie dotykasz jej, lub robisz to żle , przez co ona czuje emocje jakieś tam czasem bardzo silne ale nie tworzysz napięcia seksualnego skojarzonego z twoją osobą. Tak to możliwe. Zostańmy przyjaciółmi znaczy jedno.
„ NIE DZIAŁASZ NA MNIE SEKSALNIE „ , ale możesz ją np.
-Rozbawiać (emocje z humoru i ona chce mieć źródło miłych emocji na dłużej wiec proponuje przyjaźń)
-Ona jest manipulatorką i chce mieć faceta by spełniał jej zachcianki. Ona wie że on ja pragnie i to wykorzystuje i kusi seksem postaraj się o mnie a może dostaniesz. To trzeba tępić.
– Ona liczy że wyjdzie jej z tamtym przystojniakiem i jesteś jej opcja rezerwową tzw. Facet z rozsądku. On jest atrakcyjny społecznie ale nie spełnia warunków hipergamii. Oczywiście czasem niektóre kobiety jak nie mogą mieć tego faceta alfy na stałe to zachodzą w ciąże z lepszym a tego betę z frendzone wrabiają w bycie tatą. Też tępić trzeba.
Nie czytałem książek zanim wsiadłem na rower czy zanim zacząłem używać komputera. Ktoś mnie nauczył tego. Ja po prostu uznałem że zostałem nauczony żle bo to nie przynosi efektów jakie oczekuje i zacząłem szukać innego nauczyciela kto nauczy mnie prawidłowej jazdy na rowerze lub obsługi komputera. Widziałem że inni robią trochę inaczej i mają efekty jakie ja chcę. Wiec się tego po prostu nauczyłem, i efekty z nowej metody mi bardziej pasują niż z starej.
No i na koniec monogamia. Monagomia jest czymś pożądanym przez kobiety bo zmusza facetów do nie pójścia na ilość tylko jakość z JEDNĄ kobietą. Mówiąc krótko masz wiele dzieci ale z jedną kobietą. Co jest korzystne dla kobiety. Bo opiekujesz się jej dziećmi i nią . Choć jak wiemy niektóre mogą nie być twoje.
Poza tym mężczyźni beta to jakieś 80 procent populacji. Faceci beta nie zgodzili by się na chowanie dzieci kobiet z facetami alfa wiec społeczeństwo zmusiło kobiety do jednego faceta który miał być ojcem wszystkich ich dzieci, a społeczeństwo zyskało produktywnych dla cywilizacji facetów beta którzy mają swoją kobietę wiec są być produktywni. Wielu facetów sobie żyło nie wiele wnosiło do społeczności bo po cholerę jak kobiety i dzieci mają ci lepsi faceci? Niech oni zapierdalaja. My zajmiemy się sobą. I tak było. Taki facet miał w nosie ciężką prace robił tyle by przeżyć, nie chciał walczyć na wojnach, nie wynalazł nic przydatnemu społeczeństwu. A te20 procent nie było po prostu wstanie zrobić wszystkiego. Więc trzeba było im dać marchewkę. To co pragnie każdy z nich. A każdy chciał kobietę. Pozatym te 20 % bało się jeszcze jednego, tego że się faceci zjednoczą i siła wezmą to co chcą. Oni nie mieli szans w wyniku przewagi liczebnej samców beta. Jak by doszło do wybuchu agresji z powodu braku kobiet dochodziło do obalenia przywódców, i faceci siła brali kobiety a samców alfa zabijali po prostu przewagą liczebną. Często też ich dzieci. Eliminacja konkurencji. Musiano jakoś temu zapobiec. Zaważ ze w każdym kraju gdzie jest poligamii jest ogromna kara za seks poza małżeński czy wzięcie kobiety innego faceta. Tam brakuje kobiet i mamy armie kawalerów którzy są sfrustrowani i ich wydajność dla społeczeństwo leci na łeb na szyję. Tam naprawdę tylko strachem i skłóceniem ludzi chronią się przed otwartym buntem przeciw elitom co maja ogrom kobiet. Strach to kara śmierci lub naprawdę wieloletnie więzienie. Wiec monogamia jest w pewnych kulturach przydatna społecznie.
A i lew się biernie temu nie przygląda ale i na to są sposoby.
W pierwszej kolejności uporządkujmy wątki. Pomijając już kwestię, że według mnie gdzie pracujesz, tam pewną częścią ciała nie wojujesz, przecież napisałem wyraźnie, że można doprowadzić kobietę, której nie podobamy się fizycznie do seksu. Nie będę powtarzał tego wątku. To po pierwsze.
Po drugie, sam zauważasz, że w takiej sytuacji musisz stale dostarczać kobiecie emocji w zamian za seks. Według mnie dajesz w relacji dużo więcej niż dostajesz w zamian, ponadto ponosisz dużo większe „ryzyko inwestycyjne”. To z kolei prowadzi do wniosku, że stawiasz się w gorszej pozycji w relacji. Kobieta, która zapewnia tylko seks to jak dla mnie za mało.
Po trzecie, z jednej strony piszez, że:
Z drugiej zaś:
Postawa, o której piszesz to nic innego jak właśnie zostawianie kobiecie wyboru, który określasz jako „uwodzenie”. Oczywiście możesz jej ukierunkować emocje, ale to ona wybiera na podstawie tego, że zapewniasz jej emocje. I znowu wracamy do drugiego punktu. Najpierw musisz być w jej środowisku i niejako orbitować wokół niej, aby mieć warunki do zaprezentowania się jako facet z męskimi cechami pożądanymi przez kobiety. To trochę jak kobiety, które niby pierwsze nie robią pierwszego kroku, a tak naprawdę uwodzoną poprzez prowokowanie sytuacji, np. prośba mężczyzny, który im się podoba o pomoc.
Po czwarte, jeśli chodzi o relację teorii do praktyki. Nauka jazdy na rowerze nie wymaga zapoznania się z teorią. Według mnie podobnie jest z relacjami damsko – męskimi. Jest tak wiele zmiennych – podobnie jak w przypadku jazdy rowerem – że wiele rzeczy należy ujmować niejako intuicją. Dobry kierowca „nie myśli” jak np. zmienia bieg, robi to nieświadomie. Im bardziej przeteoretyzowany kierowca (częsty błąd nowych), tym gorzej sobie radzi. Jeśli ktoś potrzebuje nauczyciela do nauki jazdy rowerem, to po prostu jest w tym kiepski. Dziecko szybko łapie zasady jazdy na rowerze. Ponadto zauważ, że wiele teorii w tym PUA to w zasadzie poradniki, a nie fachowa literatura naukowa. W przypadku relacji damsko – męskich jest ogromna ilość teorii, a i w ramach PUA podejrzewam, że są różne podejścia do niektórych kwestii. Dlatego ja nie dyskredytuję PUA, bo wypracowuje pewne schematy.
Po piąte no właśnie nie do końca monogamia jest korzystna dla kobiet z ewolucyjnego punktu widzenia, a najlepszym tego przykładem jest to, że nawet pomimo surowej kary za zdradę kobiety i tak zdradzały. Zdrada zapewniała sukces reprodukcyjny. Monogamia była korzystna dla samców beta i starych kobiet. Młode zawsze miały powodzenie wśród tych 20% alf, a więc miały i zapewnione bezpieczeństwo. Tak czy owak, to zbyt złożony temat na krótkie odniesienie się. Ponadto nie odpowiedziałeś na zadane pytanie: Dlaczego mimo wszystko wielu ludzi nie zdradza, a tym samym niejako skazuje się na porażkę reprodukcyjną z punktu widzenia ewolucji? Na dodatek nie masz racji, kiedy piszesz, że:
W takich krajach samce alfa mają większą liczbę kobiet, bety zazwyczaj mają jedną. Wystarczy spojrzeć na kraje, gdzie panuje islam. Jakoś nie ma tam armii sfrustrowanych kawalerów. Tymczasem najwięcej sfrustrowanych kawalerów jest w krajach, gdzie panuje monogamia.
Czy w Polsce jest zatem przydatna społecznie w obecnych warunkach? Powiedziałbym raczej, że monogamia była przydatna społecznie, dlatego pojawiła się w miejsce poligamii. To była ewolucja społeczna, a więc wyjściem poza pewne naturalne ramy. Zresztą to tak po łebkach na ten temat. No i teraz wrócę jeszcze do wątku ewolucyjnego. Z ewolucyjnego punktu widzenia Avicii nie powinien popełnić samobójstwa, bo pochodził z bogatego domu i był bardzo bogaty. Nie odniosłeś się do podanych przeze mnie przykładów.
1. Dobra punkt 1 mamy z głowy
2. Tak musimy stale dostarczać kobiecie emocje. Taka ich natura. Kobieta potrzebuje tego jak powietrza. Spokojnie nie ty pierwszy nie ostatni nie rozumiesz tego lub nigdy cię to nie interesowało bo po co. Ale według mnie na moją logikę zrozumienie pewnych praw natury jest bardzo przydatne.
Wszystko co kobieta robi odczuwa przez swoje emocje. My mamy logikę O tym za kilka zdań. My też ciągle dostajemy od niej jej zgrabne nogi i parę innych drobiazgów. A jak nas kobieta przestanie już podniecać to jak nie ma ślubu następuje rozstanie. A jak był ślub to ktoś ma problem, jak go rozwiąże to inna sprawa. Natomiast jeśli kobieta nie dostaje od swojego misia emocji zaczyna szukać je gdzie indziej. W najgorszym przypadku szuka u innego faceta, a w najlepszym w naszej cywilizacji. Za chwilę to opisze tylko jeszcze jedna sprawa. Po co nam logika a kobietą emocje? Ma to swoje znaczenie ewolucyjne. Każda płeć ma swoje role i potrzebuje pewnych wspomagaczy dostarczonych przez naturę. Kobieta emocje a mężczyzna logikę.
Kobieta opiekuje się dziećmi i osobami starszymi ona potrzebuje tego by wczuć się w emocje drugiej istoty emocjonalnej. Każde dziecko nawet połci męskiej w dzieciństwie ma tylko emocje i nimi poznana je świat(potem dorasta) ale zanim do tego dojdzie mamy okres dziecięcy i niemowlęcy. Takie dziecko nie mówi ze trzeba mu zmienić pieluszki. Ale krzyczy beczy itd. A pewnie widziałeś nie raz że jak dziecko beczy to kobieta mówi trzeba zmienić pieluszkę a teraz trzeba nakarmić a teraz spodobało mu się coś co widzi i to po prostu miłe emocje Dla facetów to brzmi że tak zacytuję. Kurwa dziecko drze ryja diabli wiedza o co chodzi a kobieta zawsze odgadnie o co chodzi.A kobieta odczuwa i rozumie i jeszcze chłopowi wygarnie ze jakim cudem on nie rozumie. No kurwa nie rozumiem bo jestem facetem i mam logikę a nie babą i emocje wiec nie mówię po wenusjańsku. Nie ma znaczenia że to matka czy twoja młodsza siostra co wpadła po szkole do dzidzi jak dobra ciocia. Ona i tak po tym beeee wie o co chodzi instynktownie. Mało tego dziecko i jej emocje zaraza ja swoimi emocjami. Czyli jak dziecko nagle ma banana bo jakaś zabawka lata jej nad głowa to wszystkie kobiety co to widza mają taką samą radochę. I taka ciekawostka jak facet próbuje zmienić pampersa dziecku to go mdli i zapachu gówna a kobiety nie. O jaka zdrowa kupka dziecko dobrze rośnie. A ja musiałem skorzystać z jednorazowej torebki i po śniadaniu. Czy jak widzi zarzynaną biedną sarnę to płacze biedne zwierzę chlip. Ja bym nie skrzywdziła żadnego zwierzęcia wiec mamy u pewnych kobiet na fb tony komentarzy chrońmy kotki psy króliczki itd. W jednym zdaniu kobieta bez emocji urodziła by dziecko ale nie była by się w stanie nim opiekować bo by nie rozumiała języka emocji. Później jak ludzie mają te 80 parę lat alzhajmer czy demencja starca. Kto ma starszego człowieka w rodzinie a ja mam babcię to na okrągło słyszę jakieś wrzaski babki, a babcia o kotek mnie zaczepia i emocje wyraża poprzez krzyk i się cieszy albo zrobiła w pieluchę. Za chiny nie rozumiem. A kobieta w mig łapie co jest grane zanim spojrzy. I jeszcze ci mówi że jak nie rozumiesz to przecież oczywiste.
