Skąd się bierze nielogiczność kobiet? Cz. 1
Spis treści
- 1 Nielogiczność kobiet – równość i specjalne traktowanie w jednym
- 2 Które cechy i zachowania odpowiadają, za nielogiczność kobiet?
- 3 Wszyscy jesteśmy winni toksycznych zachowań kobiet
- 4 Zdrady kobiet i kończenie przez nie związków
- 5 Nielogiczność kobiet jako zaburzenie osobowości – chwiejność emocjonalna
Mówią, że kobiet nie da się zrozumieć. Że są pokręcone, sprzeczne, alogiczne, zmienne jak wiatr. Nielogiczność kobiet jest prosta do zrozumienia, jeśli porzuci się schematy wpojone przez innych jakie są płcie, ale też gdy zrozumie się skąd się biorą emocje. Rodzice, czy starsi mogą zrozumieć dzieci, ale dzieci nie próbują (i nie mogą) zrozumieć dorosłych, a nawet samych siebie z powodu pewnych ograniczeń. Dzieci myślą głównie o sobie, a niestety kobiety dzisiaj są programowane w podobnie niedojrzały sposób nie chcąc troszczyć się o mężczyzn, tylko być tymi, które od mężczyzn mają dostawać jak najwięcej (jednocześnie twierdząc, że to walka o równość). Winne są prawa i system, który tworzy takie postawy. Niestety to jest popadanie ze skrajności w skrajność. Najpierw były wychowywane na dbające o innych bardziej, niż o siebie, teraz mają być na tyle niezależne, by to mężczyźni za nimi się uganiali.
Ale dzieci nie są złe kiedy zachowują się dziecinnie, obwiniają, kłamią, krzyczą, są złośliwe, tak tego typu kobiety też potrzebują odpowiedniego prowadzenia, by nie stworzyć na zewnątrz chaosu którymi nimi pomiata wewnątrz. Zapraszam do lektury o kobiecym wnętrzu – choć można to wszystko też przypisać do emocjonalnych mężczyzn (w dużym stopniu).
Nielogiczność kobiet – równość i specjalne traktowanie w jednym
Spójrzmy na poniższe sytuacje i zadajmy sobie pytanie, czy nie słyszeliśmy ze strony kobiet takich tez o sobie samych. Oczywiście nie każda kobieta tak mówi, więc nie celujmy tego w całą płeć.
Kobieta mówi że „nie leci na wygląd” ale jednak ma przystojnego mężczyznę.
Kobieta mówi że nie leci na kasę, ale z trudem tworzy związek z kimś kto zarabia mniej (chyba że ma perspektywy, że szybko się dorobi).
Kobieta mówi, że mogłaby mieć prawiczka, ale gdy próbuje ją poderwać prawiczek to jednak go odrzuca. Kobieta mówi, że wspiera mężczyznę, ale nie lubi mężczyzn słabych, którzy czegoś nie wiedzą, nie umieją, nie potrafią. Wygodnie jest wspierać silnego, mądrego i zaradnego, który żadnego wsparcia nie potrzebuje.
Kobieta mówi, że słabości u mężczyzn są okej, ale jakoś nie widać kobiet które uganiałyby się za mężczyznami którym mogą jakoś pomóc, którzy są nieogarnięci, chorzy i niezaradni. Częściej się słyszy po co im taki nieudacznik, a kobieta która odchodzi od jednego mężczyzny odchodzi do lepszego niż poprzednik. Wniosek – słabości zdecydowały.
Kobiety obiecują być na dobre i na złe, ale to kobiety odchodzą, gdy mężczyźnie jest źle i podupadł.
Kobieta mówi, że nieśmiałość jest słodka, ale ten nieśmiały i tak musi być zdecydowany, to on musi zagadać, rozkręcić znajomość, aby kobieta się nim zainteresowała. Jaka to nieśmiałość?
Kobiety mówią, że są dojrzalszą płcią, ale częściej się obrażają, nie umieją pogodzić się z porażkami, z odrzuceniem. czy nie chcą być odpowiedzialne za innych.
W myśl zasady: lepiej pozować na lepszą niż się jest, niż nią być – bo to wymaga PRACY NAD SOBĄ.
Które cechy i zachowania odpowiadają, za nielogiczność kobiet?
1. Narcyzm (próżność, zafiksowanie na swoim punkcie) – cecha dzieci do lat 5, bardzo ugruntowana także u kobiet słusznego wieku.
