Z jakich powodów kobiety uprawiają seks?
Spis treści
- 1 Z jakich powodów kobiety uprawiają seks? Z miłości powiedzą
- 2 Można uprawiać seks przygodny, można z zemsty, można dla pieniędzy, czy uzyskania statusu społecznego, a można ponieważ czuje się pustkę i ból głowy
- 3 Z jakich powodów kobiety będą uprawiać seks z mężczyzną? Odpowie utwór Para-Noir
- 4 Seks jako narzędzie kontroli dla zaburzonych kobiet
- 5 Jak powinny zachowywać się kobiety w związkach w stosunku do mężczyzn? Ojciec Marylina Mansona odpowiada
Wielu ludzi zastanawia się z jakich powodów kobiety uprawiają seks. To nie jest tylko tak, że albo chcą, albo nie chcą. To by było za proste, zbyt czarno-białe i przez to zbyt mało nieobiektywne. Powodów jest więcej. Razem z Marylinem Mansonem postaramy się dziś być przewodnikami po powodach uprawiania seksu przez kobiety.
Manson, jako znany artysta mający powodzenie wśród kobiet pytał ich czy i dlaczego, by się z nim przespały. Jego wnioski są bardzo ciekawe, tak jak ciekawe są teksty jego niektórych utworów, które dziś zacytuję, by omówić temat. Temat wzbogacam książką Davida Bussa i Cindy M. Meston o motywacjach seksualnych kobiet. Ciekawa pozycja, choć niewyczerpująca tematu.
Z jakich powodów kobiety uprawiają seks? Z miłości powiedzą
Kobiety często spłycają każdy ich powód uprawiania seksu do miłości, co rzadko jest prawdą (choć się zdarza), ponieważ powodów do tego mają dużo (to samo ze związkami tworzonymi niekoniecznie z powodu miłości).
Weźmy jeden przykład Beaty. Twierdzi ona, że uprawia seks tylko z miłości. Tyle, że jeśli prześledzimy jej doświadczenia seksualne okazuje się, że uprawiała seks na trzeciej randce z mężczyzną z Tindera, w kolejnej sytuacji po dwóch miesiącach spotykania się z mężczyzną poznanym w barze. Kolejny jej kochanek był przyjacielem z którym zna się od 20 lat, ale w końcu postanowiła być z nim i uprawiać seks. Postanowiła, co nie oznacza, że pokochała go tak nagle.
W każdym z tych przypadków Beata uznała, że sypiała z tymi mężczyznami z miłości, aczkolwiek miłość nie ma prawa pojawić się ani tak prędko, ani nie pojawia się tylko dlatego, że ktoś zdecydował o wejściu w związek. To nie jest tak, że bycie w związku z automatu daje miłość.
Miłość buduje się latami. Z trudami i problemami. Z poświęceniem i pełnym poznaniem człowieka. Miłość to nie jest emocja pożądania, bliskości, troski, zaufania, czy nawet tajemniczej niepewności, czyli ton emocji z którymi można miłość pomylić. I ludzie te emocje mylą.
Miłość jest czymś znacznie większym i czymś co tak łatwo nie znika, a przecież w życiu Beaty tych mężczyzn już nie ma. Jedna jej relacja trwała 3 miesiące, inna rok, kolejna 2 lata, ale czy możemy mówić, że w tak krótkim czasie mogła kochać tylu mężczyzn w tak frywolny sposób? Oczywiście, że nie. Zbyt łatwo szafuje się słowem miłość, tak jakby nie znaczyła niczego więcej poza aktualnym stanem emocjonalnym osoby, która o niej mówi. A przecież stany emocjonalne są zmienne.
Analogicznie w ten sam sposób możemy mówić, że kochamy pierwszy raz spotkane małe pieski w schronisku, które pogłaszczemy. Ale to nie jest miłość, tylko chwilowy stan przyjemności, hormon i humor. Błoga chwila oksytocyny. Nic poza tym.
