Z jakich powodów kobiety uprawiają seks?
Wielu ludzi zastanawia się z jakich powodów kobiety uprawiają seks. To nie jest tylko tak, że albo chcą, albo nie chcą. To by było za proste, zbyt czarno-białe i przez to zbyt mało nieobiektywne. Powodów jest więcej. Razem z Marylinem Mansonem postaramy się dziś być przewodnikami po powodach uprawiania seksu przez kobiety.
Manson, jako znany artysta mający powodzenie wśród kobiet pytał ich czy i dlaczego, by się z nim przespały. Jego wnioski są bardzo ciekawe, tak jak ciekawe są teksty jego niektórych utworów, które dziś zacytuję, by omówić temat. Temat wzbogacam książką Davida Bussa i Cindy M. Meston o motywacjach seksualnych kobiet. Ciekawa pozycja, choć niewyczerpująca tematu.
Z jakich powodów kobiety uprawiają seks? Z miłości powiedzą
Kobiety często spłycają każdy ich powód uprawiania seksu do miłości, co rzadko jest prawdą (choć się zdarza), ponieważ powodów do tego mają dużo (to samo ze związkami tworzonymi niekoniecznie z powodu miłości).
Weźmy jeden przykład Beaty. Twierdzi ona, że uprawia seks tylko z miłości. Tyle, że jeśli prześledzimy jej doświadczenia seksualne okazuje się, że uprawiała seks na trzeciej randce z mężczyzną z Tindera, w kolejnej sytuacji po dwóch miesiącach spotykania się z mężczyzną poznanym w barze. Kolejny jej kochanek był przyjacielem z którym zna się od 20 lat, ale w końcu postanowiła być z nim i uprawiać seks. Postanowiła, co nie oznacza, że pokochała go tak nagle.
W każdym z tych przypadków Beata uznała, że sypiała z tymi mężczyznami z miłości, aczkolwiek miłość nie ma prawa pojawić się ani tak prędko, ani nie pojawia się tylko dlatego, że ktoś zdecydował o wejściu w związek. To nie jest tak, że bycie w związku z automatu daje miłość.
Miłość buduje się latami. Z trudami i problemami. Z poświęceniem i pełnym poznaniem człowieka. Miłość to nie jest emocja pożądania, bliskości, troski, zaufania, czy nawet tajemniczej niepewności, czyli ton emocji z którymi można miłość pomylić. I ludzie te emocje mylą.
Miłość jest czymś znacznie większym i czymś co tak łatwo nie znika, a przecież w życiu Beaty tych mężczyzn już nie ma. Jedna jej relacja trwała 3 miesiące, inna rok, kolejna 2 lata, ale czy możemy mówić, że w tak krótkim czasie mogła kochać tylu mężczyzn w tak frywolny sposób? Oczywiście, że nie. Zbyt łatwo szafuje się słowem miłość, tak jakby nie znaczyła niczego więcej poza aktualnym stanem emocjonalnym osoby, która o niej mówi. A przecież stany emocjonalne są zmienne.
Analogicznie w ten sam sposób możemy mówić, że kochamy pierwszy raz spotkane małe pieski w schronisku, które pogłaszczemy. Ale to nie jest miłość, tylko chwilowy stan przyjemności, hormon i humor. Błoga chwila oksytocyny. Nic poza tym.
Dlatego Beata być może czuła coś przyjemnego w towarzystwie tych mężczyzn, może nawet była o nich zazdrosna, ale jest to niedojrzała, egoistyczna wersja miłości. Być może nawet chciała dla nich dobrze, ale cóż z tego? Możemy chcieć dobrze dla wielu ludzi, co nie oznacza, że od razu ich kochamy.
Dlatego mówienie przez pewne kobiety o uprawianiu seksu tylko z miłości jest rzadko prawdą, częściej niewiedzą, lub tanią sygnalizacją cnoty, by nie wyjść na osobę płytką i, by nie przyznać się do prawdziwych powodów uprawiania seksu. A tych kobiety mają dużo.
Badanie: kobiety zdradzają częściej, niż mężczyźni (i o tym pisze kobiecy onet!).
Można uprawiać seks przygodny, można z zemsty, można dla pieniędzy, czy uzyskania statusu społecznego, a można ponieważ czuje się pustkę i ból głowy
W tym aspekcie bardzo dobrym źródłem będzie wspomniana przeze mnie książka o motywacjach seksualnych kobiet.
I teraz uwaga. Jeśli kobiety mają tysiące powodów do tego by uprawiać seks, dlaczego tak często go odmawiają?
Dlaczego to mężczyźni wnoszą niedostatki w tej sferze i są praktycznie jednostronnymi konsumentami? (bo ile kobiet płaci za seks i się o niego tak mocno stara)?
Opowie nam o tym Marylin Manson. Nie oceniam go jako człowieka, ani artysty, ale tylko jego poglądy w tej sferze.
Marylin Manson jest czasem oskarżany o mizoginizm przez wypowiedzi w których sprzeciwia się fałszywym oskarżeniom o molestowanie, czy nazywaniu molestowaniem dawanie inappropriate gifts. Jest to naginanie definicji poważnego przestępstwa do odstawiania cyrków. Danie nieodpowiedniego prezentu to ewentualnie (i podkreślam ewentualnie) złamanie savoir vivre.
Tyle, że któż nie był dziś nazwany mizoginem? Są tacy, którzy nimi faktycznie są, a są tacy, którym się przypisuje taką łatkę. Ja też bywałem tak nazywany, gdy pisałem, że starać się powinny obie strony, a to wcale nie mężczyzna powinien być jednostronnym „zdobywcą”. Gdy pisałem, że nie można bić obu płci, a nie tylko kobiet. Też tak było gdy pisałem, że nie możemy wierzyć każdej kobiecie w każde jej zeznanie, bo byłoby to pogwałceniem prawa niewinnych do sprawiedliwego osądu. Domniemanie niewinności jest ważniejsze, niż wiara tylko jednej płci (to też przecież seksizm).
Ale wiemy, że w przestrzeni publicznej istnieje wielu radykałów (lewa czy prawa), którzy nie będą uznawać rozsądnych argumentów, a będą chcieli potakiwać jedynie ich wersji rzeczywistości. Wersji, w której jedna płeć jest w porządku i ma mieć prawa, czy chwałę, a druga nie jest w porządku, nie ma chwały i powinna być ograniczona. Ot, konflikt płci. Wytwór ostatnich czasów.
Jednak wspomniany Manson miał wiele kobiet i wiele kobiet za nim szaleje. Od kogo zatem uczyć się o kobietach, jeśli nie od niego? Lepiej jego słuchać, niż kogoś kto miał jedną kobietę w życiu (i do tego toksyczną, którą uznał za wyznacznik wszystkich kobiet), lub kto zna całą resztę co najwyżej w jpg.
Mimo odstraszającego wizerunku, kochają go najpiękniejsze kobiety świata. „Manson był moim nastoletnim marzeniem, pokochałam go za muzykę i jego intelektualizm. Przeczytałam jego autobiografię od deski do deski i zasypiałam przy jego muzyce” – tak o Mansonie wypowiedziała się Sasha Strunin, polska wokalistka rosyjskiego pochodzenia. Autorka takich utworów jak: To nic kiedy płyną łzy, Zaczaruj mnie ostatni raz, Emely wykonane z Dannym, czy Time to Party jeszcze za czasów The Jet Set.
Z jakich powodów kobiety będą uprawiać seks z mężczyzną? Odpowie utwór Para-Noir
Jest to zbiór cytatów z tego utworu.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo jesteś sławny. To jest proste. Kobiety lubią mężczyzn wyróżniających się w jakiś sposób na tle przeciętnych. Kobiety lubią mężczyzn popularnych, którzy podobają się innym i odnoszą sukcesy. Kobiety lubią, gdy mężczyzna jest kimś i coś go określa. Sława to pewna forma powodzenia u dużej grupy ludzi, więc wysoki status społeczny.
- Pieprzyłabym się z tobą dla twoich pieniędzy. To jest jeszcze prostsze. Zachowanie prostytutki i materialistki. Jeśli mężczyzna wnosi zasoby materialne dla niej, to kobieta udostępnia mu seks. Kobieta może nawet poślubić tego mężczyznę, a za rok czasu rozwieść się z nim, z jego winy jak sąd uzna (np. za dużo zajmował się swoją sławą, zamiast nią), by odebrała mu jego majątek. Takie mamy czasy i takie mamy prawo – niedostosowane do naszych czasów, gdyż kobiety mają już prawo pracy i mogą same zarobić na swoje utrzymanie.
- Pieprzyłabym się z tobą, by cię kontrolować. Don’t stick your dick in crazy. Ważna zasada. To jest już coś do czego wiele kobiet i mężczyzn nie umieją się przyznać. Mężczyźni nie widzą, że są czasami ulegli, posłuszni, pantoflarscy i nieasertywni dla swoich kobiet, tylko dlatego, że boją się utraty dostępu do seksu. Takiej zależności należy unikać, ponieważ wspominana kobieta potraktuje to jako słabość, na której może żerować. Kobiety wg badań często kontrolują mężczyzn. Kobiety z drugiej strony doskonale wiedzą, że seks może być ich największą, lub najcenniejszą wartością, więc uznają za nagrodę dla mężczyzny. Wniesiesz zaangażowanie, zasoby, dobre sprawowanie, to masz seks. Coś pójdzie nie po myśli kobiety? Seksu nie ma, a jest wina mężczyzny. Jeśli mężczyzną w nią uwierzy jest stracony, ponieważ kobieta będzie od teraz wymagać coraz więcej, by móc uprawiać seks. Oczywiście zdarza się, że kobiety mają rację, gdy odmawiają seksu np. ponieważ mężczyzna codziennie wraca pijany do domu, robi burdy, jest egoistą, czy się nie myje, ale piszę tu o ogólnej sytuacji chęci kontroli mężczyzny w jak największej ilości sfer, by stworzyć sytuację jednostronnego podporządkowania.
- Pieprzyłabym się z tobą, by kiedyś mieć połowę ze wszystkiego, co masz. Jak wyżej. Seks w tym punkcie jest narzędziem do zagarniania męskich zasobów (głównie pieniędzy czy mieszkania), męskiego zdania, męskiego życia, męskich koneksji, dowartościowywania się i wiele innych.
- Pieprzyłabym się z tobą, by cię zranić i wykorzystać. To jest trochę nagięte tłumaczenie, ale chodzi o to, że intencje tej kobiety nie są słuszne i dobre. Może to być uprawianie seksu z zemsty. Kobieta może zechcieć uprawiać seks po to, by zrobić nadzieję mężczyźnie, a następnie obwinić go o wszystko co najgorsze i odejść. Z kolei kobieta rzucona przez mężczyznę może zechcieć wcielić się w tą co chce seksem i komplementami urobić go od nowa, by wcielić się w rolę tej rzucającej w następstwie. W takich momentach poczuje, że „wygrała” (dowartościowała się). Może też zgłosić zgwałcenie po fakcie. Postępowanie to jest przykładne dla socjopatek i narcyzek.
- Pieprzyłabym się z tobą dopóki nie znalazłabym sobie kogoś lepszego. Proste. Hipergamia i kobiece zachowanie jak małpki, która nie puści jednej gałęzi, jeśli nie znajdzie drugiej – zwykle o wyższym statusie społecznym. Typowe wyrachowanie, traktowanie przedmiotowe mężczyzn i zdrada.
- Pieprzyłabym się z tobą dla sekretu. Kobiety często lubią tajemniczość, lubią pozory, lubią zakładać maski, aktorstwo. Znamy kobiety, które grają święte cnotki w życiu, a marzą o tym, by być tymi niegrzecznymi za zamkniętymi drzwiami. Jeśli sprawiasz, że kobieta przeżywa z tobą „przygodę”, bo robicie coś amoralnego, a nikt o tym nie wie, to macie sekret. I to już jest powód do uprawiania seksu w ich nudnym życiu, w którym ktoś na siłę je zmusza do bycia dobrymi osobami, a którymi być nie chcą. Oczywiście mówię tu o specyficznych kobietach, bo wiele z nich jest dobrymi i nie muszą nikogo grać, więc i nie odczuwają bólu, że mają dobre życie i dobre zachowania.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo nie pamiętam, czy już się z tobą pieprzyłam. Nie zinterpretuję tego. Może piła, może ćpała, może ma Alzheimera.
- Pieprzyłabym się z tobą z nudów. To chyba jasne. Nie ma co robić, to chodź do łóżka. Nie bez powodu najmniej rozwinięte kraje mają wysoką dzietność, ponieważ nie mają możliwości realizowania się w inny sposób w życiu. Seks staje się jedyną rozrywką życiową, a wychowanie dzieci to jedyne „zainteresowanie”.
- Pieprzyłabym się z tobą bo i tak nic nie czuję. Rzadko spotykane. Masochizm? Depresja? Aseksualność? Można domniemywać. Wolałbym nie wchodzić z taką kobietą w interakcję.
- Pieprzyłabym się z tobą by sprawić, że ból zniknie. Częsty powód. Jeśli kobieta jest znerwicowana, a nawet smutna, to może chcieć zastąpić te uczucia przyjemnym seksem dla rozładowania. My też to robimy, tyle że częściej rozładowujemy rozdrażnienie. Jak dobrze wiadomo seks jest dobry dla zdrowia, więc kto odmawia seksu „w miłości”, ten nie troszczy się o innych! 🙂 W temacie ciekawym przykładem jest nimfomania. U podstaw nimfomanii wchodzą w grę problemy z dzieciństwa (zwykle nieuświadomione), lęk przed prawdziwym, stałym związkiem, bliskością, czy obniżona samoocena. Podobnie mają osoby DDA i DDD (dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych), które rekompensują sobie przykre emocje najbardziej wyuzdanym, ryzykownym i agresywnym seksem. To taka próba „samoleczenia”, która jednak nie wychodzi.
- Pieprzyłabym się z tobą, by poczuć coś zamiast pustki. To typowe dla kobiet borderline, które żyją pustką i odczuwają duży gniew z tego powodu. Zwykle prowokują emocje i dramaty, aby zostały zauważone, aby coś się w ich życiu działo, bo nie radzą sobie z napięciem.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo jesteś piękny. To jest jasne u obu płci. Wygląd mężczyzn dla kobiet też ma znaczenie.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo jesteś moim murzynem. Trudne do interpretacji. Być może tej kobiecie podobają się niggerzy, bo mają swój styl? Może to synonim niewolnictwa, poczucia władzy?
- Pieprzyłabym się z tobą, bo jestem twoją dziwką. Częste u kobiet. Wracamy do punktu zakładania masek. Grzecznej dziewczynki na zewnątrz, niegrzecznej tam gdzie nikt nie widzi. Często się słyszy jak to marzą być uległymi „suczkami”.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo ty jesteś dziwką. Rzadkie, bo kobieta nie szanuje mężczyzny w tym wypadku, a jak nie szanuje to zwykle seksu nie ma. Jednak zboczeń trochę jest, więc zaskoczenia nie ma, że i taka sytuacja może wystąpić.
- Pieprzyłabym się z tobą dla zabawy. Często jest to np. odreagowanie po stałym związku. Taka kobieta może żyć zabawowym życiem singielki, bo do stworzenia związku wymaga więcej, a takiego np. znaleźć nie potrafi. Ot, seks dla zabawy, bo ma się ochotę, a nie dla prokreacji też istnieje.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo mogę. Dobrze wiemy, że jeśli przeciętna kobieta ogłosi chęć seksu, to zgłosi się do niej wielu chętnych (w przeciwieństwie gdy taką chęć wyrazi przeciętny mężczyzna). Kobieta ma możliwość, więc z niej korzysta. Normalne.
- Pieprzyłabym się z tobą, żeby mieć gdzie się zatrzymać. Czyli seks dla zasobów (dom) i wymiana handlowa.
- Pieprzyłabym się z tobą, żebyś mnie chronił. Czyli seks dla zasobów i zakupu danej postawy. Kobieta daje seks, a mężczyzna opiekę dla niej.
Seks jako narzędzie kontroli dla zaburzonych kobiet
Dla zrozumienia motywów seksualnych musimy zrozumieć sfery różnic zasobów płci. Kobiety kontrolują seks, mężczyźni zaangażowanie. Następuje walka tych sfer, by określić kto będzie częstszym dawcą, a kto biorcą. Która strona ma silniejszą potrzebę ta sprzeda swoje atrybuty taniej.
Problem nastaje wtedy, gdy kobieta dostaje to czego chce za darmo od mężczyzny, gdy sama prawie nigdy nie uprawia seksu za darmo. Nie ma tak, że dowolny mężczyzna pstryka palcem i seks otrzymuje w którym nie musi niczego kobiecie zapewnić. Kobiety doskonale o tym wiedzą, dlatego wykształciły dominację w tym kierunku. Chcesz mężczyzno seksu? Zapewnij coś.
Mężczyźni działają w ten sposób rzadziej dla kobiet. Jeśli kobieta chce od nich zaangażowania, ci zdecydowanie częściej mogą oddawać je kompletnie za darmo, lub z nadzieją na zwrot w przyszłości. W ten sposób powstaje friendzone.
Z kolei narcystyczne kobiety potrzebują seksu jedynie do uwodzenia, ale też do zdobycia możliwości wykorzystywania mężczyzny i jego zasobów, statusu, sławy, pieniędzy, wpływów, zaangażowania (sługa księżniczki, który uszczęśliwia ją poświęcając siebie i swoje potrzeby). Dzisiaj do uprawiania seksu narcystyczna, wyrachowana kobieta chciała, byś ją w ogóle zauważył, jutro będzie chciała złotego pierścionka, pojutrze wybudowania basenu. To samo ze ślubem w dzisiejszych czasach. Jeśli dasz narcystycznej kobiecie zabezpieczenie, to zwykle nie będzie miała powodu, by Cię uwodzić – także przy pomocy seksu. W ten sposób dobrze się takie kobiety odsiewa od tych normalnych dla których seks nie jest narzędziem kontroli.
Jakie jeszcze kobiety należy odrzucać? Wiele kobiet oferuje seks i tylko seks, jednocześnie wymagają zapewniania tryliarda przeróżnych korzyści i przy tym mówią o równości. Istnieje ewidentna nierównowaga, ale mimo to słyszy się o równych postawach, co nie daje wzajemnego, szanującego się traktowania. Jeśli w to wejdziesz będziesz musiał być uległy, a jak uległy to seks jest pod kontrolą kobiety, a to zwykle wyłącza ich pożądanie.
Jest wiele kobiet, które pragną bycia „tą jedyną”, mimo, że miały 30 partnerów seksualnych, dla których nie musiały być tymi jedynymi, potraktowanymi dosłownie jak w filmie. Przecież to ewidentnie gorsze traktowanie tego ostatniego mężczyzny od poprzedników.
Przecież jest wiele kobiet, które pragną ślubu kościelnego, gdy z dziewictwem nie mają nic wspólnego. Jeśli ktoś chce szanować religię to niech wyznaje wiarę w pełni, a nie np. 20% zasad mu pasuje, a resztę odrzuca. Tak ma wielu ludzi mających się za religijnych niestety.
Jest też sporo kobiet, które pragną być wyjątkowo traktowane, gdy dla mężczyzny nie zachowały niczego wyjątkowego, by ten poczuł się dokładnie tak samo. I tu znowu panuje nierównowaga na którą sporo mężczyzn się zgodzi, ponieważ usłyszeli, że to mężczyzna ma się starać, by być odebranym jako męski. Typowy patriarchat i role płciowe, które powinniśmy wyrzucić do kosza.
Wniosek? Unikaj wyrachowanych panienek, które nie wnoszą wiele pozytywnego do Twojego życia i nie myślą o tym, w jaki sposób mogłyby Cię uszczęśliwić. Oddajesz zaangażowanie za darmo? Jesteś tani. Nikt się o tanich ludzi nie stara.
Jak powinny zachowywać się kobiety w związkach w stosunku do mężczyzn? Ojciec Marylina Mansona odpowiada
Przy okazji można posłuchać próbki twórczości Mansona (Slutgarden).
Wracając do Marylina Mansona, był on wychowywany przez ojca dominującego (niektóre źródła podają, że szowinistę i seksistę – kto wie), który twierdził o kobietach i związkach w sposób podany poniżej. Umieszczam jako ciekawostkę. Miały by być to rady, które upewnią co do tego, czy kobieta znajdzie powód do uprawiania seksu, czy znajdzie do jego odmowy.
Pamiętajmy, by odróżnić takie postawy od postaw kobiet niezaburzonych, ponieważ mogą zachowywać się zupełnie inaczej, mieć inne motywy, intencje itd. Dla dojrzałych emocjonalnie ludzi seks jest chęcią wzajemnego sprawienia sobie przyjemności, a często oddania, troski, czy pożądania, niżeli jednostronnym aktem kontroli, sportu, czy potraktowania drugiego człowieka jak żywego wibratora.
Te rady można czasem nawet do mężczyzn zastosować. Wszak w wielu aspektach nie różnimy się. I nie musimy.
Takie są sytuacje alarmowe:
- Jeśli kobieta zaczyna ubierać się wyłącznie w dresy oznacza to, że przestała chcieć być dla mężczyzny seksowna i piękna – wkracza w etap przyzwyczajenia i wygody, w którym prawdopodobnie mężczyzna będzie stroną żebrzącą o seks. W końcu jej już nie zależy. Libido zostaje schłodzone, ponieważ nie ma celu go mieć.
- Analogicznie, jeśli kobieta stara się wyglądać pięknie bardziej dla nieznajomych niż dla mężczyzny (maluje się tylko gdy wychodzicie do ludzi, ubiera ładnie, czy seksownie, tylko na wyjścia), to oznacza, że ma spaczone priorytety. Ten mężczyzna nie jest obiektem jej miłości.
- Miłość ma wiele oblicz, dlatego nikt nie ma prawa interweniować w związki dwójki dorosłych osób. To one decydują, czy w nich być, czy nie i na jakich warunkach. Chyba, że zaistniała tam przemoc na którą nie było zgody. Tak jak nie śmieszą nas te same żarty, tak samo nie możemy ingerować w to co jest dobre dla innej osoby, bo jest inną osobą, ma inne poglądy, inne odczucia, inne rzeczy ją cieszą, czy smucą. Kto się wpieprza w związek innych ten jest wrogiem tego związku – często są to mama i koleżanki, które zakładają fałszywe maski troskliwych. Jeśli są wrogami mężczyzny, którego kobieta kocha, to znaczy, że są też wrogiem kobiety, która go wybrała i uważają ją, za zbyt głupią, by umiała sama decydować o sobie. Olewamy toksyczne kobiety i toksyczne matki.
- Kobiety mogłyby witać mężczyznę w domu byciem sympatyczną i pogodną. Dopytując jak się czuje, o jego dzień. Oczywiście rozumiemy, że kobiety też pracują, są zestresowane i nie zawsze w humorze, ale nie mogą wyżywać się na mężczyźnie za to. Jeśli od momentu wejścia do domu przez mężczyznę patrzą na niego jak „Ty tu przeszkadzasz”, „znowu on”, „znowu czegoś będzie chciał”, to mężczyzna jest dla tej kobiety nikim. Wniosek? Unikać kobiet zapatrzonych w siebie, czyli wyznających zasadę: to mężczyzna ma się starać, to mężczyzna ma się kobietą interesować, to mężczyzna ma … (i tutaj lista roszczeń, które zostawiamy na śmietniku historii).
- Analogicznie. Jeśli kobieta wita mężczyznę w seksownym stroju i mówi „zedrzyj to ze mnie”, to jest cały jej. Unikać należy tych kobiet, dla których seks to przykry obowiązek, w którym to mężczyzna ma odwalać 99% roboty, a kobieta ogranicza się do „jestestwa” (czy tam leżenia).
- Ojciec Marylina Mansona twierdził też, że aby utrzymać mężczyznę kobieta nie powinna go zagadywać na śmierć. Nie powinno tolerować się kobiet, które zawsze chcą mieć rację, zawsze ostatnie słowo, zawsze pokazywać swoją wyższość. To często monologi wielominutowe, gdy mężczyzna ma „prawo” odezwać się maksymalnie kilka razy w ciągu niego.
- Unikać należy kobiet, które na zwrócenie uwagi reagują a) odwróceniem kota ogonem („a Ty zawiniłeś w 130310230 rzeczy…”), b) fochem (kobieta zawsze uznaje siebie za ofiarę, nie przemyśli, czy zawiniła, nie obchodzą jej odczucia mężczyzny). c) złośliwością (zachowując się na przekór pragnie jednocześnie dobrej miłości – bezsens).
- Sam Marylin Manson przerobił zasady ojca bardziej w ten sposób, że np. wybierając kobietę do stałego związku należy spojrzeć na to, czy kobieta umie powiedzieć co ma do zaoferowania, co chciałaby zaoferować mężczyźnie, dlaczego właśnie nią należałoby wybrać i wnosić zaangażowanie właśnie dla niej. Jeśli kobieta tego nie umie, to jest na bardzo słabym poziomie intelektualnym i samoświadomości. Mężczyzna według nich zawsze musi wiedzieć czego chce, być konkretnym, wiedzieć co ma do zaoferowania. Kobieta nie może ograniczać się do „nie wiem”, „Ty powinieneś wiedzieć”, „coś z Tobą nie tak, jeśli nie wiesz co mam do zaoferowania”. To są zachowania kompletnie niepartnerskie ze strony kobiety. Jeśli kobieta pragnie równości powinna równą wartość wnosić. W innym wypadku wszystko będzie na głowie mężczyzny, wszystko to co złe będzie winą mężczyzny, a ten jak trochę podupadnie czy to jeśli chodzi o zarobki, pracę, zdrowie, wygląd, to zostanie wymieniony na inną gałąź. Da się to przewidzieć po kobiecych zachowaniach już na początku.