Zostawmy na chwilę kobiety i zajmijmy się nami facetami. Mężczyzna ma logikę a po co mu ona? Mężczyzna według społeczeństwa ma przynosić do domu wypłatę i zapewnić byt rodzinie. Dziś ma przynosić kasę i sobie w sklepie kupi co trzeba. A w czasach jak nie było sklepów? Musiał sam zdobywać pożywienie. Owoce jak jest sezon można było zerwać i zjeść ze smakiem, ale to tylko kilka miesięcy. A jak trzeba było przeżyć to potrzeba było mięsa. Facet jak by zaczął płakać nad widokiem zabitego dzika to by nie zjadł zdobyczy albo nie był w stanie upolować następnej zwierzyny. Efekt śmierć głodowa. Facet ma logię i on ma zabić aby przeżyć a nie płakać nad biednym króliczkiem z którego będzie miał obiad i czapkę. On ma mieć wewnętrzny spokój, skupienie na celu, a nie ciągle przeżywać o ładny kamyk czy co tam, a tym czasem obiad ucieka z kwikem. Kobieta nie jest w stanie przez emocje tego samego zrobić, zresztą nie musi jej natura dała inna rolę. Niech sobie feministki krzyczą do woli taka prawda. Ona mogła zbierać owoce bo to nie krzywdziło nikogo wiec coś tam sama sobie zapewniła, i dziś może w naszej betonowej dżungli sama przeżyć ale jak by ją wsadzić do czasów naszych przodków albo się jakiś facet nią zaopiekuje( bo ona go podnieca seksualnie) albo śmierć. Facet by zdobyć pożywienie musiał mieć logikę by na spokojnie wszystko zaplanować i wykonać. W końcu doszła ludzkość do wniosku ze lepiej się poluje w grupie mężczyzn i można upolować coś większego i w razie spotkania z drapieżnikiem się obronić i mieć ładne futro. A obiad z tygrysa kobiety przyrządzały. A grupa kobiet by zanim coś upolowała to by się śmiertelnie na siebie poobrażały, nie były by wstanie zabić bo biedne zwierzątko. Efekt sami wiecie.
To tylko nakreślenie z grubsza tematu. Mam nadzieje że zrozumiecie co chciałem wam przekazać.
3. Masz do wyboru zostać uznany przez kobietę jako nie warty jej o tak na podstawie 5 sekundowej oceny twojego wyglądu i kropka praktycznie nie da się nic zrobić. OPCJA A
Lub masz do wyboru wyłączyć jej radar czyli powiedzieć ze nie podrywam cię i możesz przebywać w jej towarzystwie czy czasem wyskoczyć gdzie tam. OPCJA B
W przypadku A zapraszaj do woli na randkę czy nawet gdzie kolwiek by spędzić czas. Ona nie ma czasu bo zawsze cos tam. Ale dla tych nie skreślonych go znajdzie bo oni wybrali OPCJĘ B. Bo oni nadal są BRANI JAKO JEJ POTECJALNI PARTNERZY SEKSALNI czyli możesz być tylko kochankiem ale możesz dla takiej kobiety zostać też jej mężem. Kim zostaniesz zależy już od ciebie jak rozwiniesz relację ale by to zrobić musisz mieć czas. Ona fizycznie musi się z tobą spotkać na co kolwiek i wtedy możesz ja uwieść. Obejrzyj sobie film Haker. To taki polski film.
Tam Bogusław Linda mówi taki fajny cytat.
„Jak nie możesz przodem, to próbuj tyłem do przodu. „
Bardzo modre słowa. O to w tym chodzi z tym całym wyłączeniem radaru. TEN MNIEJ URODZIWY NIE MA INNEJ OPCJI PO PROSTU. Możesz się zadowlić mniej urodziwymi kobietami najwyżej. To nie orbitowanie tylko coś innego. Nie chce mi się po raz kolejny tego tłumaczyć, wiec jak ktoś nie zrozumiał do tej pory to sorry.
4. Jeśli chodzi o teorię to lepiej znać kodeks drogowy. I wiedzieć co znaczy wyciagnięcie ręki w lewo. I po cholerę się to robi. Sama jazda jest instynktowna to po prostu wyuczone odruchy. Na tej podstawie my oddychamy. Człowiek uczy się łapać równowagę na dwóch kołach i jak załapie robi to instynktownie. Jeśli chodzi o samochód człowiek z początku tutaj nacisnąć wajchę tak i tak pedał, pamiętaj o pedale sprzęgła. A po jakimś czasie nie myśli jego ciało robi to instynktownie. To po prostu wyuczony odruch.
5. Tak monagomia jest korzystna dla samców beta i starszych kobiet, a także dla kobiet co trawiły na The Wall. A także dla społeczeństwa. Człowiek który ma zapewnione podstawowe potrzeby ma możliwość rozwijania się, może się skupić na czymś pożytecznym. A jak ktoś jest głodny czy to obiadu czy seksu (rozmnazania )to ona ma w głowie wyłącznie jak zaspokoić tę potrzebę. Dziś modne jest pierdolenie głupot ze człowiek jest wyżej od zwierząt więc ma te zwierzęce instynkty kontrolować. Większej bzdury nie słyszałem. Człowiek ma potrzebne seksu bo jest to wynik chęci rozmnożenia się, jest to bardzo silny instynkt dany nam przez naturę dla dobra gatunku by się rozwijał i przetrwał. Człowiek jak jest płodny ma instykt seksu by mieć dzieci dla dobra gatunku. To są bardzo silne instynkty dane nam bez pytania czy je chcemy od natury. To że ktoś chce seksu to znaczy ze zanim wszystko ok on chce przekazać swoje geny. Mówiąc obrazkowo. Ma być kutas w cipie i wytrysk spermy do piczki. Tylko to zadowala na jakiś czas ten instynkt. Ludzie wymyśli prezerwatywy wiec jest sex a nie ma dzieci. I jeszcze jedna ważna sprawa. Kto mówi o tym ze by kontrolować te zwierzęce instynkty i komu? Trzymajcie się foteli jak nie wiecie.
Mówią to kobiety (także żony) facetom mniej atrakcyjnym, tym 80 procentom by nie marudzili tylko kontrolowali się i robili coś pożytecznego dla rodziny. Mało tego kobieta czasem doradzi jak chłop ciągle marudzi by poszedł do lekarza bo jest seksoholikiem. A lekarz mówi jest pan zdrowy to pańska baba ma problem. Można zgłupieć prawda? Bo myszka ona nie jest chora tylko chłop. Jak lekarz się nie zna to idz do drugiego i przynieś jakieś tabletki obniżające libido. A jak powiesz kobiecie by ona poszłą do lekarza to masz niezła awanturę. A wiadomo dziecko czasem jest z top 20. I taki facet z top 20 nigdy nie słyszy ze ma kontrolować instynkty. Ona ma przekazać dobre geny. Choć kobieta by chciała by on z nią był na stałe i razem doczekali się gromadki dzieci i ten facet z top 20 je razem znią chował oraz pracował na te dzeci. A facet przeważnie porucha i zwiewa do innej. A jak jest dziecko to on nie chce słyszeć o chowaniu i kobieta z obawy przed samotnym macierzyństwem wrabia betę. Bo będzie jej łatwiej dzieci chować. Ważna rada jak jesteś facetem ZAWSZE RÓB BADANIA DNA A MYSZKA NIECH SOBIE GADA. Jak masz tyrać to tyraj na swoje nie cudze. Nie daj sobie wmówić że nie jest ojcem ten co zrobił tylko ten kto wychował. Dobry żart. Nic więcej.
6. Jeśli chodzi o te kraje z poligamią to mamy mniej więcej zbliżoną liczbę kobiet i mężczyzn. Jak mamy kogoś kto ma 10 żon to jest mniej żon dla innych. I jak takich co ma dziesięć jest powiedzmy 20 procent elity. TO dla tych 80% zostaje strzelam jakieś 50 % kobiet. Wiec 20 procent elity dostanie kilka żon( i to najlepszych), pięćdziesiąt procent po 1 czasem więcej. A dla pozostały 30 procent zabraknie. I co ? Z zagranicy mają brać albo zostać gejami? I w takim państwie mamy armie mężczyzn bez kobiet i co oni mają zrobić . Popęd seksualny oni mają a nie mogą go zaspokoić. Czasem pomaga prostytucja ale to na dłuższa metę nie likwiduje problemu. Zobacz jaki problem jest w chinach państwo z monogamiczne ale przez politykę jednego dziecka a rodzice preferują synów bo syn zaopiekuje się rodzicami a żonka będzie miała rodzinę i teściów do pilnowania nie rodziców. Efekt duży niedobór kobiet. Mnie nie uwierzysz to sobie poczytaj sam i temat chyba wyczerpany.
7. To nie była rewolucja społeczna tylko kościelna. Kościół siła narzucił swoje widzenie świata i tyle. Choć dla samców beta korzystna to fakt. Jednak najbardziej zyskało na tym społeczeństwo nie a nie sami beta. Bo oni jakąś kobietę mają ale o 7 nieb gorszą niż alfa. Ja czuje różnicę wiec dlatego jestem wybredny.
A dlaczego. Bo dla jednej kobiety ten facet to z grupy 80 % a dla innej mniej urodziwej jest w top 20%. Proste.
8. Jeśli chodzi o tego Avici to w rodzinach z wyższych sfer rodzą się sami ludzie należący do top 20 %. Nie. I tu masz odpowiedz. A bym zapomniał bycie przystonym to jedno ale sama uroda nie sprawia że jesteś w top 20%.
2. Mam świadomość, że kobieta potrzebuje emocji. To jest bezsporne. Twierdzisz, że w zamian za stałe dostarczanie emocji kobieta oferuje zgrabne nogi i parę innych drobiazgów. Czyli powtórzę: dajesz w relacji dużo więcej niż dostajesz w zamian. Jednocześnie całkowicie pomijasz to, że mężczyzna też potrzebuje emocji i przecież też oferuje swoje ciało kobiecie. Już na samym starcie ustalasz swoją pozycję negocjacyjną niżej, ponieważ rezygnujesz z żądania równego wkładu w związek. Takim podejściem moim zdaniem wpisujesz się w „programowanie związkowe”.