Dlatego Beata być może czuła coś przyjemnego w towarzystwie tych mężczyzn, może nawet była o nich zazdrosna, ale jest to niedojrzała, egoistyczna wersja miłości. Być może nawet chciała dla nich dobrze, ale cóż z tego? Możemy chcieć dobrze dla wielu ludzi, co nie oznacza, że od razu ich kochamy.
Dlatego mówienie przez pewne kobiety o uprawianiu seksu tylko z miłości jest rzadko prawdą, częściej niewiedzą, lub tanią sygnalizacją cnoty, by nie wyjść na osobę płytką i, by nie przyznać się do prawdziwych powodów uprawiania seksu. A tych kobiety mają dużo.
Badanie: kobiety zdradzają częściej, niż mężczyźni (i o tym pisze kobiecy onet!).
Można uprawiać seks przygodny, można z zemsty, można dla pieniędzy, czy uzyskania statusu społecznego, a można ponieważ czuje się pustkę i ból głowy
W tym aspekcie bardzo dobrym źródłem będzie wspomniana przeze mnie książka o motywacjach seksualnych kobiet.
I teraz uwaga. Jeśli kobiety mają tysiące powodów do tego by uprawiać seks, dlaczego tak często go odmawiają?
Dlaczego to mężczyźni wnoszą niedostatki w tej sferze i są praktycznie jednostronnymi konsumentami? (bo ile kobiet płaci za seks i się o niego tak mocno stara)?
Opowie nam o tym Marylin Manson. Nie oceniam go jako człowieka, ani artysty, ale tylko jego poglądy w tej sferze.
Marylin Manson jest czasem oskarżany o mizoginizm przez wypowiedzi w których sprzeciwia się fałszywym oskarżeniom o molestowanie, czy nazywaniu molestowaniem dawanie inappropriate gifts. Jest to naginanie definicji poważnego przestępstwa do odstawiania cyrków. Danie nieodpowiedniego prezentu to ewentualnie (i podkreślam ewentualnie) złamanie savoir vivre.
Tyle, że któż nie był dziś nazwany mizoginem? Są tacy, którzy nimi faktycznie są, a są tacy, którym się przypisuje taką łatkę. Ja też bywałem tak nazywany, gdy pisałem, że starać się powinny obie strony, a to wcale nie mężczyzna powinien być jednostronnym „zdobywcą”. Gdy pisałem, że nie można bić obu płci, a nie tylko kobiet. Też tak było gdy pisałem, że nie możemy wierzyć każdej kobiecie w każde jej zeznanie, bo byłoby to pogwałceniem prawa niewinnych do sprawiedliwego osądu. Domniemanie niewinności jest ważniejsze, niż wiara tylko jednej płci (to też przecież seksizm).
Ale wiemy, że w przestrzeni publicznej istnieje wielu radykałów (lewa czy prawa), którzy nie będą uznawać rozsądnych argumentów, a będą chcieli potakiwać jedynie ich wersji rzeczywistości. Wersji, w której jedna płeć jest w porządku i ma mieć prawa, czy chwałę, a druga nie jest w porządku, nie ma chwały i powinna być ograniczona. Ot, konflikt płci. Wytwór ostatnich czasów.
Jednak wspomniany Manson miał wiele kobiet i wiele kobiet za nim szaleje. Od kogo zatem uczyć się o kobietach, jeśli nie od niego? Lepiej jego słuchać, niż kogoś kto miał jedną kobietę w życiu (i do tego toksyczną, którą uznał za wyznacznik wszystkich kobiet), lub kto zna całą resztę co najwyżej w jpg.
Mimo odstraszającego wizerunku, kochają go najpiękniejsze kobiety świata. „Manson był moim nastoletnim marzeniem, pokochałam go za muzykę i jego intelektualizm. Przeczytałam jego autobiografię od deski do deski i zasypiałam przy jego muzyce” – tak o Mansonie wypowiedziała się Sasha Strunin, polska wokalistka rosyjskiego pochodzenia. Autorka takich utworów jak: To nic kiedy płyną łzy, Zaczaruj mnie ostatni raz, Emely wykonane z Dannym, czy Time to Party jeszcze za czasów The Jet Set.