- Jeśli kobieta rywalizuje z mężczyzną w związku, cały czas tylko poucza i obraża, to mężczyzna jest dla niej nikim, ponieważ chce mu pokazać, że jest nawet bardziej męska, atrakcyjna i wartościowa od niego. Z założenia jest to test niemożliwy do przejścia, ponieważ tworzy go tak, by mężczyzna na pewno go przegrał. Czy zareaguje (źle, bo może okazać się chamem), czy nie zareaguje (powie, że się boi, lub jest dziecinny jak Amber Heard do J. Deppa). Jeśli kobieta twierdzi, że problemy mężczyzny są niczym (albo szydzi, że został skrzywdzony i to takie zabawne), oznacza, że brakuje jej klepki odpowiedzialnej za empatię, czyli dojrzałości emocjonalnej i inteligencji emocjonalnej. Chcesz pustaka w związku? Idź na budowę i sobie trochę ich weź.
- Unikamy kobiet popadających w skrajności, zatem: nietroskliwych suk (nic mnie nie obchodzą Twoje problemy mężczyzno, masz być wiecznie zaradny i silny), a także nadopiekuńczych, które chcą za mężczyznę rozwiązać dosłownie każdy problem, układają mu dietę bez jego wiedzy, selekcjonują znajomych, sterują jego wyborami pasji, zainteresowań, pracy i miejsca zamieszkania. Taka kobieta zawsze mówi, że to dla dobra mężczyzny, ale jest przeciwnie, ponieważ nie uwzględnia w tym jego indywidualności. Pantoflarstwo to synonim dzisiejszego niewolnictwa, braku własnego zdania, braku wartości, godności i braku osobowości. I to pantofle mają najmniej seksu w swoich związkach.
- Mężczyzna ma prawo umawiać się z kobietami silnego charakteru. Ale czym jest silny charakter? Nie oceniamy go przez umiejętność ustawiania sobie ludzi pod siebie (manipulacje), pyskatość, wredność, sarkazmy, granie silnej i niezależnej, tylko kobiety, która rzeczywiście potrafi sporo wnieść do związku. W większości jest to udawanie silny charakter. Maska, by płakać w poduszkę po nocach i nie móc zasnąć. Jednocześnie zazwyczaj tak jest, że „silne” kobiety czerpią swoją siłę z męskich słabości, więc traktują w związkach mężczyzn w sposób okrutny. Niestety jest wielu takich ludzi obu płci, którzy czerpią siłę ze słabości innych, ale przestańmy ich idealizować i nazywać silnymi.
- Jeśli kobieta jest zmienna, a więc nie dotrzymuje obietnic, słowa, jest nieprzewidywalna, to nie jest kimś godnym zaufania. Należy unikać kobiet, które usprawiedliwiają swoją zmienność twierdzeniem „kobieta zmienną jest”. Powinny się tego brzydzić, ponieważ nie są godnym partnerem. Na przeciw te same kobiety żądają zaufania wobec siebie, mimo, że nie wnoszą cech charakteru mogących stanowić bazę do tego, by im ufać. Miejsce dla nielogicznych, nieobowiązkowych i niedojrzałych kobiet jest przy gromadce kotów.
- Jeśli kobieta czuje się przedmiotowo traktowana przez mężczyznę tylko dlatego, że on chce seksu to nie jest dla niej nikim ważnym. Sama chęć seksu nie jest niczym problematycznym, ponieważ to coś naturalnego. Liczy się oczywiście w jaki sposób mężczyzn chce doprowadzić do tego seksu, co w nim oferować (np. czy egoizm, czy wzajemność). Ale sama chęć nie jest niczym złym. Po prostu kobieta nie umie przed sobą tego przyznać, że mężczyzna dla niej się nie liczy, więc zrzuca winę na niego i zarzuca to wszystko jemu. Ma to za zadanie sprawić, by mężczyzna poczuł się gorzej, a jak poczuje się gorzej, to będzie unikał takich działań. Proste, prawda? Wzbudzanie poczucia winy to jedna z najsilniejszych manipulacji, zaraz po zawstydzaniu.
Póki co to by było na tyle 🙂
nie rozumiem nieco idei tego tematu. Gdybym popełnił artykuł „z jakich powodów ludzie jedzą”, miałby równie dużo sensu. Czy mam się czaić na ten seks, czy po co mi ta wiedza? Powodów taka mnogość, że nie widzę sensu drążyć.
Czy mam się czaić na ten seks, czy po co mi ta wiedza?
Wiedza jest po to, by rozumieć. Jeśli ktoś chce rozumieć czemu coś się dzieje to może wyciągnąć pewne wnioski. Albo żeby zrozumieć płeć.
Ale czasem jest to tylko zwykła informacja. Możesz też pomyśleć czemu pada deszcz? I znaleźć sobie analizę po co to jest. Jednym wystarczy odpowiedź „aby było mokro”, a innym trochę więcej.
Czy mam się czaić na ten seks
Jak chcesz to się czaj. Możesz też dostarczyć powodu kobiecie do tego, by go chciała. Więc te powody mogą być przydatne. Albo możesz pomyśleć sobie czemu pewna kobieta go chciała w przeszłości z Tobą. Albo jest to potrzebne, by rozróżnić popapraną kobietę od normalnej, czyli w zależności od tego jakie ma powody do uprawiania seksu. Bo jedne są moralne, a drugie fatalne.
Niektórych ludzi to ciekawi, te różne zachowania społeczne, ukryte intencje, ukryte nieświadome emocje itd.
Pewnie dałoby się więcej powodów wyciągnąć, ale… może zapytaj naukowców czemu też takie książki sporządzają i badania w tym względzie 😉 Bo oni też to robią, co pokazałem w źródle które wrzuciłem.
AWALT (all women are like that). Nie ma porządnych kobiet, no może poza zakonnicami, które z oczywistych powodów nie podejmują bliskich kontaktów z mężczyznami. Doskonałą ilustracją tego twierdzenia jest „konserwatystka” Marta Kaczyńska (aktualnie „żona” po raz trzeci) czy też „bogobojna” pani Pawłowska, która chędożyła się z kolegą z Ordo Iuris. Brak ostracyzmu i kontroli społecznej nad seksualnością nie tylko kobiet kończy się masą nieślubnych dzieci (w najgorszym razie brązowych bękartów) i epidemią chorób wenerycznych.
AWALT (all women are like that)
Ale jakie? I co to ma do tematu? Te komentarze coraz bardziej chyba maszyna losująca pisze 😀
Nie ma porządnych kobiet,
Jeśli dla Ciebie porządne są tylko dziewice to faktycznie musisz wmówić nieporządność większości kobiet. Myślę, że jest to zbyt negatywne zdanie.
PS czyli tylko prawiczki też są porządni? I to nawet ci, którzy są niechciani i dlatego są prawiczkami, a nie dlatego, że są tacy porządni?
ALL MEN ARE LIKE THAT 😀
Doskonałą ilustracją tego twierdzenia jest „konserwatystka” Marta Kaczyńska (aktualnie „żona” po raz trzeci) czy też „bogobojna” pani Pawłowska, która chędożyła się z kolegą z Ordo Iuris.
To są tylko ilustracje konkretnych jednostek, nic poza tym. Jest wielu ludzi grających świętych i religijnych, a nie ma w tym krzty prawdy i to też niezależnie od płci.
Brak ostracyzmu i kontroli społecznej nad seksualnością nie tylko kobiet kończy się masą nieślubnych dzieci (w najgorszym razie brązowych bękartów) i epidemią chorób wenerycznych.
I co z tego, że dzieci są nieślubne? W dobie fatalnego prawa małżeńskiego niekoniecznie warto to źle oceniać, że dziecko jest nieślubne. Można mieć super związek bez ślubu, a i czasem trwalszy niż taki z wielkim ślubem, ceremonią i grą dla gry, że się jest taką przykładną osobą.
Choroby weneryczne? Wiesz gdzie są? Gdzie nie ma edukacji seksualnej, gdzie nie stosuje się antykoncepcji, gdzie nie ma higieny i jest bieda. Np. w Rosji i w Afryce 🙂
Niczego nie da się w tak dużej populacji ludzi kontrolować, a już na pewno nie obu płci. Zawsze ktoś się wymsknie i zrobi po swojemu. Chyba nie chcesz tworzyć urzędu do spraw dziewictwa i prawictwa, który by karał za każdy seks poza ślubem? 🙂 Bo nie wydaje mi się, że byłaby szansa inaczej to regulować.
Jedynymi sytuacjami, w których zdrowe społeczeństwo może zaakceptować jakąkolwiek przeszłość seksualną kobiet bez męża są wdowieństwo oraz gwałt (taki, w którym kobieta nie zawiniła w żaden sposób – czyli spacerowanie nocą w skąpym ubiorze się nie liczy). Jakiekolwiek poluzowanie obyczajów, które ty, Autorze, popierasz, zawsze prowadzi do rewolucji, którą mimo wszystko trochę krytykujesz.
Jedynymi sytuacjami, w których zdrowe społeczeństwo może zaakceptować jakąkolwiek przeszłość seksualną kobiet bez męża są wdowieństwo oraz gwałt (taki, w którym kobieta nie zawiniła w żaden sposób – czyli spacerowanie nocą w skąpym ubiorze się nie liczy).
Na jakiej podstawie twierdzisz, że tylko takie wersje można zaakceptować? Skąd w ogóle wniosek? Jaki masz problem, że ktoś jest w związku nieformalnym i uprawiają seks? To zazdrość?
Czyżby biblia tak Ci kazała? 😀 Książka mitów i baśni trafiająca do światopoglądu tych, którzy boją się ją przeanalizować, bo wyszłoby, że nawet ten wszechwiedzący, wszechmocny i najmądrzejszy Bóg sam sobie zaprzecza? 😀
Jakiekolwiek poluzowanie obyczajów, które ty, Autorze, popierasz, zawsze prowadzi do rewolucji, którą mimo wszystko trochę krytykujesz.
Nie widzę powodu bym miał krytykować bardziej, albowiem musiałbym siebie zniszczyć. Też byłem w różnych relacjach, które nie były małżeństwem.
I co, mam się potępiać bo tak chcesz?
Ty nigdy nie byłeś w relacji nieślubnej? Bo jakbyś był to byłoby to dość komiczne krytykować rzeczy w których sam uczestniczyłeś.
Ale chwila, może nigdy nikt Cię nie chciał tak naprawdę i dlatego chcesz innym narzucać taką sztywną moralność, jeden partner na całe życie, zakaz rozwodów i cud miód byłby? A zdobycze psychologiczne i socjologiczne twierdzące, że lepiej dla psychiki dziecka żyć z jednym dobrym rodzicem niż z dwojgiem nienawidzących siebie to pominie się, bo nauka jest lewacka, nie?
Zawsze jest najłatwiej głosować za kontrolą płci przeciwnej jak się nie ma cech potrzebnych do tego, by z tą płcią fajnie żyć bez takiej odgórnej kontroli.
Księża chyba Ci nawciskali propagandy, że teraz poluzowało się pasa, ludzie się pieprzą na potęgę, nie mają żadnych wartości, więc wróćmy do średniowiecza i będzie zdrowo 😀 Jakież to naiwne i nieprzemyślane.
Czyli jednym słowem wracamy do starych czasów w których kobieta jest pod butem mężczyzn, wydawana komuś znajomemu z otoczenia, nie ma żadnych praw i w tej naiwnej teorii liczyłbyś, że to Ty byś dostał kobietę z przydziału 😀 przyznaj, takie teorie wśród prawicowych inceli krążą, którzy muszą w coś takiego wierzyć, by jakoś zracjonalizować sobie swoją ciężką sytuację winiąc o to społeczeństwo w 100% 😀
Na takiej, że związki nieformalne są z samej swojej natury niemoralne i niepełne. Prywatne doświadczenia nie mają tu nic do rzeczy, co niegrzecznie próbujesz mi po raz kolejny imputować.
Zawsze jest najłatwiej głosować za kontrolą płci przeciwnej jak się nie ma cech potrzebnych do tego, by z tą płcią fajnie żyć bez takiej odgórnej kontroli.
Masz jakiś absurdalny uraz w stosunku do księży, co jest krzywdzące wobec 99% z nich, którzy są normalnymi, porządnymi ludźmi obrywającymi za grzechy 1%.
Już któryś raz wyjeżdżasz ze swoją nieznajomością średniowiecza, co jest naprawdę śmieszne zważywszy na potężny dorobek kulturowy tej epoki. Trzeba być naprawdę zaślepionym, by XXI stulecie będące upadkiem moralnym, duchowym i cielesnym człowieka uznać za bezwzględnie wyższy od wieków średnich, kiedy ludzie przynajmniej zdawali sobie sprawę z grzeszności i ulotności swojego życia.
Na takiej, że związki nieformalne są z samej swojej natury niemoralne i niepełne
I co z tego, że coś jest niepełne? To nie jest problem. Niepełny jest też kubek mój z wodą i co z tego?
Niemoralne? Tylko w kontekście dogmatów w które można bezmyślnie wierzyć. W niczym więcej. Jakby Ci powiedzieli w biblii, że dogmatem jest skakanie na lewej nodze też byś w to uwierzył, bo po co komu rozum, jak ma książkę pełną przepisów z którymi nie wolno dyskutować?
Ja nie jestem złym człowiekiem tylko dlatego, że nie mam ślubu, który jest w obecnej sytuacji tylko głupotą. Nie zmusisz mnie poczuciem winy do ślubu tak jak Ciebie religia zmusza do wielu rzeczy.
Dlatego niepełne jest też na tej zasadzie życie samemu i bez dzieci, a kwalifikujesz się pod to. Więc nie oceniaj, bo będziesz oceniony. Belki u siebie nie zobaczysz, a źdźbło u innych owszem. To jest pycha. I cały czas ją jedziesz, tak jak każda osoba nawiedzona religijnie. Jak uznajesz swoją małość to nie masz prawa tak oceniać. A jak nie uznajesz to jesteś pyszny i grzeszysz cały czas. Więc nie pouczaj.
Małżeństwo jest tworem kulturowym, prawnym, a nie żadnym sakramentem religijnym którego nawet w Biblii nie ma tylko katolicyzm sobie to musiał stworzyć, by uzależnić obywatela od siebie, od napływu kasy i rozgrzeszania. Bo jak czujesz ból to idziesz do kościoła. Tak każda sekta działa. Uzależnia od siebie. Ekonomicznie, czy emocjonalnie. A najlepiej w pakiecie wszystkim. Tak mądrzy psychopaci na górze sterują głupimi na dole.
A ja jako angostyk wiem więcej o Twojej wierze niż Ty jako niby ten wierzący. Ale to normalne, bo ci którzy studiują biblię i wiarę ci częściej od niej odchodzą. Ja w otoczeniu miałem wielu wierzących i 99% nie przeczytało całej Biblii, więc oni nawet nie wiedzą co wyznają. Ale zawsze mieli się za najbardziej wierzących i tych co postępują jak święci. Tylko tego nie było. Dostali w pakiecie u narodzin i siedzą w tym religijnym blue pillu z narzuconymi schematami i nie mają odwagi tego zakwestionować.
e. Prywatne doświadczenia nie mają tu nic do rzeczy, co niegrzecznie próbujesz mi po raz kolejny imputować.
Oczywiście, że mają do rzeczy, bo z czapy byś tego nie wymyślił. Jest to typowo prywatna perspektywa zbudowana na konkretnej sytuacji. Jakbyś był w mojej sytuacji to byś musiał straszne poczucie winy mieć, cierpieć i liczyć na wybaczenie u Boga. Ciekawe tylko czy zapoznałeś się z biblijną koncepcją rozgrzeszania i piekła, bo też byś mógł się zaskoczyć 😀
Masz jakiś absurdalny uraz w stosunku do księży, co jest krzywdzące wobec 99% z nich, którzy są normalnymi, porządnymi ludźmi obrywającymi za grzechy 1%.
Nie mam żadnego urazu z powodu grzechów 1%. Mam uraz do całej instytucji kościoła i wiary, ponieważ jest mechanizmem kontroli ludzi, przypowiastką, a nie przepisem na cokolwiek. I nie ma na to żadnych dowodów, bo dowody też są przecież lewackie, naukowe i logiczne. A logiki w Biblii wiele nie ma. Tylko poczytaj to się dowiesz zamiast używać religii tylko do walki z kulturą albo kobietami. To jest proste.
kiedy ludzie przynajmniej zdawali sobie sprawę z grzeszności i ulotności swojego życia.
KIEDYŚ TO BYŁOOO.
Mentalność Janusza, doprawdy.
Zero grzechów wtedy było, zero problemów, ludzie świadomi, mądrzy, tylko teraz taka zgnilizna. Kiedyś pewnie nawet homoseksualizmu nie było! I wojen! I zdrad. Normalnie wszyscy byli świętymi. Na nic z tego nie masz dowodów. Na nic. Żyjesz sentymentem i nienawiścią do obecnych czasów. Ale mówię, pytanie czy Ty jesteś taki naprawdę święty i bez grzechu? Jeśli nie,to na co Ci ta religijność jak robisz to co ci niereligijni? Tylko akurat do związków z kobietami to może nie masz dostępu, ale o tym nie mówmy, bo grzechów i niemoralności jest wiele. Nawet kłamstwo. A kłamią wszyscy. I nie ma ludzi bez grzechu.
Ale kiedyś było mniej ludzi, więc łatwiej było ich kontrolować. I nie było tylu możliwości, bo wywieźliby „innych” na widłach i paliliby na stosie jak ci miłosierni katolicy. Za byle co.
Brakuje tej przegrywowej gadki o niskiej dzietności tutaj. Ci to ciągle mówią o niskiej dzietności, a sami są bezdzietni i nawet nie chcieliby gromadki dzieci. No ale znaleźli sobie winę w kobietach, mają kogo szkalować i czują się kompletnie niewinni, kompletnie bezkrytyczni wobec siebie samych. Piękny parasol ochronny psychiki. Nienawiść do kogoś innego.
Trzeba być naprawdę zaślepionym, by XXI stulecie będące upadkiem moralnym, duchowym i cielesnym człowieka uznać za bezwzględnie wyższy od wieków średnich
Ludzie mądrzeją, dlatego porzucają wiarę. Nie chcą tych zabobonów, tej hipokryzji, tych nieścisłości, tego terroru, poczucia winy za rzeczy od nich niezależne i sadyzmu. Nie chcą i mają prawo nie chcieć. I mają prawo już samodzielnie myśleć. I się uczyć. Nie to co kiedyś, bo kiedyś należało wiedzę kastrować u człowieka. Bo wiadome było że jak posiądzie wiedzę to religię porzuci. Mądrość nie była w cenie, a była kastracja mózgu.
Weź się odważ i posłuchaj https://youtu.be/lM_gi_2jzPo
Gość ma cały kanał temu poświęcony i bardzo logicznie wyjaśnia problemy religijne.
Z problemem piekła dawałem, ale na pewno olałeś posłuchanie, bo strach Cię ogarnia że mógłbyś zakwestionować cokolwiek z religii, a przecież nie wolno bo pójdziesz do tego piekła i będziesz miał sadystyczne męki po wieczność, wiadomo. Strach to dobra kontrola. https://youtu.be/azMS2C_x2RM
Przecież w tej świętej księdze to kobiety 7 dni przez okres są grzeszne. Rzecz od nich niezależna, a mają cierpieć i się obwiniać. Tak dobry ojciec jako stwórca robi? Daje cierpienie? I mówi że jest nieomylny i wszystko przewidział, a i tak stworzył takiego marnego człowieka na tej ziemi? I nic nie robi by to zmienić i poprawić? Do tego stosuje odpowiedzialność grupową, bo jak jedna Ewa zgrzeszyła to teraz każda kobieta musi. No i jego syn na krzyżu, taki mu los przygotował. Miłosierny. Średnie, średnie te zabobony. Tak jak wiele innych religii i nigdy nie wiadomo która jest słuszna, bo to maszyna losująca je przypisuje tam gdzie się urodzisz. Jedna jest prawdziwa i wtedy cała reszta pójdzie do piekła. Niezły ubaw miłosierny Bóg musi mieć patrząc jak tyle jego dzieci się smaży i zgrzyta zębami płacząc bez możliwości ucieczki z piekła za byle co. I nie będąc wyrozumiałym, że zostali oszukani przez przekaz tego świata i przez brak kontaktu z nim, by mogli w ogóle przejść na dobrą stronę i dobrą religię. To jest terror i ja analizując miliard sfer religii nie jestem w stanie wykrzesić do tego wielu ciepłych uczuć. Może sadyści to lubią, głupcy, nieodpowiedzialni i narcyzi którzy i tak wierzą w swoją nieskalaność.
Jasne, że mam prawo pouczać, jeśli widzę u kogoś coś złego i działa to również w drugą stronę.
W dzisiejszych czasach bycie religijnym jest kontrkulturowe, to pójście pod prąd, więc jeśli operujemy już tą terminologią, to jest to raczej czerwona pigułka niźli niebieska.
Jest przepisem na zbawienie. Oczywiście, że istnieją dowody na istnienie Boga, natomiast zdaje się, że zapomniałeś, iż najważniejsza w tym wszystkim jest wiara. Tak, wiara – w byt, którego większość ludzi nie widziała. Na tym polega cała trudność.
Znów próbujesz mnie zdyskredytować przez wkładanie mi w usta słów, których nie napisałem. Nie twierdzę, że ludzie średniowiecza byli idealni, bo poza dwoma osobami nikt nie był. Twierdzę, że tamci ludzie zdawali sobie sprawę z bliskości śmierci i w większości zachowywali pokorę w stosunku do Boga i świata – w przeciwieństwie do współczesnych pysznych ludzi. Oczywiście muszę też zaznaczyć, że w przeciwieństwie do popularnego mitu krążącego wśród ateuszy w typie aktywistów sowieckiego Związku Wojujących Bezbożników na stosach palili GŁÓWNIE protestanci i GŁÓWNIE w czasach nowożytnych.
Bzdura na bzdurze i bzdurą pogania. Od pewnego czasu ludzie głupieją, na co wpływ ma wiele czynników – podobnie jak na odchodzenie od religii. Redukowanie przyczyn tych zjawisk tylko do jedynej słusznej nie ma wiele wspólnego z prawdą. Oczywiście nie jest też tak, że posiadanie wiedzy to droga do ateizmu – gdyby tak było, nie istnieliby gorliwi religijnie naukowcy (przeważnie występują oni w naukach ścisłych).
Jasne, że mam prawo pouczać, jeśli widzę u kogoś coś złego i działa to również w drugą stronę
To może trzeba było księdzem zostać, wtedy byś mówił do zainteresowanych, że są fatalni, bo nie mają dzieci, nie biorą ślubów, grzeszą codziennie i ranią Boga swoim istnieniem paskudnym 🙂
Ale innym tego nie mów, bo tego nie będą słuchali. Jak mówiłem, mi nie wmówisz, że jestem złym człowiekiem, albo bardziej złym od samego Ciebie. W mojej perspektywie nie należy krzywdzić ludzi. Jeśli ktoś jest w związku nieformalnym, a są to dobrzy ludzie i kochają się, to nie krzywdzą tym nikogo. Więc moja perspektywa jest bardzo postępowa, wyrozumiała i łagodna. A inny sadysta będzie ich karał, mimo, że są w porządku, ale nie chcieli odprawić pogańskiego obrządku przemalowanego na „święty”.
W dzisiejszych czasach bycie religijnym jest kontrkulturowe
Racjonalizacja. Jest byciem konserwą, czyli konserwując się w okopach i bojąc się zmian. W ten sposób kontrkulturowym jest nawet ten, który wygaduje antynaukowe rzeczy które były naukowe 500 lat temu. Ale to nie znaczy z automatu o swojej lepszości.
Jak masz coś narzuconego od narodzin i nie potrafisz się sprzeciwić, to jest to blue pill. Przy narodzinach dostajesz religię i romantyczną wizję miłości, a życie życiem i informacje informacjami.
Jest przepisem na zbawienie
Czyli przepisem na coś czego nie da się udowodnić. Równie dobrze może być przepisem na latanie po śmierci na dinozaurach. Bajkę można w każdy sposób opowiedzieć.
natomiast zdaje się, że zapomniałeś, iż najważniejsza w tym wszystkim jest wiara. Tak, wiara – w byt, którego większość ludzi nie widziała. Na tym polega cała trudność.
Tak, musisz uwierzyć, że będziesz z dinozaurami latał. Na tym polega trudność, że musisz porzucić rozum. Ten sam rozum w który ten sam wszechmocny i nieomylny Bóg Cię wyposażył skazując wielu ludzi na piekło i brak zbawienia, bo dał im mózg który im będzie podpowiadał, że to BREDNIE.
Ale są różne typy ludzi. Jedni wierzą w horoskopy, inni w religie, a jeszcze inni, że telewizja mówi zawsze prawdę. Ano i jeszcze ci którzy wierzą w fałszywe oskarżenia bez dowodów. Wszyscy są głupkami i szkodnikami.
Twierdzę, że tamci ludzie zdawali sobie sprawę z bliskości śmierci i w większości zachowywali pokorę w stosunku do Boga i świata – w przeciwieństwie do współczesnych pysznych ludzi.
Jakie masz na to dowody to po pierwsze. Nie żyłeś w tych czasach, a historię piszą zwycięzcy. To wszystko co słyszysz o przeszłości może być tym co ktoś chciał by było przekazane. I jest wiele powodów czemu ktoś nawet był powiedzmy religijny. Jeśli był, bo tego nie wiem. Może nie miał innego zajęcia, może był bardziej tresowany ku temu niż dzisiejsi ludzie. Terror można zarządzić zawsze i zakazać odwrotu. Ale to nie znaczy, że wtedy ludzie są lepsi tylko system bardziej wymuszający. A ja z zamordyzmem nie chcę mieć wiele wspólnego. Po części mogę wnioskować o surowe prawo np. dla zabójców, bo to jest straszne cierpienie, straszne krzywdy, ale nie mogę tego samego powiedzieć o braku ślubu. Ja żadnych szkód nie poczyniłem nie mając ślubu. Żadnych. Przeciwnie. Wiele dobroci uczyniłem w takim związku i bez bata nad głową w postaci religii, pouczeń księży, straszenia piekłem i karą. To jest coś mocnego gdy wynika z Ciebie, a nie ze strachu.
Od pewnego czasu ludzie głupieją, na co wpływ ma wiele czynników – podobnie jak na odchodzenie od religii. Redukowanie przyczyn tych zjawisk tylko do jedynej słusznej nie ma wiele wspólnego z prawdą.