Narcyz chce o sobie sądzić dobrze, ma silne mechanizmy obronne, które nie pozwalają mu odbierać świata nie personalnie. Bardzo dba o to by ludzie mieli o nim dobrą opinię, nawet lepszą niż ma sam o sobie. Nie radzi sobie z żadną krytyką (lub prawie żadną, nawet merytoryczną, niepersonalną itd.). Narcyz nie radzi sobie ze swoimi wadami, nie akceptuje ich. Pragnie by nie widzieć ich u niego. Chce być traktowany wyjątkowo. Jednocześnie przecenia siebie i fantazjuje, żyje w utopii.
Wiele kobiet takich jest. Myślą życzeniowo. Gdy kobieta mówi „jestem…” może myśleć „chciałabym by tak o mnie sądzono”. Np. mówi „jestem romantyczna”, ale romantycznych uczynków dla mężczyzn w ostatnich 10 latach zrobiła 2 i pół.
Gdy kobieta mówi „chciałabym mężczyznę…” mówi to co ją nauczono, by powiedziała, a wybrać może i tak mężczyznę o innych cechach.
Można zauważyć, że niedojrzałe kobiety którym się zwraca uwagę, zwykle się tego wypierają, lub… zaczyna kąsać jak taki 5 latek. Zamiast odnieść się do problemu to odnoszą się personalnie do osoby, insynuują negatywne cechy i doświadczenia, rzucają płytkimi ocenami. Wyrzucają z siebie emocje, które są jej frustracją spowodowaną powiedzeniem prawdy w oczy. Przekaz zewnętrzny jest inny, ponieważ nie chcą ukazać swojego wewnętrznego skrzywdzenia, a tego kobietom się zabrania przez co stają się męskie-agresywne.
Narcyz chce być w centrum, chce zbierać zainteresowanie, chce by go nie negowano nigdy. Jest tylko on, ktoś kto używa ludzi do tego, by się dowartościować, dlatego mówi to co jest najbardziej wygodne dla niego w danej sytuacji.
* mężczyźni narcyzi też istnieją, ale jest ich mniej i są obarczani ostracyzmem (patrz nienawiść wielu ludzi do Cristiano Ronaldo – w jego w biografii można poczytać czemu się takim stał)
2. Dysonans poznawczy (kobieta jedno mówi, drugie robi)
Kruche ego próbuje wyjaśnić sobie czemu jego działania są niezgodne z ich przekonaniami na swój temat.
Dysonans poznawczy to „uczucie przykrego napięcia spowodowane informacją, którą jest sprzeczna z naszym wyobrażeniem siebie jako osoby obdarzonej danymi cechami.
Przykład najprostszy, czyli bycie płytką kobietą zafrasowaną powierzchownymi atrybutami (na cześć instagramowym księżniczkom). Jeśli kobieta ma przystojnego mężczyznę, to aby obronić swoje mniemanie o sobie, że nie jest płytką osobą, będzie silnie uważać że najważniejsze przy doborze było to, że on jest dobry, że opiekuje się nią. Odpowie uzasadnieniami broniącymi pozycję „dobrej, wartościowej, niepowierzchownej kobiety”. I będzie w to wierzyć.
Wygląd zepchnie na dalszy plan, bo doskonale wie że nie jest to dobrze odbierane, a jako narcyz przejmuje się opinią innych. To tylko jeden z przykładów, ale oddaje mechanizm w pełni.
Efektem jest widoczność zakłamania i nielogiczności u takich kobiet.
Ten sam dysonans tyczy się niedojrzałych mężczyzn, ale w innych obszarach, w których nie przyjmują prawdy. Np. jeśli ma tyczyć kobiet, to póki mężczyzna nie przełknie pigułki The Red Pill, to będzie wierzył w społeczne kłamstwa wobec natury kobiecej, czyli że są wiecznie niewinne, cnotliwe, dobre, miłe i wiecznymi ofiarami, a każde odejście od tych cech to zawsze wina mężczyzn, a nie tych kobiet, które powinny odpowiadać za swoje zachowania. Każde takie zachowanie usprawiedliwi czymś innym, by dysonans porzucić i nie uznać, że jednak stereotypy są nieprawdziwe.
3. Racjonalizacja
Czyli usprawiedliwianie negatywnych lub niemoralnych zachowań.
Przykład. Jak kobieta nie umie odejść od bijącego ją człowieka, to zamiast przyznać 'jestem lękową osobą, nie umiem odejść, boje się’ to mówi „on jednak jest dobry, zmieni się, jakoś damy radę”. Tym samym zachowuje bierną postawę, jednocześnie twierdząc, że to czego ona doświadcza to miłość. Czysta, piękna, romantyczna miłość. Woli żyć w kłamstwie i racjonalizować, niż coś zrobić.