Z jakich powodów kobiety będą uprawiać seks z mężczyzną? Odpowie utwór Para-Noir
Jest to zbiór cytatów z tego utworu.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo jesteś sławny. To jest proste. Kobiety lubią mężczyzn wyróżniających się w jakiś sposób na tle przeciętnych. Kobiety lubią mężczyzn popularnych, którzy podobają się innym i odnoszą sukcesy. Kobiety lubią, gdy mężczyzna jest kimś i coś go określa. Sława to pewna forma powodzenia u dużej grupy ludzi, więc wysoki status społeczny.
- Pieprzyłabym się z tobą dla twoich pieniędzy. To jest jeszcze prostsze. Zachowanie prostytutki i materialistki. Jeśli mężczyzna wnosi zasoby materialne dla niej, to kobieta udostępnia mu seks. Kobieta może nawet poślubić tego mężczyznę, a za rok czasu rozwieść się z nim, z jego winy jak sąd uzna (np. za dużo zajmował się swoją sławą, zamiast nią), by odebrała mu jego majątek. Takie mamy czasy i takie mamy prawo – niedostosowane do naszych czasów, gdyż kobiety mają już prawo pracy i mogą same zarobić na swoje utrzymanie.
- Pieprzyłabym się z tobą, by cię kontrolować. Don’t stick your dick in crazy. Ważna zasada. To jest już coś do czego wiele kobiet i mężczyzn nie umieją się przyznać. Mężczyźni nie widzą, że są czasami ulegli, posłuszni, pantoflarscy i nieasertywni dla swoich kobiet, tylko dlatego, że boją się utraty dostępu do seksu. Takiej zależności należy unikać, ponieważ wspominana kobieta potraktuje to jako słabość, na której może żerować. Kobiety wg badań często kontrolują mężczyzn. Kobiety z drugiej strony doskonale wiedzą, że seks może być ich największą, lub najcenniejszą wartością, więc uznają za nagrodę dla mężczyzny. Wniesiesz zaangażowanie, zasoby, dobre sprawowanie, to masz seks. Coś pójdzie nie po myśli kobiety? Seksu nie ma, a jest wina mężczyzny. Jeśli mężczyzną w nią uwierzy jest stracony, ponieważ kobieta będzie od teraz wymagać coraz więcej, by móc uprawiać seks. Oczywiście zdarza się, że kobiety mają rację, gdy odmawiają seksu np. ponieważ mężczyzna codziennie wraca pijany do domu, robi burdy, jest egoistą, czy się nie myje, ale piszę tu o ogólnej sytuacji chęci kontroli mężczyzny w jak największej ilości sfer, by stworzyć sytuację jednostronnego podporządkowania.
- Pieprzyłabym się z tobą, by kiedyś mieć połowę ze wszystkiego, co masz. Jak wyżej. Seks w tym punkcie jest narzędziem do zagarniania męskich zasobów (głównie pieniędzy czy mieszkania), męskiego zdania, męskiego życia, męskich koneksji, dowartościowywania się i wiele innych.
- Pieprzyłabym się z tobą, by cię zranić i wykorzystać. To jest trochę nagięte tłumaczenie, ale chodzi o to, że intencje tej kobiety nie są słuszne i dobre. Może to być uprawianie seksu z zemsty. Kobieta może zechcieć uprawiać seks po to, by zrobić nadzieję mężczyźnie, a następnie obwinić go o wszystko co najgorsze i odejść. Z kolei kobieta rzucona przez mężczyznę może zechcieć wcielić się w tą co chce seksem i komplementami urobić go od nowa, by wcielić się w rolę tej rzucającej w następstwie. W takich momentach poczuje, że „wygrała” (dowartościowała się). Może też zgłosić zgwałcenie po fakcie. Postępowanie to jest przykładne dla socjopatek i narcyzek.
