Blue Pill. Nieświadomość społeczna, emocji i relacji
Spis treści
Blue Pill to życie w zakłamaniu, ignorancji i braku wiedzy. Black Pill to uznanie, że jakość życia mężczyzny i jego relacji z kobietami zależy od wyglądu, męskiej genetyki i poziomu hormonów płciowych. Czerwona pigułka to świadomość, wiedza, niepodążanie za tłumem, zrozumienie problemów lub dyskryminacji mężczyzn. Pigułki często opisują relacje damsko-męskie, ale nie tylko. Idea brania pigułek wywodzi się z filmu The Matrix, gdzie Neo dostał wybór życia w niewiedzy (miał wziąć niebieską pigułkę), lub odkrycie prawdy, która może być bolesna, ale i może wyzwolić (czyli wziąć czerwoną pigułkę). Kolejne kolory pigułek zostały stworzone przez konkretne społeczności.
Pigułki zrozumienia rzeczywistości i relacji damsko-męskich
Blue Pill (niebieska pigułka)
Blue Pill jest odzwierciedleniem nieświadomego życia większości ludzi, braku zrozumienia płci, braku zrozumienia mechanizmów dobierania się w pary, czy tego jak pary funkcjonują. Ot przemawia pustymi truizmami, czy stereotypami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i nie gwarantują skuteczności. Blue Pill jest do bólu politycznie poprawny i konfomistyczny. Mówi to co społecznie akceptowalne, nie wnika głębiej, nie kwestionuje. Większość niebieskopigułkowców to ludzie atrakcyjni lub w okolicach przeciętnej (są „typowi”), posiadający niezłe geny (co nie znaczy, że są wartościowi, czy mądrzy), którzy pochodzą z w miarę dobrze sytuowanych rodzin. Mogą mieć też ponadprzeciętny status społeczny. I choć oni sądzą, że bardzo zapracowali na swoje sukcesy, to kieruje nimi ignorancja i płynięcie z prądem przy pomocy wpasowywania się do otoczenia i powtarzania pustych frazesów.
Na ogół pewne rzeczy, jak relacje, czy związki dzięki niezłej genetyce przychodzą im łatwo, naturalnie, lub przypadkiem, choć uznają to za swój wielki wkład i pracę, której nie wykonują inni. Ale to kłamstwo, jak całe życie Blue Pillowca. Umiejętność oszukiwania siebie pozwala mu zachowywać dobre samopoczucie, brak poczucia winy i wysoką samoocenę.
W większości przypadków typowa Julka i Oskarek, którzy mają po naście lat, czy są w wieku studenckim, a już odnoszą sukcesy, mają pieniądze od rodziców, a potem zostali dobrze pokierowani przez nich co do edukacji, czy wręcz są zatrudniani w firmach rodzinnych, lub po znajomości – wcale nie pracowali nad sobą po wiele lat, by dojść do tego co mają. Wcale nie startowali z poziomu bagna, z którego wychodzili latami i nie umieją nazywać mechanizmów, które wpływały na ich stan, na ich odbiór realiów. Nie umieją konkretnie nazywać rzeczy, które wymagają pracy. Znają jedynie ogólniki, które może powtarzać nawet idiota. Wiele rzeczy w ich życiu dzieje się mimowolnie. Dokładnie tak samo łączą się w pary. Głównie na poziomie silnie podświadomym, ale i opierając na atrakcyjności fizycznej. W dalszej perspektywie i wieku dojrzalszym dzięki finansom mężczyzny (głównie). Nie ma tam zrozumienia więzi emocjonalnej, intelektualnej, osobowościowej i fizycznej. Dla nich to wszystko się po prostu „dzieje”.
Blue Pillowiec uważa, że analiza takich zagadnień nie jest potrzebna, a jest problemem i przeszkodzą. Te osoby wręcz irytują się, gdy o tym czytają, są agresywni i opluwają innych, bo mają tak silny dysonans poznawczy, tak bardzo bronią się przed przyjęciem prawdy.
Dlatego problem z tymi ludźmi jest taki, że nie mają w sobie ani trochę pokory co oznacza, że tak łatwo jak przychodzą im dane sukcesy, tak łatwo je mogą stracić i nie rozwiążą swoich problemów. Będą liczyć na szczęśliwy los, na farta, a ich związki będą często obarczone ukrytym nieszczęściem, cierpieniem, lub ostatecznie przyzwyczajeniem. Tylko ci, którzy znają przyczyny danych zachowań (np. rozpadu związku, związkowych konfliktów) są w stanie je naprawić. Ci drudzy będą się masowo rozstawać, zdradzać, czy rozwodzić i będą dalej powielać nieświadomy schemat. Blue Pillowiec to często mężczyzna wykastrowany. Bardzo często uległy feminista, biały rycerz, maminsynek, pantofel, lub z zewnątrz „duży, agresywny samiec”, co daje wrażenie zewnętrznej męskości, ale w gruncie rzeczy jest kobietocentrycznym, przydatnym narzędziem dla kobiet, ale też szkodnikiem dla innych mężczyzn (może stosować na nich przemoc na polecenie kobiet). Bo jedyne kogo rozumie z mężczyzn to siebie samego (albo i to nie).
