Czy w każdym związku mężczyzna musi zarabiać więcej?

Zostań darczyńcą/wesprzyj autoraJeśli doceniasz stronę, kliknij, by dowiedzieć się o sposobach wsparcia 🙂

Stereotyp twierdzi, że w każdym związku mężczyzna musi zarabiać więcej, ponieważ kobiety chcą korzystać z pieniędzy i zasobów mężczyzny. Stereotyp drugi twierdzi, że kobiety chcą być utrzymankami w 100% przypadków, mimo, że dzieje się tak tylko w 14,5% przypadków i to nie zawsze jest pełna decyzja kobiety, a często złożona oferta kobiecie przez mężczyznę. Wszystko to tłumaczone jest hipergamią, jakby zakorzenioną w biologii kobiet cechą. Obecne czasy pokazują, że nie jest to prawda, a nasze cechy są przynajmniej częściowo modyfikowalne.

Tekst kieruję głównie do tych ludzi, którzy twierdzą, że nowych związków nie będzie dlatego, że mężczyźni za mało zarabiają z winy pracy zawodowej kobiet, a kobiety nastawione są wyłącznie roszczeniowo wobec mężczyzn. I oczywiście, wiemy, że kobiety narcystyczne których pełno w mediach społecznościowych są tymi, które chcą osiągnąć zysk na związku, nie chcą by od nich wiele wymagać, chcą być wielbione, rozpieszczane, opłacane. Okej. Są takie.

Ale tylko statystyki mogą pomóc nam w określeniu skali tego zjawiska. Internet jest mały, jest dużo baniek informacyjnych, memy również potrafią niektórych zmanipulować. Dlatego przyjrzyjmy się badaniom i liczbom, a nie pustym sloganom, które maja się dobrze klikać.

Historia podziału wkładu finansowego między płciami

Jasnym jest, że przez wiele wieków praktycznie wszystkie kobiety nie miały prawa do pracy zarobkowej, do dziedziczenia, a już na pewno nie do prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Nawet jeśli kobiety dostawały możliwość pracy np. we włókiennictwie w czasach rewolucji przemysłowej, to ich praca była wyceniana słabo i była traktowana jako dodatek do zarobków mężczyzny. Głównymi problemami, które od wieków spychały kobiety z rynku pracy były ciąże, ale też świat w którym znacznie więcej osiągali ludzie silni fizycznie. Oczywiście w rodzinach chłopskich i robotniczych od XIX wieku kobiety pracowały np. w polu, jednak nie była to praca opłacana w sposób formalny. Raczej była to pomoc w gospodarstwie. We wcześniejszych latach kobiety były w pełni zależne od mężów i ojców.

W obecnych czasach, gdy tradycyjne role w związku ulegają redefinicji, coraz częściej pojawia się pytanie: kto dziś wkłada więcej do domowego budżetu? Czy mężczyzna nadal jest tym niekwestionowanym żywicielem, czy może to partnerki i żony przejmują pałeczkę? Problem jest złożony, ponieważ wielu ludzi nadal POPIERA tradycyjne role płciowe, a niektórzy uważają, że są one biologiczne, przez co nie mają szans się nigdy zmienić. W takiej sytuacji musielibyśmy myśleć, że 100% mężczyzn chce zapewniać utrzymanie, a 100% kobiet chce być utrzymankami. Czy tak właśnie jest? Zobaczymy w dalszej części mojej analizy.

Czy kobiety kiedyś utrzymywały mężczyzn?

Rzadko. Szlachcianki i arystokratki bywały dziedziczkami dużych majątków i miały prawo decydować o finansach – bywało, że ich mężowie żyli z ich posagu i ziemi. Wdowy po bogatych mężczyznach często zarządzały majątkami i mogły wspierać finansowo kolejnych partnerów. W XIX wieku pisarki, artystki, właścicielki salonów literackich czasem utrzymywały mężczyzn, np. kochanków, mężów w kryzysie twórczym.

Ale: to były wyjątki, bo system prawny, społeczny i ekonomiczny dawał kobietom mniej możliwości. Przejdźmy do czasów obecnych.