- Pieprzyłabym się z tobą dopóki nie znalazłabym sobie kogoś lepszego. Proste. Hipergamia i kobiece zachowanie jak małpki, która nie puści jednej gałęzi, jeśli nie znajdzie drugiej – zwykle o wyższym statusie społecznym. Typowe wyrachowanie, traktowanie przedmiotowe mężczyzn i zdrada.
- Pieprzyłabym się z tobą dla sekretu. Kobiety często lubią tajemniczość, lubią pozory, lubią zakładać maski, aktorstwo. Znamy kobiety, które grają święte cnotki w życiu, a marzą o tym, by być tymi niegrzecznymi za zamkniętymi drzwiami. Jeśli sprawiasz, że kobieta przeżywa z tobą „przygodę”, bo robicie coś amoralnego, a nikt o tym nie wie, to macie sekret. I to już jest powód do uprawiania seksu w ich nudnym życiu, w którym ktoś na siłę je zmusza do bycia dobrymi osobami, a którymi być nie chcą. Oczywiście mówię tu o specyficznych kobietach, bo wiele z nich jest dobrymi i nie muszą nikogo grać, więc i nie odczuwają bólu, że mają dobre życie i dobre zachowania.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo nie pamiętam, czy już się z tobą pieprzyłam. Nie zinterpretuję tego. Może piła, może ćpała, może ma Alzheimera.
- Pieprzyłabym się z tobą z nudów. To chyba jasne. Nie ma co robić, to chodź do łóżka. Nie bez powodu najmniej rozwinięte kraje mają wysoką dzietność, ponieważ nie mają możliwości realizowania się w inny sposób w życiu. Seks staje się jedyną rozrywką życiową, a wychowanie dzieci to jedyne „zainteresowanie”.
- Pieprzyłabym się z tobą bo i tak nic nie czuję. Rzadko spotykane. Masochizm? Depresja? Aseksualność? Można domniemywać. Wolałbym nie wchodzić z taką kobietą w interakcję.
- Pieprzyłabym się z tobą by sprawić, że ból zniknie. Częsty powód. Jeśli kobieta jest znerwicowana, a nawet smutna, to może chcieć zastąpić te uczucia przyjemnym seksem dla rozładowania. My też to robimy, tyle że częściej rozładowujemy rozdrażnienie. Jak dobrze wiadomo seks jest dobry dla zdrowia, więc kto odmawia seksu „w miłości”, ten nie troszczy się o innych! 🙂 W temacie ciekawym przykładem jest nimfomania. U podstaw nimfomanii wchodzą w grę problemy z dzieciństwa (zwykle nieuświadomione), lęk przed prawdziwym, stałym związkiem, bliskością, czy obniżona samoocena. Podobnie mają osoby DDA i DDD (dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych), które rekompensują sobie przykre emocje najbardziej wyuzdanym, ryzykownym i agresywnym seksem. To taka próba „samoleczenia”, która jednak nie wychodzi.
- Pieprzyłabym się z tobą, by poczuć coś zamiast pustki. To typowe dla kobiet borderline, które żyją pustką i odczuwają duży gniew z tego powodu. Zwykle prowokują emocje i dramaty, aby zostały zauważone, aby coś się w ich życiu działo, bo nie radzą sobie z napięciem.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo jesteś piękny. To jest jasne u obu płci. Wygląd mężczyzn dla kobiet też ma znaczenie.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo jesteś moim murzynem. Trudne do interpretacji. Być może tej kobiecie podobają się niggerzy, bo mają swój styl? Może to synonim niewolnictwa, poczucia władzy?
