Świadome życzenia na Dzień Mężczyzn
Z okazji Dnia Mężczyzn składam nam, Wam, sobie i wszystkim życzenia związane z inicjatywą, której się podjąłem – między innymi dotyczącą praw i problemów mężczyzn.
Dziś też jest nowa okazja do świętowania bo na fanpage’u na facebooku przekroczyliśmy 4000 polubień.
Dziękuję mężczyznom wspierającym moją pracę, którzy złożyli życzenia i zrobili prezent.
Dziękuję też tym kobietom, które złożyły mi życzenia, ale też zrobiły mi prezent.
Te co nie zrobiły, oczywiście smażcie się w piekle :* 😉
Także co nam mężczyznom życzę:
- by nie przepraszać za to, że się jest mężczyzną
- nie być antymęskim (czyli uważać, że każdy mężczyzna to rywal, trzeba go poniżyć i lekceważyć) i ginocentrycznym (każda kobieta jest lepsza i powinna dostać więcej uwagi, pomocy, uwielbienia, czy współczucia niż mężczyzna)
- nie mieć poczucia winy, że się urodziło mężczyzną, czyli według postępowców – zawsze złą, toksyczną płcią, przyszłym gwałcicielem, rozbijaczem rodziny, lubującym toczyć rzeź, mord i wojny, ale też kimś pozbawionym uczuć czyli według nich pozbawionym człowieczeństwa
- nigdy nie dawać sobie wmówić, że się nie jest prawdziwym mężczyzną, jeśli nie spełnia się jakichś tam „wymagań” roszczeniowych, pustych panien (czyli wyrobów kobietopodobnych) i niezbyt rozgarniętych samców uważających się za nie wiadomo kogo, nierzadko leczących kompleksy i niepewność własnej męskości takimi próbami
- nigdy nie robić z siebie błazna dla seksu, uwagi, poczucia bycia potrzebnym lub komplementu
- nie starać się świecić kasą dla kobiet, by nie być postrzeganym jako bankomat
- umieć szybko rozpoznać świrniętą kobietę, by nie musiało dojść do tragedii o których słyszymy, jak ostatnio z porwaniem dziecka, utratą majątku, fałszywymi oskarżeniami i wieloma innymi problemami, które opisuję na stronie
- aby państwo pozwalało łatwiej sobie z tymi aspektami radzić (potrzebna edukacja, zmiana norm kulturowych i udoskonalenie prawa)
- żebyście trafiali na dobre, kochające kobiety, które ułatwiają, a nie utrudniają życie, chcą uszczęśliwiać, a nie jedynie wymagają – tylko świadome będą się kwalifikować 😉
- lepszych męskich przyjaźni
- aby się nauczyć mówić o tym jak jest – nie ukrywać problemów, aby statystyki nie były przeciw nam
- nie dawać siebie zawstydzać w odniesieniu do męskości – poniżej tekst o technikach poniżania mężczyzn w tym postępowym światku:
- abyśmy walczyli o swoje w sądach w sprawach rozwodów i dzieci, a nie odpuszczali dla „świętego spokoju”, aby statystyki nie były przeciw nam
- żeby społeczeństwo zainteresowało się problemami mężczyzn
- bezdomnością w 4/5 przypadków w porównaniu do kobiet
- depresją, w tym maskowaną przy pomocy agresji, wycofania i chłodu (trudna diagnoza, możliwe inne objawy niż u kobiet)
- uzależnieniami
- samobójstwami
- alienacją rodzicielską
- oskarżeniami o przemoc domową, gdy ogniskiem zapalnym była kobieta, czy też oskarżeniami o gwałty, gdy kobieta sama proponowała seks + uwodziła
- wypadkami w pracy (często śmiertelnymi – ponieważ nie dba się o życie i zdrowie mężczyzn, tak jak kobiet i dzieci, mimo, że dotyczy nas tzw. szklana piwnica)
- brakiem empatii dla mężczyzn
- niezajmowania się problemem dłuższej pracy mężczyzn (wiek emerytalny), pomimo deponowania do budżetu państwa większych pieniędzy i krótszego życia
- braku tak dużej jak w przypadku kobiet profilaktyki chorób (w tym raka prostaty)
- braku programów nauczających i motywujących dla ojców (pomimo wmawiania, że jesteśmy gorszym rodzicem i to kobiety po rozwodzie w ponad 9/10 przypadków dostają autorytarnie dziecko pod opiekę)
- braku programów dla mężczyzn chcących uzyskać wyższe wykształcenie i zawód (kobiety uzyskują wyższe wykształcenie częściej, między innymi dlatego, że są motywowane, wspierane, mają parytety, często bezpłatne kursy na których są otoczone specjalną troską)
- aby nie rezygnowano z domniemania niewinności, gdy oskarżonym jest mężczyzna, a oskarżającą kobieta – praesumptio boni viri
I wieloma problemami, z którymi boryka się wielu mężczyzn w tym pseudorównościowym świecie, o których można poczytać tutaj:
No i oczywiście życzę zdrowia, spokoju, miłości (seksu nie, bo powiedzą, żeśmy płytcy i prymitywni!*), rozwoju, postępów w tym co aktualnie robicie (masa, a potem rzeźba) i samych przyjemności
Aha i najważniejsze… świadomości jeszcze, całymi garściami!
