Każdy mężczyzna powinien być feministą
Proszę państwa, nie wiem czemu tylu ludzi nie lubi feminizmu. Wczoraj miałem rozmowę z panną która uświadomiła mi, że nienawidzę wszystkich kobiet, ponieważ za coś ją skrytykowałem. Wszystko to jest winą nienawiści. I tylko feminizm jest rozwiązaniem na te problemy. I ta dziewczyna mówi, że kobietom trzeba różowych skrzynek w każdym miejscu publicznym. Podpaski, tampony, antykoncepcja i inne. I tak mówię. Okej dajmy im to. Dajmy im też inne rzeczy. Niech mają co tylko sobie zażyczą, bo to nie jest drogie i możemy my mężczyźni im to wszystko dać.
Prawda jest taka, że im więcej spełnimy tych potrzeb, tym bardziej będą nas tolerować, może nawet akceptować. Czy lubić? Tego nie wiem. Może to być nadal za mało.
Więc moim zdaniem warto w konstytucji RP dodać, że kobieta jest bardzo ważną płcią w państwie i powinna być szczególnie chroniona, tak jak jej potrzeby. W końcu bez tych kobiet giniemy, a nawet się nie rodzimy i na nic te nasze życie tak naprawdę.
Naprawdę powinniśmy przemyśleć nasze istnienie, nasz marny żywot jako mężczyzn. Jestem całym sercem za tym, by kobiety w końcu zostały docenione.
Od dziś jestem honorowym dawcą krwi dla kobiet. Dam ile mogę i co mogę, by każda była szczęśliwa.
Dziś oddając krew zaznaczyłem, że ma być podana tylko kobiecie, ponieważ kobiety należy ratować w pierwszej kolejności. Należy im się za lata cierpień, za lata dyskryminacji. Naprawdę 1000 lat temu mężczyźni byli fatalni dla kobiet i wstyd mi za to. Przepraszam za to również.
Moim motywem przewodnim życia musi stać się „to provide”, „be the provider”.
To brzmi pięknie.
Myślę, że najbardziej męskie jest to gdy umiesz oddać wszystko dla kobiety. Nieważne czy ją znasz, czy nie znasz. Czy macie coś ze sobą wspólnego, czy nie. Czy cię chce, czy nie chce. Czy jest zła na ciebie, czy nie jest. Czy cię nie szanuje, czy szanuje.
To jest nieważne, ponieważ ona ma do tego prawo. Za te wszystkie lata tragedii wobec kobiet spowodowanych przez mężczyzn.
Nie obrażasz się na to jak małe dziecko, nie kalkulujesz czy ci się to opłaca, nie jesteś wyrachowany, interesowny i liczygrosz. Po prostu dajesz kobietom to co masz i nie myślisz, że coś ci się należy za to wszystko. Tak postępuje dumny samiec, który dorósł do odpowiedzialności za to wszystko co jego płeć złego zrobiła na świecie.
Naprawdę pomyślcie sobie również drodzy mężczyźni czy nie popełniliście wczoraj czy kiedykolwiek grzechu zaniechania wobec kobiet. Może nieładnie spojrzeliście na kobietę? Lubieżnie na przykład. A może nie powiedzieliście jej dzień dobry? A może skrytykowaliście ją tak jak ja wczoraj? Do dziś cierpię przez to.
To jest problem i powinniśmy o tym porozmawiać. Im więcej takich zaniechań wobec kobiet popełniamy, tym bardziej one powinny mieć zadośćuczynione.
Tak. Pozdrawiam wszystkich Polaków. Weźcie kredyt i zmieńcie pracę, by tym kobietom pomagać. Pozdrawiam.
Ten tytuł dla mnie jest ironiczny… oczywiście że kobiety były tłamszone latami, a potem agenda rotszyldowska zajonistyczna wykorzystała to i popchnęła autentycznie wkurzone kobiety w pułapkę „wyzwolenia” :
to hasło że „powinien” słyszałem na lewackiej demonstracji pod knesejmem i obrzydliwe jest dla mnie :
(Na prawackie demonstracje, mimo że jestem foliarzem, przestałem chodzić bo tam były niestrawne show typu kampania wyborcza pod hasłem konfidencji korony p o l i n… a nie jestem katolem, zaś oni to pseudo katole grający na emocjach zdesperowanych ludzi tak samo jak lewicowa wierchuszka manipuluje swoich wyznawców )
mężczyzna powinien szanować kobiety, ale one powinny zrozumieć że świat się nie kręci wokół nich !!
I vice versa w stosunku do facetów to też jest aktualne…
Konflikty ego i jego przerosty po obu stronach !
Dla mnie zarówno neokomunizuąjca lewica jak i faszyzującą prawica są ekstremum, out of balance : ale zarówno jedni i drudzy, zauważcie to Panie i Panowie, są coraz bardziej zradykalizowani : takie czasy ?
