Kobieta wygrywa sprzeczki, wszyscy przegrywają związki cz.1

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i chcesz pomóc autorowi, kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

Dzisiaj trochę o 'betaspantofleniu’ mężczyzn przez kobiety, co prowadzi do poważnych problemów dla związków i całej instytucji rodziny. W tekście mocno będę opierał się na podstawie sprzeczek w związkach romantycznych, dzięki którym ustala się rozkład sił w związku. Kobiety dzisiaj z łatwością wygrywają walkę o psychologiczną władzę przez co przysłowiowy pantofel w związku to tendencja rosnąca. Mężczyźni (i kobiety bardziej stonowane) wiedzą, że rozmowy z kobietami obdarzonymi osobowością bardzo emocjonalną są wyczerpujące (wampir emocjonalny), pozbawiają rozumu, rozsądku, logiki, racjonalności i energii, ponieważ emocjonalna osoba skupia na sobie uwagę w różny sposób, aby przy ich pomocy uzyskać egoistyczną wygraną, zamiast doprowadzić do skutecznego dla obojga rozwiązania.

Ten sam narcystyczny mechanizm stosują dzieci, które „wchodzą na głowę”, ale rodzic jest od tego, by na to nie pozwalać. Męska rola naturalnie była taka sama dla kobiet, ale o niej zapomniano, przez co mężczyźni stali się ulegli. Początkowo w zamian za uległość kobiecie dostaje się jej dobre samopoczucie i dobre słowo, ale trwa to tylko moment bo mamy do czynienia z osobą niestabilną emocjonalnie, której pragnienia są nieskończone przez to, że operuje wahadłem emocji. Męska uległość ciągnie za sobą poważne konsekwencje dla związków i wychowywania dzieci, a więc kobiety które poczują się atakowane tym tekstem są w grupie emocjonalnie niedojrzałych. Na blogu o The Red Pill podaję tylko rozwiązania i informacje.

Na wstępie napiszę, że takie zachowania mogą też w małej części tyczyć też mężczyzn, aczkolwiek patrzymy na wpajane wzorce ogółowi społeczeństwa, dlatego ten problem powszechniejszy jest u kobiet.

Na początku związku dobrze, potem tylko gorzej

sprzeczki w zwiazkach

Schemat wielu związków jest prosty. Na początku sielanka, ludzie się chętnie ze sobą zgadzają, nie mogą się sobie oprzeć. Wiele z ludzi wchodzi w stan zakochania kompletnie nieświadomie. Mężczyźni mają wpojone aby wymyślać różne aktywności dla kobiety, zaimponować, pokazać ile mogą dla niej zrobić. Nie ma czegoś takiego jak granice, lub są mocno osłabione w stosunku do tego jakby mężczyzna poznawał drugiego mężczyznę. Na samym początku znajomości z kobietą mężczyzna daje wszystko z siebie, daje zaufanie, a wręcz nagradza za samo przyjście na spotkanie (czy sobie można dobrać: umalowanie się czy dobre wyperfumowanie). Jest to błąd, ponieważ zamiast rozwijać zaangażowanie, to na samym początku dajemy więcej, tak jakby drugiej stronie się to należało. Tym samym mężczyzna już na start znajomości z kobietą jest uległy. Jest to zwykle tragiczne w skutkach, ponieważ to nawyki z początku znajomości zostają zaprogramowane do jej końca. W przypadku nagłej zmiany zachowania druga strona nie będzie umiała pogodzić się z tym, że przestaliśmy być tacy jak na początku. Coś się stało, dlaczego? Żądam powrotu do tego bo jestem nieszczęśliwa! (szuka powodu, by zrobić awanturę i szuka winnego tego stanu poza sobą). Kobieta będzie chciała jeszcze bardziej przesunąć granicę i zbadać czy dostanie więcej niż na początku. Nigdy mniej.

Odsyłam do Prawa Briffaulta, co opisywałem pokrótce tutaj i jest filmik opisujący:

Czego pragną kobiety? Odwieczna zagadka rozwiązana!