Podobnie jest gdy kobieta wraca do byłego, od którego odeszła do innego, z którym jej nie wyszło. Kobieta próbuje racjonalizować, że jednak ten były to jej prawdziwa miłość i wypiera swoje prawdziwe potrzeby, aby uniknąć dysonansu i napięcia z nim związanego.
Taki typ racjonalizacji widzimy też u osobowości zależnej (o tym zaraz). Jest to jedno z najczęściej występujących zaburzeń u kobiet, a u mężczyzn widać np. u maninsynków, albo mężczyzn nieporadnych życiowo (jakoś wykastrowanych w procesie wychowania).
4. Makiawelizm
Czyli cel uświęca środki. Specjalne robinie dram (mam o tym osobny tekst), testy, prowokacje, kłamstwa, udawanie, czyli wszystko co burzy porządek, a co taką kobietę podnieca, ponieważ wyzwala emocje. Porządek jest nudny, stabilny, a dla kobiet emocjonalnie niestabilnych ktoś porządny oznacza kogoś bez osobowości. Dla takich kobiet emocje są jak paliwo. Makiawelizm wyznają też bad boye, osobowości psychopatyczne i narcystyczne, więc jest to wszystko powiązane z antyspołecznymi osobowościami.
Makiawelistyczne kobiety są niegrzeczne, konfrontacyjne, niemoralne, niecnotliwe, zakłamane, mściwe, złośliwe. Manipulują do potęgi, aby inni pracowali na nie, unikając odpowiedzialności. Zakładają maski lepszych niż są, tylko po to by oszukać tych, którzy będą wnosić dla nich zasoby w związkach.
Makiawelista i narcyz GRA swoją rolę, by się przypodobać. Dlatego głupotą jest to co się wpaja – ufaj kobiecie bezmyślnie, bo to oznaka miłości. Nie, to jest usuwanie swojej racjonalnej części mózgu i zostanie ignorantem, któremu zabiera się instynkt samozachowawczy. Wielu mężczyzn np. zawiera ślub i chce mieć dzieci, kiedy na początku związku kobieta jest ideałem. I to jest błąd, bo człowieka poznaje się wtedy kiedy jest źle, kiedy jest bieda, kiedy są problemy i wtedy widzi się, jak on reaguje w starciu z nimi. Co wnosi w przypadku problemów drugiej strony. Kobiety niestety zbyt często odchodzą i się czepiają, zamiast pomóc.
Kobiety coraz częściej uczy się, by były dominujące i oczekujące (albo lepiej – roszczeniowe). Jeśli słyszą o „dwóch połówkach jabłka” w romantycznej miłości, to chcą tylko by to mężczyzna był tą drugą połówką, która ulepsza ich życie, a nie żeby one ulepszały męskie życie i samopoczucie. Takie niedojrzałe kobiety nie chcą być dawcami, tylko biorcami, ale chcą uważać się zawsze za płeć równą lub oferującą więcej.
5. Osobowość zależna
Kobiety na ogół łatwo zranić, ale i bardzo łatwo nastroić (ba, często oczekują tego: rozkochaj, zabaw, nakręć na seks). Choćby pozowały na twarde, to i tak mogą być uległe. Są też dla rządzących łatwym celem do manipulowania grupowo, ponieważ z reguły są naiwne i łatwowierne (szczególnie gdy wmówi im się „walkę o dobro”, co niby jest szlachetne, ale nierzadko kłamstwem).
Bardzo chcą być akceptowane, ale też dobrze oceniane, dlatego z trudem wyłamują się poza społeczne konwenanse. Wolą iść z modą, za tym co popularne, za tym co robią grupy. Wolą być otoczone opieką, ponieważ rzadko kiedy ufają sobie i swoim możliwościom. Jeśli spotkają kogoś kogo będą cenić (wyższy status, emanowanie siłą), to mogą ulec jego nastrojowi. W przeciągu kilku minut potrafią czuć się piękne, by za chwilę czuć się szpetnymi. Każda z tych postaw jest mocno niedojrzała, ale tolerowana przez otoczenie. U mężczyzn jest to niedozwolone, uważane za wariactwo, dziecinadę itd.
6. Niższy intelekt logiczny i analityczny u kobiet
Kobiety posiłkują się prawą półkulą mózgu w odbieraniu rzeczywistości, więc kobiety logiczne, z męskim myśleniem są rzadszym widokiem (ale istnieją, tak jak istnieją mężczyźni emocjonalni, artystyczni itd.). Prawdopodobnie takie kobiety nie będą lubić innych kobiet i rzeczywiście trzymać sztamę z mężczyznami, będą chcieć pracować nad sobą, czy znać swoje ograniczenia. Takie kobiety nie chcą żyć w zakłamaniu. Krzyczeć że czarne jest białe, a białe jest czarne.