Na „deser ” coś co mnie brzydzi tak samo jak lewicowe ateistyczne „wolnościowe” przegięcia : oto Polka katolka w wersji domina hahaha,
ten anons mógłby hyc fejkiem albo produktem AI, bo jest tak absurdalny, niestety ta żeńska wersja narcyzmu ( Catho kink ? 😉 , przaśna polska obciachowa jest realną , szok niedowierzanie ? Zobaczyta sami :
Katoliczka pozna uległego kandydata na męża
https://warszawa.lento.pl/katoliczka-pozna-uleglego-kandydata-na,10853752.html
Każdy mężczyzna powinien być feministą. Czy każdy, nie wiem, bo dla mnie, jako indywidualisty, nie ma żadnych każdych i żadnych wszystkich, a zresztą ja nie dzielę ludzi według płci. Powiem jednak tak, każdy człowiek powinien występować w obronie słabszych, krzywdzonych. Jeśli więc kobiety są słabsze i jeśli feminizm je broni, to owszem każdy człowiek powinien być feministą. Teraz może słówko o mnie, zawsze miałem poglądy lewicowe, co oczywiste, a ową oczywistość wypływa z mego humanizmu, w tych też ramach bliski mi był i feminizm, może nie jakioś szczególnie bliski, ale jak mówię bliski. W pewnym czasie jednak trafiłem na internecie na te różne teoryjki (alfy, bety, czady, pille, takie, siakie, inne mgtowy itp.). I trochę im uległem. Ale tylko trochę i tylko na chwilę. Na szczęście już się z tych głupot, sorry, że je tak określiłem, otrząsnąłem. I znów, jak kiedyś, feminizm jest mi bliski, again, nie jakoś szczególnie, ale bliski, zasadniczo jako część światopoglądu lewicowego, który wyznaję. A czy inni mężczyźni i każdy mężczyzna powinien być feministą. Nie wiem, choćby dlatego, że, i znów sorry za to co powiem, brzydzę się mężczyznami, i ich cechami, staram się nie mieć z nimi wiele do czynienia, znając jednak te męskie cechy nie sądzę, by byli oni zdolni do empatii wobec kobiet. To tyle, oczywiście mam świadomość, iż tekst ten jest prima aprilis prowokacją.
Dobre, więcej agresywnych tekstów w kierunku prowokacji, mniej oczywistych, brakowało mi u ciebie takiej puenty walącej w łeb czy tekstów wywracających światopogląd do góry nogami w miejsce chłodnej zazwyczaj analizy, to jest krok w dobrym kierunku. Miejscami gorszy ( np ten fragment co znaczy – że będę dawcą krwi dla kobiet? Krwi potrzebują w razie wypadku obie płcie i oddawanie krwi „kobietom” to nie jest uległość mężczyzn czy jakiś chory cuckizm, tylko normalna medyczna prodecura, nie masz wpływu na to przecież kto jej właśnie będzie potrzebował a kobiety nie robią sobie przecież płukanek z czystej krwi jak robią to np. gwiazdy rocka by szybko wytrzeźwieć, trochę brzmi to jak coś bezmyślnie przetłumaczonego z angielskiego maszynowo albo wyplutego bez sprawedzenia przez coś pokroju chatGPT co powinno ci pracę przyśpieszyć). Można to łatwo obalić merytorycznie, ale nie o to chodzi.
Z drugiej strony, kolejny problem jaki mam z tym tekstem, to to że nie możesz nikomu narzucić jego interpretacji i może być rozumiany dosłownie, nie prześmiewczo, niektórzy ludzie są po prostu ograniczeni intelektualnie i taka szydząca ironia może być przez nich niezrozumiana. Jak ktoś chce być feministą to jego prawo i moim zdaniem nie powinno się takich osób zatrzymywać czy przekonywać że robi źle. Co innego karyktaturalny, przerysowany tekst, „udawanie” jego sposobu myślenia jak to – to jest całkiem dobra taktyka by tą ideę obrzydzić. Ale czy to taki uczciwy chwyt – nie wiem.
co znaczy – że będę dawcą krwi dla kobiet?
Takie uroki prima aprilis, że się wymyśla cokolwiek, nawet groteskowe czy absurdalne. Mam nadzieję, że zauważyłeś, że to chodzi o ten dzień 🙂
, niektórzy ludzie są po prostu ograniczeni intelektualnie i
I co by się nie napisało to zrozumieją na opak, lub całkiem inaczej. Nie da się dogodzić każdemu, a na pewno nie tym mniej lotnym ludziom, którzy nawet nie czytają ze zrozumieniem.
Jak ktoś chce być feministą to jego prawo i moim zdaniem nie powinno się takich osób zatrzymywać czy przekonywać że robi źle.
Jakbym tak myślał to by tej strony nie było niezależnie od przykładu. Chcesz być toksyczny? Okej. Chcesz wspierać antymęskie inicjatywy dedykowane feminizmem czy konserwatyzmem? Okej. Chcesz być uległy i niszczyć sobie życie, czy związki? Okej. Takie machnięcie ręką.
No nie do końca mi to odpowiada, dlatego jestem krytyczny, by pokazać kierunek myślenia, a czy ktoś zauważy w tym jakiś sens to już inna sprawa.
Bo mnie również przekonywano do wielu rzeczy i za to należy dziękować. Nie zawsze chciałem słuchać (szczególnie gdy było to przekazywane mało merytorycznie), ale niektóre rzeczy przyjąłem dzięki tym uwagom. Tylko nie zawsze akceptacja przychodzi w mig.
PS artykul to parodia „men’s guilt” ale cos w tym jest…
w „white guilt” tez jest sporo realizmu, 'white man came took everything’ w tak wielu kolonialnych koszmarach.
I teraz KARMA za to wraca do zachodnich krajow , a oni w szoku ze im dobrobyt ograniczaja , ze jak to, ze uchodzcy itd ?
Bogactwo Belgii, Francji, Hiszpanii nakradzione zostalo w m.in. Afryce, brytolskie dodatkowo w Indiach.
Mieszkalem w kilku krajach na zachodzie.
Oni nadal nie rozumieja ze 'what goes around’…na poziomie racjonalnym akademickim nigdy nikt tego do konca nie zrozumie.
Pozdro, trzymaj sie !