Jak podwyższyć poziom neuroprzekaźników, by zdrowieć?
Spis treści
- 1 Wyjdź do ludzi i idź pobiegać! Super rada, ale tylko dla zdrowych, którzy zaniemogli na moment
- 2 Dopamina (system nagrody)
- 3 Oksytocyna (system odczuwania miłości i dobroci)
- 4 Serotonina (system stabilizowania emocji)
- 5 Endorfiny (system zabijania bólu, nabywania odporności i regulacji temperatury ciała)
- 6 Co obniża poziomy neuroprzekaźników?
W tym temacie pokażę jak podwyższyć poziom neuroprzekaźników, które odpowiadają za nasze zdrowie psychiczne, fizyczne, regenerację, poziom szczęścia, czy odporność. Pamiętajmy, że dużo łatwiej jest nam zepsuć swoje zdrowie i samopoczucie, niż je zbudować, lub naprawić.
Niestety styl życia dzisiejszych ludzi nie pozwala wielu z nas na regularne wykonywanie zdrowych czynności na co dzień. Dlatego też odczuwamy stres, agresję, czy stany depresyjne. Często są to reakcje nieadekwatne do sytuacji, ponieważ cierpi nasze ciało, co przekłada się na negatywny stan mentalny. Jeśli widzisz takiego człowieka, jego bateria się na pewno wyczerpała. Z jakiego powodu? O tym zaraz, bo nie ma jednoznacznych odpowiedzi.
Wyjdź do ludzi i idź pobiegać! Super rada, ale tylko dla zdrowych, którzy zaniemogli na moment
Tematem neuroprzekaźników nie muszą interesować się tylko osoby cierpiące na problemy emocjonalne, czy depresję. Wszak i zdrowa osoba może mieć czasowe problemy wynikające z nierównowagi neuroprzekaźników. Może to być spadek nastroju spowodowany czymś zewnętrznym, jak chwilowymi błędami dietetycznymi (wakacyjny wyjazd), czy nagłą zmianą stylu życia. Taka osoba po zmianie nawyków wróci do dobrego samopoczucia i zapomni o chwilowym spadku nastroju.
Ale zastrzegam, by nie uważać tych metod za 100% skuteczne dla osób, których dotknęły choroby psychiczne. Nie można obwiniać ludzi, że np. są chorzy na depresję, bo „za mało biegali”. Jest to bardzo popularne stwierdzenie w kręgach chłopskiego rozumu, aczkolwiek coraz częściej krytykowane, ponieważ mamy większą, naukową świadomość czym są problemy psychiczne. Mamy też świadomość jak niewielki wpływ mają ludzie, by wyjść z nich samodzielnie. Obwinianie i atakowanie ludzi cierpiących nie jest pożyteczne.
Gdyby wystarczyło zmienić nawyki to przemysł leczenia psychologicznego i psychiatrycznego upadłyby w mgnieniu oka.
Po prostu przyczyna nie musi się równać skutkowi. Możliwe, że ktoś najpierw chorował, a dopiero z powodu choroby nie miał siły na wykonywanie pewnych zdrowych czynności. Nie musi być zatem tak, że zachorował, „stał się leniem” jak mówią złośliwi, bo postępował niezdrowo.
Zachęcam do podejścia empatycznego do ludzi, niżeli krytycznego i oceniającego. Zachęcam do odróżniania chorób od czasowego obniżenia nastroju.
Warto pamiętać o czynnościach, które wymieniam poniżej, by wprowadzić je w nawyk. Nawyk po czasie stanie się naszym automatyzmem. Jeśli jesteśmy zbyt zajęci, warto sobie takie rzeczy zapisywać w widocznym miejscu.
Dopamina (system nagrody)
- wykonaj coś, o czym myślałeś, że musisz zrobić (np. coś długo odkładane, co odbierało energię myśląc o tym)
- zjedz coś dobrego, ale wartościowego, by nie uczyć nagradzania siebie śmieciami (pamiętaj o tyrozynie)
- doceniaj małe rzeczy, które wykonałeś jak nawet pościelenie łóżka, czy pozmywanie po sobie – nie mów sobie, że to takie „nic” i, że nie warto
- zaopiekuj się sobą i zadbaj o siebie (np. o ciało, w tym kąpiel, o masaże, o psychikę); masaże zwiększają dopaminę o 30% zmniejszając poziom kortyzolu
- podejmuj ryzyko (z głową!), by przekraczać swoją granicę komfortu i by uczyć się nowych rzeczy; doświadczaj życia
- medytuj
- muzyka też może Ci pomóc
Dopamina uczestniczy w procesie powstawania uzależnień (czy też nawyków) tak jak pozytywnych, tak tych negatywnych. Dlatego dzieci należy uczyć zdrowych wzorców od najmłodszych lat, ponieważ będą one „automatycznie” ich poszukiwały w razie czy to problemów, czy wypełniania celów życiowych.