* żartuję, toż to samo zdrowie według badań, stabilizacja nastroju, szczęście/endorfiny i do tego zacieśnienie więzi z kobietą, więc same plusy…
A ja Wam życzę żebyście pozbyli się uprzedzeń rasowo-narodowych i zaczęli w końcu podrywać Rosjanki, Węgierki, Chinki, Iranki i inne kobiety które nie są zepsute feminizmem tak jak Polki.
A ja życzę mężczyznom (sobie już nie muszę życzyć, ponieważ wprowadziłem to w życie już kilka lat temu), aby pozbyli się „patriarchalnych” norm, nakazujących im podrywać w ogóle! Tym samym i uprzedzenia rasowo-narodowe nie będą miały żadnego znaczenia – bo nie będą podrywane ani Polki, ani Rosjanki, ani kobiety z Chin, ani kobiety z Afryki.
A uwzględniając to, że kobiety tego sztucznego zachowania oczekują (człowiek to nie paw; podryw jest wynikiem kultury, a nie natury), zniknie w ogóle problem powstawania tych – jakże niekorzystnych dla kobiet, jak nas feministyczne źródła przekonują – relacji kobieta-mężczyzna. I właśnie takiego zaniechania tworzenia nowych relacji kobieta-mężczyzna, nam, polskim mężczyznom życzę. Może to być kilkuletnia „kwarantanna”, do potencjalnego przedłużenia o kolejne lata bądź dziesięciolecia, jeśli pierwotny kilkuletni okres kwarantanny nie poprawi sytuacji.
Ale ja chcę Wam pomóc.
Pozbądźcie się nacjonalistyczno-rasowych przesądów.
Polska to nie cały świat. Nie wszystkie kobiety na świecie są feministkami jak Polki.
Doceńcie Węgierki, Rosjanki, Chinki i Iranki które nie są feministkami i marzą o stworzeniu tradycyjnej rodziny z polskimi mężczyznami.
No to może niech podejmą działania w kierunku spełnienia tych marzeń? Dlaczego to niby miałby być obowiązek polskiego mężczyzny, by pomóc tym Węgierkom, Rosjankom, Chinkom i Irankom w spełnianiu ich marzeń? Niech te kobiety przyjeżdżają, uczą się polskiego, a następnie niech próbują nawiązywać relacje. Ja na pewno nie zamierzam ich podrywać, bo jestem człowiekiem a nie pawiem.
No właśnie o to chodzi. Przyjmijmy uchodzcców i uchodźczynie z innych krajów, na pewno będą wśród nich niesfeminizowane kobiety. Teraz tylko wytłumaczyć to Kaczyńskiemu.
Popełniasz błąd patrząc na wszystkie kobiety świata przez pryzmat sfeminizowanych Polek. Są kraje gdzie kobiety nie są feministkami. Rosja, Węgry, Iran, Chiny itp.
RedPiller żyjesz tam? Nie zgarnęli Cię z ulicy do kwarantanny?
A co, z izolatki piszesz? Ja tam żyję. Gdzie prezent dla mnie? 😀
Dokładnie tak, jestem już na wykończeniu, ostatnim stadium choroby COVID-19 i jedyne czego bym sobie życzył to łyknąć jeszcze jednego Red Pilla. Na szczęście wrzuciłeś arta i teraz mogę już kłaść się do grobu.
Panowie! Wszystkiego najlepszego z okazji Waszego święta
Zauwazmy ilosc komentarzy pod tym artykulem a pod innym odnoszacym sie do kobiet, gdzie one „bronia” sie i toczy sie zajadla dyskusja.
Tu gdzie nie ma stricte nienawisci a same dobre emocje, kobiety nie wypowiadaja sie, czemu?
Przemo a o czym chcesz porozmawiać?:)
Chodzilo mi tylko wylacznie o wytkniecie atrakcyjnosci tematow i ilosci komentarzy.
Milego weekendu =)
Życzenia dla Autora (imienia nie znam): życzę Ci świadomości, że jako kobiety i mężczyźni gramy do tej samej bramki, i jak najmniej rywalizacji między nami oraz więcej Miłości na ten dzień mężczyzny 😉
Dziękuję! Grać to nie zawsze gramy do jednej bramki niestety. Gdyby tak było to nie byłoby tylu problemów. Także należy właśnie nam wszystkim życzyć, czy to kobietom czy mężczyznom by umieli być drużyną, której członkowie potrafią wskoczyć za sobą w ogień.
Ale to tylko panowie strzelają gole 😀
Hehe aby nie samobóje.
Otóż to
Dlatego w samoobronie czasami lepiej ślepakami strzelać :p
Mój dziadek był w samoobronie
ech głodnemu zawsze chleb na myśli 😉
Jak nie jak tak 😀 Ale tym chlebem się człowiek nie naje, z kiepskiego zakwasu często zakalec wychodzi
AMEN