No więc zastosuj się do tego co piszesz i nie mów, że ludzie są dziś gorsi bo nie są religijni. Nie redukuj do jednej przyczyny. I nie szukaj tego zła redukując tak gatunek ludzki. Bo może się okazać, że np. jest mniej pobić, czy zabójstw niż kiedyś. Tylko słupki ślubne będą inne, bo nie ma terroru w tym względzie. Ale czym jest wymuszony przez innych ślub? Aktem dobroci i moralności, czy strachem przed karą i niemożnością sprzeciwu? To, że nie kradniesz bo się boisz kary jest fatalne. Powinno się nie kraść, bo się tak uważa za słuszne. Dlatego nigdy nie będę za takim batem dla ludzi.
A czy ludzie głupieją to już też Twoja perspektywa. Ludzie umieją dużo więcej teraz niż kiedyś, choć bardziej w kontekście elektroniki i teleinformatyki. Wiele prac mamy zdalnych i do wykonania mocą obliczeniową, niżeli czystymi rękami. Uczymy się i studiujemy. Kiedyś? Ciemnogród. Mieszkałeś sobie w jednym miejscu, nie miałeś jak wyjechać, społeczeństwo cię kontrolowało, informacje dostawałeś szczątkowe na temat życia, a przekaz docierał tylko jednoznaczny. Nie było wielu źródeł by można było sobie coś wybrać. To nie miało prawa uczyć rozległego myślenia, tylko tunelowego.
gdyby tak było, nie istnieliby gorliwi religijnie naukowcy (przeważnie występują oni w naukach ścisłych).
Znam wielu gorliwych filozofów, która nie jest nauką ścisłą, a też wierzą. I też to argumentują, że „Bóg musi być bo by nas nie było”. Każdy argument jest dobry by mieć wirtualnego przyjaciela i by nadać sens temu istnieniu. No i nadać sens cierpieniu, wszak musi być nagroda po śmierci, więc warto harować. Ludzie będą szukali takiego bytu zawsze, bo inaczej pomyślą, że to życie jest bezcelowe, a często nieprzyjemne – no miłosierny ojciec takim je zrobił właśnie. Mógł lepiej, ale po co? Za mało zabawy by było.
Oczywiście, że istnieją dowody na istnienie Boga,
Tak, urojone, jak np. doświadczenia religijne, w które oczywiście bez naukowego wyjaśnienia uwierzyłeś, że pochodzą od Boga.
W ten sam sposób ludzie tysiące lat temu myśleli, że jak po burzy tęcza wychodzi to jest dar od Boga, a nie jakiś proces, który dziś możemy zbadać, bo właśnie rośniemy w mądrość.
Zrobią z tym, co będą chcieli, moim prawem, a w zasadzie moralnym obowiązkiem jest napominać błądzących, podobnie jak inny człowiek ma prawo pouczyć mnie, jeśli widzi, że błądzę.
Z liberalnej perspektywy tak, ale ja nie jestem liberałem.
O czym ma świadczyć ten przytyk? To żadna tajemnica, że Kościół przejął wiele tradycji pogańskich i czynił tak od najstarszych czasów.
Bycie konserwą jest dziś kontrkulturowe.
W dzisiejszych czasach dotyczy to promila osób, bo prawdopodobnie tyle twardo wierzy w Boga i trzyma się prawd wiary.
Nie ma ludzi nieomylnych, więc rozum może podpowiadać człowiekowi nieprawdziwe idee.
W jaki sposób wszyscy wierzący są „głupkami i szkodnikami”?
Nie jest żadną tajemnicą, że w średniowieczu ludzie byli z umieraniem za pan brat – epidemie, wojny, brak rozwiniętej opieki medycznej. Bliskość śmierci powodowała oswojenie tego procesu; rozwinęła się nawet ars moriendi, sztuka dobrego umierania.
Większość ludzi tak nie działa. Ludzie ideowo moralni zawsze byli w społeczeństwie mniejszością, dlatego też niezbędny jest co najmniej ostracyzm społeczny, a w niektórych przypadkach przymus państwowy.
https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/nie-moge-tego-zrobic-moja-religia-mi-zabrania-vs-nie-mozesz-tego-zrobic-moja-religia-ci-zabrania.jpg
No właśnie, odpowiedzią jest gównomem. W każdym państwie jest jakiś oficjalny światopogląd, dlatego też moim zdaniem lepiej, by był on oparty na religii, a nie materialistyczny i ateistyczny. Ty z kolei sądzisz inaczej.
Nie miałem póki co więcej czasu, ale mem mówi wiele. Co innego jak sam wyznajesz wiarę, co innego jak narzucasz ją innym i terroryzujesz nią. A to, że państwo jest ateistyczne niczego nie zmienia. Ateiści to nie są „ci źli” ludzie jak uważają ludzie religijni. Ateista może mieć więcej dobrych uczynków na koncie, niż ten religijny. Co ich różni to wiara w bajki, a to nie ma prawa określać wartości człowieka, bo wręcz poniża jego wartość.
Tak naprawdę nawet religijni ludzie nie wierzą w bajki, bo np. katolik w Allaha nie wierzy, a islamista w boską trójcę. Tyle, że każdy chce wierzyć w swoją bajeczkę, a drugim mówić, że to nie oni mają rację. Jedyna różnica jest taka, że tym ludziom tylko ze względu na pochodzenie zostało to wmuszone w światopogląd, a nie że da się udowodnić jednego Boga bardziej nad drugiego, bo żadnego się nie da. Tak jak nie da latających duchów dinozaurów, na których będziemy śmigać po śmierci. No ale wierzyć w każdą bajkę można. Tylko ta bajka o dinozaurach wojen, nienawiści i konfliktów nie buduje, a te bajki o Bogach owszem.
A tu próba dedukcji czy Bóg istnieje. Cała seria jest dobra
https://youtu.be/3uMwCNOr_aw
materialistyczny
Czyli jaki? Z tego co wiem prawica jest bardzo materialistyczna. Wszystko ma się brać z pracy, każdy najlepiej na siebie i za siebie. Trzeba być przedsiębiorczym i generować zyski. Wolnorynkowcy to uwielbiają. Z kolei religia mówi, że należy się dzielić i być takim lewakiem-socjalistą (w taką pomoc np. niepełnosprawnym sam wierzę – bardzo moralne i podnoszące jakość życia rzeczy). Dlatego prawicowcy religijni są też takim oksymoronem. Zresztą wolnościowi i jednocześnie religijni tym bardziej.
Ogólnie sprzeczności jest w religiach tyle, że nie bez powodu ludzie nie chcą tego chaosu. Gdyby Bóg chciał by jego dzieci poszły do nieba to dałby nam mózg zdolny do jednakowego rozumienia biblii. Proste. A tak, chciał byśmy błądzili. Nie można mówić, że nie wiedział o tym, że tak będzie bo jest wszechwiedzący. Od takiego ideału oczekiwałbym coś więcej. No ale to ja. Ci z mentalnością niewolniczą tylko korzą głowę i beznamiętnie przyjmują co napisane, albo co po prostu wmuszone.
Od kiedy dobrowolne uczynki względem bliźniego = likwidacja własności prywatnej połączona z terrorem?
A, zapomniałem, że przecież „prawdziwy” socjalizm całkowite to usunięcie własności prywatnej. Tyle, że teraz tylu ludzi wyzywa się od socjalistów, mimo że nie likwidują własności prywatnej, że miałoby to w pierwotnym terminie znaczyć tylko jedno = dotowanie np. gorzej sytuowanych jak chorych przez państwo (w tym podatkami, ulgami, usługami), a nie tylko licząc na żebry lub dobrą wolę osób prywatnych. Każdy „socjal” i każde podatki nazywają popieraniem socjalizmu, mimo że daleka droga do tego.
Inna sprawa, że jak Jezus zbierał uczniów to bogatym kazał zlikwidować własność prywatną, pieniądze rozdać, a najlepiej dotować na samego Jezusa i wyruszyć z nimi w podróż „w skromności” 🙂 Tyle jest tam historyjek, że da się ciekawe rzeczy wyciągnąć. 100 razy polecam całą biblię przeczytać i jak nadal nie zobaczy się nieścisłości to ratunku nie będzie.
Podstawowym założeniem socjalizmu jest właśnie likwidacja własności prywatnej i to odróżnia ją chociażby od socjaldemokracji, która chce jedynie „reformować” kapitalizm.
Naprawdę nie widzisz różnicy między nakazem moralnym a przymusem państwowym?
Naprawdę nie widzisz różnicy między nakazem moralnym a przymusem państwowym?
Różnice są, ale nie można mówić że religijny terror jest jakiś nieznaczący i niedotkliwy. Po pierwsze formuje psychikę tworząc mentalność poddańczą, po drugie jeśli państwo jest religijne to też jest kontrolującym ogrom aspektów życia. Tyle, że kary wtedy wymierzane są przez ludzi, którzy są zahipnotyzowani religią i „dobrem społecznym” które jest im wmówione (jakie by nie było jak w islamie np. kobiety są zgłaszane, że wyszły bez pozwolenia z domu). Jest dużo samosądu szczując psychicznie, czy fizycznie. Do tego człowiek sam się karze przez psychikę – może nawet mieć mentalność wiecznego nadstawiania drugiego policzka. Więc czy państwo kontroluje aspekty życia przez prawo, czy przez religię, czy religia dowala samoistnie to są to wszystko mechanizmy kontroli. Różnicą jest tylko kto wymierza kary, a kary będą i niewolnicy też będą. I te kary będą dla wielu niezasłużone.
A tutaj o cierpieniu, które stworzył Bóg. W końcu tak dobry, ale umywa od tego ręce.
https://youtu.be/-bUryYg4tTU
Stanę tu trochę w obronie religii, albo ujmując to inaczej: zaatakuję osoby postrzegające samych siebie jako niereligijne. Niezależnie od tego, czy zbiór naszych poglądów nazwiemy religią, czy inaczej, nie zmienia to faktu, że mnóstwo z nich wyznajemy pod wpływem innych ludzi, nie mając dla nich żadnego potwierdzenia w rzeczywistych dowodach.
Po prostu nie da się wszystkiego samodzielnie przeanalizować. Znam ludzi, którzy twierdzą, że oni są inni i zanim w coś uwierzą, to dogłębnie analizują, ale wg mnie te osoby samych siebie oszukują.
Przejdźmy do paru cytatów:
No, może nie przy narodzinach, tylko w ramach wychowania, ale współcześnie to jednak inny światopogląd niż religijny, jest w naszym społeczeństwie wciskany z większą siłą, z większej liczby źródeł, więc powiedziałbym, że opuścić religię jest łatwiej, niż zbiór wielu innych współczesnych dogmatów, nie zawartych w tradycyjnej religii. Na przykład ja, wychowany w katolickiej rodzinie, szybciej zakwestionowałem dogmaty kościelne, niż np. świecki dogmat o prawdziwości teorii ewolucji. Tylko dlatego, że wokół było pełno ataków na religię, więc miałem równowagę: rodzina pro-religijna, media i część otoczenia antyreligijna. A ataków na współczesną świętość: teorię ewolucji – mało, a gdy nie było takiej dostępności do internetu – praktycznie zero – a głosiciele choćby w szkołach.
Nie znajdziesz żadnej osoby, która nie wierzyłaby w niepotwierdzone teorie. Tylko wiarę w niektóre teorie uczciwie nazywa się wiarą, ale wielu współczesnych słowo wiara uwiera, więc nie chcą używać tego słowa do swojego światopoglądu. Boją się też słowa religia, chociaż zbiór ich poglądów też można opisać tym słowem. Można nazywać całą ludzkość „głupkami i szkodnikami”, ale chyba nie ma to większego sensu.
Tu objawia się współcześnie propagowany brak pokory: religia słusznie przedstawia człowieka, jako istotę skłonną do grzechu, czyli nie będącą ideałem. Nie chodzi tu o to, że człowiek nieustannie pragnie tylko grzeszyć, lecz że nawet jeśli na codzień podąża za swoimi pozytywnymi ideałami, z którymi życie w zgodzie daje mu satysfakcję (czyli powiedzielibyśmy, że jest dobrym człowiekiem), to jednak zdarzają się mu pokusy do złego. I nie zawsze ma taką siłę, by się tym pokusom oprzeć. Dobra kultura, to taka która wspomaga człowieka w opieraniu się pokusom, a nie taka która wmawia mu, że on jest tak dobry, że żadna pokusa go nie pokona.
Presja społeczna, jak również kary, są dobre – byle motywowały do rzeczy dobrych, a nie tak jak część współczesnej presji społecznej, do szkodliwych (np. nadawanie bardzo wysokiego priorytetu aktywnościom seksualnym i robienie sobie drwin z osób, które wcale tego nie postrzegają jako takie ważne).
Ja rozumiem problemy prawne związane ze współczesnymi ślubami, oraz to, że pod tą samą nazwą co innego mamy dzisiaj, a co innego było wieki temu, więc jest to pewna forma oszustwa. Jednak pewne elementy tradycji powinny pozostać, a konkretnie trwałość tych relacji, nie przechodzenie z jednej w drugą, gdy przestanie się układać. Można żyć w separacji, ale nie powinno się dla tej osoby szukać zastępstwa.
Mam inne zdanie dotyczące czasów współczesnych. Presja społeczna się nie zmniejszyła, lecz zmieniła swoje formy (np. tzw. media społecznościowe) i kształtuje człowieka w innych kierunkach, niż kształtowała kiedyś. Niby można wiele zobaczyć, ale już od szkoły uczy się dzieci, aby nie wierzyły własnym zmysłom, lecz nauczycielom/książkom. Dodatkowo współczesne media skutecznie grają na ludzkich zmysłach, bo gdy coś się widzi np. w telewizji, to chociaż ma się świadomość, że zobaczyło się to w tele, a nie w rzeczywistości, to po dłuższym czasie mimo wszystko pewne wzorce zapamiętane są jako rzeczywiste, a nie fikcyjne – stąd np. tak rozpowszechniona męska obsesja na punkcie seksu – instynkt stadny, naśladownictwo, ale do naśladowania oprócz rzeczywistych ludzi, mamy byty wirtualne, które przez grę aktorską oszukują widza co do tego, co jest normą a co wyjątkiem.
Manson nie jest najbardziej reprezentatywny w tym temacie. Po pierwsze to niereformowalny i bardzo odklejony narkoman, owszem, popularny, ale jednak z coraz cięższymi zarzutami i pewnie niedługo coś na niego znajdą i więzienia raczej nie uniknie, a byłoby za co – od przetrzymywania kobiet, podpalał ludzi na scenie, defekował podczas własnego koncertu (jego fan zjadł jego odchody, za co dostał od niego gitarę) po zoofilię i jakkolwiek zestawianie jego wątpliwej jakości wyczynów (nie ma to z pięknem nic wspólnego) i twórczości ze zwykłym człowiekiem nie ma sensu, po drugie teksty piosenek zawsze są i winny być traktowane jak fikcja literacka, inaczej tych wszystkich obecnie brylujących pseudoraperów powsadzanoby za każdy ich wers. To że nagrał taką piosenkę, w której wylicza powody, nawet jeśli połowa nie jest prawdziwa, tylko dobrze mu pasowała do tekstu, to i tak nijak sie ma do przeciętnego kowalskiego. Marylin jest multimilionerem, gwiazdą rocka z milionami fanów, w kogoś takiego może zainwestować nawet kobieta która jego muzyki nie słucha, mnóstwo nieuznanych, wychowywanych przez obcych i nieświadomych ojców dzieci gwiazd rocka chodzi obecnie po świecie, bo po prostu tak mogą, ich atrakcyjność i status gwiazdy rocka im na to pozwala, by spać codziennie z inną cizią. Tak czynią niemal wszystkie gwiazdy rocka, większość muzyków ma swoje fanki do poduszki, a groupies jeżdża z nimi po kraju, taki jest rock’n’roll i ja to rozumiem. Tylko że przekładanie tego na całe społeczeństwo jest bardzo słabe, bo nikt z nas gwiazdą rocka czy metalu nie jest i nie może przebierać w fankach.
Inna sprawa że Marylin Manson to taki amerykański Maleńczuk. Narzędziem tego artysty (chociaż ja bardziej nazwałbym go performerem) było jest i będzie głównie szokowanie odbiorcy, dokładnie tą samą drogą idą zlewaczałe, feministyczne organizacje (FEMEN i ich akcje), które otwarcie krytykujesz, więc zajeżdza mi to niebywałą hipokryzją.
Napisałem jasno, że nie oceniam go jako człowieka ani artystę, dlatego w to dalej nie będę wchodzić. To nie ma nic do słuszności jego argumentów. Ja się mogę zgodzić nawet z kimś kogo nie lubię, jeśli powie mądre rzeczy. To nie jest tak, jak u innych, że określą np. Jasia Kapelę jako najgorszego gościa na świecie i klauna, więc co nie powie to idiotyzm. Czasem i takiemu komuś można przyznać rację, bo może ją mieć. I to budzi straszne kontrowersje w zerojedynkowym świecie, gdzie wróg jest jasno określony.
Więc i Manson może mieć rację w czymś, nawet jak uznamy go za szatana w swoim własnym mniemaniu.
po drugie teksty piosenek zawsze są i winny być traktowane jak fikcja literacka,
Nie zgodzę się, ponieważ nie ma pewności, że są fikcją. Wg mnie punkty, które wymienił są racjonalne. Jeśli chcesz z nimi dyskutować to podyskutuj z nimi. Np. napisz mi czemu nie zgadzasz się, że kobiety wg niego sypiają z mężczyzną z nudów, dla opieki, dla kasy, czy dla statusu. Naprawdę w jego tekście muzycznym są brednie? Wypisz które. Bo póki co rzucasz ogólnikiem nie odnosząc się do tekstu.
Fikcją literacką mogę nazwać co najwyżej kilka punktów tj. „będziesz moim murzynem” (choć szczerze mówiąc i takie sytuacje znam z życia), czy też „bo nic nie pamiętam” i pewnie też można to spotkać jak się przeholuje. Ale wszystkie te powody wyglądają na rzeczywiste.
ich atrakcyjność i status gwiazdy rocka im na to pozwala, by spać codziennie z inną cizią.
Więc zgoda, że sypiają z kimś popularnym co jest wysokim statusem społecznym.
To że nagrał taką piosenkę, w której wylicza powody, nawet jeśli połowa nie jest prawdziwa, tylko dobrze mu pasowała do tekstu, to i tak nijak sie ma do przeciętnego kowalskiego.
Ale mój artykuł nie jest o przeciętnych kowalskich tylko o powodach uprawiania seksu przez kobiety. Wymieniłem różne? Wymieniłem. Są prawdziwe? Są. Czy kowalski się z nimi zmierzy? To już Ty mi powiedz z którymi z tych punktów, które wymieniłem się nie zmierzy i dlaczego.
Wszystko zależy jaką tezę z tekstu chcesz zanegować.
Narzędziem tego artysty (chociaż ja bardziej nazwałbym go performerem) było jest i będzie głównie szokowanie odbiorcy, dokładnie tą samą drogą idą zlewaczałe, feministyczne organizacje (FEMEN i ich akcje), które otwarcie krytykujesz, więc zajeżdza mi to niebywałą hipokryzją.
Nie wiem o czym piszesz, nie traktuję też żadnych FEMEN jako organizacje mające na celu szokowanie odbiorców, więc mało trafny zarzut o hipokryzji. Gdybym faktycznie uznawał, że jednym pozwalam szokować, a innym nie no to faktycznie mogłoby coś w tym być, ale ja krytykuję raczej z innych powodów.
A tutaj co ja mam krytykować? Przecież powody, które podał są racjonalne. Jak nie są to napisz naprawdę które konkretnie.
Jak feministki powiedzą jakieś rzeczy racjonalne to też im potaknę, bo nie jestem zaślepiony i radykalny. Ludzie nie są czarno-biali. Mogą pieprzyć 98% bzdur, kłamstw czy przeinaczeń, a zdarzy się, że taki człowiek może coś powiedzieć całkowicie słusznego. Dlatego komentujmy tylko konkrety.
Lepiej mi pokaż gdzie i w czym to FEMEN krytykowałem bo ja nie pamiętam nawet o co chodzi.
Femen to w ogóle widzę jakieś protesty pół-nago, ta? No to krytykowałem pewnie to, czyli sposób wyrażania opinii. Półnaga kobieta może szokować, racja (i jeszcze jak mówi, że każdy facet to gwałciciel, więc kłamie), ale jakiś Manson mówiący, że kobieta uprawia seks dla statusu społecznego, opieki, czy bo odczuwa pustkę jak borderki to nie jest to dla mnie nic szokującego. Brak powodu by tak myśleć, a dużo powodów, by temu potaknąć, łącznie z nauką.
No z Kowalskim nikt nie będzie uprawiał seksu z racji jego bogactwa bo w porównaniu do Mansona to on jakieś grosze ciułą, Kowalski nie jest rownież znany gdzie indziej niż poza najwyżej małym gronem przyjaciół. Więc sława i bogactwo to odpada na starcie, a reszta to też przystaje raczej do znanego i bogatego niż przeciętnego szaraczka.
Problem w tym, byś zauważył chociaż jedno z jego zachowań które wymieniłem, chodzi o to że poza mówieniem jest zwykłym prowokatorem, więc średnio bym mu ufał, bo taki gość jest w stanie powiedzieć wszystko. Naga kobieta ze swoimi argumentami szokuje, ale robiący gorsze rzeczy na scenie i występie za który ludzie zapłacili, to patostreaming w wersji dla bogaczy, a jego słowa to element tego performersu, więc ja bym je traktował ze sporym dystansem, zdaniem tego samego faceta bez makijażu nawet byś się nie przejął, sprzeciwiam się stawianiu go tutaj jako podmiot orzekający, bo dobrałeś go zapewne bo pasował ci tezą pod temat, a nie z powodu stanu faktycznego .
No z Kowalskim nikt nie będzie uprawiał seksu z racji jego bogactwa bo w porównaniu do Mansona to on jakieś grosze ciułą,
Za to kobieta będzie mogła uprawiać seks z kimś lepiej sytuowanym, niż jej poprzedni kochanek/partner. Skala ma znaczenie. Jedne liczą na wielkie bogactwo, inne na dostępne w ich towarzystwie – te które znają i mają szansę poznać.
Kowalski nie jest rownież znany gdzie indziej niż poza najwyżej małym gronem przyjaciół. Więc sława i bogactwo to odpada na starcie,
Ale już wyjaśnienia do tego punktu nie doczytałeś, że chodzi w tym punkcie o jakieś wyróżnianie się, o wysoki status społeczny w miejscu w którym żyje? Można mieć wysoki status i być znanym w mieście. Można nawet w danej grupie. Punktem odniesienia nie jest „top 1% sławy na świecie” bo tego w tym argumencie nie ma, tylko ogólna sława dla danej kobiety w danej sytuacji w danym miejscu.
Nie bierzesz pod uwagę skali różnic. Powód do uprawiania seksu jest dokładnie ten sam, czyli jest prawdą, ale jest o innej skali i innej częstotliwości.
Zobacz sobie co napisałem w słowniku trp. Jest taki termin jak samiec alfa w grupie. Czyli w zależności od grupy kim innym może być samiec alfa. To nie znaczy, że on będzie nim wszędzie, on ma ten status dożywotnio, ale kobieta może jednego Kowalskiego zastąpić drugim Kowalskim jeśli wyda jej się bardziej alfa, czyli uzna, że ma wyższy status niż tamten drugi. I to jest mechanizm, który trzeba poznać bo jest głównym kryterium zmian gałęzi u kobiet.
Można naprawdę być sławnym w swojej miejscowości. Można być cenionym w danej społeczności bardziej, niż inni. Można mieć fanki i fanów na małej skali. Nie musi to być sława światowa.
więc średnio bym mu ufał,
Zaufanie nie ma nic do trafności argumentów. Jak mówiłem, nawet kryminalista, czy idiota, czy gej, czy murzyn mogą mieć rację, jeśli mają rację. Ja człowieka nie oceniam w tym temacie i podkreślam to setny raz. Liczą się tylko argumenty. Nie wygląd, nie orientacja, nie bogactwo, nie kolor skóry. Żaden inny czynnik.
zdaniem tego samego faceta bez makijażu nawet byś się nie przejął,
To Twoja opinia. Moja jest inna. Mnie obchodzą tylko argumenty, powtórzę. Są trafne i dlatego „przejmuje się”. Może to powiedzieć jak wspomniałem i Jaś Kapela i Heniek zza rogu. Jeśli będą te argumenty potwierdzać psychologię, socjologię, czy biologię to wezmę je pod uwagę. A w tym wypadku tak jest. Jego punkty są bardzo trafne i można je przypisać kobietom. Nie 100% kobiet, nie w takiej samej skali, nie w takiej samej częstotliwości, ale ileś kobiet tak właśnie robi.
dobrałeś go zapewne bo pasował ci tezą pod temat, a nie z powodu stanu faktycznego .
Nie, ponieważ robisz tu ze mnie albo jego fana, albo naiwnego, co dał się zrobić na prowokację. Czyli tak jakby gość kłamał, ja jestem zaślepiony i powielam kłamstwa. Nie róbmy jaj.
Może geniuszem nie jestem, ale taki głupi i nieświadomy (w tym takich mechanizmów) też nie. Przeciwnie, jestem ostatnim który daje się robić na takie mechanizmy, bo jestem mocno na nie wyczulony. Argumenty ma w porządku. Nie możesz dlatego napisać, że np. 80% jego punktów to głupota. Nie jesteś w stanie wymienić ani jednego fałszywego argumentu, bo każdy da się obronić. Przynajmniej tego nie zrobiłeś.
To są stany faktyczne, takie powody do uprawiania seksu kobiety mają. A nawet jak już na siłę powiemy, że z 2 punkty, które napisałeś nie są trafne w pełni (ale częściowo i tak będą), to nadal pomijasz, że tych punktów było z 20. Czyli i tak procentowo wychodzi to i tak prawie 100% słuszności. To zbyt dużo, by negatywnie do tego podchodzić.