1. Kobieta wnosi minimum połowę — coraz częstszy scenariusz

Z badania przeprowadzonego przez Pew Research Center w 2017 roku dowiadujemy się, że w 31% amerykańskich par kobieta dostarcza co najmniej połowę wspólnego dochodu. To nie tylko równy wkład co do opłat rachunków, ale często sytuacja, w której to kobieta zarabia więcej niż mężczyzna.

Znacznie lepsze statystyki podaje portal americanprogress.org, który publikuje dane w których aż 41% kobiet zarabia więcej, niż partner w związku.

A jak jest w Polsce?

  • Młode pokolenie (25–34 lata): wśród par tej grupy wiekowej co druga kobieta (52%) wnosi przynajmniej połowę dochodu.
  • Wykształcenie wyższe: w parach, gdzie obie strony mają wyższe wykształcenie, kobiety w 38% pokrywają połowę lub więcej dochodów, podczas gdy w gospodarstwach, gdzie kobieta ma wykształcenie średnie, odsetek ten spada do 28%. Im niższe wykształcenie kobiety, tym mniej wnosi do związku.

Jak dzielą się zarobki obu płci pokazuje ta mapka.

zarobki kobiet i mężczyzn w Polsce

Czy widzimy tutaj znaczną przewagę mężczyzn?


2. Mężczyźni utrzymankowie. Tak, tych nadal jest mało

Brzmi to egzotycznie, ale prawda jest taka, że według badań tylko 2% kobiet utrzymuje mężczyzn w 100%. W tym samym badaniu mężczyźni stanowią 14,5% utrzymujących kobiety w 100%. Te dane pokazują, że choć kobiety coraz więcej wkładają finansowo do związków, to nie prą ku całkowitemu odwróceniu ról płciowych z dawnych lat. Pytanie tylko, czy mężczyźni chcą być utrzymywani i w razie posiadania dzieci, czy chcą więcej się nimi zajmować, niż kobiety?

Czy chciałbyś być utrzymywany i wychowywać dzieci? Czy chciałabyś by mężczyzna podjął taką rolę?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

3. Brytyjskie i polskie podwórko

W Wielkiej Brytanii 25% kobiet zarabia więcej niż ich partnerzy, a 36% wnosi ponad połowę dochodu gospodarstwa domowego. Na polskim rynku statystyki nie są co prawda tak często publikowane, ale obserwacje ekonomistów pokazują, że trend idzie w podobną stronę.


4. Czynniki wpływające na rosnący udział kobiet w finansach

  • Kobiety coraz częściej kończą studia i rozwijają się zawodowo, co przekłada się na wyższe zarobki.
  • Praca zdalna, elastyczne godziny i samozatrudnienie pozwalają godzić obowiązki domowe z zawodowymi.
  • Coraz więcej par chce decydować wspólnie o finansach, a stereotyp „mężczyzna-robotnik, kobieta-opiekunka” odchodzi do lamusa.

5. Jak większy wkład finansowy kobiet wpływa na relacje?

Gdy obie strony wnoszą znaczący wkład finansowy, rozmowy o wydatkach, oszczędzaniu, inwestycjach czy urlopie stają się bardziej partnerskie. Wspólne planowanie budżetu sprzyja otwartości i budowaniu zaufania. Płcie w ten sposób uczą się współpracy. Niegdyś było z tym znacznie gorzej, ponieważ. np kobieta pozbawiona umiejętności mężczyzny mogła po prostu zginąć. Mężczyźni też mieli spory problem by zadbać o siebie, jeśli nie mieli kobiety, a wielu z nich nie potrafiło prać, prasować, gotować. Dlatego w mojej opinii nauka współpracy i cech obu, a nie jednej płci to dobra forma rozwoju. Oczywiście niektórzy nazywają to zniewieścieniem mężczyzn i zmężnieniem kobiet, ale to są emocjonalne zagrywki ludzi, którzy prą ku przywróceniu konserwatyzmu. Chcą po prostu nam nowe czasy obrzydzić.