Pomniejszym dowodem na to jest brak świetnych szachistek, a to właśnie z tego powodu, że kobiecy mózg ma utrudnione racjonalne, systematyczne myślenie, oraz uzmysławianie sobie związków przyczynowo-skutkowych z powodu emocji, które spowalniają ten proces (choć nie blokują go).
Kobiety są lepsze tam gdzie trzeba okazać serce (choć w kobietach coraz go mniej, ponieważ uczy się je bycia „męskimi”).
Wszyscy jesteśmy winni toksycznych zachowań kobiet
Kobiety mogłyby się zmienić tylko w momencie kiedy ich mózg uznałby że powinien zredukować dysonans poznawczy w sposób konstruktywny, czyli działaniem, inicjatywą. Dobrze wiemy, że kobiety takich cech wymagają od mężczyzn.
Zwykle taki proces odbywa się tylko wtedy, gdy kobieta się boi, lub doznaje porażki (czyli nie chcą poczuć negatywnej emocji). Dzieje się to gdy kobieta czuje respekt z powodu przykrych dla niej konsekwencji:
– szkalowania (ostracyzm)
– karania w inny sposób (np. finansowo przy rozwodzie)
– karana fizycznie (tak jak dzieci)
Ale to się nie dzieje. Nie ma kar dla kobiet, są tylko dla mężczyzn. Kobieta zatem nie zmienia swojego zachowania, tylko stara się zracjonalizować obecne ukazując je jako korzystne (racjonalizacja „słodkie jabłko”).
W efekcie taka kobieta jest leniwa, pasywna, konformistyczna, kapryśna i ma pretensje tylko wobec innych – takie kobiety nazywane są dzisiaj „księżniczkami” (o nich też w innym tekście). W ten sposób kobieta chroni swoje ego, którego kruchość to wynik kompleksów i niedojrzałości psychicznej. Oczywiście tego typu kobiety nie są tego świadome, bo świadomość to kontrola. Świadomość to możność zmiany siebie, ale po co kobieta ma chcieć zmieniać siebie, jak widzi, że może zmieniać innych, by robili to co sobie zażyczy?
Kobieta może odczuwać, że ma zły związek, ale bojąc się samotności zacznie szukać pozytywów tego związku by nie wpaść w depresję i móc dalej być bierną. Ewentualnie w związku będzie robić dramy o nic, aby wina za posiadanie nieodpowiedniego związku nie była przy niej.
Depresja byłaby motywatorem do redukcji dysonansu i zakończenia związku. Długotrwałe poczucie winy byłoby wykańczające.
Podobnie gdy ma pragnienie posiadania „bad boya”, ale że ma 30+ lat, to nie są nią zainteresowani. Aby uniknąć dyskomfortu psychicznego zaczyna myśleć, że zmieniła się, dojrzała i teraz zaczęła lubić miłych, nudnych, spokojnych mężczyzn, których w latach młodości traktowała z góry. Zmiana jest możliwa, ale jest rzadka. Łatwiej uzasadnić sobie nowy wybór nowym myśleniem o tym wyborze.
Słyszymy od grubych kobiet też „krągłości są sexy”. I mimo, że podasz multum rozwiązań, to ta kobieta chcąc obronić ego i swoją pasywność – obrazi się, poczuje się atakowana, a Ty zostaniesz napastnikiem i nienawistnikiem (nawet jak nie jest chora, tylko na serio leniwa). Nie jest ważne, czy krytykujesz konstruktywnie – masz uważać, że krągłości są sexy. U mężczyzn tego nie zobaczymy na poważnie, bo to byłoby tak, jakby mężczyźni chwalili się, że gdy są bezdomnymi to są wyjątkowymi mężczyznami, albo gdy mają mikropenisy to tak naprawdę są najbardziej seksowni.
Cóż, kłamstwo powtarzane tysiąc razy nie będzie prawdą.
Oczywiście nie każda kobieta taka jest, ale każda MOŻE taka być, ponieważ nie ma kar za bycie sprzeczną i zmienną. Czyli im więcej się pozwala, im mniej mówi „stop”, stawia granic, tym negatywne cechy danej grupy będą wzmacniane. O tym później.
Zdrady kobiet i kończenie przez nie związków
To kobiety są znane ze skakania z gałęzi na gałąź, przy zmianie związków (syndrom małpki). Nie odejdą póki nie będą miały zaklepanego nowego, lub przynajmniej wizji że ten nowy związek będzie.