O Jezu. Kobiety, które spały z Mansonem są akurat bardzo reprezentatywną częścią społeczeństwa. A jak myślisz czemu mężczyźni uprawiają seks? Mężczyźni dla seksu krzywdzą, rozbijają rodziny, gwałcą, wydają pieniądze, zdradzają, molestują. Zamień z pieprzylabym się na pieprzylbym się, a nie zabrzmi to dziwnie.
Pieprzylbym się z tobą bo jesteś piękna, bo jesteś moją dziwka, żeby nie czuć pustki, itd.
Z tego co piszesz wynika że mężczyźni kochają, mają uczucia a kobiety to wyrachowane, puste osoby. No niestety jeśli chodzi o seks to mężczyźni nie robią tego najczęściej z miłości. Jest nawet taki syndrom dziwki i ladacznicy gdzie podnieca obca dziewczyna w mini i z dekoltem, i wtedy mu puszczają hamulce, nazywa ją suczka, d***pcia a żona jest aseksualna bo jest matka jego dzieci. I żonę wtedy zdradza z tą d**cia z ulicy. Jakby wulgarnie to nie było. To tak wygląda świat
Kobiety, które spały z Mansonem są akurat bardzo reprezentatywną częścią społeczeństwa.
Może są, może nie są. Jednak udowadniają ROŻNE motywy do uprawiania seksu przez kobiety. Czyż nie? Na jakiejś podstawie należy formułować wnioski, czyli na temat jak największej ilości kobiet.
Jeśli są to duże ilości to łatwiej wyciągnąć trafniejsze wnioski, niż poprzez badanie JEDNEJ kobiety. To jest normalne.
Poza tym Manson to przecież jedna część artykułu. Jest też wzmianka o motywacjach seksualnych kobiet w kontekście badań i jest przeze mnie umieszczona książka na ten temat. O tym jakoś zapomniałaś wspomnieć, bo nie pasowałoby do tezy pewnego wmawiania mi poglądów. Jak to często robisz próbując mi zarzucić niesprawiedliwość, szkalowanie i jednocześnie niesłuszne wychwalanie mężczyzn, czego w ogóle nie ma w tekście.
Zbyt emocjonalnie podchodzisz do tych tekstów, a może i personalnie.
A jak myślisz czemu mężczyźni uprawiają seks?
A jakie to ma znaczenie w kontekście kobiet? Artykuł jest o kobietach. Jak będzie o mężczyznach to się sporządzi nowy i będzie trzeba zebrać większą ilość danych.
Masz silnie ugruntowaną chęć natarczywej obrony kobiet lub obrazu kobiet, by potem szykować się na atak na mężczyzn.
Tylko po co? Czy to zmieni cokolwiek o kobietach jeśli dodasz, że „a u was to murzynów biją”? Nadal te powody do uprawiania seksu przez kobiety będą prawdziwe. Nadal nie znikną.
Mężczyźni dla seksu krzywdzą, rozbijają rodziny, gwałcą, wydają pieniądze, zdradzają, molestują.
To jest to samo co można kobietom przypisać, ale temat nie jest o mężczyznach. Kobiety mają więcej powodów do uprawiania seksu, niż mężczyźni, więc warto je znać.
Zamień z pieprzylabym się na pieprzylbym się, a nie zabrzmi to dziwnie.
Po primo powiedz to Mansonowi, bo to jego utwór, a ja jedynie cytuję i opisuję co miał na myśli.
Zresztą zabrzmi to tylko prawie tak samo, jakby podmienić to na płeć męską, ponieważ nie wszystko byłoby prawdą. Mężczyźni np. rzadko uprawiają seks dla zdobycia statusu społecznego, dla zemsty, czy opieki. Może jakieś wyjątki, ale ogólne tendencje nie są takie.
Z tego co piszesz wynika że mężczyźni kochają, mają uczucia a kobiety to wyrachowane, puste osoby
Bzdury, kłamstwa i manipulacje. To tylko twoja paranoiczna interpretacja. Emocjonalna i z ewidentnym urazem. NIC tu nie napisałem o mężczyznach. I nie napisałem kompletnie takiego zdania o wszystkich kobietach (co najwyżej niektórych, lub ogólnikowo). Już nie pierwszy raz sugerujesz mi tu pisanie, że „kobiety są złe” (czytaj – wszystkie), a tego w ogóle nie ma w tekście. Weź oddech i przeczytaj to racjonalnie. Jest tu napisane jak jest. Fakty. O różnych motywach różnych kobiet, tak? Różnych. Nie możesz zaprzeczyć, że takie nie istnieją.
To Ty pisząc, że mężczyźni uprawiają seks tylko dla krzywdzenia, molestowania, zdradzania pokazujesz jakbyśmy tylko uprawiali seks z powodów negatywnych. Sama to robisz. Ja tego w artykule nie napisałem. Napisałem, że istnieją kobiety uprawiające seks przygodny, dla zabawy, czy z miłości, choć rzadziej, niż te które tak wielce o tym rozprawiają.
I to nie są negatywne powody do uprawiania seksu, nie wszystko jest tu wyrachowane. Ale tego jakoś USILNIE nie chcesz przeczytać w tekście. Czytasz co chcesz wyczytać i bardzo niesłusznie masz do mnie pretensje przez to. Winą jest tylko Twój filtr czytania, a nie to co umieszczam w tekstach.
No niestety jeśli chodzi o seks to mężczyźni nie robią tego najczęściej z miłości.
Ani mężczyźni, ani kobiety. Ogólnie miłość jest czymś rzadkim, trudnym, budowanym długotrwale, a seks zazwyczaj pojawia się dużo prędzej. Czemu się tak obruszasz? Po prostu kobiet częściej chce zachować pozór tej płci bardziej „głębokiej”, z bardziej moralnymi i wyższymi motywami do seksu. Powodów do tego może być wiele.
Jest nawet taki syndrom dziwki i ladacznicy gdzie podnieca obca dziewczyna w mini i z dekoltem, i wtedy mu puszczają hamulce, nazywa ją suczka, d***pcia a żona jest aseksualna bo jest matka jego dzieci. I żonę wtedy zdradza z tą d**cia z ulicy. Jakby wulgarnie to nie było. To tak wygląda świat
Może i jest, może reprezentuje jakąś część postaw jakichś tam mężczyzn. Różnie bywa. Tylko jak sama zgłaszasz pretensje o to, że kobiety sypiające z Mansonem nie są reprezentatywne, tak ten syndrom nie jest reprezentatywny dla mężczyzn, więc jak możesz coś wytykać, a potem robić tak samo? Jak już chcesz tak o obu płciach pisać to kobiety też mają podobny syndrom bo przecież mogą mieć bad boya jako kochanka i dobrego męża do stabilnego związku. Syndrom ladacznicy to też jest uznawanie kobiety jednej jako kochanki, a jednej jako żony. W wielu rzeczach możemy być podobni i nie mam z tym problemu.
Jak mówiłem, ja tu nigdzie nie napisałem super złotych rzeczy o mojej płci, więc niepotrzebnie się włączasz w obronę. Mogłabyś merytorycznie wiesz o czym podyskutować? O każdym z punktów, które są napisane. Czy to z książki, czy od Mansona. I czy którekolwiek to kłamstwo, przeinaczenie i nieprawda? Jeśli nie, to znaczy, że artykuł jest TRAFNY. A jeśli jest to niestety wygląda na to jakbyś nie tolerowała rzeczywistości i miała kłopot z jej przyjęciem.
Ja nie mam kłopotu z przyjęciem tego, że np. dużo mężczyzn nie uprawia seksu z miłości, czy niektórzy gwałcą. No tak jest, tak bywa, jakiś % to robi i mamy raczej statystyki w tych tematach. Ale jak mówię, temat jest o kobiecych powodach, które okazują się dużo bardziej skomplikowane i szerokie, niż u mężczyzn.
I jeśli chcesz znać moje zdanie to nie WMAWIAJ mi go, a zadaj pytanie. Jakbyś zapytała czy uważam, że my mamy wyłącznie kochającą naturę, która zawsze uprawia seks tylko z miłości to bym Ci szybko odpowiedział i to zanegował. Niestety Ty wolisz coś czarno-biało założyć.
Niestety takich ludzi widzę jest wiele w internecie. Jak skrytykuje się prawicę to wyzywają od lewaków, jak lewicę to od prawaków. Muszą zakwalifikować do jakiejś grupy przeciwników, mimo, że nie musi to być w pełni prawda. Na zasadzie kontrastu to działa, tyle, że takie osoby nie znają opinii danego człowieka, nie zapytali, nie byli otwarci, tylko chcieli wysunąć atak, bo poczuli się tymi opiniami urażeni i zaliczyli człowieka do WROGÓW, którzy z kolei mają jakiś zestaw poglądów w ich mniemaniu. Ale to nadal tylko grupa wrogów, a nie indywidualny człowiek.
Jakby istniała tylko dychotomia myślenia i dwie ze sobą WOJUJĄCE grupy. Jakby nikogo innego nie było, jakby nie było odcieni poglądów, gdzie można być przecież bardziej w centrum, czy być umiarkowanym poglądowo, a nie radykalnie. Bardzo to jest niedojrzałe. Niestety zbyt częste. Dlatego rzadko osiąga się porozumienie.
Niestety, jest to też bardzo niesprawiedliwa postawa wobec tego wobec kogo kierują takie napastliwe oceny, choć widzą taką niesprawiedliwość tylko poza sobą, a ona jest w nich najbardziej. Jak jest więcej szacunku, jest mniej IMPUTOWANIA, jest więcej otwartości to i są lepsze rozmowy. I taką radę powinnaś wziąć sobie do serca, bo jeśli naprawdę widzisz, że gdzieś tu wychwaliłem mężczyzn w artykule i sporządziłem nasz wyidealizowany obraz to jest to urojone. Powtarzałem już w poprzednim komentarzu w którym mnie zaatakowałaś, byś sporządziła listę cytatów w których takie rzeczy robię. I nie ma poprawy, nie ma cytatów. Bo ich nie znajdziesz. Nie istnieją. Ten sam błąd. Powodzenia.
Beata nie kłamała, że uprawiała sex z miłości, bo każdy Włoch i każdy kto wie o co biega mówi do kobiety „kocham Cię” hahah Wówczas ma alibi, że się łoi z miłości.
Kłamać nie kłamała, ale prawdziwego powodu nie podała. Czy oni ją kłamali? Być może też, ale w tej historii tego nie ma. Jeśli ona wierzy w wyznanie miłości po 2 randkach to też nie jest to dobra wersja. Pytanie czemu ona chce w takie bzdury wierzyć? Ano najwyraźniej tylko po to, by usprawiedliwić zwierzęce instynkty robiąc z tego coś wielkiego. Ale są tego plusy. Przynajmniej umiemy odróżnić kto naprawdę jest romantyczny a kto tylko ładnie mówi. Jak słowo „kocham” ma być wytrychem do seksu to jest to tragedia 🙂 Już lepiej by było „otwórz się sezamie”. Przynajmniej byłoby prawdziwsze 😀
poruszyles temat po mistrzowsku, szacun. ale coz taka jest nasza ludzka natura…
To jest chore. Te wszystkie podpunkty 'I’d fuck you’ i porażająco wyrachowany model związku. Brr. Taka dystopia.
Dobre, dobre.
Masz to w (angielskim) oryginale? Albo skąd to wziąłeś?
To jest z jego tekstów do muzyki wzięte – zamieściłem je powyżej (youtube).
Świetny tekst i obala głupotę tych, którzy obrażają innych choćby od seksistów, szowinistów i tak dalej. Po prostu nie umieją przyjąć prawdy, w tym tej o kobietach czy seksie (drażliwy temat bo nie każdy go ma w związku) dlatego tak robią. Może się czegoś boją, może w czuły punkt są trafieni. Czytam Twoje teksty i muszę powiedzieć klasa, oryginalnie.
Luudzie dorośnijcie. Już drugi punkt pokazuje jak niewiele wiecie o normalnym życiu dwójki ludzi. ,,Jeśli kobieta w związku zaczyna ubierać się w dresy, oznacza to, że przestała chcieć być dla Ciebie seksowna i piękna – wkracza w etap przyzwyczajenia i wygody, w którym prawdopodobnie będziesz stroną żebrzącą o seks” Co za bzdury. Jak rozumiem wy ubieracie garnitury chodząc o domu? Jak zamieszkasz z kobietą, to zobaczysz ją w dresach, nieidealnych włosach i bez makijażu. To normalne. W domu mamy czuć się swobodnie, przy ukochanej osbie mamy się czuć swobodnie. Dbanie o siebie nie równa się= bycie wypindrzonym cały czas 😀 Reszta to takie pierdoły, że można się po prostu pośmiać.
Zacznijmy od tego, że to jest bezpośredni cytat ojca Mansona. To są jego zasady. Czy nie wiedział jak żyć? Może wiedział, może nie wiedział. Nie każdy musi mieć twoje zasady – ty sobie spiszesz własne.
Warto ten punkt powiązać z innym, czyli jeśli kobieta nie dba by dobrze wyglądać dla mężczyzny, a bardziej dla otoczenia, to jest coś nie tak.
Dbanie o siebie nie równa się= bycie wypindrzonym cały czas
No nie, nikt tego nie napisał. Wszystko rozbija się o intencje, o to czy kobieta wkłada swój wysiłek dla mężczyzny, czy może dla nawet nieznajomych, ale najwyraźniej nie zrozumiałaś.
Albo w ogóle nie wkłada wysiłku, bo przecież chce się czuć swobodnie, no ale egoizm nie popłaca 🙂
Z tego punktu to jest najważniejsze:
że przestała chcieć być dla Ciebie seksowna i piękna
Jak kobieta chce być dla mężczyzny seksowna i piękna, to nie ma problemu. Musisz patrzeć szerzej.
Dopisałem w tym punkcie słowo „wyłącznie”. Tak jest myślę bardziej precyzyjnie 🙂
Niesamowicie mnie śmieszy jak autor naciska na odciski toksycznych dam i potem wyrzygują takie nic nie wnoszące komentarze, często próbują grać wyluzowane, wszechwiedzące, a w związku mają pantofla, seksu tam niewiele, nieszczęśiwe i nie widzą w sobie żadnej winy 😀 😀 😀
Dobry artykuł , szczególnie dobrze opisałeś kobiety noszące w sobie pustkę którą próbują zastąpić seksem gdy ledwo co poczują męską duszę. Miałem kiedyś taką sytuację gdy nieznajoma dziewczyna w sklepie tak mi się spodobała że się w niej zakochałem bo przypominała mi bardzo kogoś do kogo kiedyś czułem to samo . Nie mogłem do niej zagadać bo musiałem pilnie jechać do domu ale nasze oczy odwzajemniły moje uczucia , gdybym mógł umówiłbym się z nią na randkę , mimo tego że później wykorzystała mnie pare razy seksualnie dla siebie przez gwałt bo dziwnym trafem wiedziała gdzie mieszkam , a na dodatek robiła to w nocy , zakradając się do mnie i traktując jak seks zabawkę , a jeszcze żeby tego było mało następnie nasłała na mnie hipnotyzerki które też przyszły do mnie w nocy by mnie ośmieszyć oraz się na mnie wyżyć a także kolesia który zapewne za pieniądze kopnął mnie w jaja. Ktoś taki jak ona kto nie przeprasza i myśli że wszystko ujdzie mu na sucho ma przerąbane , tym bardziej że jest Satanistą który ubiera się na czarno i mówi że diabeł nie jest taki zły . I wiecie co ? Skoro tak się jej on podoba to niech mu się odda w piekle bo Ja jej za to co mi zrobiła bez szczerych przeprosin nie wybaczę .
Całkiem poważne zarzuty z tym gwałtem i nasyłaniem ludzi. Kiedyś bym pomyślał, że to nierealne, ale teraz wiem, że to realne i zdarza się częściej, niż o tym mówi. Nie powinieneś czasem jej zgłosić?
„Kiedyś bym pomyślał, że to nierealne, ale teraz wiem, że to realne i zdarza się częściej, niż o tym mówi.” Tak, hipnotyzerzy i satanisci to taka częsta grupa włamywaczy. Mowmy o tym częściej.
Wyrwałaś moją wypowiedź z kontekstu. Chodziło mi o fałszywe oskarżenia o gwałt, które stosują kobiety, ale też nasyłanie ludzi przez kobiety na mężczyznę, np. by danego osobnika pobili.
Naprawdę uważasz , że do tego mężczyzny włamała się obca kobieta, która spotkał w sklepie i zgwałciła go (nie wiedząc gdzie mieszka), a potem przyszła z hipnotyzerami i satanista …to ma dla Ciebie sens ? Tyle osób się włamało nagle do obcego mężczyzny bez powodu ? Ktoś tu ma bujną wyobraźnię.
jak dla mnie z całym szacunkiem to sposób pisania schizofrenika, znam paru takich i mogę się założyć o czteropak, wczoraj kobiety z hipnotyzerami go gwałcą, dzisiaj wieczorem agenci z księżyca go ścigają i podsluchują przez żarówkę, a jutro leci do argentyny odszukać prawdziwych rodziców. Jestem totalnie pewien.
„nasze oczy odwzajemniły moje uczucia , gdybym mógł umówiłbym się z nią na randkę , mimo tego że później wykorzystała mnie pare razy seksualnie dla siebie przez gwałt bo dziwnym trafem wiedziała gdzie mieszkam , a na dodatek robiła to w nocy , zakradając się do mnie i traktując jak seks zabawkę , a jeszcze nasłała na mnie hipnotyzerki a także kolesia który zapewne za pieniądze kopnął mnie w jaja. Satanistą który ubiera się na czarno i mówi że diabeł nie jest taki zły . ” No tak, sataniści, diabły, hipnotyzerki, to takie realne, że obce kobiety z ulicy wkradają się w nocy do czyjegoś mieszkania i gwałcą. Znałam kiedyś kobietę co twierdziła, że diabeł ja nawiedza w nocy i gwałci i mowila, że przy mnie widzi diabła, bo przychodzi tylko do ładnych ludzi. To się nazywa kolego schizofrenia, albo bycie trollem.
Zielona ma racje i dodam jeszcze że jeżeli ktoś na Ciebie nie zasługuje Twoim zdaniem to masz prawo tak uważać. Nie masz jednak prawa wykorzystywać Mężczyzn którzy na Ciebie nie zasługują jak “czaso umilaczy” udając uczucia w ich kierunku. Wiele Kobiet ma z tym problem i pakuje się w związki byle by z kimś być bo jest dla was wielkim poświeceniem i wysiłkiem poszukać sobie kogoś kto wam pasuje. Potem naiwny Chłopina myśli że ona go kocha wiec się stara dla osoby która tylko gra miłość co w przyszłości zaowocuje rozpadem związku w 99% takich przypadków. Powtarzam masz prawo odrzucać Mężczyzn którzy ci nie pasują. Redpill nic nie mówi o tym że Kobiety są złe bo kogoś nie chcą albo mają wymagania. Tylko Ty mów o tym otwarcie żeby chłopina wiedział an czym stoi od samego początku… Nie mam problemu z Kobietami i nie pałam do nich nienawiścią bo nie o tym jest redpill. Powtarzam i będę powtarzał aż do znudzenia Redpill uczy nas rozpoznawać negatywne zachowania Kobiet i nie akceptować ich. Uczy nas jak nie zniszczyć sobie życia… Jeżeli powstała by analogiczna strona traktująca o tym jak parszywa potrafi być męska natura i jak należy bronić się przed związkiem z nieodpowiednim Mężczyzną to pomyślał bym sobie – fajnie że Kobiety chcą szukać porządnych Mężczyzn i nie chcą się pakować w toksyczne/patologiczne związki. Może było by wtedy mniej samotnych matek i rozpadających się szybko małżeństw. Tymczasem cały czas można spotkać Kobiety które narzekają jak jest źle w relacji krótkotrwałej ale nie chcą nic zmienić a po ślubie nagle rozwód bo to nie to! Wolą narzekać! Mężczyźni też tak robią ale je nie chcę być taki “Mężczyzną”. Chcę reprezentować coś więcej i starać się być najlepszą wersją siebie to nazywasz wygodnictwem? Jaka mizoginia to raczej Ty reprezentujesz mizoandrię obrażając nas. Ja jestem w związku i staram się go budować wspólnie z moją Kobietą na zasadach partnerskich. Oboje nie akceptujemy toksycznego/patologicznego zachowania… Jeżeli ktoś napisze że Kobieca natura jest hipergeniczna to się obrażasz. Tylko czemu? Przecież wiedząc o tym nie musisz być hipergamiczna… Jak ktoś napisze że Męska natura jest poligamiczna to przyznam mu rację bo tak jest ale nie znaczy ja muszę być poligamiczny. Po to masz rozum Kobieto żeby panować na instynktami i swoją naturą. Ja stworzyłem sobie system wartości i zasad i trzymam swoją ramę dla Siebie nie dla opinii z zewnątrz. Tym się różnimy ja akceptuję prawdę a Ty nie. Jeżeli widzisz artykuł w którym pisze się o narcystycznych Kobietach to Ty z automatu się obrażasz a sprawa jest prosta – Nie bądź narcystyczna! Nie musisz przyznawać nikomu racji. Obserwuj i wyciągaj wnioski po to masz rozum. Czerwona pigułka ma zadanie otworzyć oczy na pewne kwestie miedzy innymi na te które zostały nam wpojone za młodu a są nieprawdziwe np: “Kobiety mają trudniej w życiu niż Mężczyźni i są uciśnione” ale obserwując i wyciągając wnioski widzę ze to absolutny “bull shit”. Marc Rudov porusza takie tematy jak to nam się wciska kit za młodu. Od dziecka wmawiano mi że Kobietom należy okazywać szacunek i usługiwać bo są Kobietami a Mężczyźni są agresywni i źli. Kobietą się jest a Mężczyzną trzeba się stać spełniając szereg wymagań i najgorsze w tym wszystkim że i tak często tego szacunku nie uzyskasz bo teraz jest kultura ostracyzmu w stronę Mężczyzn. Efekt wygodnictwa to w dzisiejszych czasach Kobiece “ja nic nie muszę robić. Muszę tylko wymagać” Tjaaa znam to z autopsji tam gdzie wygodnie feminizm a tam gdzie nie patriarchat albo to co mojej jest moje to co Mężczyzny jest nasze albo “korpo biurwy” które myślą że pozjadały wszystkie rozumy i tylko książę lub szejk może je zadowolić i wiesz co to też mam gdzieś bo ja nie muszę próbować być z kimś takim i nie mam z tym problemu. Odhaczam takie Kobiety jako niewidzialne i nie mam do nich pretensji o nic. Ty masz pretensję do Mężczyzn że cie nie chcą że stali się wygodni czy o co? Napisze na przykładzie mojego kolegi który jest MGTOW. Zarabia dobrze, ma własnościowe mieszkanie i samochód za które sam zapłacił nikt mu nie dał za darmo. Facet przystojny, dba o rozwój intelektualny jak i zdrowie fizyczne w relacjach z kobietami bardzo miły ale podkreśla że związki go nie interesują. Kobiety objeżdżają go od góry dołu za plecami od pedałów, dziwolągów i idiotów tylko dlatego że ma czelność odrzucać Kobiety jako partnerki życiowe. Silna niezależna Kobieta a najlepiej samotna Matka = Bohaterka. Silny niezależny Mężczyzna singiel MGTOW = pedał i egoista. Feminizm ma teraz pretensję do MGTOW o to że nie chcą być niewolnikami.
Nie masz pojęcia co to logika jesteś jak ta Pani w tym filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=XtadJkPxohw
Komentarz kieruję do innych kobiet tutaj.
Czy to źle, że mężczyźni, którzy waszym zdaniem na was nie zasługują odchodzą z gry zamiast łamać jej zasady albo was oszukiwać? Nie chcecie ich w swoim życiu, więc dlaczego boli was, że oni nie chcą was w swoich?
Jak czytam co wypisujecie jest tak słabe, że nawet ja tego nie kupuję. Głupota, zupełna niezdolność do logicznego myślenia i emocjonalny chaos – tylko tak to można podsumować. Przekonanie kogokolwiek do czegokolwiek, a tym bardziej wejścia w niekorzystny i pełen poświęceń układ jaki przedstawiacie wymaga sprytu oraz inteligencji.
Załóżmy, że jakimś cudem ten wasz bełkot sprawi, że odbije im się ta czerwona pigułka i przyznają wam rację. Co wam z tego przyjdzie? Zupełnie nic. Przecież w waszym życiu powinien już być ten wrażliwy, szanujący mężczyzna o zdefiniowanych przez was potrzebach, na którego wzór się powołujecie. Nie musicie nic w sobie zmieniać żeby go zdobyć.
Jeśli jednak boicie się, że zostaniecie same z gromadką kotów na starość i wspomnieniem tych dwustu rumaków to pewnie podświadomie wiecie, że przeceniacie swoją wartość. Każdy jakąś ma na starcie, a dzięki równouprawnieniu każdy tą wartość może, a wręcz powinien rozwijać.
Co w takim razie napędza was żeby tu wracać jeśli nie boleśnie oczywisty kompleks niższości będący efektem wygodnictwa?
Zielona. Witam u nas, bo to Twój pierwszy komentarz. Najlepiej jakbyś odpowiedziała jakiejś konkretnej kobiecie, pod jej konkretną odpowiedzą, co da Ci większą szansę na odpisanie.
coz to tez nie bede wchodzil, ja lubie nazywac rzeczy po imieniu a nie owijac w bawelne. tak podrobki faceta robily 50 lat i mamy efekty.
a skoro cenzura. to powodzenia, sam spelniasz zadania feminazi by usuwac krytyke
Moje zasady dla gości, tak jak w moim domu. I nie krytyke, bo krytyka, czy podawanie faktów/linków jest dobre, tylko słownictwo jak z rynsztoka będę eliminować. Także sam decyduj co zrobisz i nie manipuluj.
adminie, wyluzuj, piszesz i trafiasz nie tylko do oczytanych intelktualistów ale do rynsztoka również, jak dla mnie mniejszym złem jest danie się wypowiedzieć nawet komuś kogo nie warto słuchać niż jawna cenzura i tematy tabu, wycinać posty i potem zgaduj zgadula dlaczego ktoś odpisuje samemu sobie albo posty znikają
Nie wiem o czym mówisz dokładnie bo też nie cytujesz. Jak cytować piszę tutaj https://swiadomosc-zwiazkow.pl/w-jaki-sposob-rozmawiac-merytorycznie/
Jeśli jednak odnosisz się do usuwania komentarzy typu „kobiety to kurwy” to wybacz, nie zgodzimy się. Będę nadal usuwał takie rzeczy. Nie zawsze widzę to wszystko, nie każdy komentarz wejdzie mi w oczy, ale naprawdę minimum poziomu powinniśmy akceptować. Takie są moje zasady. Ty byś pozwalał na wszystko, bo takie masz zasady – okej. Bardzo dobrze, że się różnimy, bo przynajmniej jakaś dyskusja jest zamiast ślepego potakiwania.