Jest to związane z tym, że kobieta obdarzona jest bardziej niedojrzałym mózgiem w stosunku do męskiego. Kobieta pragnie kontroli ponieważ nie ma poczucia bezpieczeństwa w sobie, a poddany mężczyzna jej to zapewnia. Kobiety zawsze bezpieczeństwa (emocjonalnego i wcześniej finansowego, teraz różnie) szukały w mężczyznach. Kontrolę kobiety uzyskują albo biernością jako płeć (mężczyźni zabiegają o względy kobiet, którzy muszą wykazywać się inicjatywą, cechami trudniejszymi do osiągnięcia), albo przemocą psychiczną i manipulacjami, gdy mężczyzna nie chce sam z siebie dostarczać zasobów (ślub też jest oddaniem kontroli kobiecie). Jest to zakrzykiwane, ponieważ według różnych organizacji jesteśmy zupełnie równi, niczym się nie różnimy i nie powinniśmy w ogóle o tym dyskutować, ponieważ uważa się, że to w większości obraza kobiet. Mylą się. To jest obraza jakiejkolwiek logiki społecznej i sprowadzenie mężczyzn do ról niewolników kobiety, przez co związki stały się kalkulacją zysków samych kobiet, a mężczyźni patrząc na efekty nieudolnie próbują się dostosować.

Do czego doprowadza specjalne traktowanie mniejszości widać w przeróżnych sytuacjach, nie tylko wśród kobiet, ale też homoseksualistów czy czarnych, którzy na najmniejszą zniewagę (nawet rozsądną, konstruktywną) reagują zgłaszaniem np. rasizmu (zwróciłeś mi uwagę na brak kultury bo jesteś rasistą, nienawidzisz mnie!), czy jak w przypadku kobiet tutaj niekoniecznie mizoginizmu ponieważ nie jest to karane, a bardziej gdy kobiety nie tolerują odmów, odrzucenia, krytyki, sięgają po swoje asy w rękawie: zgrywania ofiary, płaczu, zgłoszenia molestowania, gwałtu, rozsiewania plotek oczerniających zwracającego uwagę, czy prowokowaniu awantur.

Kobiety zawsze były lepsze w stosowaniu manipulacji i to kobiety są sprawczyniami większości przemocy psychicznej, ponieważ jest to ich sposób radzenia sobie z brakiem innych walorów którzy mają przeciętnie mężczyźni. Czyli statystycznie większa pewność siebie, mniejsza wrażliwość, większa sprawność fizyczna i umiejętność zarabiania większych pieniędzy bez pomocy państwa. Próbujemy być bardzo moralni, niezwierzęcy i traktować siebie jako chodzące dobro, ale każdy chcąc przetrwać musi używać swoich własnych strategii i taktyk, aby nie zginąć. Kobiety aby nie zginąć czarują (plus dostały przywileje na podstawie czarowania, że są ofiarami), ale tak czarują powolutku, powolutku, że rola mężczyzny i sam męski wzorzec spadł na dalszy plan, albo został uznany za szkodliwy i zastępstwa odpowiedniego dla niego brak! Stary macho mężczyzna został zdegradowany do roli toksycznego, w następstwie chłopców wychowuje się na uległych (zniewieściałych) co jeszcze jest bardziej szkodliwe. Tylko lesbijki się cieszą w takiej sytuacji.

Uległość męska odbija się na związkach, co zresztą widać po statystykach. Jest gorzej niż było jeśli chodzi o zawieranie małżeństw, jest coraz więcej rozwodów, jest też coraz gorzej, jeśli chodzi o rozwiązłość seksualną kobiet (co prowadzi do poważnych komplikacji w psychice kobiet), jest coraz gorzej, jeśli chodzi o jeśli chodzi o pożądanie kobiet w związkach ponieważ tłamszą psychicznie mężczyznę tak, że oboje mają siebie dość i nie traktują już płciowo, a co najwyżej jak lokatorów. Stąd się biorą zdrady między innymi. Kobieta szuka wyższego statusu niż ma, mężczyzna szuka tego, by został uznany jako ten z wysokim statusem.

Jest lepiej teraz jedynie ze ściganiem męskich drani (których i tak wiele kobiet pożąda i pożądać będzie z uwagi na coraz większy deficyt różnic międzypłciowych…).

Hipergamia kobiet nie toleruje męskiej uległości

pantofel w związku

Kobiety wywyższone, uprzywilejowane, mogące do bólu korzystać ze swoich odwiecznych zalet, ale też zalet sztucznie nadanych, nie będą pragnęły mężczyzn którzy stoją szczebel niżej w drabinie społecznej, a ta drabinka jest aktualnie dla większości mężczyzn zawieszona głęboko, zanim wyjdą ponad powierzchnię. W naszym systemie kulturowym mężczyznom nadaje się niski status, co już samo w sobie prowadzić musi do nieszczęść, a co dopiero w małych niuansach związków, zdrad, seksu czy rozwodów.