Oksytocyna (system odczuwania miłości i dobroci)
- pobaw się ze zwierzęciem, lub pogłaszcz
- przytulaj
- pomagaj ludziom
- dawaj komplementy… i odbieraj w rewanżu (jeśli spotkasz podobnie pozytywną osobę)
- opiekuj się dzieckiem
- uprawiaj seks w trwałej relacji i buduj kontakt fizyczny
Tak, oksytocyna to jest ukojenie. Kiedyś rozwinę ten temat. Mam już napisany szkic.
Serotonina (system stabilizowania emocji)
- uprawiaj umiarkowany, dłuższy wysiłek (najlepiej bieganie, rower, lub pływanie)
- wychodź na słońce
- spędzaj czas w naturze (góry, rzeki, lasy)
- medytuj, jeśli nadal jesteś rozdrażniony (medytacja podwyższa dopaminę o 31% i serotoninę o 28%)
- spotykaj się z dobrze nastawionymi do Ciebie ludźmi (atmosfera pogardy w rodzinie, w związku, w szkole, czy w pracy nie sprzyja zdrowiu psychicznemu)
- tryptofan może być dobrym dodatkiem wspomagającym
- staraj się myśleć pozytywnie (po podwyższeniu neuroprzekaźników będzie to łatwiejsze, ponieważ organizm zareaguje optymizmem)
Pamiętajmy, że ludzie myślący negatywnie zwykle mają obniżoną serotoninę, dlatego też jest im ciężko ten schemat przełamać samodzielnie. Niestety to właśnie neuroprzekaźniki sterują naszym nastawieniem. Człowiek może jedynie starać się pokonać je na siłę. Bez obwiniania się przychodzi to łatwiej, bo wiemy, że czynnik jest zewnętrzny.
Więcej informacji o zwiększaniu serotoniny znajdziesz w tym badaniu.
Endorfiny (system zabijania bólu, nabywania odporności i regulacji temperatury ciała)
- uprawiaj cięższy, intensywny wysiłek
- ucz się poczucia humoru innego niż wyśmiewanie innych
- oglądaj komedie; po prostu się śmiej
- czarna czekolada może pomóc (ciekawe źródło o dodatkowym jej działaniu w przypadku kobiet)
- orgazm seksualny też będzie pomocny (ten z wzajemnym pożądaniem i miłością będzie wzmacniał odczucia)
- niektóre potrawy pobudzają produkcję endorfin (papryka chilli), czasem niektóre olejki eteryczne
Co ciekawe organizm potrafi wytwarzać endorfiny, nawet gdy odczuwamy ból. To dlatego wpisałem w ostatnim punkcie paprykę chilli, która, mimo że jest bardzo ostra, to wielu ludzi nakręca pozytywnie.
Co obniża poziomy neuroprzekaźników?
- nieprawidłowa, nieregularna dieta
- słaby sen (za krótki, za długi, przerywany, w świetle)
- używki (te dają ułudę wzrostu dopaminy, co zwykle prowadzi do uzależnień) – nie jest to zdrowy sposób podnoszenia dopaminy, a pisałem więcej o nim w innym moim artykule o dopaminie
- szkodzenie ludziom (chyba że się uzależnisz od tego, co spowoduje wyrzut dopaminy w pierwszej chwili, a następnie spowoduje głęboki spadek)
- przebodźcowanie (np. wyszukiwanie ciągle złych informacji o świecie)
- poniżanie siebie niezależnie od tego, czy wykonałeś zadanie dobrze, źle, czy je odwlekasz
- wieczne porównywanie się do innych
- social media (bardzo ciężko złapać moment uzależnienia od nich)
- osamotnienie (desperackie szukanie byle jakich znajomości nie będzie rozwiązaniem)
- zbyt mała ilość tlenu
- i oczywiście zbyt duży dysbalans negatywnych nawyków w stosunku do pozytywnych
Czy to wszystko jest proste do zrobienia? Nie. Wielu ludzi nie będzie zachęconych do zmiany stylu życia, ponieważ nie odczuwają oni natychmiastowej nagrody. Uzależnienie np. daje nagły zastrzyk emocji. W przypadku zmiany nawyków nagroda jest rozbita w czasie. Łatwiej jest się napić alkoholu, czy zjeść pizzę, niż rozbić nasze działania na wiele czynników, które przyniosą efekt za pół roku.
Zresztą objawy negatywne podobnie rozbijają się w czasie podczas prowadzenia niezdrowego trybu życia. To, że wielu ludzi prowadzi fatalny tryb życia, a czuje się dobrze to tylko dlatego, że JESZCZE korzystają z nabytej odporności zbudowanej w latach poprzednich. Jednak na to nie ma mocnych. I ich ten czas dopadnie i ich bateria się wyczerpie. Sęk w tym, by się zreflektować w porę.