Ale ja moją stronę uważam za mój dom i ona mnie w jakiś sposób reprezentuje. Jeśli ktoś nowy wejdzie na stronę i będzie sam rynsztok czytał to może pomyśleć „ten admin to chyba lubi te komentarze, jeśli nie moderuje ich i pewnie się z nimi zgadza”. To tak jakbym do domu wpuszczał takich ludzi i pozwalał im u mnie rządzić tworząc drugi rynsztok. Nie wpuściłbym. Tak samo jak tych, którzy i mnie by opluwali niemerytorycznie, bo merytorycznie to chętnie, bo dzięki temu można się rozwijać.
No tak to działa, trochę z ludźmi pracuję to widzę jak interpretują. A jak kogoś obraża cenzura chamstwa, no to może sam jest chamem? To akurat moja interpretacja i nie musi być prawdziwa. Ale zachowajmy poziom i kulturę. Złego wiele w tym nie widzę.
z cyklu kobiety moga i zawsze one sa ofiarami
pieprzyć sie z menagerem a potem co jej aktualny chlopak zrobi, pewnie wyrzuci ja na ulice, bo zapewne on placi za wsio
https://metro.co.uk/2018/02/17/teenager-filmed-sex-act-tesco-manager-says-wants-run-away-brazil-7320689/
lipiec 2017 slub a juz uprawia seks z uczniami w samochodzie, juz sie w 6 mies nachapała sie kasy na cale zycie i szuka nowego bolca
https://metro.co.uk/2018/02/18/newly-married-teacher-found-half-naked-car-teenage-student-7321801/
—
Edycja: Ile razy mam Ci powtarzać byś sie wyrażał i nie klął co 2 słowo? Nie szanujesz tego miejsca, to nie będą zatwierdzone posty.
RedPill i laila, historia prawdziwa, moglo to spotkac kazdego z nas
https://img.wiocha.pl/images/1/5/15248dd1b80627395d5d3a8bde73d3a9.jpg
Dobre.
juz jakis pokrak skarzy mansona, nawet nie wiem jak tego mutanta nazwac, to cos pasuje najlepiej
https://muzyka.onet.pl/newsy/marilyn-manson-oskarzony-o-molestowanie-przez-aktorke-z-dr-house-a/plqhrw
niezly dowcip facet babie lodowke odmraza i ona chce byc materialem na zone, pewnie laske kolega by robil lepiej niz ona
[działa]
Nawias trójkątny
” Poród trwający dzień” sam poroód to ból dla Ciebie raczej nie wyobrażalny, a poza porodem jest ciąża tez bol i niewygoda, połog starszny ból trwający 6 tygodni, stawanie do dziecka i opieka nad nim. Nie wiem czy te teksty o tym, że potem dziecko wychowuje ojciec sa w celu prowokacji, mam nadzieję że tak i naprawdę tan nie myślisz, bo to by znaczyło że jest z Tobą naprawdę źle. Matka wychowuje dziecko, razem z ojcem, ale nigdy nie jest to po równo, bo dziecko w zdecydowanej większości jest bardziej przywiązane do mamy. Sama wiem po sobie, moja mama wychowywala mnie sama 5 lat, potem przyszedl ojczym, ktory umial tylko bic karac i upokorzac ( mnie), mysle ze duzo moich problemow zawdzeczam jemu, a wszystko co dobre to mam od mamy i dziadka ( tu glownie dobra materialne, zawsze mnie rozpieszczal placi za studia, mieszkanie etc). I wiekszosci pelnych rodzin jednak kobieta jest odpowiedzilana za opieke nad dziecmi, robienie lekcji, zabawa, dodatkowe zajecia. Ojciec to raczej w wieku dojrzewania syna, corki juz mniej. Jak nie potrzebujesz rady, nie intersuje Cie zdanie kobiety, jest wsparcie to po jaką cholerę jesteś z nią w związku? Bo napewno nie z miłości, bo faceci raczej pytają kobiety o zdanie, bo czesto sa w stanie im pomoc.
Tak, uroda przemija a raczej sie zmienia, po porodzie cialo tez sie zmienia. A majątek można stracić. Jeśli ludzie się kochają nie zostawią tej osoby bo mając 40 lat po urodzeniu 2 wspanialych dzieci nie zostawi jej bo nie mam ciala jak 20 latka. Tak samo kochająca kobieta nie zostawi faceta bo mu firma splajtowala.
Jestem sama z wyboru, więc pudło Redpilku 🙂 Jestem odpowiedzialna i wiem że musze pewne rzeczy przepracować by do związku dojrzeć i umieć zbudować taki, który będzie trwały. Bo niezobowiązujcych przygód mam dość. I drugą sprawą jest to, że nie chce ryzykować, bo wiem jak może sie to skończyć jak ja się zaangażuje a to nie wypali. Tak to o czym mówisz to te wady 🙂 Ale nie kłamstwa, jestem właśnie szczera. Umiem kłamać, ale nie lubie tego robić, ale czasem musze i to dla dobra osoby oklamywanej czesto by jej nie ranic. Ale czesto mnie to gryzie jesli chodzi o osoby najbliższe. Z moim „przebiegiem” też moglabym to ukryc, ale nie chce.
Myśle, że hipokryzja to Twoja domena 🙂
Uważam, że patrzenie na wage przed rozpoczeciem zwiazku jest tak samo ok jak na wzrost. Parter czy partnerka musza nas pociagac fizycznie. Pozniej dochodza a przynajmniej powinny dochodzic uczucia i wyglad juz nie powinnien byc priorytetem. Zycie seksulne jest ważne wiec nic dziwnego ze nie bede chciala byc z facetem co ma 10 cm i nie sprawia mi przyjemnosci tak samo jak Ty bys nie chcial by zapewne z kobietą z pochwicą.
Zaspokojona moze byc, tak samo jak ktos kto rzuca palenie tęskni za papierosami ale nie sięga po niego choc by mogl bo mu to szkodzi 🙂
Dobrze, miej Redpilku tą satysfakję, tylko zeby Ci nie stanąl. Tak, to moj chyba największy kompleks obecnie. Dlugo sobie z tym nie mogłam poradzić, jak pierwszy raz slyszalam podobny tekst to sie poryczalam, a gosc potem był zdziowny ze nie chce go znac xD Bo przeciez poruchac by mnie mogl, ale do zwiazkiu to on wolal ” z salonu”. Myślalam nawet o rekonstrikcji błony, ale mi przeszlo na szczęscie.
Dla Ciebie wszystko jest albo czarne albo białe. Ale ja wiem, że świat nie jeste zerojedynkowy I nie chce by ktoś mi narzucał jaka mam byc, nawet gdyby to sie pokrywalo z tym jaka byc chcę. Rozumiesz? Kobiety sa rozne, mezczyzni sa rozni. I ja nie chce wpychania w stereotypowe role. Sama chce decydowac jakie role pełnić. Znam wiele uleglych feminsitek, bo sa feministkami bo walcza o wybor. One dokonaly akurat takiego, ale ktoś inny moze dokonać innego i ma do tego prawo. A nie Ty masz byc taka, taka i taka bo jestes kobietą a Ty taki czy owaki bo jestes mężczyzną. Ty wybierasz, nie stereotypy. Z tym walcza feministki. Chesz dokonac aborcji? To jest ok. Chesz miec 10 dzieci? To tez jest ok. Mozesz chciec robic kariere, mozesz zajmowac sie domem. Facet moze chciec zalozyc rodzine, moze byc fanem MGTOW i nie chcicec miec interakcji z kobietami. Jeśli nikogo nie krzywdzisz ,typu bede gwalcil bo lubie albo pozywala o gwalt facetow zeby sie zemsicic bo mnie jakis rzucil. Nie masz prawa zdejmowac gumki w czasie seksu, ale kobieta nie ma prawa ich przekuwac przed. O tym co jest częstsze nie będę mowic, bo masz zapewne odmienne zdanie.
” Poród trwający dzień” sam poroód to ból dla Ciebie raczej nie wyobrażalny, a poza porodem jest ciąża tez bol i niewygoda, połog starszny ból trwający 6 tygodni, stawanie do dziecka i opieka nad nim.
Dobrze, dobrze. Kobieta według Ciebie zawsze ma gorzej niż mężczyzna, niezależnie co przeżyje i co robi. Po prostu 3 letnie dziecko w skórze 23 latki, które nei umie się ani trochę wczuć w problemy i poglądy innych.
Znałeś dłużej jakąś kobietę z borderline, czy bazujesz na nie naukowych blogach i powierzchownych opiniach?
Widzisz, blogi są dla Ciebie głupie, nauka jest głupia, tylko Ty mądra. Narcyzie 🙂
Nawet jakbym znał taką kobietę, to odpowiedziałabyś że
– taką masz opinie, bo pewnie Cie skrzywdziła
– nie każda borderka jest taka sama
😀 ja juz znam wszystkie te sztuczki na pamięć i będe przestrzegał przed Tobą, bo Ty jesteś prowokatorem, egoistą i mącicielem. Bo Ty z niewinnego zrobiłabyś najgorszego i znalazła logiczny powód by mu dojebać. Bo w środku Ciebie taki ból jest i to tylko jedyna metoda byś się z niego wyleczyła, czyli wyżywanie się na innych. Ale to Ty jesteś atakująca, to Ty ranisz ludzi, nie wokół Ciebie świat się ma kręcić. Nie stawiaj sie w pozycji ofiary gdy nią nie jesteś i ktoś jest twoją ofiarą. I ma do tego prawo. Dlatego nie istniejesz.
o dziecko w zdecydowanej większości jest bardziej przywiązane do mamy. Sama wiem po sobie, moja mama wychowywala mnie sama 5 lat, potem przyszedl ojczym, ktory umial tylko bic karac i upokorzac ( mnie)
Dziecko jest przywiązane do lepszego z rodziców. To że w twoim przypadku była to matka, nie znaczy, że tak jest zawsze.
I dzięki że się w koncu przyznałaś że nienawiść do mężczyzn spowodowana jest twoimi przeżyciami. Współczuje. I Twojej matce też, słabej psychiki, że musiała wybrać sobie DRANIA. Jak to zaburzone kobiety mają.
Chociaż nie… to może być górnolotna opinia. Może bił Cię i karał dlatego, że zasłużyłaś, co? Może byłaś chamska, nie szanowałaś, pyskowałaś, łamałaś granice i zachowywałaś się własnie jaka taka mała socjopatka? Każdy ma swoje granice. A że kiedyś jeszcze promowało się bicie dzieci, a dzisiaj nawet klaps to problem, to nie ma co robić z siebie ofiary losu.
Same jesteście sobie winne, tylko się leczyć, a zobaczysz spojrzysz inaczej na to co mówimy bo zauważysz że kobiety też ranią, a my też możemy cierpieć. I mamy prawo uciekać od psychicznych kobiet.
Jak nie potrzebujesz rady, nie intersuje Cie zdanie kobiety, jest wsparcie to po jaką cholerę jesteś z nią w związku? Bo napewno nie z miłości, bo faceci raczej pytają kobiety o zdanie, bo czesto sa w stanie im pomoc.
Znowu mącisz. Nie umiesz nawet odpowiadać na moje pytanie. brzmiało tak, w czym byś mogła doradzać mężczyźnie, czym chciałabyś go zainspirować, w czym jesteś mądrzejsza by ten mężczyzna miał sie Ciebie radzić? Nie umiesz odpowiadać, to znikasz stąd. Ja Cie bić nie będe, jak ten ojczym, za Twoje przewinienia. Wystarczy ban i ignorowanie za te mącenie i wyciąganie słów z kontekstu, dla udowadniania swoich fałszywych tez.
Umiem kłamać, ale nie lubie tego robić, ale czasem musze i to dla dobra osoby oklamywanej czesto by jej nie ranic.
Jesteś dobrym przypadkiem do badań na temat niedojrzałości emocjonalnej. Usprawiedliwiać kłamstwa 🙂 wszystko w swoim mózdżku usprawiedliwisz i uznasz siebie za dobrą. Jednak dla innych jesteś surowa, gdy popełniają błędy. Tak jak bycie samą z wyboru (oszukuj się dalej). Czekaj na gromadkę kotów i całe życie narzekanie na mężczyzn, że nie byli Ciebie godni. Typowy narcyz.
A nie Ty masz byc taka, taka i taka bo jestes kobietą a Ty taki czy owaki bo jestes mężczyzną. Ty wybierasz, nie stereotypy. Z tym walcza feministki. Chesz dokonac aborcji? To jest ok. Chesz miec 10 dzieci? To tez jest ok. Mozesz chciec robic kariere, mozesz zajmowac sie domem. Facet moze chciec zalozyc rodzine, moze byc fanem MGTOW i nie chcicec miec interakcji z kobietami
Wspierasz wolność? Szkoda że kilka wiadomości wcześniej pisałaś że
– zakaz prostytucji
– zakaz robotów
– męzczyzna ma zarabiać i opiekować się kobietą
Czyli tak naprawde to Ty zmieniasz zdanie zależnie od widzimisie i humorku, jak ci pasuje w rozmowie. Jesteś chodzącym chaosem. Do tego wywyższa się. Kobiety uważasz za wiecznie cierpiące i ograniczone, więc mają prawo robić co chcą (nawet gdy ranią innych, oczywiście, bo nie przyznasz przemocy psychicznej i testowania granic – choćby ze mną to robiłaś). A mężczyznom zakazywać, ograniczać i nakazywać kim mają być i jak zachowywać się do kobiet, bo inaczej „jesteście nieprawdziwymi mezcyzznami, niedojrzałymi chłopcami, mizoginami, gwałcicielami i pedofilami”. Tyle ostracyzmu wobec mezczyzn za nic, tyle nakazów i obowiązków, gdy wobec kobiet nie ma niczego. I ta sama kobieta w swojej glowce sadzi ze walczy o wolnosc. Mezczyzna ma udowadniac swoja wartosc, a kobieta juz nie. Jak sie kobiete spyta co oferuje, to ona nie odpowie nic i zaatakuje mezczyzne ze nie widzi u niej wiekszej wartosci 🙂 Jak zawsze, wina innych.
TYPOWA „KOBIETA” KTOREJ NALEZY UNIKAC I O KTOREJ PISZE NA TEJ STRONIE W KAZDYM ARTYKULE.
nie rozumiem po co sie tyle na laile produkujesz, kurwa przeciez to gowno jest niereformowalne, jak wiekszosc bab. maja wytyczne postulaty jakie piszemy i albo sie dostosuja, albo skonczy sie biala rasa. i mamy na to wyjebane. nikt przezemnie przeciez nie bedzie cierpial jak odejde.
bo ani nikogo po sobie nie zostawiam, ani na nikim mi nie zalezy by kogos bronic przed islamskimi gwalcicielami, nawet moja mamusia jest tak samo madra.
robila kurwy z moich partnerek i tak samo sie zachowuje i siedzi z kolesiem co ja leje bo lubi. to jej zycie. ma 60 lat i to jej wybory swiadome.
bo wie, ze nie zyje ze swojej kasy,
Takie kobiety wybierają do związków psychopatów, narcyzów itp. (bo tylko oni potrafią taką skaleczoną psychikę zdominować) później po latach takiej toksycznej relacji no kto jest winny oczywiście wszyscy mężczyźni a nie one.
Nie zawsze. Zaburzone kobiety mogą wybrać też mężczyznę uległego, pantofla, na którym będą miały władzę. Żadna to miłość, ale przynajmniej jest bezpieczeństwo i można wyżywać się na nim, a on nie zareaguje.
A Ty Misiu dalej swoje? Zaburzone kobiety też kochaja i to czesto mocniej 🙂
Zaburzone kobiety kochają mocniej, tak jak łobuzy kochają mocniej. Ten sam typ. Zaburzone kobiety kochają zaburzoną, fałszywą miłością. Patologia, agresja, brak empatii, przemoc psychiczna, seksualna i fizyczna, egoizm, uzależnienia, manipulacje. Tyle że tylko jedną z płci się usprawiedliwia i tylko jedna będzie oznaczona z takiego związku jako ofiara, niezależnie od tego czy była sprawcą, czy nie. Taka to równość płci. Kiedyś latały obrazki po necie, gdzie spijaczona patuska z rozkraczonymi nogami próbuje rapować, że ona kocha bardziej niż dziewczyna z tzw. dobrego domu 😀 na pewno. Musicie się zaburzeni sami dobierać w pary. Tylko to wam pozostało.
Pytali takiego super samca alfa miłośnika koni kogo woli kobiety czy konie, odpowiedział konie bo one nie mówią. Szukasz zainteresowania swoją osobą jeszcze te samonakręcanie, żeby pobudzić w sobie emocje, idź oglądaj sobie tureckie seriale.
Po twoich przeżyciach to mi wychodzi jakieś borderline lub DDA, DDO, idź do psychologa, psychoanalityka i tam wylewaj swoje żale jacy to faceci są źli, najlepiej mężczyzny.
Ej czekaj. Ja nie mam kultury bo mówie kulturalnie co myśle, a pan human ja ma choć caly czas obraża ale Ci przyklaskuję?
Załamujesz mnie Dziubasku.
Zawsze wymagam od tych których kocham więcej. Bądź ambitna, dostosuj się do moich wygórowanych wymagań. Nie tylko ty je możesz mieć 🙂 I bądź romantyczna, nie zapomnij.
od Wielkiego Mizogina sie odwalic, jestem wynikiem waszej woli, zachowania i milosci. a teraz nagle zle, trzeba bylo myslec przed.
co do obraznia, slaba masz psychike, zreszta czy ja kogos bezposrednio obrazam? mowie o ogole kobiet i wcale nie mijam sie z prawda, moze sie nie zgadzasz a za chwile piszesz to samo co ja. tylko nie widzisz w tym problemu jak inne. bo hipokryzja i podwojne standardy to norma.
a mnie to juz nudzi. tematow jest bez liku, przeczytac, dostosowac sie. nie chce, to twoj wybor. ja o ciebie ani inna nie bede walczyc, niedlugo same zaczniecie przylazic, tylko wtedy juz bedzie za pozno. swiat juz sie stoczyl a teraz sie konczy. kobiety maja takie pojecie jak nic, moja mamusia dzis ze mna sie tez kloci i przeczytalem jej post mswia z 28 grudnia 2017 obowiazek meldunkowy w pl wrocil. ja w uk mieszkajac wiem wiecej niz ona w pl. ale tak to jest jak sie slucha fakenews typu tv.
i kolejne mimo ze dostala w sylwestra po ryju, dalej bedzie siedziec jak mowilem, narazie sie nie rusza, czeka na kolejny wpierdol. tak samo jej pojecie o emeryturach w uk czyli spoleczna jak i niedlugo w pl taka wprowadza. przez seksizm obnizenia jej emerytury do 60 lat.
Niech nie będzie w ogóle podwójnych standardów, bo to że mężczyzna umie kobietę zbajerować czy okłamać (” kocham Cie,” a po seksie ” żartowałem, chciałem Cie zaliczyć”) to nie jest coś co określa jego wartość. Kobiety tak samo mają potrzeby seksualne i mają prawo je zaspakajać. Ja się źle czuję z tym, co robiłam tu mnie masz Redpilku ale dlaczego? Nie przez moją mamę napewno, która strasznie to przeżyła, ale mnie nie skreśliła mimo, że wszystkiego się dowiedziała. Czy to nie wina mężczyzn? Zależy jak by na to spojrzeć. Jest to wina mężczyzn, ale nie żadnego z osobna, ale kultury patriarchalnej którą stworzyli mężczyźni. Mówiącą kobietom co im wypada, co a nie, co daje szacunek a co skłania do nazywania „szmatą”. Nie mówię, że to wina wyłącznie mężczyzn, ówczesnymi najbardziej zagorzałymi strażniczkami patriarchatu są kobiety. Panowie mogą powiedzieć przy kolegach o swoim życiu seksualnym. Kobiety przy koleżankach nie bardzo, no chyba że chcą mieć łatkę ” łatwej dziwki”. Wg mnie powinno się z takim samym ostracyzmem traktować i kobiety i mężczyzn bzykających się na prawo i lewo. No albo nikogo, ale moim może nie do końca feministycznym zdaniem to doprowadzi do niczego dobrego. Bo potem mamy epidemię hiv, kiły i niechcianych ciąż.
Mnie wynajmowanie brzucha obrzydza, mimo że Ronaldo zapłacił pewnie więcej niż całkowita kwota niejednych alimentów. To rownież uprzedmiotowienie kobiety, a j jak wiesz mnie to brzydzi. Mężczyźni nie zostawiają dobrych dla nich kobiet? Zostawiają na potęgę. Są niedojrzali, boją się odpowiedzialności „ jestem za młody na ojca”, a jak się okaże że dziecko będzie chore, a kobieta nie chce usunąć? To już w ogóle. Chcieliście seks to bierzcie odpowiedzialność za swoje nasienie, a jeśli nie chcecie to nie każcie tego robić kobietom i mówić o odpowiedzialności. Bo to hipokryzja. Nie powiedziałeś tego? To w takim Razie potępiasz mężczyzn, którzy zostawiają ciężarne kobiety i te z małymi, często chorymi dziećmi?
Kolor spodni, a seksualność kobiety? Uprzedmiotowienie spodni vs kobiety? Ty tak na poważnie? To jest obrzydliwe, ostatnio czytałam rozkminy panów czy lepsza brzydka dziewica czy ładna z dużym przebiegiem. Bardzo dojrzałe. Jest takie stare „powiedzonko”, że lepszy kluczyk co otwiera każdy zamek niż zamek, który da się otworzyć każdym kluczem. Ale tak samo lepszy warsztat, który naprawi każdy samochód, niż samochód który odwiedza wiele warsztatów prawda?
No tak w seks w związku nie jest darmowy. Dostajecie sex ( często kiedy kobieta nie ma ochoty) , dostajecie dziecko ( wyobraźcie sobie że znam przypadki gdzie to mężczyna bardziej nalegał na dziecko, a nie odwrotnie), dostajecie obiadki, pranie, pełen serwis. Kobieta za to chce tego żebyś dał jej poczucie bezpieczeństwa ( finansowe i mentalne), dbał o nią, opiekował się ( nie dlatego, że jesteśmy nieporadne, ale po prostu tego potrzebujemy), okazywał miłość. Możemy się wymieniać „,ofertami” dlatego wtedy powiedziałam, że nic nie oferuje, bo związek to nie wymiana handlowa. I ja na przykład nie będę uprawiała seksu, bo musi zasłużyć, tak samo jak nie chce by on coś tam robił, bo chce seks tylko żeby to robił bo mnie kocha.
Jeszcze wracając do wyglądu, którym kobieta nic nie wnosi, nic nie musi przecież robić. To wierutna bzdura, żeby dobrze wyglądać trzeba włożyć wiele czasu, pracy i wyrzeczeń no i pieniędzy. Jeśli wymagacie żeby zawsze dobrze wyglądała, dbała o dom to wtedy nie będzie pracować, bo nie ma na to czasu. I to wcale nie znaczy, że wnosi mniej. A jeśli jeszcze pracuje to wnosi więcej od mężczyzny bez względu na to ile zarabia jeśli to to pelen etat. Od mężczyzn wymaga się tylko żeby dobrze zarabiali, potrafili zrobić to co „ męskie” bo jak faceta widzi się z wózkiem to „ ale bohater”. A od kobiet się wymaga wszystkiego co kobiece – wygląd, dom, dzieci, ale też tego co męskie – praca zawodowa, bo jeśli nie pracuje a zajmuje się domem to przecież nic nie robi. Jeśli robi karierę i nie chce dzieci to egoistka, a jeśli w ogóle jej rodzina nie interesuje, lubi przygodne znajomości i seks to hedonistka i szmata. Pomyślcie o tym. Chcecie żeby kobiety Was podniecały, uprawiały z Wami seks, a jak to robią seksualizujecie je i nazywacie szmatami. Nie chcecie tych co lubią seks, więc wybieracie takie co go nie lubią a potem macie pretensję, że nie chcą się bzykać. Prostytutki są ok, ale nie jako ludzie ale jako usługi. Bo do prostytutki jako człowieka nie macie za grosz szacunku, zresztą nie tylko Wy a całe społeczeństwo. Dlatego jestem przeciwna, choć kiedyś myślałam inaczej.
Tak, mam borderline. Jestem narcystyczną, niedojrzałą, rozpieszczoną emocjonalną, rozwiązłą i nieodpowiedzialną dziewczynką. Bo mam czelność mówić co myślę wbrew ogólnie przyjętym normom. I mam też wymagania i nie zgadzam się z krzywdzeniem kobiet. I mimo, że zauważam że jest też wiele aspektów krzywdzenia części dobrych, ludzkich mężczyzn to uważam, że więcej krzywdy dzieję się nadal kobietom. Mężczyźni w 90% są sprawcami przemocy domowej, głównymi sprawcami gwałtów, nikt za nich nie decyduje o ich ciele. Nawet jest teraz męska antykoncepcja – odwracalna wazektomia, więc jak facet chce może się zabezpieczyć przed „ wrobieniem w dziecko”, kontrolę na prezerwatywą też sprawują mężczyźni, więcej zarabiają, zdecydowana większość prezesów firm, banków, przywódcy polityczni to mężczyźni. Parytety są próbą choć odrobinę wyrównania tych nierówności, a wtedy krzyczycie że to już mizoandria.