Dlatego że w takim układzie kobieta otrzymuje bardzo wiele, a w zasadzie nic nie oferuje w zamian. A skoro kobieta nie poczyniła dużych inwestycji w relację, to będzie mogła bez wyrzutów sumienia ją zerwać. Dlatego uważam, że to bardzo ryzykowna inwestycja. Chodzi mi oczywiście o sytuację, kiedy inwestujemy w relację z kobietą, której nie podobamy się fizycznie. Nie będę ponownie przytaczał argumentów dotyczących tego, że mimo wszystko dla kobiet wygląd mężczyzny ma kluczowe znaczenie.
Ponadto powyższe potwierdza praktyka, czyli życie. O ile zawodowi podrywacze z łatwością potrafią poderwać kobietę i nakłonić ją do seksu, to jednak nie mogą liczyć na nic więcej, jeśli kobiecie nie podobają się fizycznie. Oczywiście to lepsze niż bycie przegrywem i dlatego nie dyskredytuję PUA. Robią kawał porządnej roboty i jednocześnie pokazują, jak kobiety są schematyczne. Nie oglądałem programu „Mistrzowie podrywu”, ale podejrzewam, jakie były reakcje kobiet i białych rycerzy. Pewnie podobnie jak reakcja ludzi na zachowanie jednego z adeptów PUA w programie „Pierwsza Randka”: randka Krzysztofa i Darii.
Podsumowując, jeśli kobieta nie dba o moje emocje, np. dobre samopoczucie, to dla mnie przekaz jest prosty: nie inwestuje we mnie. A skoro nie inwestuje, to oznacza, że nie wierzy w sukces inwestycji. Po prostu według mnie nie powinno się lekceważyć tego, czy nasz wygląd podoba się kobiecie. Jest to kluczowe kwestia, od której należy zacząć. Nie bez powodu to główny punkt programowania związkowego, według którego kobiety nie patrzą na wygląd, lecz na wnętrze. I tak na marginesie, wchodzić na grunt męska logika versus kobieca emocjonalność w perspektywie ewolucyjnej nie mam zamiaru, bo jak widać nie jest to konieczne odnośnie tego wątku.
Co w takiej sytuacji z mniej urodziwymi? Moim zdaniem zamiast „wyłączania radaru” lepszą opcją byłoby zwiększenie wysiłków, aby celować w kobietę o podobnym poziomie urody, ale przede wszystkim nie lekceważyć tego, że mężczyzna ma się jej podobać fizycznie. Ogólnie po prostu działać, bo nie jest wykluczone, że mniej urodziwy spodoba się fizycznie bardzo atrakcyjnej kobiecie. Według mnie to punkt zaczepienia, a ta zasada jest chyba najczęściej łamana. Generalnie bety fiksują się na jakiejś kobiecie, której nie podobają się fizycznie i starają się zdobyć jej względy. Ale nic dziwnego, przecież tak się ich programuje.
3. Informacja zwrotna, że kobieta odrzuca mężczyznę jedynie na podstawie 5-sekundkowej oceny wyglądu jest bardzo cenna i świadczy, że dany mężczyzna nie jest do niej dopasowany genetycznie. W takiej sytuacji zamiast bawić się w wyłączanie jej radary lepiej szukać innej kobiety (patrz pkt 2) I to jest opcja C.
4. Kodeks drogowy, a ściślej rzecz ujmując Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, ma ponad 150 artykułów na niemal 300 stronach. Być może nie ma w Polsce ani jednej osoby, o której można powiedzieć, że zna kodeks drogowy, a zaledwie kilka przeczytało go w całości. Ponadto kodeks drogowy to jedynie zbiór przepisów, a więc nie teoria w ścisłym tego słowa znaczeniu. Jest to bardziej teoria prawa, a nie teoria ruchu lądowego, którą zajmuje się inżyniera ruchu drogowego. Co do umiejętności jazdy samochodem, to polecam chociażby filmik na YT z Benem Collinsem, czyli popularnym Stigiem z Top Gear, który próbuje zdać polski egzamin na prawo jazdy. To też pokazuje, że musi być zachowany zdrowy rozsądek w relacji teorii i praktyki. W Polsce mamy przeteoretyzowanie i to kolejny przejaw programowania w tym związkowego. Zamiast działać większość kieruje się tym, aby zdobywać wiedzę w myśl pytania: czego pragną kobiety? co myśli kobieta? itd.
5. No dobrze, ale nadal nie odpowiedziałeś na zadane przeze mnie pytania. Monogamia z ewolucyjnego punktu widzenia to dobrowolne obniżenie szans reprodukcyjnych. To trochę tak jak pawie pióra, która narażają go na atak drapieżników. Jeden z wielu twardych orzechów do zgryzienia dla ewolucjonistów.
6. Pomijasz bardzo istotny fakt: pozycję społeczną kobiety w takich krajach. To z kolei powoduje, że nawet przy założeniu, że w przypadku 30% mężczyzn braknie kobiet, to i tak mają większą szansę na stałą partnerkę, niż np. w Polsce. Ponadto dla mnie 30% jest zdecydowanie zawyżoną liczbą. Myślę, że rozkłada to się mniej więcej tak: 10% ma haremy, 80% jedną kobietę, a 10% jest wykluczonych. W Polsce z kolei kobieta może w każdej chwili odejść od mężczyzny, co przejawia się tym, że ponad 35% małżeństw kończy się rozwodem. Czyli te 30% to bardziej pasuje do Polski, niż krajów islamskich. No i to kolejny dowód, że monogamia z ewolucyjnego punktu widzenia jest wadliwa, bo u nas maleje, a u nich wzrasta liczba ludności.
7. I kolejny twardy orzech do zgryzienia. Czy religia stworzyła moralność, czy moralność wykształciła religię, a instytucje religijne jedynie dorobiły do tego ideologią. Monogamia istniała przed Kościołem (zakładam, że chodzi o katolicki, bo nie piszesz, o jaki chodzi).
8. Jak to nie należał do 20%? Z ewolucyjnego punktu widzenia samiec, który posiada największe zasoby (w świecie przyrody siła wynikająca z rozmiarów) ma największe szanse reprodukcyjne. Przecież tak było przez wieki. Tak naprawdę jesteśmy potomkami tych, którzy mieli wystarczająco dużo zasobów, aby przeżyć i przekazać geny dalej.
Akurat co do tego, że Avicii nie był w top 20% to się zgodzę. Bądźmy poważni. Ani silnej psychiki nie miał, był wrażliwcem, ani nie był dobrze zbudowany, twarz nie wiem, ale nie wydaje się żeby był bożyszczem kobiet z tego względu. Popularność i kasa to jedyne co go wywindowało ponad przeciętniaka którego na taśmie w robocie byś spotkał
Z dzisiejszego punktu widzenia Avicii mimo posiadanych zasobów może nie należeć do top 20%, ale biorąc pod uwagę, że „Średnia długość życia: mniej niż 30 lat. Tak wyglądało niespełna 150 lat temu życie milionów Polaków”: https://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/04/11/setki-tysiecy-polakow-umieraly-z-glodu-ale-kosciol-i-tak-zabranial-im-jesc-miesa
to z ewolucyjnego punktu widzenia nie miał powodów do popełnienia samobójstwa, bo zaledwie 150 lat temu posiadanie zasobów pozwalających na nie tylko przetrwanie automatycznie pozwalało się zaliczać do top 20%, a być może nawet i top 5%. Nawet obecnie ponad 71% ludzkości żyje za poniżej 10 dolarów dziennie. Tzn. żyją na takim poziomie, jakby przeżyć za 10 dolarów dziennie w USA przy obecnym poziomie cen. W wielkim uproszczeniu można byłoby to przenieść na polskie warunki jakby przeżycie za 10 zł dziennie, chociaż biorąc pod uwagę wartość dolara, to byłoby jak życie za 5 zł dziennie. W tak trudnych warunkach w zasadzie jedynym kryterium bycia alfą są zasoby. Dlatego z ewolucyjnego punktu widzenia Avicii był spokojnie w top 20% w skali całego świata i tym samym nie miał podstaw do popełnienia samobójstwa. W ten sposób chciałem pokazać kolejny twardy orzech do zgryzienia bezkrytycznym zwolennikom darwinizmu, do których zdaje się należy Rodzynskier. Zadałem kilka podstawowych pytań, na które nie umiał jednoznacznie odpowiedzieć. Dzięki temu chciałem go zmusić do głębszej refleksji i bardziej merytorycznej dyskusji. Czasochłonne jest czytanie obszernych wypowiedzi w zasadzie nie na temat i jeszcze odnoszenie się do tego.
Może też czegoś nie rozumiem, ale kto ustala te ewolucyjne podstawy, czy ktoś ma powody do samobójstwa, czy nie? Nie uznajesz depresji, albo tego, że nienawidził swojej wrazliwości psychicznej? Jeśli bierzemy tylko aspekt finansowy to pamiętaj, że byle kto dzisiaj może wygrać w toto-lotka. Czy taki szarak w razie wygranej nagle zyskuje genetykę top 20% mężczyzn, czy po prostu zostaje na moment w top 20% NAJZASOBNIEJSZYCH? A top 20% to geny, całokształt cech męskości (dymorfizm), zdrowotnych itd, a nie zasoby.
Według darwinistów sukces reprodukcyjny mogą osiągnąć najsilniejsze jednostki. Z tego wynikałoby, że samobójstwa popełniają najsłabsze jednostki, ale „Zwierzęta nie popełniają samobójstw” – powiedziała w 2010 roku rzeczniczka Szkockiego Towarzystwa na rzecz Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt. Komentowała w ten sposób doniesienia o moście, z którego podobno regularnie skakały psy, by się zabić. – „To tylko pokazuje potrzebę, by właściciele psów trzymali je pod kontrolą” – dodała.
Inni wskazują, że nie wiemy nawet, na ile zwierzęta mają świadomość własnego „ja”. Dopiero, gdybyśmy tego się dowiedzieli, moglibyśmy zastanawiać się nad ich samobójstwami. Dlatego póki co mówienie o świadomym odbieraniu sobie życia przez zwierzęta jest poglądem zdecydowanie na wyrost”: https://www.focus.pl/artykul/samobjstwa-zwierzt?page=1
W trakcie procesu Sokratesa miał on możliwość uniknięcia kary śmierci, ponieważ jego sympatycy zorganizowali ucieczkę. Jednak Sokrates nie chciał uciekać od odpowiedzialności. Jezus też niejako popełni samobójstwo. Sprawa jak widać nie jest jednoznaczna, a tym samym nie podejmuję się odpowiedzi na pytanie, kto ustala te ewolucyjne podstawy, czy ktoś ma powody do samobójstwa, czy nie.
Przywołałem przykład Aviciiego w opozycji do:
Nie mnie oceniać, czy Avicii zalicza się do przystojniaków, ale pochodził z bogatego domu, a mimo to jak się niestety okazało sporo wycierpiał się w życiu. Lepszym przykładem był podany przeze mnie Robert Gryn. Dlatego też nie lubię odbiegać od tematu i skakać z jednego na drugi. To na Rodzynskier ciąży udowodnienie, że technika tzw. „wyłączenia radaru” kobiecie, która na pierwszy rzut oka jest podobna do friendzone, jest skuteczna na dłuższą metę, nawet wówczas, kiedy mężczyzna jej się nie podoba fizycznie. Wszakże programuje się nas, że to mężczyzna ma się bardziej starć i być gotów na poświęcenia, a jak to się przeważnie kończy to już wszyscy wiemy.