- Pieprzyłabym się z tobą, bo jestem twoją dziwką. Częste u kobiet. Wracamy do punktu zakładania masek. Grzecznej dziewczynki na zewnątrz, niegrzecznej tam gdzie nikt nie widzi. Często się słyszy jak to marzą być uległymi „suczkami”.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo ty jesteś dziwką. Rzadkie, bo kobieta nie szanuje mężczyzny w tym wypadku, a jak nie szanuje to zwykle seksu nie ma. Jednak zboczeń trochę jest, więc zaskoczenia nie ma, że i taka sytuacja może wystąpić.
- Pieprzyłabym się z tobą dla zabawy. Często jest to np. odreagowanie po stałym związku. Taka kobieta może żyć zabawowym życiem singielki, bo do stworzenia związku wymaga więcej, a takiego np. znaleźć nie potrafi. Ot, seks dla zabawy, bo ma się ochotę, a nie dla prokreacji też istnieje.
- Pieprzyłabym się z tobą, bo mogę. Dobrze wiemy, że jeśli przeciętna kobieta ogłosi chęć seksu, to zgłosi się do niej wielu chętnych (w przeciwieństwie gdy taką chęć wyrazi przeciętny mężczyzna). Kobieta ma możliwość, więc z niej korzysta. Normalne.
- Pieprzyłabym się z tobą, żeby mieć gdzie się zatrzymać. Czyli seks dla zasobów (dom) i wymiana handlowa.
- Pieprzyłabym się z tobą, żebyś mnie chronił. Czyli seks dla zasobów i zakupu danej postawy. Kobieta daje seks, a mężczyzna opiekę dla niej.
Seks jako narzędzie kontroli dla zaburzonych kobiet
Dla zrozumienia motywów seksualnych musimy zrozumieć sfery różnic zasobów płci. Kobiety kontrolują seks, mężczyźni zaangażowanie. Następuje walka tych sfer, by określić kto będzie częstszym dawcą, a kto biorcą. Która strona ma silniejszą potrzebę ta sprzeda swoje atrybuty taniej.
Problem nastaje wtedy, gdy kobieta dostaje to czego chce za darmo od mężczyzny, gdy sama prawie nigdy nie uprawia seksu za darmo. Nie ma tak, że dowolny mężczyzna pstryka palcem i seks otrzymuje w którym nie musi niczego kobiecie zapewnić. Kobiety doskonale o tym wiedzą, dlatego wykształciły dominację w tym kierunku. Chcesz mężczyzno seksu? Zapewnij coś.
Mężczyźni działają w ten sposób rzadziej dla kobiet. Jeśli kobieta chce od nich zaangażowania, ci zdecydowanie częściej mogą oddawać je kompletnie za darmo, lub z nadzieją na zwrot w przyszłości. W ten sposób powstaje friendzone.
Z kolei narcystyczne kobiety potrzebują seksu jedynie do uwodzenia, ale też do zdobycia możliwości wykorzystywania mężczyzny i jego zasobów, statusu, sławy, pieniędzy, wpływów, zaangażowania (sługa księżniczki, który uszczęśliwia ją poświęcając siebie i swoje potrzeby). Dzisiaj do uprawiania seksu narcystyczna, wyrachowana kobieta chciała, byś ją w ogóle zauważył, jutro będzie chciała złotego pierścionka, pojutrze wybudowania basenu. To samo ze ślubem w dzisiejszych czasach. Jeśli dasz narcystycznej kobiecie zabezpieczenie, to zwykle nie będzie miała powodu, by Cię uwodzić – także przy pomocy seksu. W ten sposób dobrze się takie kobiety odsiewa od tych normalnych dla których seks nie jest narzędziem kontroli.
Jakie jeszcze kobiety należy odrzucać? Wiele kobiet oferuje seks i tylko seks, jednocześnie wymagają zapewniania tryliarda przeróżnych korzyści i przy tym mówią o równości. Istnieje ewidentna nierównowaga, ale mimo to słyszy się o równych postawach, co nie daje wzajemnego, szanującego się traktowania. Jeśli w to wejdziesz będziesz musiał być uległy, a jak uległy to seks jest pod kontrolą kobiety, a to zwykle wyłącza ich pożądanie.