A tak apropo, która płeć jest bardziej przydatna społecznie.?Wybraźcie sobie że najpierw ginią wszystkie kobiety? Ile ludzi będzie w stanie się urodzić? 0 Jeśli zginą mężczyźni? Kobiety są w stanie ( dzięki bankowi spermy) sprawić, że ludzkość przetrwa 🙂 No ale stąd cala mizoginia prawda, zazdrość o Macicę.
Nie, nie mowie nikomu klamstw, czytałam nasze „rozmowy” to co mówisz o kobietach. To wystarczy.
Oczywiście, że o Tobie myślalam przy wczorajszym orgaźmie, mam takie dildo ( nieudany internetowy zakup) grubsze niż moje przedramię i jak Cię nim zaspakajam, mnie się mieści tylko pod pachę niestety. Ale doszlam natychmiast 🙂
O to chodzi mężczyźni, tzn ci których znam pragną tego samego co kobiety, stabilizacji, rodziny, drugiej połówki, to są priorytety dojrzałych ludzi. Oczywiście też pragną sukcesów zawodwoych, rozwijania pasji, przyjąźni które sa bardzo wazne, ale związku nie zastąpia. Jak każdy czlowiek.
Sa ludzie omiajający wczesniejsze szczeble piramidy Maslowa i slupiający się na „ wyższych celach” tak, to częsciej mężczyźni. Kobiety jednak zawsze rodzinę będę stawiać wyżej od kariery naukowej ( w większości). Odkryją coś, zdobędą sławę, ale czy szczęscie? Odpowiedzcie sobie sami.
Mężczyźni kłamią, by mieć seks, kobiety by mieć wszystko co inne. TL:DR – obie płcie potrafią być „złe”. Ale tylko kobiety robią z siebie za każdym razem ofiary, nie przyznając się do swojej roli (odpowiedzialności) w całości. Dziecinne, nierówne i tak dalej. Mi się nie chce tobie odpisywać. Na razie zostawiłem ten post, może dla innych. Przypominam że masz bana (z 20 kont już zbanowanych, nie dociera) za brak kultury i ciągłe kłamstwa, mataczenie wyciągając słowa z kontekstu, by tworzyć kolejne przeszkody do odpisywania ci. Dosłownie jak inne, toksyczne kobiety w życiu robią innym mężczyznom. Kobieta znajduje problem, mezczyzna go rozwiazuje. Kobieta strzela fochy, mężczyzna działa. Kobieta wymaga, mężczyzna spełnia to co sobie zażyczy. I to jest „partnerstwo”. I to trwa wiecznie dopoki sie granicy nie postawi, nie uszanuje samego siebie. Dlatego jak ktoś chce niech tobie odpisuje.
O to chodzi mężczyźni, tzn ci których znam pragną tego samego co kobiety, stabilizacji, rodziny, drugiej połówki, to są priorytety dojrzałych ludzi. Oczywiście też pragną sukcesów zawodwoych, rozwijania pasji, przyjąźni które sa bardzo wazne, ale związku nie zastąpia.
Na tym właśnie polega problem naszej kultury, że kobiecą hierarchię wartości traktuje się jako ogólnoludzką, natomiast męską – jak niedojrzałość. Kobieta nie ma żadnych podstaw do oceniania dojrzałości mężczyzny. Jakie mężczyzna ma priorytety, decyduje jego natura, a nie widzimisie kobiety. Dla mnie przyjaźń jest ważniejsza niż związki z kobietami. Ja nie potrzebuję przekazywać swoich genów, bo większą wartość ma dla mnie przekazywanie idei – a tymi mogę się równie dobrze dzielić z osobami niespokrewnionymi.
Sa ludzie omiajający wczesniejsze szczeble piramidy Maslowa i slupiający się na „ wyższych celach” tak, to częsciej mężczyźni. Kobiety jednak zawsze rodzinę będę stawiać wyżej od kariery naukowej ( w większości). Odkryją coś, zdobędą sławę, ale czy szczęscie?
No i na tym m.in. polega różnica między kobietami a mężczyznami. Kobieta potrzebuje do szczęścia rodziny, natomiast dla mężczyzny rodzina jest nieobowiązkowym dodatkiem – wartym posiadania, jeśli koszty nie są zbyt wysokie. Jeśli posiadanie rodziny wymusza wyrzekanie się rzeczy dla mężczyzny ważniejszych, to oczywiste jest, że powinien zrezygnować z rodziny, która w jego odczuciu jest mniej ważna.
Może dla Ciebie. I ok rób jak uważasz. Ile masz lat?
Ale nie mów za wszytskich mężczyzn, bo jestes w mniejszości,
Głowna wartoscia dla wszystkich ludzi zawsze była rodzina, tyle ze wczesniej to męzczyna byl gloa tej rodziny a reszta mniej wazna dodatki teraz mamy parterstwo. Kobieta sama wybiera męża, jest niezalezna. I to Was chyba boli, ze już nie ma takiej dysproporcji.
Ile masz lat?
Nie będę podawał, bo i tak nikt czytający forum nie ma możliwości weryfikacji. Zajmij się lepiej argumentacją, zamiast pytaniem o wiek.
Ale nie mów za wszytskich mężczyzn, bo jestes w mniejszości
W mniejszości tych, którzy się otwarcie do tego przyznają i nie prowadzą podwójnego życia – wewnętrznie czują jedno, na zewnątrz ze wszystkich sił próbują pokazać drugie. Ciebie oczywiście to nie przekona, natomiast mężczyznom zalecam chodzenie w miejsca, gdzie chodzą na spacery ojcowie z małymi dziećmi – popatrzcie, co da się odczytać w ich oczach.
To co pokazują ich oczy – i jak bardzo powszechny jest ten widok – zdecydowanie nie pokrywa się z Twoją opinią, że rodzina jest dla nich najważniejsza. Po prostu widać po nich cierpienie i brak pomysłu na to, jak z tego cierpienia się wyzwolić.
Po prostu sie zastanawiam czy jestes mlodym bładzącym czy człowiekiem po przejściach.
W wiekszosci to spotykam matki z małymi dziecmi, ale faktycznie ojcow mozna spotkać coraz częściej i widze ich zaangazowanie i radosc, nie smutek. No ale zdazaly sie tez sytuacje gdzie wchodzi do tramwaju jakas widac patologiczna para ona pcha ten wozek, nawet przy wchodzeniu i wychodzeniu jej nie pomogl, rozklada sie w krzesle, ona stoi z wozkiem. Naprawdę tylko brać przykład.
Tak jak nie ma co brać przykładu z matek, które stosują przemoc psychiczną na dzieciach i potem wyrastają na borderline i feministki, wieczne ofiary…
. Panowie mogą powiedzieć przy kolegach o swoim życiu seksualnym. Kobiety przy koleżankach nie bardzo, no chyba że chcą mieć łatkę ” łatwej dziwki”.
Panowie za to nie mogą przyznawać się do słabości, a kobiety mogą. W różnych sferach inaczej jesteśmy traktowani. U kobiet seksualność była kontrolowana, a u mężczyzn bycie słabym było eliminowane.
Po prostu sie zastanawiam czy jestes mlodym bładzącym czy człowiekiem po przejściach.
A ja po prostu nie chcę pisać, czy jestem młody czy stary, silny czy słaby, odważny czy tchórzliwy, bo dyskusja słowna nie jest od imponowania sobie nawzajem, popisywania się, porównywania kto ma większe osiągnięcia a kto mniejsze – tylko wymianą poglądów. Zastanawiając się nad tym, jaką osobą jestem ja, próbujesz uniknąć zastanawiania się nad rzeczywistymi problemami rzeczywistych mężczyzn – czy wg Ciebie „normalnych” czy nie, „dojrzałych” czy nie, nie ma żadnego znaczenia, bo to są istniejący żywi ludzie, których los też jest ważny.
ale faktycznie ojcow mozna spotkać coraz częściej i widze ich zaangazowanie i radosc, nie smutek
A ja widzę cierpienie. Tylko że jako mężczyzna posiadam empatię nie tylko do kobiet i dzieci, ale także do mężczyzn, więc jestem w stanie ich cierpienie dostrzec.
@WielkiMizogin
Myślę że trochę przesadzasz z tym „kurwieniem” na lewo i prawo w swoich komentarzach. To o czym piszesz ma sens ale jeżeli przekaz ma trafić do Kobiet to odstraszanie ich w ten sposób nie jest najlepszym wyjściem. Skoro mamy sobą reprezentować coś więcej niż tylko nienawiść powinniśmy więcej tłumaczyć mniej obrażać…
@Dziewczynka
MGTOW nie jest ruchem antykobiecym jak takim jak Ty myślisz. Wiele Kobiet utożsamia MGTOW z mizoginią i z pryszczatymi przegrywani życiowymi a prawda jest taka że MGTOW to ruch który sprzeciwia się systemowi w jedyny aktualnie słuszny sposób czyli poprzez pasywność w relacjach z Kobietami. Jeżeli np małżeństwo w dzisiejszych czasach służy tylko i wyłącznie interesom Kobiet i Kobieta może bardzo łatwo zniszczyć Mężczyznę to po co się pchać w taki układ? Wiele kobiet chce być teraz wyzwolonymi tzn chcą się „bzykać” z byle kim. Kobiety mają łatwy dostęp do seksu dlatego często mają większy przebieg niż pasat tdi z 1998. Kobiety już jawnie bo mogą anonimowo się wypowiadać piszą o tym że miłość to mit i trzeba kalkulować czy ślub się opłaca… Najgorsze z tego wszystkiego co najbardziej mnie dotyka to obniżenie wartości Mężczyzn. Na każdym kroku w kolorowych pisemkach, tv i internecie obraża się Mężczyzn i umniejsza ich zasługi dla cywilizacji. Kobiety przestały nas szanować ale te same media żądają szacunku dla Kobiet tylko dlatego że są Kobietami. Cały czas dosypuje nam się do pieca. Że jesteśmy coraz gorsi, że nie spełniamy wymagań, że musimy się bardziej starać. W efekcie stajemy się narzędziami bo dostajemy coraz więcej obowiązków pod oszukańczym pozorem równości. W dzisiejszy czasach Mężczyzna powinien być: mechanikiem, informatykiem, budowlańcem, ogrodnikiem, wykończeniowcem, opiekunką do dziecka i gosposią. To nie wszystko bo nie zapominajmy że nadal musimy zarabiać więcej co często przekłada się na znacznie więcej pracy. Musimy brać odpowiedzialność za „wspólne decyzje” i bronić naszej rodziny. To my się mamy poświęcać dla Kobiet w razie konfliktu. To my mamy umrzeć w razie wybuch jakiegoś kataklizmu bo mężczyźni są ewakuowani ostatni jak byśmy nic nie znaczyli. Czy to wszystko można określić mianem równości? Na tym polega nasza miłość do Kobiet od zarania dziejów Mężczyźni poświęcali się dla Kobiet ale to nie ma znaczenia bo w dzisiejszych czasach Mężczyzna to tylko dobro inwentarza gospodarstwa domowego… Skoro tak łatwo można nas zniszczyć, zastąpić i tak mało dla was znaczymy. Dlatego nie dziwię się że wielu mężczyzn wybrało MGTOW. To jest filozofia wolności i jedyne światełko w tunelu dla mężczyzny w tym cholernie spaczonym zachodnim społeczeństwie… Ci ludzie chcą żyć dla siebie nie chcą ponosić ryzyka że nie znajdą tej normalnej dobrej Kobiety bo takich Kobiet jest znacznie mniej. Dla Ciebie Dziewczynko to pewnie abstrakcja bo jesteś Kobietą i masz gdzieś Męskie problemy ale jeżeli dobrze się rozejrzysz do okola i zainteresujesz się tematem to sama dostrzeżesz prawdę. Teraz kobiety atakują MGTOW bo na zachodzie jest bardzo wielu takach mężczyzn i większość jest na szczęście anonimowa. Są to ludzi bardzo inteligentni i często skupując się na sobie odnoszą wielkie sukcesy zawodowe. Myślę że trzeba być hipokrytą żeby atakować kogoś kto chce wolności decydowania o sobie. Oni nikogo nie krzywdzą. Przecież powstaje nawet Kobiecy odpowiednik WGTOW i powiem szczerze: KRZYŻYK NA DROGĘ! Jeżeli kobiety nie chcą się wiązać z Mężczyznami i chcą kroczyć własna ścieżka to co mi do tego! To jest właśnie różnica między nami co wam do tego że Mężczyzna chce być samotnikiem? Co was to obchodzi! Przecież was nie krzywdzi! To jedyne co zostało do wyboru w krajach takich jak Szwecja, Australia i innych sfeminizowanych krajach. Ale z tego co wiem za samotników też chcą się już zabrać… Bo ruchom feministycznym się to nie podoba… Zachodnia cywilizacja umiera i winę ponoszą za to KOBIETY i ich fanatyczny feminizm!
Drogi Pani Lwie Serce,
Ja nie mam nic do mężczyzn, ktorzy wybierają swoją drogę. Ich wybór, nikt nie ma prawa mówić im jak maja żyć, jeżeli podkreślam nikogo nie krzywdzą, a nie ranią kobiety wyznając miłość po to by je zaliczyć i zranić. Dla mnie tak samo z prostututkami, to iście na łatwiznę i jestem za delegalizacją tego, bo potem mamy wlasnie takie skutki. Kobiety nie potrzebuje, dzieci nie potrzebujecie ( a jeśli nawet to jeśli mam kasę to „zatrudnie” surogatkę jak pan Ronaldo), sex sobie mogę kupić. A uczucia, więź z drugim człowiekiem, miłość szacunek? To już jest passe. Kobiety się nie poświęcają dla mężczyzn? Poświęcają często rezygnują z własnej kariery, zajmują się domem mimo że też pracują. Rezygnują z planow, ulegaja mężczyznom w wielu kwestiach, wybaczają zdrady ( tego to akurat nie umiem zrozumieć,a le nawet moja własna matka to zrobila). Cały czas swiatem rzadza mezczyzni, w Polce to mężczyźni w sutannach i ich pobratymcy w polityce. Cały czas trwa walka o to co kobiey mogą robić z własną macicą i np czy mają prawo usunąć plod ktory w meczarniach umrze zaraz po urodzeniu. O tym jakoś nie myślicie. Albo jesli kobieta postanowila urodzić chore dziecko to mężczyzna, ojciec ma prawo stwierdzic wtedy, ze idzie wlasną drogą, prawda? Wiele kobiet jest zostawione samych sobie, a mężczyzni maja problem ze alimenty muszą płacic. To Cie już nie oburza?
No ale jak już Redpilkowi mowilam najbardziej wzruszyla mnie kwestia o ” większym przebiegu niż pasat tdi z 1998″. Mowisz o kobietach jak o samochodach i to też jest spoko nie? Meżczyzni gdyby mogi to by bzykali wszytsko co się rusza i to jest spoko bo sa zdobywcami tak? Ja miałam w zyciu okolo 200 facetow. To dopiero przebieg nie? A mam 23 lata i aktywna seksualnie byla 1,5 roku. Redpilek ma pewne marzenia, ale nie będę ich tu prztaczała bo się chłopak skrępuję. A i tak nic z tego nie bedzie, już zyje w celibacie 😛 i I mimo, ze dumna nie jestem, wplyw kulturowy jednak jest to nie czuje sie jakaś gorsza czy zużyta 🙂 Wy macie problemy ze sobą, Wam wolno wszytsko a kobietom nic. I dla Was albo kobiety są zle, zamienmy je robotami albo wróćmy do skrajnego patriarchatu. Zdcydowanie mężczyźni to duże dzieci. Ale pocieszające jest to,że tak skrajnych przypadków dużo nie ma. Z mojego otoczenia jeszcze nikt nie powiedzial, ze to dobry ruch, Mowie o facetach, raczej opinie nie są zbyt pochlebne. Ale polubiłam Redpilka i chce by wyszedł na ludzi. Więc będę tu wracać.
A feminizm chcę sprawiedliowości, zdrowo rozsądkowy feminizm jaki ja wyznaję, choć i tak się już od niego odsunęłam, ale jest kilka spraw o które trzeba walczyć. I będę to robić. A 2 podstawoe to prawa seksulane i reprodukcyjne kobiet, Mam dość podwójnych standardow w tym aspekcie.
Mam dość podwójnych standardow w tym aspekcie.
Jak widzicie nic nie dociera. Podwójne standardy są jak widać dobre, ale tylko tam gdzie kobieta korzysta.
Dla mnie tak samo z prostututkami, to iście na łatwiznę
Jak widzicie boją się prostytutek, bo zabierają im możliwość zabiegania o nie same.
dzieci nie potrzebujecie ( a jeśli nawet to jeśli mam kasę to “zatrudnie” surogatkę jak pan Ronaldo)
Jak widzicie mądry Pan Ronaldo zamiast użerać się z kobietą, która zagarnie jego pieniądze, majątek, tylko dlatego że urodziła, to sam ma nad tym wszystkim kontrolę. Oj boli dupa.
sex sobie mogę kupić
Tego się kobiety obawiają. Że kupić można seks, zamiast nich. A przecież seks w związkach też nie jest darmowy. Kobiety mają dużo wymagań i najczęściej coraz większe wraz ze stażem związku. Wysoka cena, mała oferta. Gdyby kobiety wiedziały, że mają wiele do zaoferowania poza seksem, to nie miałyby problemu z tym, że seks mężczyzna kupi sobie gdzies indziej. Bo wiedziałyby że wnoszą do jego życia coś unikatowego, czego nie dostanie za pieniądze. Jak widać mężczyzna nie ceni tych „unikatowych” rzeczy, których nie odczuwa nawet. Pozostają tylko w pustych słowach jak „miłość” (do pieniędzy, wycieczek, wygód, wszelakich korzyści, a gdy ich nie ma, to sru kolejny związek i dojenie kolejnego frajera).
uczucia, więź z drugim człowiekiem, miłość szacunek?
Nie widać w twoich wpisach szacunku do męskich potrzeb, uczuć i myślenia o tym czego potrzebują mężczyźni.
Cały czas trwa walka o to co kobiey mogą robić z własną macicą
To nie wasza macica, tylko cały szereg konsekwencji z tytułu uprawiania seksu (w tym powołanie dziecka na świat = odpowiedzialność, nieznane Ci słowo) i zaburzeń emocjonalnych. Przypominam wszystkim – dyskutujecie z BARDZO upośledzoną emocjonalnie dziewczynką borderline. Polecam zajrzeć na blog
https://koniectoksycznych.blogspot.com/
Tam zajrzycie, że nie ma dyskusji z takimi manipulatorkami o jednostronnym myśleniu i wiecznym pokrzywdzeniu.
O tym jakoś nie myślicie.
Nawet nie zadałaś pytania co sądzimy o tym. Wiesz lepiej. Prędzej Ty się nie zajmujesz niczym co męskie z problematyki i lekceważysz ofiary.
Wiele kobiet jest zostawione samych sobie
Trzeba było się starać dla mężczyzny, to by nie zostawił. Mężczyźni nie zostawiają dobrych dla nich kobiet.
No ale jak już Redpilkowi mowilam najbardziej wzruszyla mnie kwestia o ” większym przebiegu niż pasat tdi z 1998″
Raz, że nie moje słowa. Dwa, że aluzje są w porządku. A że twój umysł cierpi na tym? Cóż. Ja np. mam spodnie czarne jak smoła. Wobec przebiegu też można tak samo zabawnie to określić, porównując do samochodów. Ale ciebie to boli – nie trzeba było się ruchać z kim popadnie próbując zaleczać swoje napięcie z powodu zepsutych emocji (są winą twoich rodziców i genów, nie mężczyzn).
Meżczyzni gdyby mogi to by bzykali wszytsko co się rusza i to jest spoko bo sa zdobywcami tak?
Tak. Bo mężczyzna by mieć seks musi wnosić dużo więcej niż kobieta. A więc jeśli mężczyzna ma dużo seksu znaczy że ma dużo do zaoferowania.
Kobiety nie muszą niczego oferować, by mieć seks. Wystarczy że powiedzą, że seksu chcą.
zamienmy kobiety z robotami
Tak jak funkcję mężczyzny zastąpiło państwo dla kobiet. Nie potrzebujecie mężczyzn, by żyć? My nie potrzebujemy wrednych kobiet, by mieć seks.
Roboty i prostytutki to raj na ziemi dla tych, którzy potrzebują seksu, a nie mogą sobie go zdobyć na pstryk palcem, tudzież dookoła mają tylko psychiczne kobiety, które zaraz mogłyby o gwałt oskarżyć bez powodu.
Zdcydowanie mężczyźni to duże dzieci.
Projekcja. Cechy dziecinne tak samo są u kobiet – a głównie niedojrzałych ludzi. Od fochów, od pragnienia adoracji i bycia w centrum uwagi, po udawany płacz (manipulacje), po brak brania odpowiedzialności za innych, po przejmowanie się najmniejszymi aluzjami, życie przy pomocy dążenia za modą (grupowe myślenie), po rosnący egocentryzm i roszczeniowość, po brak dostosowania się do zasad. To już w innym tekście, nie ma co się powtarzać 🙂
Z mojego otoczenia jeszcze nikt nie powiedzial, ze to dobry ruch, Mowie o facetach, raczej opinie nie są zbyt pochlebne.
Bo go nie znają, szczególnie gdy opowiadasz o nim kłamstwa. Chętnie z nimi podyskutuję, niech wytoczą działa, niech powiedzą co im nie pasuje w danym tekście. Nie widać ich? Nie ma ich.
Ale polubiłam Redpilka i chce by wyszedł na ludzi. Więc będę tu wracać.
Nie musisz już mi tej miłości tak wyznawać często.
A feminizm chcę sprawiedliowości
Feminizm chce skazywania mężczyzn za widzimisię. Dla przykładu komentarz:
Czy to jest sprawiedliwe i nie godzi w uczucia niewinnych mężczyzn? Czy to równość?
A 2 podstawoe to prawa seksulane i reprodukcyjne kobiet
Oczywiście. Wywalczyło się prawa do przejęcia męskich sfer w tym pracy, szkoły, parytety, ułatwienia w życiu, traktowanie jak delikatne jajko, to jeszcze seks i związki na waszych warunkach. Egoizm, zero pomyślunku o tym czego pragnie mężczyzna i jakby mu sprawić lepszy żywot 🙂
no i tu żeś redpiller pięknego samobója strzelił
Dokładnie tak samo strzeliłem jak penis nie służy tylko do mówienia jaki to on nie jest własny, a jeszcze jakie powoduje konsekwencje. Ale akurat dyskusje z tą panią borderką to stare dzieje.
A uczucia, więź z drugim człowiekiem, miłość szacunek? To już jest passe.
Słyszałaś kiedyś o takim zjawisku jak przyjaźń? Taki rodzaj więzi, który potrafi występować między mężczyznami, czasami takżę między człowiekiem a zwierzęciem, czasem między zwierzętami, nawet bardzo różnych gatunków.
Kobiety się nie poświęcają dla mężczyzn? Poświęcają często rezygnują z własnej kariery, zajmują się domem mimo że też pracują.
I ciekawe skąd się to bierze, że kobiety dążą do ślubów a mężczyźni nie? Twierdzisz, że mężczyźni mnóstwo na tych relacjach zyskują. Może jednak tak nie jest? Może dostrzegają coś, czego Ty dostrzec nie chcesz i dlatego mają takie opory?
@xxx
„Ja nie mam nic do mężczyzn, ktorzy wybierają swoją drogę. Ich wybór, nikt nie ma prawa mówić im jak maja żyć, jeżeli podkreślam nikogo nie krzywdzą, a nie ranią kobiety wyznając miłość po to by je zaliczyć i zranić. Dla mnie tak samo z prostututkami, to iście na łatwiznę i jestem za delegalizacją tego, bo potem mamy wlasnie takie skutki. ”
>
Mylisz MGTOW z PUA 😛 Mam jednak wrażenie że boli Cię to że MGTOW odrzucają Kobitę jako partnera życiowego.
„Kobiety nie potrzebuje, dzieci nie potrzebujecie ( a jeśli nawet to jeśli mam kasę to “zatrudnie” surogatkę jak pan Ronaldo), sex sobie mogę kupić.”
>
Co jest złego w surogatkach? Objaśnij.
Kobiety mogą się zapładniać „inwitro” z banków spermy i to ich wybór i ich sprawa.
Niech kobiety zaprzestaną go sprzedawać to problem sam się rozwiąże?
„A uczucia, więź z drugim człowiekiem, miłość szacunek?”
>
Z Tym wiele Kobiet ma problemy. Jeżeli sam się nie szanujesz to nikt Cie nie będzie szanował. Co to znaczy że nam wszystko wolno? Alkohol i papierosy też są dozwolone ale czy wszyscy chlają i jarają na umór? Przecież wolno… Istnieje jeszcze coś takiego jak moralność, zasady i szacunek do własnego ciała… To co napisałaś jest dziecinne. Jeżeli ja siebie szanuję to wymagam tego od Partnerki ale nie wszyscy Mężczyźni to świnie i „ruchacze” bo nam wolno ;/ Ludzie tym różnią się oz zwierząt że maja rozum i sami podejmują decyzje. Zostałem wyzwany od „niedojrzałych chujów” po tym jak stwierdziłem że samotna matka z dzieckiem jest gorszym wyborem niż Kobieta bezdzietna dla samotnego Mężczyzny…
Kobiety się nie poświęcają dla mężczyzn? Poświęcają często rezygnują z własnej kariery, zajmują się domem mimo że też pracują. Rezygnują z planow, ulegaja mężczyznom w wielu kwestiach, wybaczają zdrady
>
Sprawa prosta nie wybieraj takiego Mężczyzny 🙂 Tak jak redpill uczy omijać Kobiety które mogą nas zniszczyć tak Ty zacznij wybierać właściwych Mężczyzn zamiast narzekać bo możesz nikt się do Cibie nie przyczepi że nie chcesz psychodelicznego narcyza z borderem. Pogratuluje wyboru i rozumu.