Być może coś nieprecyzyjnie się wyraziłem, ale po pierwsze z uwagi na obszerność wątków naprawdę trudno o precyzję, zwłaszcza że ja staram się skoncentrować na danym wątku, a wyrasta kilka innych, niczym ucinane głowy hydry. Wchodzenie na grunt psychologii ewolucyjnej wymaga już podawania jakichkolwiek źródeł naukowych, lub chociażby popularnonaukowych. W innym przypadku trudno liczyć na dojście do jakichkolwiek wspólnych wniosków.
PS. Tak na marginesie, jeśli chodzi o top 20% genów. Bez wątpienia samcem alfa był Kazimierz Wielki zarówno jeśli chodzi o geny, jak i zasoby, a głupio złamał sobie nogę i na skutek powikłań zmarł, a jego miejsce zajął chorowity Ludwik Węgierski.
Nie jestem darwinistą jednak oni mają trochę racji. Najsilniejsze jednostki osiągną sukces reprodukcyjny bo to one są określane przez kobiety jako samiec alfa. Nie ma znaczenia czy siła fizyczna czy psychiczna, ważne że siła. Ja nie mam wygładu, wiec ciężko liczyć ze kobieta mnie uzna za dość silnego fizycznie. Bo mojej siły fizycznej nie widać. Ale mam potężna silę psychiczną(samoocena) co sprawia ze jednak mam kobiety i wiele kobiet ciągnęło mnie do ołtarza. Ostatnia niecały miesiąc temu. Powiem to ostatni raz Wyłączasz radar i prezentujesz swoje męskie cechy czyli męskość, do tego swoją siłę psychiczną np. Bedą niemiły( słaby by się nie odważył na takie coś), gotowość do odejścia do innej ( ona nie jest twoją jedyną opcją jako kobieta a to męskie) i wiele innych spraw kobieta to nie odbiera logiką. Tylko emocjami. I to one sprawiają że ona wszystko bardzo przeżywa i uzależnia się od Ciebie. Laska na okrągło to przeżywa opowiadając koleżanką i w końcu ona chce ciągle takich emocji od Ciebie. I wtedy jest twoja. Możesz z nią zrobić co chcesz, ona by nie znikły emocje zrobi wszystko seks to drobiazg. Poczytaj o Tulipanie on im dawał takie emocje ze traciły głowę i oddawały grubą kasę temu Panu. Oraz to zdanie też powtórzę po raz ostatni jeśli kobieta przestanie przeżywać silne emocję z twojej przyczyny to związek się rozleci. To nie jest inwestowanie bez końca w kobietę czy nie proporcjonalnie. Podroczenie się porobienie z nią żartów zrobienie czegoś szalonego to pikuś. Trochę czasu jej poświęcasz trochę swojej kreatywności i laska ma ogrom emocji i na wszystko się zgadza nawet trójkąty. Czy klub swingersów. Do końca bycia z nią musisz pracować nad związkiem poprzez dostarczanie jej emocji. I to silnych. Ona da Ci za to obiadki seks czy nawet jak wspomniałem trójkąty czy inne akcje na co żadna szanująca się kobieta się nie zgodzi. Ty możesz sobie uważać że daje za dużo za jej zgrabne nogi i seks. Uważaj sobie do woli ja uważam że jest cena odpowiednia i nie mam ochoty już nawet zdania dyskusji w tym temacie prowadzić. Szanuję twoje poglądy i ty szanuj moje.
PUA uczy jak nakłonić dziewczynę do trójkąta czy akcje za które można zostać uznanym dziwką. Uczy też jak sprawić by kobieta miała świadomość inwestycji w Ciebie i nie chciała odejść. Ja nie zamierzam Ci pisać jak. Kup sobie książkę czy inne materiały to się naucz. Mi nikt tej wiedzy nie dał za darmo. Mogę najwyżej podpowiedzieć Ci gdzie ona jest.
Twoim zdaniem mniej urodziwy ma brać brzydszą i nie marudzić?A moim zdaniem ma kurwa być meżczyzną i walczyć o to co pragnie. Mój najlepszy przyjaciel to samo mówi ale się przyjaznymi mimo ogromnej różnic poglądów. On sypiał z laską około 60 kg i z przeciętna buzią nie brzydką ale na pewną nie piękna. A jak mi naliczył w ostatni rok miałem kilka związków trójkąt i dziewicę. Nie chwaliłem się. Po prostu mieszka po sąsiedzku i czasem zapuka i poznaje mojej koleżanki i widać ze bliskie. Trójkąt dobra przyznam się przyznaje pochwaliłem się bo mi się udało go zdobyć w końcu. A jeśli chodzi o dziewicę to przyszedł do mnie i ja z podniecenia zapomniałem posprzątać. Wchodzi do komputera (jest stacjonarny w sypialni), i kurwa z skąd tyle krwi na pościeli. I ta laska coś odprowadził ona o kurwa. A wolę nie mówić co nie naliczył. Bo on przez ostatni rok nie miał kobiety a jest ładniejszy od mnie. Taki miły spokojny facet. Dobry kandydat na męża. A wie ze jestem PUA. Mało tego dałem mu za darmo materiały a on nadal ma blokadę by tak robić, jak ja. To jakaś klątwa wychowania na betę. Ja też byłem tak chowany tylko przeżyłem bardzo silny wtrzas emocjonalny i to był impuls przejścia na ciemną stronę mocy. XD
Jeśli chodzi o to prawko. Masz szczerą rację lepiej działać niż tylko studiować terię. Jednak lepiej zacząć to robić od początku dobrze a nie uczyć się samemu na swoich błędach. Wcześniejsze pokolenia zrobiły to za nas wiec ja nie muszę. Zapłaciłem to mogę korzystać. I to mi działa. Chcę seksu nie ślubu i go dostaje. I to z rożnymi kobietami. I tyle jest ważne. Twoje słowa brzmią tak jak byś mia radził jak bym chciał się nauczyć matematyki to po co mi książki napisane przez kogoś mądrzejszego. Lepiej samemu tworzyć nową matematykę? Sorry ale tak to można za interpretować. Sorry ale nie zamierzam odpisywać na ten temat bez względu na twoją odpowiedz po prostu go zakończę.
To nie jest dobrowolne, to społeczeństwo nam wmawia ze jest to najlepsza strategia i ludzie w większości im wierzą no bo przecież wszyscy tak robią. Nie mogą się mylić.W każdej społeczności jest jedna wizja na dany temat i się od dziecka mówi że tak to jest i dziecko uznaje to jako prawdę objawioną bo nikt nie przedstawił mu innej alternatywy. Powtarzam nie dostał innej możliwej alternatywy na ten temat to uznał ze tak jest i cała grupa mu powtarza do oporu ze tak jest i każe np. za posiadanie innego zdania niż grupa. Chyba jasne jak słońce. Tylko Ponad przeciętne jednostki mają siłę pomyśleć że coś tu nie gra a wybitne powiedzieć że sorry to mało wydajne. Można tak i tak i mam lepsze efekty. W moim przypadku więcej seksu z rożnymi kobietami i to znacznie szybciej. Temat wyczerpany. Odpowiedz dostałeś. Jak nie nadal uważasz ze jej nie dałem to czytaj ten akapit do skutku. Oczywiście możesz się nie zgadzać. Chętnie przeczytam twoje spojrzenie na ten temat jednak szanujmy swoje poglądy. Jak coś mogę ci polecić skrypt na ten temat tam znajdziesz też ewolucję programowanie związkowe kościelne społeczne i wiele innych i sobie poczytaj to pogadamy. Możesz się nie zgodzić ja się z tym zgadzam w ponad 90 procentach co tam jest.
Czy moralność stworzyła kościół czy odwrotnie też znajdziesz w tym skrypcie. Moje stanowisko jest takie same jak w skrypcie. Nie będę pisał bo nie chce CI zabierać przyjemności z czytania.
Samiec posiadający największe zasoby z ewolucyjnego punktu widzenia jest najlepszym dostarczycielem zasobów na wychowanie tych dzieci. I czasem na 5 jedno możne dwa są jego. Ale pierwsze w 99% są alfy. A laska szuka ojca bo jej alfa zwiał. Inaczej by nie było tylu facetów z nie swoimi dziećmi. O zasobnych facetach myśli się w kategoriach bezpieczeństwa bo on ma z czego utrzymać rodzinę. A dzieci robi alfa. Choć jak mówiłem czasem jedno może być jego. Na kilka. Jeśli facet jest w piękny czyli spełnia warunki hipergamii i ma zasoby to jest super. oraz nie zapominajmy o tym ze chce łożyć na dziecko kobiety. Wtedy zgoda jest ojcem . Ale jak facet ma tylko zasoby to jest tatą , a nie biologicznym ojcem. Do tego tematu też polecę ci fajną książkę.
Autor tej ksiażki tzw skryptu też porusza temat wygranej w lotto. Jeśli chodzi o to co wygrana w lotto zmienia . Twój status. Z nie wartego uwagi faceta na dostarczyciela zasobów, i rozrywek bo cię stać. I daje radę. Albo szalejszesz albo inwestujesz i nie pokazujesz wzrostu zamożności. Ja wolę posłuchać jego rady i nie pokazać światu ze jestem milionerem i inwestować. Kobiecie ma starczyć stać mnie na dach coś do garnka i ciuchy na dupę, oraz jakieś tam przyjemności co mnie radują. A ile dokładnie zarabiam i ile mam majątku to moja sprawa skarbie. Lepiej podawać znacznie niższą wartość od prawdziwej.
Samobójstwa popełniają najsłabsze jednostki?. A co bogacze nie popełniają samobójstwa czy może celebranci też nie? Samobójstwo popełnia ktoś słaby psychicznie. Kto nie ma siły walczyć dalej. Gdzie jest napisane ze bogacz jest z automatu tak silny psychicznie ze wszystko zniesie. Krach na giełdzie nakrycie myszki z innym a może tego ze każdy przyjaciel naprawdę chcę tylko jego kasy a nie jego przyjażni? To tylko przykłady a powodem samobójstwa moze być cokolwiek. Coś co dla ciebie wyda się pierdołą, dla mnie też ale dla niego to tragedia. Coś co nie może sobie z tym poradzić.
Jeśli chodzi o źródła naukowe to ci nie podam, mogę ci podać książki czy materiały z skąd wziął się u mnie taki świto pogląd. Czasem będzie ta strona.
Ja nie tworzę hydry ja po prostu uważam ze ta dodatkowa głowa jest bardzo powiązana z tematem i ma na niego znaczący wpływ dlatego piszę o tym czy o tym.
A jeśli chodzi o Kazimierza Wielkiego to była siła większa na która nie miał wpływu i tyle. Ty też możesz się poślizgnąć i coś sobie złamać i umrzeć od komplikacji. Np. Kark jeśli darujesz mi żarcik. To po prostu życie a nie filozofowanie.