Typowe słowa takiej osoby to:
Pracuj więcej, staraj się bardziej, bądź milszy, kochaj bardziej, szanuj bardziej, bądź mężczyzną, nie narzekaj, zadbaj o siebie, umyj, ładnie ubierz, a kobiety same będą cię podrywać i żadna cię nigdy nie zostawi i nie zdradzi. Weź się za siebie, weź się w garść. Ucz się, załóż rodzinę, bo to są klucze do szczęścia. Związki są najważniejsze. Jak jesteś sam to twoja wina w 200%. Kobiety są super, nie krzywdzą, są anielską płcią, a mężczyźni są źli (ale nie ten co wypowiada te słowa, wiadomo). Kobietom się należy specjalne traktowanie, bo one są bidulkami, które mają niewielkie możliwości. I nawet jeśli to kobieta cię krzywdzi to twoja wina bo byłeś słaby i miała takie prawo, bo mężczyzna musi wytrzymać, a nie szukać problemu. I tak dalej.
Te słowa obejmują dużo większy zakres, niż tylko relacje damsko-męskie, więc nie będę ich wypisywał bo wyszłaby z tego epopeja, czy kilka ich tomów. Kilka z tych słów może być akceptowalnych, ale nie rozwiązują i nie omawiają problemów szczegółowo. Te słowa nie występują u każdej osoby też w 100% przypadków, są jedynie przykładami.
Czerwona pigułka
Na temat czerwonej pigułki artykuł mam TUTAJ.
The Black Pill
A o czarnej pigułce pisałem TUTAJ.
Różowa pigułka dla kobiet (Pink Pill)
Napisałem przynajmniej dwa artykuły o zagadnieniu dla kobiet.
Pink Pill dla kobiet, czyli świadomość o mężczyznach i relacjach. Emcele i femcele
Negatywna wersja Pink Pill, czyli nienawiść do mężczyzn
Małpie (zwierzęce) pigułki – trochę mniej poważnie, ale i wyjaśnienie
Znalazłem niedawno super zabawnego mema o pigułkach, ale na przykładzie niektórych małp (i niektórych ssaków, bo zwierzęta mają różne strategie reprodukcyjne). Mam nadzieje, że ten, który stworzył tego mema nie obrazi się za użycie go na stronie uświadamiającej i sam też się do nas odezwie.
Blue bananapill rzuca truizmem o byciu miłym, czy posłusznym wobec kobiety, co miałoby gwarantować sukces. Ewentualnie jeszcze w tym pojmowaniu dodaje się, że być pewnym siebie, czy też zarabiać pieniądze bo to coś co przyciąga kobiety. To wszystko miałoby wystarczyć, by osiągnąć sukces matrymonialny. Oczywiście to bzdura, choćby dlatego, że trudno być pewnym siebie, gdy przez lata jest się poniżanym, czy odrzucanym, a inni traktują człowieka jak trędowatego, czy wyrzutka. Naturalnie pewnymi siebie są często mężczyźni z mózgiem typowo technicznym, ograniczonym emocjonalnie (nijak na to zapracowali), nierzadko alekstymiczni, narcystyczni, lub psychopatyczni (ci przez zaburzone jądro migdałowate nie odczuwają m.in lęków), czy też atrakcyjni fizycznie i inteligentni (ale nie za bardzo – tu wyjaśnienie). Podobnie jest z byciem miłym. Bycie miłym nie zmienia za wiele, a często daje oznakę wielu kobietom, że mężczyzna nie jest dostatecznie męski, a jest takim pluszowym miesiem co najwyżej, może chłopczykiem. Posłuch wobec kobiety działa na podświadomej zasadzie relacji matka-syn, a sama postawa jest uległa. A z uległością mężczyznom nie do twarzy. Tacy mężczyźni nie są szanowani, choć i tak wiedzie im się lepiej przez to, że są atrakcyjniejsi zewnętrznie, więc często nawet nie zauważają jak są traktowani. Co do zarabiania pieniędzy, Blue Pillowcy uważają, że pieniądze czynią mężczyznę atrakcyjnym, a de facto on nie jest kochany jaki jest, a tylko to co posiada (geny + zasoby).
Red bananapill jest trochę „uprymitywniony” w tym obrazku, ale w tym pojmowaniu pokazuje, że należy być samcem alfa w stadzie, a nie milusim, który klęka i prosi kobietę o łaskawe spojrzenie na niego. Samiec alfa poluje, posiada, nie zatrzymuje się, walczy o swoje, wyznacza granice, jest asertywny. I takiego samca samica szanuje, pożąda i kocha, nawet jak straci zasoby (tu banany). Mało jest takich mężczyzn, mężczyzn świadomych, przez co tracą na atrakcyjności w oczach kobiet. Ale nie ma tego złego, mniej inteligentne panny, które też są nieświadome będą kierować uwagę na mężczyzn Blue Pill i jak to mówią – swój do swego.
Black bananapill mówi to co opisałem w kontekście samego Black Pilla, czyli jeśli twarz, czy też wzrost, lub układ kostny/mięśniowy nie jest zbyt atrakcyjny to samica odrzuci samca, lub użyje go tylko do odchowania potomstwa, które zrobił alfa i uciekł – bo jemu wolno, bo ona pragnie seksu i jego samego nie dlatego, że jest milusi dla niej i ją przekupuje, a dlatego, że go widzi za innego, wyjątkowego, atrakcyjnego, lepszego, niż inni samcy. I ten blackbananapill jedyne jak może wkupić się w łaski kobiety to zbieractwem zasobów, na których kobieta i jej potomstwo skorzysta. Typowo utylitarne/przedmiotowe traktowanie. Tego samca samica zostawia jeśli straci on zasoby i jeśli nie zapewnia korzyści kobiecie. Nikła atrakcyjność genetyczna i fizyczna nie daje dodatkowych punktów, które zwykle ma Blue Pillowiec, nieświadomy czemu naprawdę został „wybrany”.
I to tyle! Do następnego.