Jest wiele kobiet, które pragną bycia „tą jedyną”, mimo, że miały 30 partnerów seksualnych, dla których nie musiały być tymi jedynymi, potraktowanymi dosłownie jak w filmie. Przecież to ewidentnie gorsze traktowanie tego ostatniego mężczyzny od poprzedników.
Przecież jest wiele kobiet, które pragną ślubu kościelnego, gdy z dziewictwem nie mają nic wspólnego. Jeśli ktoś chce szanować religię to niech wyznaje wiarę w pełni, a nie np. 20% zasad mu pasuje, a resztę odrzuca. Tak ma wielu ludzi mających się za religijnych niestety.
Jest też sporo kobiet, które pragną być wyjątkowo traktowane, gdy dla mężczyzny nie zachowały niczego wyjątkowego, by ten poczuł się dokładnie tak samo. I tu znowu panuje nierównowaga na którą sporo mężczyzn się zgodzi, ponieważ usłyszeli, że to mężczyzna ma się starać, by być odebranym jako męski. Typowy patriarchat i role płciowe, które powinniśmy wyrzucić do kosza.
Wniosek? Unikaj wyrachowanych panienek, które nie wnoszą wiele pozytywnego do Twojego życia i nie myślą o tym, w jaki sposób mogłyby Cię uszczęśliwić. Oddajesz zaangażowanie za darmo? Jesteś tani. Nikt się o tanich ludzi nie stara.
Jak powinny zachowywać się kobiety w związkach w stosunku do mężczyzn? Ojciec Marylina Mansona odpowiada
Przy okazji można posłuchać próbki twórczości Mansona (Slutgarden).
Wracając do Marylina Mansona, był on wychowywany przez ojca dominującego (niektóre źródła podają, że szowinistę i seksistę – kto wie), który twierdził o kobietach i związkach w sposób podany poniżej. Umieszczam jako ciekawostkę. Miały by być to rady, które upewnią co do tego, czy kobieta znajdzie powód do uprawiania seksu, czy znajdzie do jego odmowy.
Pamiętajmy, by odróżnić takie postawy od postaw kobiet niezaburzonych, ponieważ mogą zachowywać się zupełnie inaczej, mieć inne motywy, intencje itd. Dla dojrzałych emocjonalnie ludzi seks jest chęcią wzajemnego sprawienia sobie przyjemności, a często oddania, troski, czy pożądania, niżeli jednostronnym aktem kontroli, sportu, czy potraktowania drugiego człowieka jak żywego wibratora.
Te rady można czasem nawet do mężczyzn zastosować. Wszak w wielu aspektach nie różnimy się. I nie musimy.
Takie są sytuacje alarmowe:
- Jeśli kobieta zaczyna ubierać się wyłącznie w dresy oznacza to, że przestała chcieć być dla mężczyzny seksowna i piękna – wkracza w etap przyzwyczajenia i wygody, w którym prawdopodobnie mężczyzna będzie stroną żebrzącą o seks. W końcu jej już nie zależy. Libido zostaje schłodzone, ponieważ nie ma celu go mieć.
- Analogicznie, jeśli kobieta stara się wyglądać pięknie bardziej dla nieznajomych niż dla mężczyzny (maluje się tylko gdy wychodzicie do ludzi, ubiera ładnie, czy seksownie, tylko na wyjścia), to oznacza, że ma spaczone priorytety. Ten mężczyzna nie jest obiektem jej miłości.
- Miłość ma wiele oblicz, dlatego nikt nie ma prawa interweniować w związki dwójki dorosłych osób. To one decydują, czy w nich być, czy nie i na jakich warunkach. Chyba, że zaistniała tam przemoc na którą nie było zgody. Tak jak nie śmieszą nas te same żarty, tak samo nie możemy ingerować w to co jest dobre dla innej osoby, bo jest inną osobą, ma inne poglądy, inne odczucia, inne rzeczy ją cieszą, czy smucą. Kto się wpieprza w związek innych ten jest wrogiem tego związku – często są to mama i koleżanki, które zakładają fałszywe maski troskliwych. Jeśli są wrogami mężczyzny, którego kobieta kocha, to znaczy, że są też wrogiem kobiety, która go wybrała i uważają ją, za zbyt głupią, by umiała sama decydować o sobie. Olewamy toksyczne kobiety i toksyczne matki.