Pozwól że dodam ze dwa słowa. Ludzie na podstawie obserwowania natury stworzyli pewne prawa np. Ze po nocy jest dzień. Jednak niektóre terie np. ewolucyjne są tak niepoprawne politycznie ze nawet tutaj mnie ludzie atakują. Np. Atakuja PUA a oni obserwowali kobiety i skopiowali od nich techniki uwodzenia. 1000 razy zrobiona tak i tak (różni faceci) i połączyli swoje doświadczenia i stworzyli pewne prawa. Np. Cykl seksualny kobiety który jest nie poprawny politycznie ale on się sprawdza. To prawo jest ponad czasowe będzie zmieniał się tylko wiek kobiety, na danym poziomie cyklu na przestrzeni wieków i trendów życia w danym czasie. Czasem będzie to wiek 18-22 czasem 15-32. Do tego samego punktu. Wiec twórcy tych praw nie podali ram czasowych bo to ruchome. Ja na podstawie moich doświadczeń z daną grupą kobiet będących w tej fazie życia mogę narysować takie ramy czasowe. Ale ktoś za sto lat narysuje inne. I obaj będziemy mieli racje.
No ale sam piszesz że chciałbyś piękną a nie przecietną kiedy sam jesteś przeciętny. Czyli jak kobieta chce Top faceta tak Ty chcesz Top dziewczynę, widzisz parsdoks? Nie ma równowagi, z tego nic nie będzie, zmień podejście.
Każdy stale czegoś chce, a jak tego nie dostanie to cierpi. Wyzbądź się chcenia a wyzbędziesz się cierpienia, powiedział kiedyś niejaki Budda pustelnik.
Z kobietami nie ma żadnego problemu, tak jak z rekinami czy tygrysami. Jak jest się jest upartym ignorantem to ma się problem, tylko wgląd i wiedza nas wyzwoli.
Taka hipoteza …
„Aby dostarczyć mężczyznom „beta” bodziec, który sprawi że będą bardziej wydajni i mogli ekonomicznie produkować więcej niż to co jest im do życia potrzebne, a jednocześnie kontrolując hipergamię kobiet, przez którą dzieci tracą kontakt z ich biologicznym ojcem, wszystkie wielkie religie stworzyły instytucję, która wymusza konstruktywne postępowanie obydwóch płci i karze za naturalne tendencje każdej z nich. Ta instytucja jest znana jako „małżeństwo”. Społeczeństwa, które narzuciły monogamiczne małżeństwa miały pewność, że wszyscy beta mężczyźni posiadali żony, więc odblokowano produktywność wśród tych mężczyzn, którzy w czasach przedwspółczesnych nie mieli powodu by być produktywnymi. Kobiety w zamian otrzymały żywiciela, opiekuna i wyższy status niż niezamężne, które często trapiła bieda. Kiedy zastosowano to do całej populacji, system był znany jako „cywilizacja”.
Wszystkie społeczeństwa, które dokonały wielkiego postępu i przetrwały przez wiele wieków wykorzystywały tę formułę z bardzo niewielkimi odstępstwami i jest to dość niezwykle, że tak pozornie różne kultury wytworzyły tak podobne małżeństwa. Społeczeństwa, które odchodziły od tego były szybko zastępowane. Ta „umowa” między płciami była korzystna dla mężczyzn-beta, kobiet po 35 roku życia i dzieci, ale bardzo ograniczyła aktywność mężczyzn-alfa i kobiet przed 35tką (razem stanowią o wiele mniejszą grupę niż wcześniej). Przedcywilizacyjny standard, gdzie każdy mężczyzna-alfa miał na wyłączność 3 lub więcej młodych kobiet, zastępując starzejące się młodszymi, podczas gdy masy mężczyzn-beta walczyły o niewielkie zasoby resztek pożywienia/starzejących się kobiet, był chaotyczny i niestabilny, pozostawiając beta-mężczyzn walce i bezproduktywności, a starzejące się kobiety porzucone przez ich alfa wybranków skazywane były na biedę. No więc co się stanie jeśli tradycyjną kontrolę nad cywilizacją zdejmiemy z kobiet i mężczyzn?”
żródło https://www.justpaste.it/jswk
Właśnie to wyjaśniałem Oli powyżej, choć całkowicie zapomniałem o tym źrodle.
Co się stanie? Już widać, Europa zachodnia ginie.
Teoria świetna a raczej to fakt, wystarczy pomyśleć.
Zaskakująca teza do filmu, który pokazuje tylko sposób postrzegania mężczyzn przez pryzmat aparycji. Fakt – wygląd się liczy i determinuje ewentualną relację ze strony kobiet, ale w filmie nie ma miejsca na porównanie analogicznie postrzegania kobiet przez mężczyzn. No chyba nie powiesz mi, że podobny scenariusz nie znalazłby się w kontrpropozycji.
Fakt – wygląd się liczy i determinuje ewentualną relację ze strony kobiet, ale w filmie nie ma miejsca na porównanie analogicznie postrzegania kobiet przez mężczyzn.
Trochę jest, gdy np. podane jest, że lubimy szersze biodra niż węższe, czy jędrne piersi.
No chyba nie powiesz mi, że podobny scenariusz nie znalazłby się w kontrpropozycji.
Jeśli jest taki to podaj link.
Ale takiego nie znajdziesz. Mężczyznom zawsze podobało się więcej kobiet, niż kobietom mężczyzn, ponieważ mieliśmy być biologicznie przystosowani do zapłodnienia, a nie wybrzydzania, by gatunek nie wyginął. Stąd nie ma przykładania takiej wagi do tego. Ba nie ma praktycznie do niczego, bo nawet fatalne kobiety znajdują partnerów (każda potwora). Zasada 80 do 20 jest faktem. Hipergamia jest faktem. Rozmnożenie się 80% kobiet w stosunku do 40% jest faktem. Reasumując dla kobiet wygląd ma o wiele większe znaczenie i większe, niż się powszechnie twierdzi o kochaniu za wnętrze przez kobiety, czy patrzenie na „dobre serce” na 1 miejscu. Czysto informacyjna sprawa, tym bardziej dla tych co jeszcze są naiwni i wierzą w przekaz medialny, czy filmowy.
to, że bardziej poprawnie jest twierdzić, że liczy się wnętrze – to już inna sprawa. Powiem nawet więcej – same nie zdajemy sobie sprawy z tego jak ważny dla nas jest wygląd. Zmieniło się tylko to, że – jak pokazano w filmie – teraz, kiedy nie jesteśmy uzależnione bytowo od mężczyzny – mamy możliwość wyboru tego, który jest dla nas pod każdym względem atrakcyjny. I nie widzę w tym nic złego. Mężczyzna może nie przywiązuje – jak twierdzisz (choć szczerze mówiąc mam wątpliwość) aż tak dużej wagi do wyglądu, bo z poligamicznej natury może jest nastawiony na ilość…
I nie widzę w tym nic złego.
Za to nasz system widzi, bo przez przyzwalanie na hipergamię mamy „fajne” konflikty płci, które na dodatek są wzmacniane feminizmem, który rości sobie jeszcze więcej, nie wymagając za wiele od siebie. Tylko monogamia narzucona obu płciom pozwala zachować wymierny poziom szczęścia. Mężczyźni są produktywni, ponieważ są przez kobiety wspierani, a kobiety z kolei odciążane w wielu sferach. Mężczyźni nie muszą aż tak silnie ze sobą rywalizować, gdy mają kobiety, a kobiety nie czują, że muszą mieć więcej, coraz lepszego faceta. Nie są aż tak nastawione konsumpcyjnie do związków. Gdyby kobiety nie celowały w top 20% nawet gdy same są bottom 20%, to nie byłoby problemu, a tak widzimy masowe frustracje, rozwody, coraz częstsze zdrady, czy depresje, a są spowodowane konfliktem między romantycznością, a materializmem i egoizmem.
https://swiadomosc-zwiazkow.pl/idea-bloga/idea-bloga-cz-2/
i
https://www.youtube.com/watch?v=6Oo0JbEy-4s
Czy to nic złego? Ciężko bym tak mówił. To jest dobre dla kobiet, że możecie decydować o byciu z jak najbardziej atrakcyjnym, ale tylko bez wiedzy o tym, że tak naprawdę podoba się kobietom tylko 20% mężczyzn. Jak miałoby tylu starczyć dla wszystkich kobiet? Matematycznie niemożliwe. I w jaki sposób miałyby być szczęśliwe będąc z kimś spoza 20%? Hipergamia wzmacnia konflikty nie tylko z mężczyznami ,bo są uznawani za nieatrakcyjnych, ale i z kobietami, bo rywalizują o niemożliwych do zdobycia mężczyzn. I gdzie w tym szczęście i potrzeby mężczyzn?
Na tym filmie na dodatek widzimy, że poligamia mężczyzn częściej była akceptowana przez kobiety, niż poligamia kobiet przez mężczyzn, więc to też warte do zastanowienia. Jak wiele kobiety mogły znieść tylko po to by mieć samca alfa z top 20%, reszty w ogóle nie zauważając. Nasza cywilizacja nigdy by nei była bogata, gdyby nie praca tamtych mężczyzn, którzy byli szczęśliwsi będąc w monogamicznych związkach i mając wsparcie kobiet, które nie żyły tylko wymaganiami wobec mężczyzn.
same nie zdajemy sobie sprawy z tego jak ważny dla nas jest wygląd.
A jak piszę o słabej introspekcji i samoświadomości kobiet to słyszę oburzenia :>
Chyba zgubiony został wątek – monogamia ok, ale z partnerem na wybór którego mamy wpływ, a nie z takim który zostaje nam narzucony, bo jest dla nas rzeczywistą gwarancją na przeżycie (jak kiedyś).
Potrzebne jest wspieranie partnera, którego wybierzemy, zaspokajanie jego potrzeb – wszystko się zgadza…
Czy Twoim zdaniem stawianie nam zarzutu, że „wybrzydzamy” nie jest zbyt daleko idące i nie prowadzi do dalszego wniosku, że powinnyśmy brać pierwszego z brzegu faceta, który się nami zainteresuje? To, że proporcja jest zachwiana ma oznaczać, że mamy się poświęcać dla ogółu?
monogamia ok, ale z partnerem na wybór którego mamy wpływ, a nie z takim który zostaje nam narzucony
Tyle, że to niemożliwe. Jeśli kobieta wybiera, to pod swoją hipergamię. I jej emocje też wtedy są hipergamiczne, a co za tym idzie:
Potrzebne jest wspieranie partnera, którego wybierzemy, zaspokajanie jego potrzeb – wszystko się zgadza…
To zdanie nie ma racji bytu, bo kobieta hipergamicznie chce elitarnego tytanowego twardziela i wrażliwca w jednym, który to raczej nią się zaopiekuje, jej dostarczy korzyści. Gdyby tak nie było to nie musiałaby szukać praktycznie najlepszego mężczyznę genetycznie, bo ten wsparcia nie potrzebuje, a poza tym jest tak atrakcyjny, że kobiety od młodości napędzają mu samoocenę, by drugim zaniżać. Chcemy psuć społeczeństwo, nadal wszelkie tradycje i wartości niszczyć (jak nawet wierność), to trwajmy w hipergamii, w narcyzmie kobiet, przez który są i będa konflikty, lub rozpady związków. Także z tego powodu że mężczyzna staje się uległy przez brak motywacji, niemożność spełnienia wygorowanych wymagań i nietraktowanie jak człowieka który ma prawo mieć słabości i nie być nad wyraz atrakcyjnym w każdej sferze od wyglądu, po charakter, po zarobki, intelekt, czy szeroko rozumianą męskość. Im młodsze pokolenie, tym z tym gorzej. Wcześniej mężczyźnie dano takie zarobki, by mógł być szanowany. Po wyglądzie wybierany nie był. Intelekt był mniej ważny niż dobre serce (religijne wychowanie). Mniejsza presja i więcej wsparcia, to silniejsi mężczyźni, a więc silniejsze społeczeństwo. A jak społeczeństwo jest silne, mężczyźni są szczęśliwi, to i kobiety na tym korzystają. Stąd trzeba to wszystko rozumieć i temat wcale się nie oddala. To są naczynia połączone.
