Świadome życzenia na Dzień Mężczyzn
Dzień mężczyzn nie jest równie ważny co dzień kobiet, a to nie powinno mieć miejsca w dobie równości płci. Dlatego z okazji Dnia Mężczyzn składam nam, Wam, sobie i wszystkim życzenia związane z inicjatywą, której się podjąłem – między innymi dotyczącą praw i problemów mężczyzn.
Także co nam mężczyznom życzę:
- by nie przepraszać za to, że się jest mężczyzną
- nie być antymęskim (czyli uważać, że każdy mężczyzna to rywal, trzeba go poniżyć i lekceważyć) i ginocentrycznym (każda kobieta jest lepsza i powinna dostać więcej uwagi, pomocy, uwielbienia, czy współczucia niż mężczyzna)
- nie mieć poczucia winy, że się urodziło mężczyzną, czyli zawsze tą złą, toksyczną płcią, przyszłym gwałcicielem, rozbijaczem rodziny, lubującym toczyć rzeź, mord i wojny, ale też kimś pozbawionym uczuć czyli według nich pozbawionym człowieczeństwa
- nigdy nie dawać sobie wmówić, że się nie jest prawdziwym mężczyzną, jeśli nie spełnia się jakichś tam „wymagań” roszczeniowych, pustych panien (czyli wyrobów kobietopodobnych) i niezbyt rozgarniętych samców uważających się za nie wiadomo kogo, nierzadko leczących kompleksy i niepewność własnej męskości takimi próbami
- nigdy nie robić z siebie błazna dla seksu, uwagi, poczucia bycia potrzebnym lub komplementu
- nie starać się świecić kasą dla kobiet, by nie być postrzeganym jako bankomat
- umieć szybko rozpoznać świrniętą kobietę, by nie musiało dojść do tragedii o których słyszymy, jak ostatnio z porwaniem dziecka, utratą majątku, fałszywymi oskarżeniami i wieloma innymi problemami, które opisuję na stronie
- aby państwo pozwalało łatwiej sobie z tymi aspektami radzić (potrzebna edukacja, zmiana norm kulturowych i udoskonalenie prawa)
- żeby mężczyźni trafiali na dobre, kochające kobiety, które ułatwiają, a nie utrudniają życie, chcą uszczęśliwiać, a nie jedynie wymagają
- lepszych męskich przyjaźni
- nie dawać siebie zawstydzać w odniesieniu do męskości – poniżej jeden z moich tekstów o technikach poniżania mężczyzn:
- abyśmy walczyli o swoje w sądach w sprawach rozwodów i dzieci, a nie odpuszczali dla „świętego spokoju”, aby statystyki nie były przeciw nam
- żeby społeczeństwo zainteresowało się problemami mężczyzn
- bezdomnością w 4/5 przypadków w porównaniu do kobiet
- depresją, w tym maskowaną przy pomocy agresji, wycofania i chłodu (trudna diagnoza, możliwe inne objawy niż u kobiet)
- uzależnieniami
- samobójstwami
- alienacją rodzicielską
- oskarżeniami o przemoc domową, gdy ogniskiem zapalnym była kobieta, czy też oskarżeniami o gwałty, gdy to kobieta sama proponowała seks
- wypadkami w pracy (często śmiertelnymi – ponieważ nie dba się o życie i zdrowie mężczyzn, tak jak kobiet i dzieci, mimo, że dotyczy nas tzw. szklana piwnica)
- brakiem empatii dla mężczyzn
- niezajmowaniem się problemem dłuższej pracy mężczyzn (wiek emerytalny), pomimo deponowania do budżetu państwa większych pieniędzy i krótszego życia
- braku tak dużej jak w przypadku kobiet profilaktyki chorób (w tym raka prostaty)
- braku programów nauczających i motywujących dla ojców (pomimo wmawiania, że jesteśmy gorszym rodzicem i to kobiety po rozwodzie w ponad 9/10 przypadków dostają autorytarnie dziecko pod opiekę)
- braku programów dla mężczyzn chcących uzyskać wyższe wykształcenie i zawód (kobiety uzyskują wyższe wykształcenie częściej, między innymi dlatego, że są motywowane, wspierane, mają parytety, często bezpłatne kursy na których są otoczone specjalną troską)
- aby nie rezygnowano z domniemania niewinności, gdy oskarżonym jest mężczyzna, a oskarżającą kobieta – praesumptio boni viri
I wieloma problemami z którymi boryka się wielu mężczyzn w tym niekoniecznie równym świecie:
Tak czy siak w dniu mężczyzn najważniejsze jest to, by mężczyźni nie byli dla społeczeństwa płcią drugiej kategorii. Jeśli równość płci nie ma być tylko frazesem to nie ma innej opcji. Albo dba się o problemy obu płci (często jednak różne, czasem wspólne), albo stawia się jakąś płeć na piedestał, a inną spycha w nicość, co równość wypacza.
Życzę nam umiejętności współpracy, która pozwoli walczyć z dyskryminacją w sposób wydatny. Nie może być narracji, że mężczyzna musi sobie poradzić w każdych warunkach, nie narzekać i tyle, koniec tematu. Wobec kobiet takiego podejścia nie ma.
Zauważmy, że mężczyźni rzadko protestują niezależnie czy rząd przyklepuje ustawę o wyrzucaniu mężczyzn z domów przy pomocy fałszywego oskarżenia, czy usuwa domniemanie niewinności, czy chce wprowadzić niewolnictwo poborem wojskowym w którym nie szanuje się poborowego (co przyzwala na falę) i tworzy się taki przymus również tylko dla jednej płci.
Okazuje się nagle, że mężczyźni są na tyle podzieleni, że prędzej widzimy wzajemne obrażanie się i kpienie, gdy jacyś mężczyźni wyjdą z inicjatywą sprzeciwu, niżeli chęć zrobienia czegoś lepiej dla mężczyzn jako grupy.
Tak jest właśnie, gdy programuje się u mężczyzn wstyd i na to nie powinno być przyzwolenia.
Mam nadzieję, że społeczeństwu uda się porzucić lukę empatii wobec mężczyzn co pozwoli skuteczniej pomagać mężczyznom w problemach i nie będzie tylu szykan, gdy mężczyzna się otworzy ze słabościami.
Bez szczerej otwartości i bez agresywnego zamykania twarzy mężczyznom (czy też podważania ich tożsamości płciowej, by ich poglądy zdyskredytować) nie ma żadnych szans na poznanie realnych trudów mężczyzn.
Mężczyźni nie są mniej ważni od kobiet w społeczeństwie i wbrew pozorom napędzają ogromną ilość struktur tworzących go. Jeśli tak, ogromnie ważnym jest, by zajmować się z naprawdę dużą dawką dojrzałości i pokory problemami typu samobójstwa, depresje (a bardziej różne problemy emocjonalne), uzależnienia, wsparcie męskich ofiar przemocy, wsparcie mężczyzn bezradnych (nierzadko, którzy lądują na bezdomności i którzy też są często niesprawiedliwie szykanowani) i wiele innych.
Póki co na tym tutaj kończę, zdrowia 🙂