- Kobiety mogłyby witać mężczyznę w domu byciem sympatyczną i pogodną. Dopytując jak się czuje, o jego dzień. Oczywiście rozumiemy, że kobiety też pracują, są zestresowane i nie zawsze w humorze, ale nie mogą wyżywać się na mężczyźnie za to. Jeśli od momentu wejścia do domu przez mężczyznę patrzą na niego jak „Ty tu przeszkadzasz”, „znowu on”, „znowu czegoś będzie chciał”, to mężczyzna jest dla tej kobiety nikim. Wniosek? Unikać kobiet zapatrzonych w siebie, czyli wyznających zasadę: to mężczyzna ma się starać, to mężczyzna ma się kobietą interesować, to mężczyzna ma … (i tutaj lista roszczeń, które zostawiamy na śmietniku historii).
- Analogicznie. Jeśli kobieta wita mężczyznę w seksownym stroju i mówi „zedrzyj to ze mnie”, to jest cały jej. Unikać należy tych kobiet, dla których seks to przykry obowiązek, w którym to mężczyzna ma odwalać 99% roboty, a kobieta ogranicza się do „jestestwa” (czy tam leżenia).
- Ojciec Marylina Mansona twierdził też, że aby utrzymać mężczyznę kobieta nie powinna go zagadywać na śmierć. Nie powinno tolerować się kobiet, które zawsze chcą mieć rację, zawsze ostatnie słowo, zawsze pokazywać swoją wyższość. To często monologi wielominutowe, gdy mężczyzna ma „prawo” odezwać się maksymalnie kilka razy w ciągu niego.
- Unikać należy kobiet, które na zwrócenie uwagi reagują a) odwróceniem kota ogonem („a Ty zawiniłeś w 130310230 rzeczy…”), b) fochem (kobieta zawsze uznaje siebie za ofiarę, nie przemyśli, czy zawiniła, nie obchodzą jej odczucia mężczyzny). c) złośliwością (zachowując się na przekór pragnie jednocześnie dobrej miłości – bezsens).
- Sam Marylin Manson przerobił zasady ojca bardziej w ten sposób, że np. wybierając kobietę do stałego związku należy spojrzeć na to, czy kobieta umie powiedzieć co ma do zaoferowania, co chciałaby zaoferować mężczyźnie, dlaczego właśnie nią należałoby wybrać i wnosić zaangażowanie właśnie dla niej. Jeśli kobieta tego nie umie, to jest na bardzo słabym poziomie intelektualnym i samoświadomości. Mężczyzna według nich zawsze musi wiedzieć czego chce, być konkretnym, wiedzieć co ma do zaoferowania. Kobieta nie może ograniczać się do „nie wiem”, „Ty powinieneś wiedzieć”, „coś z Tobą nie tak, jeśli nie wiesz co mam do zaoferowania”. To są zachowania kompletnie niepartnerskie ze strony kobiety. Jeśli kobieta pragnie równości powinna równą wartość wnosić. W innym wypadku wszystko będzie na głowie mężczyzny, wszystko to co złe będzie winą mężczyzny, a ten jak trochę podupadnie czy to jeśli chodzi o zarobki, pracę, zdrowie, wygląd, to zostanie wymieniony na inną gałąź. Da się to przewidzieć po kobiecych zachowaniach już na początku.