„No ale jak już Redpilkowi mowilam najbardziej wzruszyla mnie kwestia o ” większym przebiegu niż pasat tdi z 1998″. Mowisz o kobietach jak o samochodach i to też jest spoko nie? Meżczyzni gdyby mogi to by bzykali wszytsko co się rusza i to jest spoko bo sa zdobywcami tak? Ja miałam w zyciu okolo 200 facetow. To dopiero przebieg nie? A mam 23 lata i aktywna seksualnie byla 1,5 roku. Redpilek ma pewne marzenia, ale nie będę ich tu prztaczała bo się chłopak skrępuję. A i tak nic z tego nie bedzie, już zyje w celibacie i I mimo, ze dumna nie jestem, wplyw kulturowy jednak jest to nie czuje sie jakaś gorsza czy zużyta Wy macie problemy ze sobą, Wam wolno wszytsko a kobietom nic.”
>
Czego wam nie wolno na litość boską? Jakie marzenia? Jestem w związku i nie mam powodów do narzekań… Masz prawo mieć i 400 przypadkowych facetów ale musisz zrozumieć że większość Mężczyzn nie chce z kimś takim budować dłuższej relacji bo dla Ciebie intymność nie ma żadnej wartości… Masz tak nowoczesne podejście że zdrada to dla Ciebie pewnie „tylko seks”? Dodam jeszcze że ja doskonale rozumiem że Ty tego nie zrozumiesz bo jesteś dumna z tej Twojej liczby 😉
„Zdcydowanie mężczyźni to duże dzieci. Ale pocieszające jest to,że tak skrajnych przypadków dużo nie ma. Z mojego otoczenia jeszcze nikt nie powiedzial, ze to dobry ruch, Mowie o facetach, raczej opinie nie są zbyt pochlebne. Ale polubiłam Redpilka i chce by wyszedł na ludzi. Więc będę tu wracać.”
>
Zdecydowanie masz rację a Twoje poglądy kipią dojrzałością. Co to znaczy duże dzieci? Próba obrony przed niewłaściwą Kobietą nazywasz dziecinadą?
—
Edit: Używaj kodowania albo cytowania. Czyli code w nawiasach trójkątnych
Zacytuję z bloga o borderline (o niej):
Nie ważne, co zrobisz, żeby zadowolić swoją partnerkę, takie osoby nigdy nie mają dosyć i zawsze obwinią ciebie o wszystko. Nigdy nie będą w stanie zobaczyć problemu z twojej perspektywy, nigdy nie zaakceptują twoich wyjaśnień na temat tego, co faktycznie tutaj zaszło. Zaczną wymyślać, rzeczy odnośnie twojej osobowości, które nie są prawdziwe,a ty zaczniesz się bronić. I znowu wlazłeś w ich świat, intryg i dewaluacji.
Osoba z borderline ma sobie ogromne pokłady toksycznego wstydu - nigdy nie czuły się warte miłości, nawet od najmłodszych lat. Żyły z przekonaniem, że muszą kupować miłość swojego rodzica (przez drogie prezenty, odwiedziny, kiedy nie miały na to ochoty, itp) - robiły to żeby zyskać akceptacje siebie. To samo robią z tobą. Każdego razu kiedy były super miłe, szczodre i uwodzicielskie to robiły to po to, aby rozegrać ten proces walidacji z dzieciństwa - ty nie masz tutaj nic do rzeczy.
I tak to wygląda. Głupi ten, kto by jeszcze po tym współczuł. Tylko leczyć, stawiać granice i nie słuchać.
Wniosek jest taki: nie ma żadnej wymówki na takie toksyczne zachowania i nie możesz dojść do logicznego porozumienia z 3 letnim dzieckiem (borderline).
I co zabawne i ona i jej siostra mówią, że mężczyźni zatrzymali się na etapie dziecka. Dziewczyna w ogóle nie zdaje sobie sprawy jak wiele mechanizmów obronnych przejawia, zarzuca komuś własne cechy.
Dziecko jest rządzone przez instynkty i potrzeby. Nie ma pojemności na regulację nastroju, empatię, wyższe rozumowanie i rozpoznawanie dobra od zła. Potrzeby dziecka są samolubne, ponieważ ich przeżycie zależy od nich. Jeżeli dorosły rozwój nie został w pełni wykształcony rodzi się narcyzm. Emocjonalnie niedorozwinięta osoba cały czas siłuje się z problemami w relacji, uzależnieniami, zaburzeniami osobowości, niską samooceną i małą tolerancją na opóźnione zaspokojenie.
Cały blog tamten jest super. Dużo z niego się nauczyłem.
Znałeś dłużej jakąś kobietę z borderline, czy bazujesz na nie naukowych blogach i powierzchownych opiniach?
a jakie one sobie invitro zafunduja, jak faceci przejrzeli na oczy i na zachodzie placz ze banki spermy puste, prawie jak ta japonska reklama co napadli na bank i probuja i to chyba jakis jogurt:P
kolejny fortel to dzis niby badanie genomu dna, dasz im dna by niby badali jakie geny za raka i inne choroby odpowiadaja ale kazde dna w bazie zostawia, bedzie takie anonimowe jak ty w banku spermy, anonimowe ale dziecko jak ma 16 lat moze sie dowiedziec nazwiska ojca.
potem czym to sie skonczy, jakas skads zdobedzie twojego kondona pelnego i w bazie juz znajdzie sobie tatusia i alimenty ssie lepiej niz gdyby ci ssala pale.
sorry nie dajmy sie feminazi nabrac na te ich placze. to juz pozamiatane, niektorych placz to tylko udawanie bo kolo dupy cieplo. a prawda taka, nie ma lepszych aktorek niz kobiety. nigdy sie nie ozenie, coraz bardziej nie chce dzieci, i dluzsze relacje odpadaja, przyzwyczailem sie do samotnosci, skupiam sie na sobie a nie utrzymance. umre i mam wszystko gdzies, za nikogo nie odpowiadam i nikogo nie bede bronil.
jak sie zaczna przepisy zmieniac i marsze antyfeminazi i zdelegalizuja ta parodie feminazi i uznaja za terrorystki jak smieci z antifa.
to mozemy usiasc do stolu i rozmawiac o przyszlosci. tak zadnej nie widze, wszystkie mosty spalone
„Ja miałam w zyciu okolo 200 facetow.” Kiedyś za cudzołóstwo karą było kamienowanie, swoją drogą taka ilość sugeruje jakieś zaburzenie osobowości.
„to iście na łatwiznę i jestem za delegalizacją tego” ingerencja w wolność człowieka, co Ci do tego, kto co robi ze swoim ciałem. Jak powiem, że jestem za delegalizacją tatuaży to przecież mnie wyśmiejesz? W przyszłości będziecie protestowały przeciwko seksualnym robotom a w tym kierunku to zmierza.
„wybaczają zdrady” wiedziały gały, co brały
„Cały czas światem rządzą mężczyźni” o i dzięki Bogu, pierwszą opowiastką o utopii było właśnie „Rządy kobiet” to byłaby katastrofa.
„Wiele kobiet jest zostawione samych sobie, a mężczyźni maja problem ze alimenty muszą płacić” – wiedziały gały, co brały, wyobraź sobie świat bez niszczącego ludzkość wynalazku o nazwie alimenty. (Dla ułatwienia kobieta wiedząc, że coś takiego istnieje podświadomie kalkuluje.).
„A feminizm chcę sprawiedliwości, „ – każda utopia chce sprawiedliwości a na końcu jest totalitaryzm i obozy koncentracyjne.
„Ale polubiłam Redpilka i chce by wyszedł na ludzi.” nie chcesz go zmusić do przyjęcia twojej utopii a ten cały feminizm jest dla części lewaków namiastką religii. Bo widzisz człowiek jest z natury religijny a to wam wypełnia waszą mentalną pustkę.
Wiem, chętnie byś mnie ukamieniował,a tu taka niesprawiedliwośc i nie możesz 🙂
Często niestety nie widziały co brały, faceci sie zmieniają. Przyrzekają wiernośc a potem mają gdzieś słowo które dali przed Bogiem ( którego tak wielbią),
Na Islandii sa legalne tatuaże,ale korzystanie z usług prostytutek już nie.
O znów roboty, Naprawdę macie dziwne fetysze, ale normalnego czlowieka nie będzie krecila maszyna ktora sam zaprogramowal i zadna maszyna nie zastapi kobiety. Ale wtedy możecie się przejechać. Zorientujecie się, że maszyny to nie to a kobiety nie bedą chciały facetow, ktorzy byli gotowi zastapić je jakimś żelastwem. Dzięki robotowi będziesz samotny, z poczuciem przegranego zycia i nawet swojeg materiału geneteycznego nie zostawisz 🙂 A ci którzy nie marzyli o robotach będą mieli szczęśliwe związki, niesmaowity sex i cudowne dzieci 🙂
Jestem ateistką ale nie zdeklarowaną lewaczką. Z wieloma rzeczami sie nie zgadzam, z polityką socjalistyczna z przyjmowaniem uchodzcow, z karaniem bogatych ludzi bo sa boagci. Mam swoj poglad polaczenie feminimu z lekka domieszka tradycji. Nie dla mizogii, ale tez nie dla szaleństwa 🙂
Feminizm (wygody, przywileje, ułatwienia, parytety, wiara na słowo, nigdy nie można krytykować kobiety), tradycja (wygoda – przywileje tradycyjnej kobiety, szarmanckość, opieka, bierność). Obowiązków zero, wolność, mężczyźni nic nie znaczą, nie mogą być ofiarami i nie mogą szukać wygód (roboty, prostytucja, brak ślubu, jak piszesz na łatwiznę). To cie określa.
O znów roboty, Naprawdę macie dziwne fetysze, ale normalnego czlowieka nie będzie krecila maszyna ktora sam zaprogramowal i zadna maszyna nie zastapi kobiety.
Widzisz, normą nie jest Twoje widzimisie, lecz powszechność jakiegoś zjawiska. Jeśli okaże się, że mnóstwo mężczyzn jest usatysfakcjonowanych seksem z maszynami bardziej niż z kobietami, to z definicji będzie to normalne. Poczekamy, zobaczymy.
Ja wiem, ze my nie dozyjemy, zreszta predzej Europa sie zislamizuje niż roboty zastapią kobiety. Oba przypadki to dla mnie upadek człowieczeństwa. Zresztą roboty już są, ale jakoś nie wyparły kobiet.
Prostytucja zawsze była i pewnie bedzie, ale bedzie miala mniejszy wplyw jesli korzystanie z niej bedzie nielegalne..
Mam nadzieję, że tego doczekam.
A ja mam nadzieje że zmienisz terapeutę i się wyleczysz z tej nienawiści, zakazów i kar dla mężczyzn, co jest tylko zemstą za przykre doświadczenia.
zdelegalizujmy dildo, to tez maszyna, wiec co komu robot przeszkadza, moze tylko poza prawda, facet bedzie wolal gadajacy toster niz roszczeniowa ksiezniczke. 10 tys dolarow to pryszcz w porownaniu za koszta z ksiezniczka, potem alimenty na bachora a potem na nia
@Lionheart1986
Napisane jakby dotyczyło to wszystkich przypadków-uogólnienie
Jak to się ma do tego co napisałeś przed tym?po co taki wtręt od czapy? Z jednej strony piszesz, że kobiety chcą być wyzwolone i się bzykać, a z drugiej, że kalkulują czy ślub się opłaca i że małżeństwo służy tylko interesom kobiet sam sobie zaprzeczasz.
Gdzie to zauważyłeś, znowu uogólniasz wszystko, raz przeczytasz coś i piszesz, że wszędzie tak piszą, ciekawe gdzie? Osobiście nie zuaważyłam takiej tendencji.
Są coraz gorsi to prawda kobiety też są coraz gorsze, czasy się zmieniły dlatego na wszystkich to wpływa. Owszem dostali więcej obowiązków ale kobieta też dostała wiecej niż kiedyś miała i więcej wymaga się od kobiet też nie tylko od mężczyzn, aktualnie kobieta ma być matką i robić karierę zawodową, musi dobrze wyglądać być zadbana, atrakcyjna dla męża, bo przecież gdyby tylko siedziała w domu to maż nie będzie jej szanował, bo przecież ona nic nie robi, bo do pracy nie chodzi. Najlepiej przekonać się można o tym jak zostawimy faceta w domu z tym wszystkim, a same pójdziemy do pracy, wtedy doskonale widać różnice. Wiadomo, że kazda by chciała mieć w domu złotą rączkę żeby umiał wszystko zrobić ale nie widzę parcia, że musi się koniecznie znać na budowlance i ogrodzie, fajnie jak umie wszystko ale np. opiekować się dzieckiem to nie widzę problemu w końcu jest ojcem.
„musimy”? no fajnie by było tak samo w przypadku kobiet też się od nich tego wymaga.
– a kobiet to nie dotyczy? Podobnie jak kobieta, trzeba się wspólnie troszczyć.
Powiedzmy szczerze, daleko Pana poniosło w swoich rozważaniach. Przecież wojsko jest też dla kobiet i one też się poświęcają w razie konfliktu.
Na pewno facet który to pisał się poświęcał 🙂 a kobiety się nigdy nigdzie nie poświęcały przecież nie? To ich nie dotyczy?
Ma Pan rację jedyne z czym się zgadzam, że dzisiejszy świat jest taki właśnie.
a tak w ogóle jaki jest sens życia tylko dla siebie?
Dobrze, że zauważył Pan, że w ogóle są takie na świecie, bo na początku tego tekstu stwierdzono, że nie ma dobrych i wszystkie są złe.
Tak? A są też kobiety tego typu i też są bardzo inteligentne i odnoszą sukcesy nie tylko wy. Poza tym co komu w życiu tylko po samych sukcesach zawodowych, czy to prowadzi do szczęścia ostatecznego?
Owszem nie krzywdzi jeśli powie wcześniej to ok.
Poniosło Pana, znów Pan uogólnił, strasznie jest Pan nerwowy.
Podsumowując ma Pan pretensję, że w obecnych czasach wiecęj się wymaga od facetow niż kiedyś np. jak jedynym ich obowiązkiem była tylko praca i zarabianie, bo przecież dawny układ był ok nie ? Wygodny dla was owszem. Jeśli kolesie chcą być samotnkami bzykającymi swobodnie to niech sobie będą ale niech mówią o tym wprost, że takie mają zamiary, a nie np. oszukują często na wstępie i udając, że jest inaczej, a wtedy to jest przedmiotowe traktowanie kobiet i brak szacunku, chyba że oboje się jawnie umowią, że chcą bez zobowiązań to wtedy co innego. Myśle, że teraz są takie czasy, że i facetowi i kobiecie nie chce się zakładać rodziny, bo nie chcą się wzajemnie poświęcać dla dobra całej rodziny ani nie chcą brać odpowiedzialności za rodzine i dzieci, ani nawet za siebie nawzajem. Ludzie są wygodni, chcą żyć w dobrobycie i cieszyć się uciechami i dobrobytem, bo myślą, że życie polega tylko na tym, by samemu być szczęśliwym. Myślę, że taka postawa zarówno u kobiet jak i mężczyzn podlega daleko idącej krytyce. Trzeba znaleźć jakieś porozumienie.
No tak, od mężczyzn tylko zarabiać, a do wojska, na wojny, którą płeć ratuje się pierwszą w wypadkach? A ta praca to lekka, czy ryzykowna i ciężka? A odpowiedzialność na kim jest za wszystko, jak coś idzie nie tak? Łatwo robić z siebie ofiarę i licytować kto miał gorzej, ale niestety feministyczny mózg zawsze widzi swoje gorzej, bo po prostu nie ma empatii i nie chce zobaczyć z czym naprawdę w życiu się mężczyzna mierzy. Tak jest zapatrzony w siebie, świat musi się wokół niego kręcić. A zarabiaj w ciezkiej pracy jedna z drugą, utrzymuj mężczyznę, ktoremu nadasz rolę opieki nad dziećmi ,a sama bedziesz robic wszystko co inne, zamien się rolami. Jakos nie widac by kobiety tego chciały. Niejedna kobieta robiła eksperymenty udając mężczyznę i nigdy by się nie zamieniła, bo wiedziała ile na nią czyha. Ile upokorzeń od strony mężczyzn, gdy nie będzie męska, kobiet, gdy będzie odrzucany, w pracy, w domu, wszedzie udowadnianie męskości. Mężczyznom się już nie chce, bo nie ma profitu, bo kobiety stoją przeciw, bo zawsze wam jest gorzej. To sobie radźcie. Jesteście silne i niezależne.
https://swiadomosc-zwiazkow.pl/rownouprawnienie-kobiet-to-dyskryminacja-mezczyzn/
Panowie, ale po co pisać o kobietach per „kurwy”. Wystarczy „Panie” w sposób ironiczny 😉 Nie chodzi mi o szacunek do kobiet, tylko o szacunek do dyskusji pod artykułem. Wypada, aby dyskusja w męskim środowisku charakteryzowała się klasą. Myślę, że to bardziej pozytywnie wpływa na postrzeganie społeczności redpillersów.
Oo, no tak szacunek do kobiet to juz białorycerstwo 😀
Pani pokazuje zgodnie ze schematem, że mężczyzna jest zawsze winny, co by nie napisał, nie powiedział. Pozdrawiam ozięble.
Dokładnie tak. Nieważne co się napisze, jakie argumenty, zawsze się doczepi, okręci kota ogonem, wyciągnie coś z kontekstu by sobie jakąś wymyśloną tezę udowodnić.
a po co klamac jak one, nazywajmy rzeczy po imieniu w koncu fakty juz ustalilismy, teraz negocjujemy cene
Zgadzam się. Także towarzyszu Wielki Mizogin vel Human trochę więcej kultury, mniej kląć, bo załatwimy to inaczej.
jak mozna prowadzic dyskusje z kims kto chwali sie hipokryzja i podwojnymi standardami moralnymi. to nie ma sensu
hehe wlasnie zaczolem ogladac „downsizing” on sie zmniejszyl ale zony nie ma, za chwile ma telefon
-gdy zaczeli mi golic glowe, brwi, zastanawialam sie co ja robie
-czy ty jestes na lotnisku?
-nie nienawidz mnie, nie moge zostawic rodziny, przyjaciol
-wroc przemyslimy to razem
-czekaj, nie zostawiasz mnie tutaj?
-nie mozesz zrozumiec jak ja sie czuje? wpierw czulam sie okropnie, potem zdalem sobie sprawe, ze robie to bys byl szczesliwy. powinnam wiecej myslec o sobie
kurwa nawet komedia pokazuje prawde o babach, ze cie zawsze wyrucha, nawet jak masz 12.5 nie penisa a wzrostu:)
klasyczny przyklad taktyki obwiniania i ich kurewskiego egoizmu
„Między innymi dlatego, że oczekiwanie od kobiet empatii względem męskich problemów to jałowe oczekiwanie”
raczylbym sie nie zgodzic, w koncu to one tak bronia brudasow i lubia byc przez nich gwalcone, az dziw bierze tydzien temu jednego brudasa z uk we francji aresztowano niby za gwalty, ale to jakis polityczny wiec po azisie ansari rzucaja sie juz nawet na ochlapy i nie boja sie oskarzen o islamofobie.
w koncu ilosc frajerow masowo spada, my jestesmy tego potwierdzeniem, bracia mgtow z uk, niemiec, usa i nawet i czarni.
w koncu ostatnio czarne malpy do czarnych aktorow sie sapia, ze nie chce czarnej siostry a woli blada dupe dymac.
ma racje jak w tym dowcipie o murzynie w barze co chcial komus zajebac i podlazlil do niemca, francuza i w koncu do polaka i mowi „lubie ruchac biale laski”
na to mu polak „rozumiem cie bracie, ja tez nie lubie ruchac tych czarnych”
hehe wygrana to jednak racja, feminazi i lewactwo sie konczy, tylko jedno czarnuchy juz nie chca wrocic na plantacje. ciekawe co kurwy nam zaoferuja w zamian. po wypowiedziach dzieci jak sama sie opisala „dziewczynka” to nie ma czego oczekiwac,
ona jak laila powtarza te same brednie, ktorych sama nawet nie rozumie i nie widzi, ze to brednie.
a obalic mozna je w 5 minut, tylko po co, jak one sa odporne na wiedze. dlatego w zyciu jedynie dochodza do czegos dupa a nie zdolnosciami czy ciezka praca.
ba onet nawet lezenie krzyzem nazywaja droga krzyzowa i mysla, ze swietymi zostana, facet je rucha, a one tylko nogi rozkladaja i to taki wysilek, moze jakby mialy w poprzek to bylby wyczyn i nawet lepiej bo przy rozkladaniu nog by robila sie ciasniejsza a nie rozjebana jak wiadro
https://www.wykop.pl/link/4166451/cukiernia-ktora-odmowila-lesbijkom-upieczenia-tortu-weselnego-wygrala-w-sadzie/
ona jak laila powtarza te same brednie, ktorych sama nawet nie rozumie i nie widzi, ze to brednie.
Bo to laila pod innym nickiem hehehe, zakochana wariatka. Musi tu wchodzić 😀
tak myslalem, samo to pokazuje jak one sa glupie i jak znaja sie, ze mysli, ze zmieni nick to sie nikt nie pozna.
musiala wrocic jak mowilem, szuka fantazji do masturbacji, w sumie jak walesa „nie chcem ale muszem”
wlasnie ogladalem 3 odcinki „stargate origins” po ostatnim ktory poniosl klape, ten to juz wogole parodia, mamy nazistow, feminazi jako baby bogowie.
juz wiadomo po co serial powstal i jaki bedzie przekaz. zreszta czy nazwac to serialem odcinki po 7-8 minut to raczej dowcip.
coz jakos baby bogowie w justice league nie daly rady, trzeba bylo przywrocic do zycia superman’a bo supergirl to moze jedynie laske robic jak amazonki
jaki ostatnio wysyp seriali na temat kurew i co one odjebaly w ciagu 50 lat
Slutever czyli wieczna kurwa, dokumentalny o kobiecej seksualnosci, plci i milosci
Alone Together – w sumie cos jak zaczynalem prace w 1997 i wtedy na fali bylo „samotni w sieci”
w sumie ten sam koszmar, kazdy w zwiazku z czasem czuje, ze jego zwiazek jest pusty i jestes jedynie chodzacym bankomatem.
ale to kurwy placza o uprzedmiotowieniu jako hostessy. dopiero luty a juz ten rok sie fajnie toczy i gnoi kobiety. ale po 50 latach, na nic innego nie zasluguja.
nawet w 2018 nie oczekuje i moge sie zalozyc, ze nie bedzie ani jednego marszu w lewackich mediach, ktory bedzie anti-feminazi i pro-meski, zachwalajacy meskosc.
w niemczech sa marsze przeciwko brudasom, zabijaniu dzieci tych kobiet, gwaltom, ale media wszystko cenzuruja i tak wiec nawet nie wiem czy akcja #120dB
wybije sie ponad parodie #metoo. narazie naciski od lewackich smieci by cenzurowac internet bo nie moze tak byc by w yt ludzie mieli wlasne zdanie.
najnowsze wytyczne lewactwa z usa to juz odmienne zdanie to atak na panstwo, zabawne w zeszlym roku w uk aresztowano 3300 osob za hate crime przeciwko brudasom i pasozytom, ale nie aresztowano ani jednego muslima ktory grozil smiercia po 1szym slubie islamskich pedalow w londynie.
tak samo nie ma kasy na monitorowanie setek brudasow z brytyjskim paszportem co wrocili po klesce isis do uk.
A powód, że po prostu Cię kochają i pożądaja i chcą mieć np z Toba dziecko to gdzie? Nie bierzecie tego w ogóle pod uwagę? No i częśc kobiet jednak woli się kochać niż pieprzyć 🙂
Seks w celach prokreacji? To nie te czasy. Chyba, że by złapać na dziecko, to tak, borderline i inne zaburzone socjopatki tak robią. Niszczycielska natura 🙂 Dopisałem. Pieprzenie się jest ostrzejsze, bardziej pikantne, lepiej dociera gdy się o tym mówi czy śpiewa. Z reszta ilosc sprzedanych i obejrzanych kopii Greya mowi wszystko co lubią kobiety. Ale może te 1,5% kobiet lubi „kochać się” romantycznie, fiziu miziu, czule, ciepłe kluchy, powoli i z pasją.
Czyli uważasz, że w dzisiejszych czasach kobiety nie chcą mieć dzieci? Niestety się mylisz. Jest dokładnie na odwrót. W Polsce kobiety nadal są bardzo konserwatywne i wstydzą się tego, że seks sprawia im przyjemność. Czytałam ostatnio wywiad z seksuologiem, według jego badań i obserwacji wiele kobiet czerpie największą przyjemnosć z seksu kiedy starają się o dziecko, bo maja w tym „cel” a nie sam hedonizm. To przykre, ale tak jest i wiele kobiet rowniez tylko przez wzglad na chęc ciazy urawiaja seks, bo nie maja popędu samego w sobie.
Nie miałam tu na myśłi ” zlapania na dziecko”.
Wiele jest kobiet lubiących namietny waniliowy seks a ” pieprzenie” to dla nich wulgaryzm. Naprawdę nie wszystkie kobiety kochaja pana Greya 🙂
A co ma osobowść borderline do socjopatii?
Czyli uważasz, że w dzisiejszych czasach kobiety nie chcą mieć dzieci?
Nigdzie tego nie napisałem. Aczkolwiek dzietność spadła. Po co 500+ wprowadzili niby? Żeby zachęcić biednych i mało inteligentnych, by się rozmnażali. Inteligentni z kolei zazwyczaj kończą na 1 dziecku, bo wiedzą jaka to odpowiedzialność, wiedzą, że niewiele mają wpływu na wychowanie. Jest wiele powodów. Poza tym stajemy się antyreligijni, więc księża nie mogą już mówić, że seks służy tylko prokreacji. Stąd tak, chęć do tworzenia rodziny została wyparta przez robienie kariery przez kobiety, przez niskie zarobki, przez dłuższy czas dojrzewania.
W Polsce kobiety nadal są bardzo konserwatywne i wstydzą się tego, że seks sprawia im przyjemność.
Wystarczy przemyśleć co jest lepsze, kobiety cnotliwe i wstydliwe, czy wyszczekane i tak jak w UK np. codziennie można widać pijane, rozebrane po akcjach i śpiące pod klubami.