Mężczyznom nadaje się obowiązki, mówi co i ile powinni robić, za to kobietom się pomaga i zrzuca odpowiedzialność. Więcej mogą, niż mogły kiedyś. Jest to krótkowzrocznie dobre, ponieważ rodzinny matriarchat, kiedy decydujący głos ma kobieta, to jest to odwrócenie kobiecej biologii, która będzie w takiej sytuacji prędzej czy później nieszczęśliwa. Natura nie lubi łamania reguł, co też widać po mężczyznach. Coraz więcej depresji, samobójstw, alkoholizmu.

Dla potwierdzenia można przytoczyć prostą statystykę rozwodów kobiet która jest największa gdy kobieta ma wyższe wykształcenie od mężczyzny i lepiej zarabia od niego. O tym i o seksualnej oziębłości kobiet, które dominują w związkach napiszę za jakiś czas.

Czy da się zaradzić w każdej kłótni z kobietą?

pantofel w związku

W stu procentach się nie da, ponieważ wiele czynników jest niezależnych od nas samych. Są inni ludzie, którzy wywierają wpływ, są choroby, które sterują naszymi zachowaniami, ale też można trafić na typową kobiecą socjopatkę, która uknuje intrygę z doskonałą precyzją i choćbyś był wyszkolony na 100% to ona będzie krok w przód.

Do sedna chłopie, do sedna!

Najważniejsze co wyniosłem z dyskusji z kobietami jest to, że za kłótnią z kobietą o daną sprawę, wcale nie musi być to kłótnia o tą sprawę, tylko o coś innego i to musisz umieć wyłapać, by poprawnie rozwiązać konflikt. Mówi jedno, myśli drugie…

Przykład. Kobieta czepia się, bo się jej nudzi.

Czepia się tak naprawdę, bo ma zły humor, bo odczuwa pustkę, napięcie, złość, więc chce to jakoś wyładować (normalnie kobiety „wygadują się”), ale tym razem czepi się byle czego – najczęściej tego co wie, że może zaboleć, gdy zna czuły punkt. Jeśli kobieta mężczyzny nie szanuje, ponieważ odsłonił swoje słabe punkty, sądząc że kobieta to dozgonny przyjaciel, który tylko wspiera w słabościach i nigdy nie myśli o sobie, to powoli będzie ten związek im się rozpadał. Przyjaźni nie należy oczekiwać, ponieważ przyjaźń nie jest romantyczna. Gdyby była to kobiety opiekowałyby się mężczyznami, utrzymywały, chroniły, płaciły, byłyby zaradne i nigdy się nie czepiały, a mężczyźni wiązaliby się z 50 lat starszymi kobietami.

Kobieta docenia tylko pracę nad męskimi słabościami, a nie posiadanie ich. Posiadanie wad i słabości będzie wykorzystywała by poprawiać sobie humor w razie gdy wpadnie w dołek emocjonalny, a to się dzieje u każdej kobiety. Kobieta jest jak taka sinusoida. Raz ciepła, raz potwornie zimna. Wulkan i lodowiec. Kontroli nad tymi stanami kobieta nie ma, zatem to mężczyzna powinien nauczyć się odpowiednio na nie reagować.

Kobieta może zazdrościć że masz lepszy humor i Ci go znieść, byś też miał zły jak ona.
Kobieta poczuła się skrzywdzona, niepewnie, więc chce byś też tak się poczuł (narcystyczna mściwość).

Może się czepiać o to że nie zapamiętałeś daty jej urodzin, a może to być głębszy problem, że nie widzi, by była w ogóle ważna dla Ciebie, tylko zajmujesz się czymś innym. To tylko przykład, by pokazać, że zapamiętanie tej daty wcale nie rozwiąże problemu.

Gaslighting, czyli jedna z form przemocy psychicznej

W tym najgorszym przypadku kobieta (toksyczna) czepia się, ponieważ chce sprowokować winę i złe samopoczucie w swojej ofierze. Można w tym wypadku poczytać:

Gaslighting

Od czego powinniśmy zacząć w kłótniach z kobietą

Kobietą rządzą emocje ,tak jak dzieckiem (przesuwanie granic czy to rodzica czy nauczyciela), więc jeśli będziesz chciał pokazać jej, że warto pomyśleć logicznie to:

  • będzie mówiła, że jej nie rozumiesz
  • będzie mówiła, że nie o to chodzi
  • będzie się obrażać
  • będzie mówiła, że „znowu wiesz lepiej”, „czujesz się lepszy”

Jest tona takich tekstów, w których wierząc w nie poczujesz się winnym i ulegniesz, mimo, że to jest tylko test na to czy jesteś inteligentny, silny i masz wysoką samoocenę.