„Zaspokajanie jego potrzeb” – niby się zgadza, ale tylko w teorii. Ile kobiet dziś myśli o tym jakie powinny być dla mężczyzn, co od siebie dawać, ile oferować, ile miłości i serca dawać, jak się postarać, jak nas rozumieć?
Czy Twoim zdaniem stawianie nam zarzutu, że “wybrzydzamy” nie jest zbyt daleko idące i nie prowadzi do dalszego wniosku, że powinnyśmy brać pierwszego z brzegu faceta, który się nami zainteresuje?
Nie, bo to byłoby podejście w drugą skrajność. Jednak społeczeństwa lepiej sobie radziły, gdy to mężczyźni mieli decydujący głos i nie byli wybierani choćby na podstawie wyglądu, który cięzej uzyskać będąc mężczyzną. Mówienie o kobietach płeć piękna nie wzięło się znikąd, a własnie z tego, że kobieta już swoją rolę spełnia jak się rodzi, wymogi do reprodukcji są niskie, a mężczyzna nie, bo musi zazwyczaj ciężko pracować, nie narzekać i znaleźć swoją rolę. Rola wpierana przez wieki jednak nie działa (macho, zarabiający, niedostępny emocjonalnie). Nowa też nie (grzeczny, społeczny mężczyzna, emocjonalny, pomocny w domu, miły).
To, że proporcja jest zachwiana ma oznaczać, że mamy się poświęcać dla ogółu?
Oczywiście, że nie, ale to zdanie doskonale mówi o myśleniu o sobie kobiet, a nie myśleniu społecznym i cywilizacyjnym. Hipergamia to największy egoizm i egocentryzm jaki powstał, bo niejako dyskryminuje 80% mężczyzn i skupia się na swoich potrzebach. Kiedyś był zrozumiały. Dzisiaj burzący wszelkie zbudowane wartości, w tym wyrzucenie egoizmu. Jeśli kobiety nie wybierałyby na podstawie swojej hipergamii jak w pierwszym cytacie odpisywałem, to by jednak się poświęcały. Wóz albo przewóz. Nie możesz mieć i zjeść ciastka.
Pamiętaj, że monogamia także nie jest w pełni korzystna dla mężczyzn, bo z natury mamy poligamię. Wy hipergamię. Monogamia więc godzi w obie płcie, obie płcie poświęcają swój egoizm. Dzisiaj jak widać, to nie do pomyślenia, a kobietom mówić że mają mieć obowiązki wobec mężczyzn, że mają wspierać wcale nie tych najbardziej atrakcyjnych, a też tych całkiem normalnych, to już często jest odbierane jako wielki atak. Bo gdyby kobiety wspierały, to by się tak chętnie nie rozwodziły, nie odmawiały seksu, ale też by szanowały mężczyznę w związku, a nie tj widzimy coraz częstsza przemoc psychiczną i niezadowolenie z mężczyzn. To jest efekt odwracania ról biologicznych. Dlatego mężczyźni będą coraz gorsi i mniej chętni do obrony kobiet, czy jw. małżeństwa, posiadania dzieci, gdy od nas tyle się wymaga, a tak mało nam daje.
Ano i to zdanie też wiele mówi o tym czemu jest mniej kobiet na stronach jak moja. Pomijając mówienie bolesnej prawdy, to kobiety nie myślą systemowo, nie są troskliwe społecznie(to samo jest na tym filmie), ale za to chcą słuchać o tym, że są jedynymi ofiarami (feminizm), czy że mają być rozpieszczane i to tylko przez najznakomitszych mężczyzn. Kilkadziesiąt lat temu nie do pomyślenia, no ale marksizm swoje robi i swoje wykorzystuje z psychiki kobiet, przez co nawet największe samozwańcze tradycjonalistki antyfeministyczne są wyparte z empatii.
To jest hipokryzja, przypisywanie egoizmu i egocentryzmu kobietom, które „skupiają się na swoich potrzebach”, a nie na ratowaniu świata. Rozumiem, że mężczyźni są w opozycji? Urodzeni altruiści, którzy nie kierują się walorami nazwijmy je – zewnętrznymi… Jeżeli tak, to przecież nie powinniście mieć problemu z tym, że te 80% mniej atrakcyjnych kobiet Was wybiera – dla dobra ogółu – co to za różnica? Drażni mnie to, że wśród wielu ważnych kwestii na które zwraca się na stronie uwagę – zdarzają się takie tematy jak ten – ciekawy, dobry film, ale konkluzja totalnie oderwana od treści, zakłamująca przekaz. Sorry, tak to odbieram
To jest hipokryzja, przypisywanie egoizmu i egocentryzmu kobietom, które „skupiają się na swoich potrzebach”, a nie na ratowaniu świata
Ciekawi mnie Twoja definicja hipokryzji, bo w mojej opinii jeśli ktoś ratuje świat jest altruistą bardziej niż ten kto myśli o swoich wymaganiach wobec innych, co jest egoistyczne i egocentryczne. Nie wiem czy przecietny mężczyzna tak podchodzi – ile kobieta ma mu zapewniać, jak go adorować, ile mieć pieniędzy, jak wysoki status, jak mu imponować? No więc gdzie tu egoizm?
No to, że nie mogę edytować tego co piszę to przesada;)
Edytować można maksymalnie do 30 minut od napisania postu.
już chyba 5 razy zmieniałeś komentarz .. i jak mam nadążyć?:)
Trenuj, może dogonisz 😛 ale dzisiaj nie edytowałem niczego.
Rozumiem, że mężczyźni są w opozycji? Urodzeni altruiści, którzy nie kierują się walorami nazwijmy je – zewnętrznymi…
Czy mężczyźni są zawsze altruistami? Nie, nie napisałem tego, ale częściej mężczyzna był tym „poświęcającym” się (w tym dla kobiet, bo większość mężczyzn to mężczyźni beta) i honorowym vide rycerskim, który pełni funkcje dostarczyciela (więc czy to egoizm czy altruizm bardziej?). To sobie wybierz, która teoria Ci pasuje. Mężczyzna taki był, lub jest ponieważ:
– motywowany do działań społecznych, a nie egoistycznych, do myślenia o samym sobie, tylko by „się starał”, by kobietom pomagał, by wnosił wartość, bo taka jest presja i tyle
– albo się bardziej do tego nadaje, od tak, z natury, gdy kobieta jest płcią pasywną (i bierność to bardziej egoizm czy altruizm?)
– ostatecznie dzisiejsi mężczyźni są wychowywani przez kobiety, więc może są bardziej egoistyczni przez to przejmując ich cechy?
Jeżeli tak, to przecież nie powinniście mieć problemu z tym, że te 80% mniej atrakcyjnych kobiet Was wybiera – dla dobra ogółu - co to za różnica?
Dla jakiego dobra ogółu? Gdzie widzisz dobro, kiedy kobiety skupiają się na 20% mężczyznach (w tym narcyzach, którzy realnie są skupieni na sobie, jak kobiety), resztę lekceważąc i tworząc dziwne prawa żądające równouprawnienia wobec tych 20%, mówiąc jednocześnie o „męskości” gdy to tylko wybrana grupa? Gdzie tu sprawiedliwość? I dlaczego nas nie może to „drażnić”?
Gdzie widzisz dobro ogółu z jednej strony mówiąc o monogamii, gdy większość kobiet chce toczyć rywalizację o 20% mężczyzn, a nie 50/50 (jedna osoba z jedną osobą?).
Gdzie widzisz dobro w tym, by to od mężczyzn wymagało się więcej, a kobiety mogły więcej? Czy to nie jest czasem egoistyczne po stronie kobiet?
Cała ta hipergamia jest stworzona dla dobra przetrwania, a nie większości (jak monogamia), więc nie jest wcale korzystna społecznie/kulturowo i nasi przodkowie o tym doskonale wiedzieli. 80% beta nie będą chcieli opiekować się dziećmi 20% alfa, przy których działa hipergamia i dlatego jest np. tyle samotnych matek. Wyżej to opisałem, bo w monogamii obie płcie się nie konfliktują, czują, że to sprawiedliwsze. A teraz jak działamy? Kobiety, homoseksualiści, czarni – mniejszości. Zamiast skupiać się na tym, by szczęśliwa była większość, to skupia się na mniejszościach i sztucznym (zwykle) uciemiężeniu, by skonfliktować z twórcami cywilizacji, wynalazków i wszelkich idei. Tymi samymi którzy zbudowali tyle, by móc dać kobietom tyle ile mają teraz, gdy kobiety ani dziesięciu procent tego nie dostarczyły mężczyznom. To jest szukanie winnych nie tam gdzie trzeba, to są kłamstwa o płciach i dlatego będzie opór.
Rezultaty doskonale widać.
konkluzja totalnie oderwana od treści, zakłamująca przekaz
Czyli nadal negujesz hipergamię, czy zasadę 80 do 20? Negujesz to, że mężczyznom podoba się większość kobiet i są częściej beta dostarczycielami zasobów i wartości? Negujesz, że kobiety są bardziej wybredne i wymagające, a więc egoistyczne co daje potwierdzenie konkluzji? W pewnej minucie filmu masz zdanie „kobiet nie zadowala już przeciętny mężczyzna”, gdy z kolei mężczyzn zadowoli przeciętna kobieta (stąd 80% kobiet się rozmnożyło). W jaki sposób choćby to zdanie nie świadczy o większych wymaganiach kobiet, także (a może raczej na pierwszym miejscu) w kwestii wyglądu mężczyzn?
Jeśli chodzi o hipokryzję, to dla nas, mężczyzn, często wygląd jest głównym czynnikiem, na podstawie którego oceniamy ewentualne partnerki. Z jednej strony jest to coś naturalnego, ale z drugiej według norm społecznych ocenianie ludzi na podstawie tylko wyglądu to coś złego, z czym powinniśmy walczyć.
Hipokryzja to obłuda, dwulicowość, nieszczerość. Czy w takim stanie rzeczy mamy do czynienia z hipokryzją? Nie, ponieważ bez owijania w bawełnę przyjmujemy do świadomości ten stan rzeczy.
Jeśli chodzi o ocenę fizyczności kobiety, to nie możemy zapominać, że na ogół również mamy mniejsze wymagania co do wyglądu kobiet, kiedy chodzi o ich ogół. Inaczej mówiąc, jest dla nas więcej atrakcyjnych fizycznie kobiet, aniżeli atrakcyjnych fizycznie mężczyzn w oczach kobiet.