- Jeśli kobieta rywalizuje z mężczyzną w związku, cały czas tylko poucza i obraża, to mężczyzna jest dla niej nikim, ponieważ chce mu pokazać, że jest nawet bardziej męska, atrakcyjna i wartościowa od niego. Z założenia jest to test niemożliwy do przejścia, ponieważ tworzy go tak, by mężczyzna na pewno go przegrał. Czy zareaguje (źle, bo może okazać się chamem), czy nie zareaguje (powie, że się boi, lub jest dziecinny jak Amber Heard do J. Deppa). Jeśli kobieta twierdzi, że problemy mężczyzny są niczym (albo szydzi, że został skrzywdzony i to takie zabawne), oznacza, że brakuje jej klepki odpowiedzialnej za empatię, czyli dojrzałości emocjonalnej i inteligencji emocjonalnej. Chcesz pustaka w związku? Idź na budowę i sobie trochę ich weź.
- Unikamy kobiet popadających w skrajności, zatem: nietroskliwych suk (nic mnie nie obchodzą Twoje problemy mężczyzno, masz być wiecznie zaradny i silny), a także nadopiekuńczych, które chcą za mężczyznę rozwiązać dosłownie każdy problem, układają mu dietę bez jego wiedzy, selekcjonują znajomych, sterują jego wyborami pasji, zainteresowań, pracy i miejsca zamieszkania. Taka kobieta zawsze mówi, że to dla dobra mężczyzny, ale jest przeciwnie, ponieważ nie uwzględnia w tym jego indywidualności. Pantoflarstwo to synonim dzisiejszego niewolnictwa, braku własnego zdania, braku wartości, godności i braku osobowości. I to pantofle mają najmniej seksu w swoich związkach.
- Mężczyzna ma prawo umawiać się z kobietami silnego charakteru. Ale czym jest silny charakter? Nie oceniamy go przez umiejętność ustawiania sobie ludzi pod siebie (manipulacje), pyskatość, wredność, sarkazmy, granie silnej i niezależnej, tylko kobiety, która rzeczywiście potrafi sporo wnieść do związku. W większości jest to udawanie silny charakter. Maska, by płakać w poduszkę po nocach i nie móc zasnąć. Jednocześnie zazwyczaj tak jest, że „silne” kobiety czerpią swoją siłę z męskich słabości, więc traktują w związkach mężczyzn w sposób okrutny. Niestety jest wielu takich ludzi obu płci, którzy czerpią siłę ze słabości innych, ale przestańmy ich idealizować i nazywać silnymi.
- Jeśli kobieta jest zmienna, a więc nie dotrzymuje obietnic, słowa, jest nieprzewidywalna, to nie jest kimś godnym zaufania. Należy unikać kobiet, które usprawiedliwiają swoją zmienność twierdzeniem „kobieta zmienną jest”. Powinny się tego brzydzić, ponieważ nie są godnym partnerem. Na przeciw te same kobiety żądają zaufania wobec siebie, mimo, że nie wnoszą cech charakteru mogących stanowić bazę do tego, by im ufać. Miejsce dla nielogicznych, nieobowiązkowych i niedojrzałych kobiet jest przy gromadce kotów.
- Jeśli kobieta czuje się przedmiotowo traktowana przez mężczyznę tylko dlatego, że on chce seksu to nie jest dla niej nikim ważnym. Sama chęć seksu nie jest niczym problematycznym, ponieważ to coś naturalnego. Liczy się oczywiście w jaki sposób mężczyzn chce doprowadzić do tego seksu, co w nim oferować (np. czy egoizm, czy wzajemność). Ale sama chęć nie jest niczym złym. Po prostu kobieta nie umie przed sobą tego przyznać, że mężczyzna dla niej się nie liczy, więc zrzuca winę na niego i zarzuca to wszystko jemu. Ma to za zadanie sprawić, by mężczyzna poczuł się gorzej, a jak poczuje się gorzej, to będzie unikał takich działań. Proste, prawda? Wzbudzanie poczucia winy to jedna z najsilniejszych manipulacji, zaraz po zawstydzaniu.
Póki co to by było na tyle 🙂