Z drugiej strony, w parach, gdzie kobieta zarabia więcej, może pojawić się presja związana z tym, że ludzie porzucają tradycyjne role płciowe tylko fikcyjnie (mówią o tym, a czyny są inne, na odwrót). Następują wtedy pytania – czy mężczyzna będzie się czuł męski gdy zarabia mniej, lub jest utrzymywany? Czy sam wytrzyma taką sytuację? Czy kobieta będzie go szanować? Czy znajomi, albo rodzice nie będą wpływać na to, by takiego mężczyznę poniżać? Jak wiemy niedojrzali ludzie kierują się opiniami innych, dlatego słuchają często rodziców, rodziny, kolegów, koleżanek, bo sami nie mają i nie bronią własnego zdania asertywnie…


Badania na temat zarobków kobiet i mężczyzn w związkach

  • Kobiety dostarczają co najmniej połowę dochodów w 31 % par
    Z badania Pew Research Center przeprowadzonego w 2017 r. wynika, że w 31 % małżeństw lub związków partnerskich w USA kobieta wnosiła co najmniej połowę łącznych dochodów pary (w tym 28 % zarabiało więcej niż partner) pewresearch.org.

  • Kobiety utrzymujące mężczyzn – tylko 2 % par
    Europejskie badanie demograficzne (2024) wykazało, że tylko około 2 % par to tzw. „sole female breadwinners” (kobieta dostarcza 95–100 % łącznych dochodów), podczas gdy „sole male breadwinners” stanowią 14,5 % wszystkich par link.springer.com.

  • Przykład z Wielkiej Brytanii i USA
    – W Wielkiej Brytanii 25 % kobiet zarabia więcej niż ich partnerzy, a 36 % kobiet wnosi ponad połowę dochodu gospodarstwa domowego zipdo.co.
    – W USA kobiety stanowią dziś głównych żywicieli w aż 41 % gospodarstw domowych z dziećmi, z czego 32 % kobiet utrzymuje dom sama*, a 73 % dokłada ponad połowę dochodu glamour.com.

    * Tak duży procent w tym badaniu wynika z tego, że wlicza się samotne kobiety, kobiety utrzymujące dzieci, rodziców, dorosłych synów itd. Realnie w USA do 6% kobiet utrzymuje mężczyzn w związkach.

Dane byłyby optymistyczne, gdyby nie polaryzacja i sytuacja na świecie

Kobiety już dziś stanowią istotną siłę domowych budżetów: w 30-40% przypadków wnoszą co najmniej połowę dochodów. Choć tylko 2% z kobiet dostarcza cały budżet, trend jest wyraźny – portfele w równowadze to przyszłość coraz większej liczby związków. Kluczowe pozostaje wzajemne zrozumienie i szacunek dla wkładu każdej ze stron, niezależnie od tego, kto nosi cały, lub kto ma grubszy portfel.

Niestety z tym szacunkiem jest problem, ponieważ szczególnie w Polsce ludzie są podzieleni. Nie wiedzą, czy ciągnąć mentalnie na wschód, czy zachód. Kobiety częściej popierają lewicę, a mężczyźni prawicę. Oczywiście różnice nie są ogromne, bo do 10-15%, ale trendy są jasne – płcie rozjeżdżają się w wartościach, a same finanse są sprawą mniejszej wagi.

Tak czy siak mówienie o tym, że wszystkie kobiety chcą żyć kosztem mężczyzn i nie są w stanie znieść sytuacji gdzie zarabiają więcej od mężczyzny jest nieprawdą. Oczywiście statystycznie kobiety znacznie gorzej wypadają w sytuacji utrzymywania mężczyzny w 100%, jednak pamiętajmy, że sami mężczyźni niechętnie przyjmują taką rolę. Niekoniecznie zatem wynika to z decyzji samych kobiet.

Dodatkowo umówmy się, mało ludzi stać na to, by utrzymywać drugą osobę. Najłatwiej jest w małych miastach gdzie ceny wynajmu, lub czynszu nie są takie duże, a dodatkowo para musiałaby nie mieć dużych wymagań co do poziomu życia. Skromne, altruistyczne, empatyczne osoby jednak dają radę, choć są w mniejszości.

Spodobał Ci się mój artykuł, lub moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz mi pomóc. Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje.

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale to dobra opcja dla tych, którzy nie chcą wysyłać przelewów z banku.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i promowaniem strony (strona nie dociera do wielu ludzi).

Profil strony na Facebooku

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą medyczną. Autor nie jest psychologiem, a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dystans do treści jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.