Czy w tym stanie rzeczy mamy do czynienia z hipokryzją? Tak, ponieważ kobiety owijają w bawełnę ten stan rzeczy i twierdzą, że „przecież liczy się tylko wnętrze”.
Teoria teorią, a teraz praktyka. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nigdy nie narzekałem na powodzenie u kobiet i też zauważyłem ten schemat mniej więcej 20 do 80 w moim przypadku. Nawet odrzucone kobiety zamiast szukać innego partnera, tym bardziej starały się zdobyć moje względy. Ponadto dla mnie wygląd kobiety ma oczywiście znaczenie, ale drugorzędne, z czym się nie kryję. Właśnie z tego względu, że macie swoje sposoby, aby być dla mnie atrakcyjnymi. Podwyższenie poprzeczki wobec kobiet poza tylko wygląd fizyczny obnaża bardzo brutalną prawdę o kobietach. Na ok. 100 poznanych tak naprawdę kilka jest wartych dalszego poznawania, co oczywiście nie oznacza automatycznie, że nadają się do związku. Nie twierdzę, że w drugą stronę nie działo to podobnie, ale czy ktoś oburza się na krytykowanie tzw. „przegrywów”?
@PiratRandkowy. Na wygląd patrzę dużo mniej, bo on minie, bo wiem jak zachowują się księżniczki z napompowanym ego, bo mam doświadczenia z różnymi kobietami i jednak należało wyszczególnić w końcu cechy charakteru które należałoby postawić wysoko. Ale teoria, że mężczyźni patrzą głównie na wygląd została niejednokrotnie już obalona i dobrze o tym mówią badania, które zamieściłem. Obie płcie patrzą na wygląd na pierwszym miejscu, a nie tylko my, z czego kobiety dodatkowo wymagają innych rzeczy jak wysoki status, imponowanie, wyższe zarobki, siła psychiczna, fizyczna, pewność siebie, wyższy wzrost, zaradność, nierzadko agresja, inicjatywa (i inne), pomysłowość, gdy takie rzeczy u kobiet wcale nie są atrakcyjne i dlatego są zwalniane z tych (i wielu innych) wymagań. Wymagając od kobiet jednak pozwala się im rozwijać, by były lepszymi, by ewoluowały, a nie że jedna płeć ma być aktywna, druga pasywna i stać w miejscu. Bo jak ktoś stoi w miejscu to się cofa, jak mówi pewne przysłowie. I mamy co mamy.
RedPiller, skoro obie płcie patrzą na wygląd, to nie widzę tego, aby ta teoria była błędna, wręcz przeciwnie. Dla mężczyzn wygląd kobiet jest głównym czynnikiem, dla kobiet jednym z wielu. Mężczyźni na ogół nie oczekują od kobiet np. statusu materialnego, głównie kierując się wyglądem fizycznym danej kobiety. Niejako sami sobie obniżamy progi, biorąc pod uwagę to, że naturalnie podoba nam się większość kobiet. Nasi przodkowie mieli tego świadomość, co przejawiało się groźbą porzucenia kobiety i poszukaniem młodszego modelu. Jeśli więc kobieta miała do zaoferowania coś więcej niż wygląd, to mężczyzna nie miał interesu w jej porzucaniu. Dzisiaj mężczyzna nie ma żadnego interesu w małżeństwie, a mimo to wielu mężczyzn się na to decyduje.
skoro obie płcie patrzą na wygląd, to nie widzę tego, aby ta teoria była błędna, wręcz przeciwnie.
Racja, odebrałem to w kontekście filmu, czyli 80 do 20, gdzie kobiety np. mężczyznę z wyglądu nawet powyżej przeciętnej odrzucają, bo celują w top wyglądu. Nasza poprzeczka jest niższa, mimo że wymagania wobec innych cech na ogół mniejsze.
Dzisiaj mężczyzna nie ma żadnego interesu w małżeństwie, a mimo to wielu mężczyzn się na to decyduje.
Jak są nieświadomi, to będą cierpieć. Z drugiej strony beta jak to beta. Chce dostarczać zasoby nie wymagajac za wiele w zamian, więc może i to go uszczęśliwia?
Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Wiadomo, że część mężczyzn to masochiści i być może im sprawia to przyjemność, ale czy większość bet to masochiści? Nie mam pojęcia. Ja staram się unikać nieświadomych bet. Pisałem dlaczego w innym komentarzu. W skrócie: dają się owijać wokół palca manipulantkom i nie myślą racjonalnie, więc nie jest to dobry materiał na znajomego, a już tym bardziej przyjaciela. Gdybym dowiedział się, że partnerka przyjaciela go zdradza, powiadomiłbym go o tym. Jako świadoma osoba nie odebrałby tego jako np. przejaw zazdrości, lecz przyjacielską pomoc. Jak jest z betami wiemy. Stalibyśmy się największym wrogiem…
W skrócie, z punktu widzenia natury kobiety muszą być „płytkie” i przyziemne, są od rodzenia dzieci i odchowania potomstwa. Dlatego mało która kobieta nadaje się do codziennego współżycia, musiała by być bardzo samoświadoma, zdawać sobie sprawę ze swojej emocjonalności i popedów, kontrolować siebie, takich kobiet mało.
Zgadzam się z tym co było na filmiku oraz z Twoimi wypowiedziami. Co do tej statystyki, że 80% kobiet się rozmnożyło, a tylko 40% mężczyzn udała się ta sztuka to w przeszłości kobiety, które nie miały wyboru partnera wcale nie musiały rodzić mężowi dzieci. Często oddawały się komuś „lepszemu genetycznie”, a ich mężowie byli frajerami, którzy łożyli kasę na nie swoje dzieci. 🙂 Dobrze, że dzisiaj są testy genetyczne. Oczywiście chociaż byli „szczęśliwi”, bo mieli żonę… która i tak była sfrustrowana i wolałaby innego, tego „lepszego”.
Sam zostałem wychowany przez matkę zgodnie z tym współczesnym modelem, a niestety nie jestem piękny. Parę razy wpadłem w friendzone, a kobiety raczej nie byłby do mnie nastawione pozytywnie… Mam zaniżoną wartość siebie, nerwicę lękową i depresję. Jest mi po prostu przykro, bo taki się urodziłem. Nikt nie wybiera sobie tego czy będzie miał atopową skórę, łysinę albo odstające uszy. Zostaję nam szukać żon wśród Ukrainek, Tajek, Kolumbijek etc. Tam gdzie kobiety nie zostały zepsute przez system. Poza tym tak btw większość Polek z mojego pokolenia (’93) jest brzydka, głupia, nudna i roszczeniowa, a opowiadanie, że Polki są najładniejsze na świecie to okrutny żart.
Pozdrawiam,
Mateusz
Dobrze, że dzisiaj są testy genetyczne
Jak będą powszechne i zawsze po narodzinach, to dopiero tak będziemy mówić 🙂 W większości krajów chcą ich zakazywać (albo już są zakazane), zresztą tak jak prostytucji, aby mężczyźni jako ogół już do bólu stali się ulegli. Będą mieli potem zagwozdkę, dlaczego tak się dzieje? Będą chcieli rozwiązywać problem, który sami stworzyli, ale nie od tej strony co trzeba, tak jak i teraz, więc go nie rozwiążą.
Nikt nie wybiera sobie tego czy będzie miał atopową skórę, łysinę albo odstające uszy.
Ale często się nie zauważa rzeczy, które można poprawić w sobie i są możliwości. Na tym warto się skupić. A kobiety? Są i zawsze będą. Nie teraz to później. W ogóle się nie ma co skupiać na tym, by były obok i wtedy obok są.
Faktycznie np. we Francji testy na ojcostwo są zakazane. Prostytucja ok, ale jest nie opłacalna i nie tego szukam. Chciałbym jakiejś relacji emocjonalnej a nie tylko opartej kasa za mięso. :/ Smutne to wszystko. Biologii nie oszukam. Jeszcze będąc tego wszystkiego świadomym (od gimnazjum myślę kategoriami teorii ewolucji biologicznej, a na studiach czytałem podręcznik do psychologii ewolucyjnej autorstwa D. Bussa). Napawa mnie to wszystko obrzydzeniem i smutkiem, a na dodatek mama wychowała mnie na Mahatmę Gandhiego II 😀 „Bądź grzeczny, nie bij się, bądź uprzejmy, wrażliwy etc.” Nawet jednej bliskiej kobiety nie mam. Na studiach wpadałem w friendzone z „przyjaciółkami”, które mnie wykorzystywały, a jedyne uczucie o jakim zachowałem dobrą pamięć żywiłem do kilkanaście lat starszej zamężnej kobiety z cudownym dzieckiem i… mężem. xd Jest inteligentna, dojrzała, pewna siebie, ma wiedzę, zna języki, jest wrażliwa, ciepła, opiekuńcza, dobra i na dodatek piękna. Ostatnio po latach się z nią spotkałem, ale nadal ma męża, ja nie wyglądam jak Macron i nie chciałbym niszczyć rodziny, w której ona jest szczęśliwa. Poza tym dziecku bez rodzica może się pomieszać w główce. Te dwie „przyjaciółki” były z rozbitych rodzin. Jedna psychopatka, a druga udawany boderline. Takich kobiet ja ten ideał nie ma w Polsce i mężczyzna-desperat zakochuje się w jakiś młodych potworach, które są przed ścianą. hehe To jest dramat. Polki są zepsute przez konsumpcyjny zachodni państwowy kapitalizm i dziwaczny polski katolicyzm. Nie mogą być normalne . Nie mogą być normalne jednocześnie spełniając się zawodowo. A jednak w Tajlandii, Kolumbii czy innej Ukrainie to kobiety nie będą spełniać jakiś wymogów intelektualnych… Nie mają i nie znają europejskiej kultury i problemów. ehh… Ciężko przezwyciężyć samotność. Sorry, za chaos wypowiedzi, ale nie chcę mi się nadać jej bardziej sensownej struktury. Chcę żeby mój język odzwierciedlał chaos wszechświata i brutalne kosmiczne prawo darwinowskiego doboru naturalnego. 😀
Wrażliwość u mężczyzny, to jak otyłość, brzydota i rozwiązłość w jednym u kobiety. Jedyne co można zrobić, to krok po kroku się uodparniać pokonując przeszkody, zaakceptować to, ukrywać, albo wykorzystywać w rejonach życia gdzie wrażliwość jest potrzebna. Każdy wie, że mężczyzna na ogół chce się czuć potrzebny, a przy niezależnych kobietach, które wszystko wiedzą najlepiej rola jest raczej nikła. No, może pantofel na rozkazy, czego Tobie nie życzę. Mam nadzieje że friendzone i wykorzystywanie w nim czegoś Cie nauczyło.