Jeśli kobieta ma cel, by sprowokować, to będzie negowała każde Twoje racjonalne wyjaśnienie. Po kobiecej twarzy nie poznasz, że udaje. Będzie idealnie grała rolę którą sobie wcześniej zaplanuje. Z tym nie wygrasz. Wygrasz tylko wtedy, gdy będziesz podążał za wcześniej ustalonymi Twoimi zasadami i wartościami nie dając się zepchnąć do roli podporządkowanego niestabilnej kobiecie.

Im więcej będziesz tłumaczył, a mniej granic postawisz, tym gorsze kobiece zachowanie uzyskasz. Im więcej słów mężczyzna powie, tym więcej z nich będzie wykorzystanych przeciw niemu. Kobietę należy wyciszyć emocjonalnie w dyskusjach, ale o tym zaraz.

Ja np. pisząc takie teksty daje duże pole do popisu komuś kto chciałby się czepić jak rzep do psiego ogona 😉 ale ja jestem świadomy tych mechanizmów, więc każdy powinien być.

Największe męskie błędy z kobietami

pantofel w związku uznaje kobiecą dominę

Mężczyźni mają wpojoną uległość wobec kobiet. Mów, że jest piękna, nieskazitelna, że ma super charakter. Im więcej komplementów powiesz, tym lepiej (skrytykujesz to koniec z szansą na seks)… ale podświadomość kobiety odbierze Cię jako słabego, uległego (mimo że miłego, co powtarzają często, że tacy są najlepsi), który musi zapłacić czymś za tolerowanie przez tą drugą, wywyższoną stronę. Jest to wielki błąd, ponieważ te granice przesuwa się tak, że mężczyzna traktowany będzie przedmiotowo. Kobieta będzie zwiększała oczekiwania im bardziej mężczyzna będzie „miły” (uległy), co stanowi o braku jej szacunku, a więc wypalania jej miłości i pożądania.

Mężczyzna ma kobiecie zapewnić i nie ma dyskusji. Ma coś powiedzieć i nie ma dyskusji. Ma zachować się w taki sposób jaki kobiecie w danej sytuacji odpowiada, mimo że nie zawsze jest to spójne. 8 razy kobieta chciała by nie robić jej prezentów, wszystko było w porządku, ale w pewnym momencie zaświtała jej myśl, że teraz mężczyzna powinien to zrobić. Kobieta więc dopytuje czy coś zaplanował by jej dać. Mężczyzna zgodnie z poprzednimi zaleceniami (czyli szanuje jej potrzeby, plus) odpowiada krótko „nie”. Co się dzieje w kobiecym umyśle? Zawsze słuchał, teraz nie, nie kocha mnie, zdradza mnie, powinien przecież coś dla mnie robić, choć raz na jakiś czas. Czy on o mnie dba? Kobieta doskonale zdaje sobie sprawę, że nie chciała tych prezentów, ale tym razem był wyjątek! I co z tego wyniknie? Nic dobrego ani wtedy kiedy mężczyzna ten prezent da (uległy, zmienny) ani gdy nie da (kobieta szuka powodu do kłótni i poczucia się ofiarą).

Podkreślam! Nie każda kobieta tak robi i nie zawsze, ale takie tendencje były, są i będą coraz częściej z powodu wywyższenia kobiet, nieograniczaniu ich wad i męskiej uległości wobec ich, co je wewnętrznie frustruje. Nie ma kto nimi potrząsnąć.

Najczęściej takie sytuacje zdarzają się w okolicach kiedy kobieta ma okres, a jej potrzeby wzrastają, kompletnie wypaczając wszelkie zasady które ustaliła wcześniej. Wszystko staje się na opak i widzisz, że dawne zasady idą w kąt.

Przyjmiesz kobiece, zmienne zasady, ulegniesz im, czy utrzymasz ster, ład i porządek?

Część druga:

Kobieta wygrywa sprzeczki, wszyscy przegrywają związki cz.2

 

Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.