Czytałam ostatnio wywiad z seksuologiem, według jego badań i obserwacji wiele kobiet czerpie największą przyjemnosć z seksu kiedy starają się o dziecko, bo maja w tym “cel” a nie sam hedonizm.
Link do tego wywiadu.
bo nie maja popędu samego w sobie.
Kobiety nie mają popędu z wieeeeeeeeeeeeeelu powodów. Pomijając że pasywne libido, to jeszcze hipergamia, więc pożądanie tylko najlepszych mężczyzn i odpowiednio się zachowujących, by wywołać podniecenie.
Nie miałam tu na myśłi ” zlapania na dziecko”.
Ale ja miałem, bo przestrzegam przed takimi kobietami.
Wiele jest kobiet lubiących namietny waniliowy seks a ” pieprzenie” to dla nich wulgaryzm.
Nie spotkałem takich, nie słyszałem o takich, ale nie będę mówił, że ich nie ma. Na pewno są w mniejszości.
Naprawdę nie wszystkie kobiety kochaja pana Greya
Nie napisałem, że wszystkie. Liczby jednak są pokaźne, to bestseller wszech czasów.
A co ma osobowść borderline do socjopatii?
Borderline to najnowsze z zaburzeń osobowości i tak naprawdę powinno zastąpić psychopatię 🙂 ale że nie ma deficytu lęku, jak u mężczyzn to bardziej socjopatię przypomina. Co nie znaczy, że nią jest, ale to ta sama grupa: antyspołeczne zaburzenia osobowości.
To książka. ” Seks. Pozycje dla praktykujących. Joanna Mielewczyk. To wywiad z róznymi seksulogami, edukatorami seksulanymi. Polecam.
Powiedz mi jedno czemu kobieta na tym blogu jest zawsze pokazywana jako zła? Wlasnie przestrzegasz przed kobietami. Jakby były złe. To totalnie nielogiczne, biąrąc pod uwagę to, że mężczyźni bez kobiety nie bedą mogli ani chcieli życ ( w zdecydowanej większosci). Zamiast dążyć do porozumienia płci to konflikt chcesz zaognić.
Lubisz skrajnośći? Kobiety pijane nagie po ulicach nie są czyms dobrym, tak samo jak tacy mężczyźni. Ale noramlny facet nie wstydzi się, że lubi i potrzebuje seksu, a czesc kobiet nadal tak.
Tak, wiele osob przeczytało Greya, Harrego Pottera jeszcze wiecej. Co nie znaczy ze zbiorowo wyczekują na list z Hogwartu 🙂
Borderline to bardzo złożona osobowość, na pogarniczu wielu zaburzen, ale zadnym z nich nie jest. Dlatego tez sie to nazywa osobowościa z pogranicza.
Związku z socjopatią nie widzę. Polecam się doedukować 🙂
Powiedz mi jedno czemu kobieta na tym blogu jest zawsze pokazywana jako zła?
Bo to strona pisana głównie dla mężczyzn, więc nie jest o adoracji kobiet, a o problemach związanych z kobietami, kobiecością, czy feminizmem. Poza tym „zła” to jakieś ogólne pojęcie, które nic nie mówi i nie jesteś w stanie tego udowodnić, że 100 moich tekstów jest o „złu” KAŻDEJ kobiety. Bo tak nie jest. Jak moja strona jest o przeróżnych problemach, to jasnym jest że będzie o problemach. Jak nie pasuje i nie obchodzą Cię to nie wchodzisz. Wchodzisz wtedy na fałszywe blogi skupiające Twoją próżność. Ciekaw jestem czy na tych blogach dopytujesz czemu autorzy piszą nierealistycznie o kobietach, w zbyt dużych superlatywach? Pewnie nie, bo to miło czytać. Czy interweniujesz, gdy cały czas mężczyźni są szkalowani? Niezasłużenie? Ja nic nie zrobiłem kobietom, nie żyłem X lat temu i nie będę za nich odpowiadał. A że to jest szkodliwe? To ja już muszę o tym pisać.
I co z tego, że nie moglibyśmy żyć bez kobiet? Jak mężczyzna będzie umiał selekcjonować wśród perełek dzięki mnie, to będzie z nią żył. Jak nie chce zakładać rodziny to wyselekcjonuje odpowiednią partnerkę. Będzie świadomy, a nie jechał na programie który wpoili mu rodzice, czy dziadkowie, ksiądz, czy lewicowi badacze pomijające badania na temat kobiet. Ktoś musi to robić.
Zamiast dążyć do porozumienia płci to konflikt chcesz zaognić.
W wojnie którą wywołał feminizm trzeba użyć drastycznych środków. Za dużo czasu było tolerowanie, klepanie po plecach, głaskanie i lekceważenie. Żadnego porozumienia nie będzie, póki dalej 99% stron będzie o superlatywach kobiet i jechało po mężczyznach. To nie my zaczęliśmy konflikt. Bo jak zawsze na nas będzie spadać cała odpowiedzialność za to czy jest dobrze, czy źle. Przecież mężczyźni zawsze są winni i źli. Nie ma stron takiego typu jak moja, jest bardzo dużo innych tego typu co mówisz. Wiem że robię coś potrzebnego i w dużej części oryginalnego. Czy ktoś pisał tak jak ja o Mansonie, Brando, Breiviku? Nie widziałem. I wiele różnych tematów, które dla mnie sa ciekawe.
Lubisz skrajnośći?
Lubie tak argumentować, bo jest to szybsza komunikacja. Albo w stronę dobra się idzie, albo zła. A nie mniejszego zła, czy mniejszego dobra. To jest proste, zamiast się rozwlekać na 130103 stron i patrzeć na odcienie jednego koloru.
Kobiety pijane nagie po ulicach nie są czyms dobrym, tak samo jak tacy mężczyźni.
Ale już wstydliwe kobiety są lepiej odbierane niż wstydliwi, niepewni siebie mężczyźni.
Ale noramlny facet nie wstydzi się, że lubi i potrzebuje seksu, a czesc kobiet nadal tak.
Dlaczego podajesz tu przymiotnik „normalny”? Może „normalna” kobieta też sie nie wstydzi? I może „nienormalny” mężczyzna też się wstydzi, tak jak „nienormalna” kobieta?
Tak, wiele osob przeczytało Greya, Harrego Pottera jeszcze wiecej. Co nie znaczy ze zbiorowo wyczekują na list z Hogwartu
Mylisz się. Tak jak porno wpływa na wielu mężczyzn i oczekiwania seksualne wobec kobiet, tak filmy romantyczne i Grey wpływa na wiele kobiet. Chyba nie sądzisz, że ktoś by oglądał film czy czytał książkę, gdyby nie miał takich fantazji.
Związku z socjopatią nie widzę. Polecam się doedukować
A ja widzę. Tak jak wiele innych rzeczy, których dzisiejsza psychologia nie widzi. Szczególnie gdy miałyby w jakikolwiek sposób źle świadzyć o kobietach 🙂 Wszystkie zaburzenia osobowości są skutkiem osobowości niedojrzałej. Tak jak kiedys homoseksualizm to była socjopatia, bo to kobieca osobowość, ale dzisiaj to zniesiono, by chronić ich, co nie znaczy że nie jest to prawda.
To totalnie nielogiczne, biąrąc pod uwagę to, że mężczyźni bez kobiety nie bedą mogli ani chcieli życ
Ci co żyją – oraz jednocześnie odrzucą wtłaczaną im od dziecka ideologię, że nadrzędnym celem życia człowieka jest kopulacja – poradzą sobie bez kobiet znakomicie. Zetknęłaś się pewnie z takim skrótem, jak „MGTOW”? Ludzie, którzy wybrali tę filozofię, czują się bez kobiet lepiej niż z nimi. Gdy ja przestałem się zamartwiać relacjami z kobietami, a zacząłem dbać o tworzenie i utrzymywanie męskich przyjaźni, czuję dużo większą chęć do życia. Nie pojawiają mi się już wątpliwości, po co żyję.
Zamiast dążyć do porozumienia płci to konflikt chcesz zaognić.
Pierwszym krokiem do rozwiązania problemu jest przyznanie, że on istnieje. Konflikt płci istnieje, kobiety są od lat napuszczane na mężczyzn i autor tej strony tego konfliktu nie zaognia, a jedynie zwraca uwagę na to, że takowy istnieje i że jest już bardzo mocno zaogniony.
Ale noramlny facet nie wstydzi się, że lubi i potrzebuje seksu, a czesc kobiet nadal tak.
Za to typowy mężczyzna wstydzi się, jeśli seks nie jest priorytetem w jego życiu. Jeśli lepiej się czuje w towarzystwie męskim niż żeńskim. Także każda płeć jest obciążona jakąś społeczną presją, tylko że często odmienną niż płeć przeciwna.
Panie Fanatyku MGTOW. Poznałam ostatnio ten ruch. Tzn jego ” idee” az za bardzo. Czy sie z nim zgadzam? Pozwolę sobie nie skomentować.
Wojna płci istnieje? Oczywiście. Tylko niestety to nie mężczyźni maja się o co bić. Chyba jedynie o to by nadal mieć nad kobietami przewagę. Zresztą ostatnio trafiłam na stronę na fb pro męską. I byłam w szoku. Nie było nic o złych feministakch, w ogóle o głupich, emocjonalnych kobietach którym trzeba prawa zabrać, Ale tylko o wsparciu mężczyzn. I taki ruch poprę. Powinno sie bardziej skupic na roli ojca, żeby wprowadzic dluższe tacierzynskie. To jest temat na pewno pomijany.
No ale do meritum, wojna płci polega na tym, że kobiety chcą równości, sprawidliwości. A panowie z MGTOW? Chcą szerzyć nienawiść do kobiet. Feministki nie nienawidzą mężczyzn. Po prostu nie zgadzają się na przemoc, na molestowanie, na „gwałty” reprodukcjne, na przedmiotowe traktowanie, na brak odpowiedzielności mężczyzn. Na podwojne standardy, mężczyznom wolno ale kobieta robiąca to samo jest dziwka, wulgarna lub nie kobieca w najlepszym wypadku. Sprowadzacie nas do roli seksualnej a potem wy,magacie szacunku. Zastanowcie sie.
Femiznizm wywolal wojne? Ruchy feministyczne powiedzialy stop wielowiekowu torturowaniu i znecaniu sie nad kobietami. Przed feminizmem kobieta to byl podczlowiek, tak jest nadal na wschodzie. Sa rozne nurty feminizmu nie ze wszystkimi się zgadzam. Ba, nawet widze pewne plusy patriarchatu co nie do konca mi sie podoba ale widze. Ale warunkiem jest szacunek mezczyzn do kobiet i odwrotnie.
Nie, RedPill oni nie znajda ” perełki” oni będą nieszczęśliwi. Kobiety nie beda ulegle, usmiechniete, mile, niewymagjace i zawsze chetne na seks. One dadza i ten seks i będą mile i bedą dbac o dom, ale jak ten mężczyzna też coś wnosi. Ale wg Waszej filozofii to czego kobiety wymagaja ( inteligencja, zasoby, slub, odpowiednia postawa) to juz uciemiężenie mężczyzn a najlepsza postawa wobec kobiet jest wrogość i sprowadzenie ich do rol pymitywnych i czysto biologicznych – seks i prokreacja.
Fanatyk weź jej odpisz na te bzdury i kłamstwa co tu wypisuje…
albo ktokolwiek inny, kto ma cierpliwość do ujemnego IQ.
Dziewczynko jak MGTOW moze szerzyc nienawisc, skoro dla nich wogole nie istniejesz. nie ma cie, jestes w naszych oczach jak powietrze, niewidzialna.
wiec jak mozna nienawidzic czegos, czego fizycznie nie ma. no tak ale wlasnie glowny impuls jaki podnieca i podnosci ego kobiet to adoracja.
odebrac im tylko to i juz koniec. dlatego stare kurwy sa najbardziej nieszczesliwe bo tam juz nic nie pomoze. a mgtow leczy nawet na mlode kurwy „pump and dump” tu akurat daje ci odpowiedz na twoje brednie, w normalnym zyciu, nawet jakbys chciala mi laske zrobic to bym krzyczal, ze wariatka co chce mnie o molestowanie pozniej. tak samo jakbym teraz mial z kobieta pracowac, jej pomagac, powiem, nie moge szefie, dzieki metoo i wiesz co, szef mi przyzna racje i tak juz dzieje sie na zachodzie. nie zatrudnia sie kobiet, a te co juz sa zatrudnione, to sie izoluje od mezczyzn, by nikt ich nie musial gwalcic i byly bezpieczne. i w dupie kazdy ma ze one sa z tego powodu nieszczesliwe, w literze prawa pracodawca je chroni, dostalyscie to czego chcialyscie
Zresztą ostatnio trafiłam na stronę na fb pro męską. I byłam w szoku. Nie było nic o złych feministakch, w ogóle o głupich, emocjonalnych kobietach którym trzeba prawa zabrać, Ale tylko o wsparciu mężczyzn.
I jaki jest skutek istnienia takich stron? Oczywiście zerowy. W życiu bywa tak, że łagodne, ugrzecznione rozwiązania nie działają. Między innymi dlatego, że oczekiwanie od kobiet empatii względem męskich problemów to jałowe oczekiwanie.
Ale tylko o wsparciu mężczyzn. I taki ruch poprę. Powinno sie bardziej skupic na roli ojca, żeby wprowadzic dluższe tacierzynskie.
Proponuję, abyś zostawiła mężczyznom ocenę, co jest dla NICH ważne. Mnie i wielu mężczyzn dłuższe tacierzyńskie nie interesuje, a rola ojca nie jest priorytetem – chociaż przyznam, że w innej sytuacji prawno-kulturowej mógłbym się na to skusić. Ale nie obecnie, gdy musiałbym się wyrzec rzeczy, które dla mnie – instynktownie – mają priorytet wyższy.
A panowie z MGTOW? Chcą szerzyć nienawiść do kobiet.
Panowie z MGTOW są świadomi, że jeśli będą postępować zgodnie ze swoją naturą w relacji z kobietą, feministki (praktycznie 100% młodych kobiet w naszym kraju) uznają, że wyrządzają kobietom krzywdę. Z kolei jeśli będą na każdym kroku blokować swoją naturę, będą się czuć nieszczęśliwi – jak ryba na lądzie a kot domowy w stawie. Dlatego najlepszym rozwiązaniem uwzględniającym potrzeby mężczyzny, przy jednoczesnym nie-wyrządzaniu krzywdy kobietom – jest nie wchodzenie z kobietami w żadne interakcje. To jest esencja MGTOW.
Ale wg Waszej filozofii to czego kobiety wymagaja ( inteligencja, zasoby, slub, odpowiednia postawa) to juz uciemiężenie mężczyzn a najlepsza postawa wobec kobiet jest wrogość i sprowadzenie ich do rol pymitywnych i czysto biologicznych – seks i prokreacja.
Napisz nam może, co kobieta mężczyźnie oferuje – z kwestii nieseksualnych. Tylko że chodzi mi o te rzeczy, które mężczyźnie sprawiają przyjemność, a nie kobiecie. Bo obecnie w kulturze potrzeby typowo kobiece zostały zrównane z potrzebami ogólno-ludzkimi, natomiast potrzeby typowo męskię traktuje się jako niedojrzałość, głupotę, itp. z których według kobiet męzczyzna powinien „wyrosnąć” – a że jest to niemożliwe, bo biologia jest biologią i po prostu zawsze co innego będzie go cieszyło niż kobietę – to mężczyzna ma się czuć winny, że coś z nim niby jest nie tak, bo kobieta z biologiczną rzeczywistością pogodzić się nie może.
Jeszcze bym dla naszej dyskutantki i wielu innych feministek miał propozycję:
Pozgłaszajcie się jako wolontariuszki do ZOO, aby przetestować idee równouprawnienia na zwierzętach. Na pierwszym miejscu przychodzą mi do głowy „pokrzywdzone” łanie. Wyperswadujcie jeleniom, że powinny się z nimi podzielić wychowaniem dziecka pół na pół. Jeśli jeleń będzie protestował, spróbujcie go zmienić, pokazując mu dobre wzorce – na przykład rodzinę pingwinów, czy łabędzi, które potrafią się podzielić rolami bardziej „sprawiedliwie”.
Bogatsze o te doświadczenia – tresowania zwierząt wyrzekania się swoich cech biologicznych i zastępowania ich kulturowymi, w imię równouprawnienia – będziecie skuteczniej wprowadzać wasze idee w życie w populacji ludzkiej.
Fanatyku tak, w świecie zwierząt samce gwałcą samice nawet zbiorowo jesli wyczują, że jest plodna. Caly ciezar wychowania spada na samice. A samce niektorych gatunkow pozeraja mlode jesli nie sa ich,
Ale podobno czlowiek jest istotą myslaca. I ma jakies wartosci. Jesli Ci sie one nie podoabaja idz zyc ze zwierzętami, zobaczymy ile przezyjesz 🙂
Fanatyku tak, w świecie zwierząt samce gwałcą samice nawet zbiorowo jesli wyczują, że jest plodna. Caly ciezar wychowania spada na samice.
No właśnie, u niektórych gatunków tak jest, u niektórych nie. I tam gdzie w naturze samca leży wychowywanie potomstwa, tam żadna presja kulturowa nie jest potrzebna. Nikt nie jęczy tym samcom nad głową, że mają robić coś, co nie leży w ich naturze.
Ale podobno czlowiek jest istotą myslaca. I ma jakies wartosci.
Oczywiście, ale inne wartości mają mężczyźni, inne kobiety. Jeśli uważasz, że ciągłe życie wbrew własnej naturze jest takie proste i przyjemne, to dlaczego nie wyrzekniesz się własnej, tylko od mężczyzn oczekujesz by się wyrzekali? Oddaj mężczyźnie decyzję, jak powinna się zachowywać „prawdziwa kobieta” i bez dyskusji przyjmuj jego polecenia. Instynkt Ci mówi, abyś poczęła dziecko? Spytaj mężczyzny, czy kobiecie w ogóle uchodzi takie coś czuć, czy może masz obowiązek całe życie udawać, że Ci na tym wcale nie zależy. W końcu jesteś istotą myślącą i możesz zapanować nad swoimi prymitywnymi instynktami.
To co już pisalam, wiem co dla większosci dojrzalych mezczyzn jest wazne. Nawet taki wieczny chlopiec, chodz bardzo inteligentny i go lubie jak Wojewodzki przyznal, ze załuje ze nie ma dziecka. Samce też mają taka potrzebe, zwlaszcza homo sapiens, dlategio zakladaja rodziny. Nie dlatego ze musza, a dlatego ze chca.
Można zakładać rodzinę, gdy kobieta nie będzie wykorzystywała mężczyzny i nie będzie jej niszczyła 🙂 Najpierw prawo odpowiednie, obowiązki kobiet wobec mężczyzn, karanie rozwodów, rozwiązłości kobiet i przemocy psychicznej, brak divorce rape, fałszywych oskarżeń (wieczna ofiara) i innych, potem można pogadać 🙂
Proszę Pani, oczywiście, że chcą mieć dzieci ale nie w tym systemie co teraz – gdzie prawnie na każdym kroku jesteś udupiony. Kobiece oczekiwania względem mężczyzn zmieniły się na przestrzeni lat o 180stopni – męskie z kolei są niemal takie same jak 40 lat temu. Kobieta nie czująca nad sobą bata ani dominacji mężczyzny pogardzi nim. Prosta sprawa – facet chce aby kobieta była kobieca, a mężczyzna męski – facet szuka u kobiety cech kobiecych, a kobieta u mężczyzny męskich – feminizm zaburzył całkowicie te zależności, kobiety stały się bardziej męskie, a mężczyźni bardziej kobiecy – to nie idzie w zgodzie z naturą ani kobiet ani mężczyzn, dlatego jak facet widzi kobietę wyzwoloną (cechy męskie) – to nie widzi w niej matki swoich dzieci, jeśli kobieta widzi faceta piździka (cechy kobiece) to też nie widzi go w roli ojca dla swoich dzieci. Kobiety pragną mężczyzn lepszych od siebie, bardziej dominujących, inteligentniejszych, zaradniejszych, wyższych itp. (jeśli się z tym nie zgadzasz to nie znasz swojej natury i jesteś ignorantką – sory – koniec kropka) facet chce kobiety słabszej od siebie aby mógł się nią zająć, bo taka była jego rola od wieków. Jeżeli Pani zdeprecjonuje wartość mężczyzny albo podwyższy własną wartość to przyczyni się Pani do tego, że tylko kilka procent mężczyzn będzie lepszych od statystycznej kobiety i co za tym idzie ? Proste jak budowa cepa – kobieta będzie niezadowolona bo mężczyzna będzie gorszy co się równa = niezadowolony mężczyzna… Tak samo ze zrównaniem płac – jeśli kobieta będzie zarabiała więcej niż mężczyzna to po jakimś czasie zacznie nim znowu gardzić – hipergamia – facet ma być l e p s z y paniała ? Poza tym kobiety zawsze bardziej argumentują emocjonalnie niż logicznie – nijak ma się to do rzeczywistości – jak ma mi Pani odpisać to proszę sobie wsadzić emocję w d. i logicznie argumentować jeśli Pani będzie w stanie…
nie my niszczylismy zwiazki przez 50 lat, nie my promowalismy samotne matki, nie my teraz bedziemy was bronic, pozadac czy naprawiac ten caly syf, ktory stworzylyscie. jak wczoraj np czytalem brednie nie wiem nawet czy bab czy feminazi, o koncu prokreacji i cywilizacji, czyli ujemny przyrost naturalny wsrod bialych. jakoby mezczyzni tez chcieli zyc. ale my przeciez zyjemy, pelna piersia i wolni jak ptaki, jak chcemy.
a to, ze nie zostawiamy potomstwa to dzieki wam. wlasnie z logicznego wyboru, bo moze mi sie urodzic syn i nie chce by zostal niewolnikiem bab, frajerem lub jakis brudas mu poderznal gardlo a corke zgwalcil.
beka ale niedlugo koles w pubie pelnym bab to bedzie ewenement, kurwy beda walczyc o prawo do niego. juz sie zaczyna faceci mowia, ze stare kurwy po scianie w spozywczaku juz probuja do nich zagadac. gdzie kiedys byl niewidzialny. spierdalac na drzewo banany prostowac, gdzie bylyscie jak mialyscie 20 lat, gdzie bylyscie ostatnie 50 lat, gdzie bylyscie przy parodii #metoo, a plulyscie na nas w glownych mediach nazywajac gwalcicielami, kazdego jednego
zamiast debilnych ksiazek „o chlopcach dla chlopcow” w wieku 14-15 lat kazdy chlopiec powinien czytac mgtow i redpill, kiedys robili to porzadni ojcowie. dlatego szmaty tak walczyly by ich usunac i ilosc frajerow wzrosla parabolicznie. ale dzis ci co sie obudzili i dzieki internetowi moga uczyc innych. by juz zaden facet, ktory ma troszke oleju w glowie i mysli o zwiazkach z kobietami nie dal sie wyruchac a ruchal i rzucal je. moze kiedys znajdzie naprawde te jedyna
Biografia Masona bardzo ciekawa, czyta się bardzo przyjemnie. Do tego napisana przez Straussa, autora „Gry”, ciekawej książki ze środowiska PUA. W sumie najwięcej seksu miałem na studiach. Po prostu wiele okazji towarzyskich. Pieniędzy nie miałem, a jak miałem to wszystko wydawałem na rozrywkę. Myślę, że najlepiej jest, kiedy mężczyzna faktycznie się kobiecie podoba. Seks w zamian za zasoby, jakieś usługi, kasę uważam osobiście za obrzydliwy. Teraz została mi samotność, mężatki lub matki z dzieckiem (tych o dziwo najwięcej w klubach). Ciekawe, kto z tym dzieckiem siedzi? 🙂
@ zniesmaczonykobietami
Pamiętaj, że każda samotna matka ma arsenał koleżanek, które odpłatnie bądź nie poświęcają swój czas siedzą z dzieckiem kiedy „mamusia idzie się wybawić”.
Dodatkowo często te kobiety łączy pewne zrozumienie, utożsamiane dotychczas z mężczyznami (tj. „chyba z nim źle, i jest smutny – powinien poruchać” albo „idź sobie poruchaj bo jesteś agresywny jak królik po koksie”).
Jedna z koleżanek mojej dziewczyny płaci jej za czas spędzony z jej dziećmi, podczas kiedy ona jedzie do klubu się wyszaleć albo „na randkę”, która kończy się w klubowej łazience.
Dodam tylko jeszcze, że jest na co dzień szanowaną i dobrze sytuowaną kobietą, która postrzega samą siebie jako świętszą niż zakonnica.
Wiem, że pociąg seksualny to normalna ludzka potrzeba i nie można jej negować i wypierać, ale żeby tak kłamać… (:
Pozdrawiam
dodal bym do zemsty, gdy ty ja rzucisz, powrot i jej blaganie o powrot do tego, by za chwile ona mogla cie rzucic niby jako ta lepsza.
przypominam sobie tez z pracy zachowanie panienki jak to wlasnie planowala i sie wsrod innych lansowala koscielnym.
a ja jej mowie, przeciez bialy welon jest zarezerwowany dla dziewiec, wiec takie zachowanie jest puste i dziecinne.
za 2 miesiace slub a ona podloge zamiata, potem zmiotka na szufelke i paradiuje dupa nam przed oczami, dres sie zsuwa i widac 1/3 stringow czy majtek akurat jaka ma dzis. jedno dobre, ze codzienie zmieniala
Dopisałem.
Edukacje polecam. Biały welon nie jest zareserwowany dla dziwic, bo jest mylnie interpretowany. Wianek jest! Welon miał chronić pannę młodą przed złymi urokami. Co więcej biały kolor, jako symbol niwinności to historia stworzona przez kościół. Biała suknia to po prostu wytwór mody.
Ja też polecam edukację, nie historia stworzona przez kościół, tylko pierwotnie znaczenie kolorów pochodziło od kwiatów – biały od lili, i z pewnością nie chodzi o niewinność, tylko pokój i uległość, tak jak jego symbolem jest biała flaga, w chinach zaś biały jest symbolem śmierci (kolor kości)