Masz rację. Tak, to dużo mnie nauczyło. Powiedziałem kumplom, żeby następnym razem dali mi w mordę jak zakocham się jakimś szmatexie. Chcę pozostać wrażliwym, ale przy kobietach nie można tego okazywać, bo one myślą swoim mózgami z późnego paleolitu. Chodzę na siłownie, może zapiszę się w przyszłości na treningi tajskiego boksu. Szczerzę? Wierzę w rozwój sztucznej inteligencji. Powinienem doczekać humanoidalnych maszyn, które zastąpią kobietę (ok. 2030 r.). To będzie dopiero ideał dostosowany do potrzeb rynku. 😀 W sumie wpadłem teraz na pomysł, że banki spermy mogłyby w przyszłości sprzedawać spermę Alfy kobietom, aby mogły uzupełnić płyny takiego androida. Kobiety będą spełnione z sex-androidem Łatwo będzie można zrobić taką pompę żeby taki seks-android mógł po godzinie (bądź tyle na ile nastawi program) wstrzyknąć spermę jakiegoś Alfy. My będziemy mogli ruchać androidy i nic, bo żeby taki android zaszedł w ciąże to kurwa za skomplikowane. XD Dzisiaj sf, ale myślę, że jeszcze w tej połowię wieku wykonalne. 😀
Jestem antynatalistą. Nie chcę dzieci, bo nie chcę, żeby czuło to co ja. Ból, samotność, cierpienie i bezsens świata. Raczej kobiety nie mają takiej umysłowości, żeby to zrozumieć, bo przykro to stwierdzić, ale z powodu poważniejszej funkcji w Naturze (selekcjonują partnerów względem genów, rodzą dzieci, wychowują je) są bardziej zwierzęce. Swoją drogą nieprzypadkowo największe umysły swoich czasów nie miały żon i dzieci. Gorzej były przez nie wyśmiewane. Mówimy tu o Kancie, Schpenhauerze, Nietzsche czy Wittgenstein. Kobiety to zwierzęta. Mężczyźni też. Robi mi się niedobrze jak myślę o naszej biologii. Rzyg.
Czyli nadal nie doszedłeś do 5 etapu, jak Ci się robi niedobrze. Ja to zaakceptowałem, luz. Tak jest i tyle. Trzeba umieć poruszać się na takich okopach jakie są, na takich zasadach jakie są. Bo nie możemy zasad zmienić (chyba że długofalowo, jeśli będzie nas więcej i ludzie bardziej wpływowi niż szaracy), za to możemy zmienić siebie.
Czy kobiety nie potrafią zrozumieć cierpienia? Niektóre potrafią, ale tylko na krótko. Raczej nie w relacji seksualnej, bliskościowej i romantycznej. Tam zasady są surowe. Albo to olejesz, albo będziesz marzył o akceptacji czegoś czego natura nie przewidziała, czyli coś co próbuje robić feminizm naginając prawa natury.
Swoją drogą nieprzypadkowo największe umysły swoich czasów nie miały żon i dzieci. Gorzej były przez nie wyśmiewane. Mówimy tu o Kancie, Schpenhauerze, Nietzsche czy Wittgenstein.
Kobiety zawsze potrafiły sobie z nich poszydzić, bo tacy, bo mizogini, bo owacy, bo chorzy, bo pesymiści (a ciekawe czemu? może widzieli prawdę?). Kobiety wolą żyć w bańce, która nie zwie sie prawdziwym życiem i bardzo rzadko chcą z nią iść ręka w ręke.
Jestem antynatalistą. Nie chcę dzieci, bo nie chcę, żeby czuło to co ja.
Geny nie zawsze są dziedziczone po ojcu. Często się zdarza że np. po dziadku, babci itd. nie wiesz na co trafisz. Poza tym nie wiesz czy się nie rozwiniesz z czasem i te problemy nie miną, a więc pomyślisz, że jednak wcale dziecko nie musi być skazane na cierpienie. Prawda jest taka, że im inteligentniejszy człowiek, tym ma mniej dzieci i jest to potwierdzone statystycznie, a bezmyślni, zwierzęcy ludzie mnożą się na potęgę i ich potrzeby są skromne, a rozmyślania niewielkie, przez co są szczęśliwsi. Z drugiej strony nie warto też popadać w arogancję, że „jak jestem nieszczęsliwy to od razu inteligentny i lepszy niż tamte robaki”. Bo to też niczego nie zmieni, a zamknie w pułapce pogardy nie mniejszej niż kobiet do wrażliwców. Tyle że one sobie poradzą, bo zawsze jakiegoś sobie znajdą, a z nami to tak nie jest. Sami musimy wywalczyć sobie drogę
Zgadzam się ogólnie. Proszę napisz albo jeśli już napisałeś to wyślij linki co można jeszcze poprawić i zmienić w swoim wyglądzie i zachowaniu.
Z tymi genami coś Ci się pomyliło. Zawsze dziecko dziedziczy 50% genów matki i ojca. A teraz najlepsze. Dziedziczy 25% genów babci i 25% genów dziadka (x2 bo od strony ojca i matki). Po jednej i drugiej stronie. Chodzi o to żeby te geny się wymieszały jak najlepiej, dlatego lepiej jak są z różnych plemion/narodów/kontynentów (geny muszą się mieszać xd). Poza tym nie tylko ciągnie się za nami genetyka! Jeszcze epigenetyka, czyli wpływ np. związków chemicznych na geny. To się dosłownie ciągnie pokoleniami… ; < Wystarczy przejrzeć podręcznik do neurologii rozwojowej. To jest deterministyczny koszmar 😀
Ja tylko chcę mieć bliską osobę, ale kurwa to niemożliwe, jeśli nie będę no cóż… normikiem. Nie mam nic do zwykłych ludzi. Kiedyś mnie to wkurwiało, że swoją nawet nie tępotę, ale brak refleksyjności powoduję u nich szczęście. Rozumiem, że to mój defekt a nie ich. Oni nie rozpierdolili sobie wszystkich mechanizmów obronnych (polecam tutaj króciutki esej "Ostatni mesjasz" Zapffego). Są normalni, ale wiem, że nie ma już powrotu do przeciętności. Na krzywej Gaussa ludzi, którzy mają jakiś intelekt (nie tylko studia, bo tam można spotkać prymitywnych) i zainteresowania jestem na skraju, a tam jest mało ludzi. Bardzo mało. Bardzo ciężko znaleźć takich ludzi. Takie kobiety… Do tego stopnia, że wolę przebywać ze swoim psem, niż kumplami z dzieciństwa ze wsi…
Musisz poszukać. Mam tyle roboty, że przeszukiwanie setki wpisów to trochę zabiera. Zresztą możesz czytać, to wszystko tam jest, jak nie w całości to w danych akapitach. Z dziedziczeniem czytałem coś innego, ale mogę się mylić, bo nie zgłębiam tej sfery tak poważnie jak tego co robię.
Ja tylko chcę mieć bliską osobę, ale kurwa to niemożliwe
To studiuj Black Pill albo bądź MGTOW, a nie Red Pill, bo tutaj sobie szans nie odbieramy :>
Na krzywej Gaussa ludzi, którzy mają jakiś intelekt (nie tylko studia, bo tam można spotkać prymitywnych) i zainteresowania jestem na skraju
Ale że wysoki czy niski? Jak wysoki to można to wykorzystać do imponowania w dłuższej perspektywie, ale do tego trzeba mieć papier, jak u pracodawcy, status najlepiej i osiągnięcia.
Ok, będę czytał! black Pill to incelsi? MGTOW jest spoko. ; >Ale taka kobieta może pokochać (cokolwiek to znaczy) takiego mężczyznę jak ja?
Nie wiem jak z inteligencją, ale mam sporą wiedzę z zakresu nauk humanistycznych i wiedzę ogólną o świecie.
Black Pill to ludzie którzy zrezygnowali z kobiet, ponieważ uznali że głównym czynnikiem doboru jest wygląd i tego nie mają. Trochę korzystają z Red Pilla ale są czarni, ciemni, całkowity pesymizm i zrezygnowanie.
Ale taka kobieta może pokochać (cokolwiek to znaczy) takiego mężczyznę jak ja?
Znaczy która kobieta? I kogo takiego jak Ty? Jak dla mnie zawsze są szanse. Czasem trzeba mieć farta, czasem trzeba się dobrać, choć oczywiście jedni grają na poziomie hard inni easy. Trzeba też mieć wiedzę kim być i kim są kobiety. Bez poznania ich natury niczego się nie zdziała, bo to tak jakby podchodzić do uruchomienia mechanizmu bez znajomości jego pracy. Niektórym się udaje na czuja, innym na chybił-trafił, a fachowiec zrobi to w mig.
Nie wiem jak z inteligencją, ale mam sporą wiedzę z zakresu nauk humanistycznych i wiedzę ogólną o świecie.
Niewiele to mówi, ale jak się dobrze wygląda i nie ma się wrażliwości (czy nadwrażliwości) to humanista o lepiej bajeruje kobiety, niż ścisłowiec. Tylko trzeba to rozwijać i wykorzystać potencjał.
Jestem nadwrażliwy, zawsze miły i dobry dla kobiet. Mało poznałem kobiet w swoim życiu. Ideału mieć nie mogę, bo ma męża i dziecko. : <
Chciałbym mieć dziewczynę normalną, inteligentną i z jakąś ogładą intelektualną. Niebrzydką. Nie wiem czy taka jest w moim zasięgu. Jestem bardzo wycofany i nieśmiały. Wiele lat byłem na tych wszystkich portalach randkowych typu badoo czy tinder, ale tam są same odpady genetyczne gatunku ludzkiego 😀 Zmarnowany czas…
Czy ja wiem. Poznałem tam fajne dziewczyny i mniej. Różnie jest.
Sam widzisz co w pierwszej kolejności jest u Ciebie do poprawy, sam to napisałeś. Na zasięg nie patrz, tylko możliwości rozwoju.
” Zostaję nam szukać żon wśród Ukrainek, Tajek, Kolumbijek etc.”
Tak bym do tego nie podchodził, kobieta zawsze będzie kobietą niezależnie od tego gdzie się wychowa, w końcu wyjdzie szydło z worka, a chciałby ktoś być szmacony po latach? Lepiej wcale się nie żenić, zwłaszcza dzisiaj.
Te skakanie nad kobietami żenujące. Albo się chcą spotkać, albo nie…
Dlatego piszę, że żenujący są ci, którzy niczego nie wymagają, tylko się płaszczą. Jak komuś nie daje wymagań, to się nie rozwija.
Dlatego nie ma co się starać, zawsze ktoś gorszy stara się o względy lepszego, staranie się to słabość a kobiety słabością się brzydzą. Związek ma szanse, jeśli tylko i wyłącznie kobieta będzie się starać a zgodnie z zasadą hipergamii poczyni takie kroki tylko względem mężczyzny lepszego od siebie i wszystkich innych potencjalnych kandydatów do okoła, inaczej facet nie ma szans. Staranie się o kobietę to mit, nie działa! Jeśli jest się przystojnym, a do tego najlepiej z kasą i na pozycji, to stwarza się kobiecie możliwość podrywu, tylko jej zaangażowanie jest wyznacznikiem czy coś z tego będzie, jest dokładnie na odwrot niż się to pokazuje w filmach romantycznych, no ale ktoś ma w tym cel, niszczenie rodzin i unieszczesliwianie spoleczeństw a w końcu zarobek na tym.
Jak zawsze w sedno sprawy. Dokładnie tak właśnie jest i trzeba to mówić facetom aby zeszli na ziemię, a nie bujali w obłokach
Świetny, informacyjny film i dzięki za tłumaczenie! Ciesze się, że strona dalej istnieje mimo braku Facebooka
Nie ma sprawy, trochę pracy było. Ale dokładnie tak jest, informacyjny film podający jak na dłoni co się liczy i liczyło.