Czy kobiety odczuwają poczucie winy, że zdradziły? Że oszukiwały w czasie związku, bo przecież musiały równocześnie na dwa fronty grać? Oczywiście zwykle nie, ponieważ do zdrady by nie doszło.
I tutaj też dysonans poznawczy jest potrzebny, wyparcie i racjonalizacja.
Przerzucenie winy na mężczyznę (on był zły i to zmusiło mnie do szukania nowego), usprawiedliwienie siebie (znalazłam nową, prawdziwą miłość), pełne zrzucenie z siebie odpowiedzialności (samo się potoczyło w ten sposób, nie miałam na to wpływu).
I aby obronić ego przed poczuciem winy kobieta wierzy w to, że nie zrobiła nic złego, a ktoś kto zainsynuował jej zdradę jest podłym człowiekiem, który ją rani – to potwierdza jej, że winny jest on. Skomplikowane?
Nielogiczność kobiet jako zaburzenie osobowości – chwiejność emocjonalna
Kolejną kwestią która ukazuje nielogiczność kobiet jest brak umiejętności trzymania jednego kursu działań z powodu chwiejności emocjonalnej (i to samo też mają emocjonalnie niestabilni mężczyźni, którzy są pogardzani przez kobiety właśnie dlatego, że przypominają im swoje wady).
Definicja niestabilności emocjonalnej
Kilka cech osobowości chwiejnej emocjonalnie
Melancholicy i cholerycy mogą mieć z tym duże problemy.
Kobieta napotyka masę problemów, lęków, braku wiary, przejmowania się opinią zanim podejmie ciężką decyzje, dlatego jest sprzeczna. Raz chce coś zrobić, nagle już nie chce i szuka wymówek. Potrzebuje oparcia, tego by ktoś podejmował decyzje za nią kto jest stabilniejszy i potrafi inicjować działania, albo kto ją zmotywuje (rzadziej). Kobiety na ogół nie są niezależne, ponieważ pragną (choć nie zawsze mają możliwość) posiłkować się choć w jakiejś części innymi. Jeśli złamią słowo, przyrzeczenie i kierunek działań, to dalszym krokiem jest utrata zaufania. Trudno polegać na kobiecie, która w ten sposób postępuje. W tym momencie u kobiety wchodzą do gry taktyki manipulacyjne: między innymi projekcja, racjonalizacja i usprawiedliwienie (a tym samym przerzucenie odpowiedzialności).
Kobiety lubią zdecydowanych, stanowczych, stabilnych mężczyzn ponieważ często są emocjonalnym chaosem. To się współczesnym kobietom nie podoba, ponieważ wmówiono im że są silne i niezależne, że potrafią rządzić i panować, ale każdy mężczyzna który przebywa z kobietami dobrze wie, że kobiety często są roztrzepane, chaotyczne i chcą by to mężczyzna poukładał im świat, swoim spokojnym ramieniem i logiczną decyzją, za którą – owszem, weźmie sam odpowiedzialność. Czyli będzie dorosły i dojrzały. Podobnie typowa kobieta bardzo szybko się nudzi, czy to ludźmi, czy sukienkami które posiada. Pragnie zmian, ponieważ sama jest chodzącą zmianą.
Mózg niestabilnych emocjonalnie kobiet rządzi ich kaprysami. Najpierw chcą jednej rzeczy, ale za moment już nie. To emocja każe im zmienić zdanie. Najpierw kobieta sądzi, że coś zrobi, bo CZUJE W TYM MOMENCIE, że jej się to uda (jest w dobrym samopoczuciu, pewna siebie, nastrojona), zatem obiecuje, ale za pół dnia może się jej to zmienić ponieważ zacznie się czuć lękowo, słabo, niepewnie.
Oczywiście jest jakiś mały procent kobiet, które są spójne, lepiej myślą przestrzennie, nie kierują się aż tak emocjami w życiu ponieważ są bardziej inteligentne, ale nie ma ich dużo – niemały procent z nich to lesbijki, które robią z siebie tomboyów. Natura jest też taka złośliwa, że jeśli da jedną cechę, to odbierze drugą. Dlatego nierzadko inteligentne, racjonalnie myślące kobiety, które nienawidzą babskich dram są wiele mniej urodziwe. Także wybór jest, ale ograniczony, a kobieta bardzo kobieca z mężczyzną bardzo męskim mają ogromny trud zrozumienia się. Osoby które mają po 50% cech żeńskich i męskich mają dużo łatwiej dogadywać się z obiema płciami, ale mogą też dzielić tak jak zalety, tak wady obu płci.
Idealnie nie ma 🙂