Sposoby uwodzenia płci biorą się z ewolucji
Praktycznie wszystko, co dzisiaj widzimy w zachowaniach czy cechach ludzi ma wyjaśnienie w ewolucji. Dla przykładu sposoby uwodzenia płci.
Sposoby uwodzenia przez mężczyzn
Mężczyźni na ogół mają problem z podrywaniem kobiet, ponieważ od wieków musieli polegać albo na sile fizycznej, albo na oferowaniu zasobów (nierzadko w sposób bardzo uległy). Mężczyźni zatem podrywali kobiety w sposób bardzo uproszczony. Do dzisiaj jeden z drugim jak nie napina biceps, pokazuje swoją agresję wobec innych, co myli z męskością, czy pokazuje ile może kobiecie kupić, czy ofiarować w zamian za zechcenie go. A może kupić tyle, bo albo tyle osiągnął, albo odziedziczył. Tych drugich mężczyzn kobiety aż tak nie cenią, bo nie są pewne, że mężczyzna sam wypracuje zasoby, gdyby je stracił. Kobiety też zastanawiają się, czy mężczyzna wyda te zasoby na nie, czy zachowa dla siebie, ponieważ to było kiedyś warunkiem przetrwania kobiet – dostanie zasobów od mężczyzn. Nie widziałem, by u mężczyzn egoizm był chwalony przez nikogo poza innymi egoistycznymi mężczyznami, co również jest mylone z męskością (sporo narcyzów).
W tym wszystkim znajdowali się też mężczyźni wrażliwsi, np. artyści, którzy nie mieli siły fizycznej ani często psychicznej, przez co również mieli utrudniony dostęp do zasobów (jak kobiety). Powiedzmy jedli na samym końcu, ponieważ nie mogli się dobić do koryta przez brak siły. Tacy mężczyźni często za mało wnosili wedle siłowych, „zaradnych” standardów i stąd byli niechciani w grupie.
Między innymi dlatego do dzisiaj czy to w szkołach, czy w wojsku nadal agresywniejsi mężczyźni znęcają się nad słabszymi i często wyłania się z tego ofiara grupy. Tj:
Ofiara jest pozbawiona statusu, zasobów, jest stłamszona psychicznie, fizycznie nie może zareagować, a jej wrażliwość przez to tylko narasta. Nie bez powodu wrażliwsi mężczyźni nigdy nie mają wysokiej samooceny i tylko nieliczni, wybitni wręcz artyści mogą się jakoś wybić, by zdobyć jakże potrzebny dla wielu kobiet status społeczny. Różnica między wrażliwymi mężczyznami, a kobietami jednak była taka, że silni mężczyźni chcieli się z kobietami dzielić zasobami (często jednak w barterze), a wrażliwi mężczyźni nie interesowali nikogo poza kobietami, które mając takich synów często ich broniły i rozumiały, że nie można ich też zrzucić na zatracenie. Stąd więcej kobiet, niż mężczyzn wspiera słabszych mężczyzn, ale oczywiście nie wszystkie, bo wiele z nich nawet motywuje innych mężczyzn do gnębienia słabszych.
Oczywiście potem dziwimy się czemu jest tyle samobójstw wśród mężczyzn, ale związku przyczynowo-skutkowego wiele osób nie dostrzega. Czemu? Domyślam się, że są tacy sami jak ci z obrazka i wyznają zasadę, że „słabych trzeba tępić, wtedy się wzmocnią”. Co oczywiście prawdą nie jest, jest całkowicie na odwrót.
Wrażliwi mężczyźni wykształcili umiejętności uwodzenia innego sposobu (jak Casanova o którym pisałem tutaj). Malowali, pisali wiersze, uwodzili słowem, śpiewali, byli dobrymi komunikatorami, wykształcili umiejętność słuchania i czytania między wierszami (z powodu wyczulenia na przemoc, której od wieków doznawali). Niektórzy też szli w politykę, która nie wymagała siły fizycznej, inni byli księżmi, bo również liczyła się wtedy komunikacja, a nie cechy fizyczne, ani walka. Tacy mężczyźni nauczyli się „czytać” ludzi (w tym kobiety), jednak mieli zawsze trudniej, bo im dalej w przeszłość, tym siła fizyczna miała większe znaczenie, niż inteligencja, ponadprzeciętne artykułowanie słów, czy empatia.
W bezpieczniejszym świecie jednak rodzi się więcej wrażliwych mężczyzn i kobiety takich mężczyzn wybierają częściej. Zachodzą pytania „a skąd ten spadek testosteronu?”. Właśnie z bezpieczeństwa i tego, że kobiety wybierają inny typ mężczyzny. Często kobiety twierdzą, że siły fizycznej aż tak nie potrzeba im w codziennym życiu, a nawet nie dużych pieniędzy, bo same zarobią. I wtedy wybierają np. mężczyznę komunikatywnego, dbającego o emocje, nie gnębiącego słabszych itd.
Sposoby uwodzenia przez kobiety
Kobiety z kolei jako wiecznie te słabsze praktycznie nigdy nie oferowały uwodzenia zasobami, stąd mają dziś tak wielkie problemy, by cokolwiek dać od siebie mężczyznom. MIMO RÓWNOŚCI PŁCI i korzystania z przywilejów takiego systemu. Jakby dalej wiele z nich zatrzymało się na etapie prymitywnym, przez co łatwo o hipokryzję, gdy chcą być traktowane po partnersku, a nie w sposób prehistoryczny – jako istotę niższego rzędu, niewiele ponad dzieckiem. Oczywiście pamiętajmy, że istnieją też hojne kobiety, ale są raczej dojrzalsze emocjonalnie, lub bardziej altruistyczne/empatyczne, niż ich bardziej skupione na sobie koleżanki.
Kobiety uwodziły na sposoby przebiegłe. Jeśli nie był to wygląd, używanie seksualności do uwodzenia, robienie z siebie ofiary, manipulowanie męskimi emocjami, to ewentualnie było to uwodzenie słowem. W przypadku kobiet – dużo mówić, mało robić dla mężczyzn 😉 Dlatego na portalach poświęconych kobietom czytasz różne ich westchnienia.
„Oj, ja taka zakochana, oj, zrobiłabym wszystko dla niego, oj to była taka cudowna miłość, a on najlepszy, oj tyle emocji czułam, oj urodziłabym mu siedem dzieci, oj stworzyłabym mu niebo w życiu”.
Ale taka kobieta nie zrobiła za wiele dla mężczyzny, bo czekała na jego ruch, tak jak czekała w etapach prehistorycznych. Ona tylko sobie mówiła, mówiła i mówiła. I na tym to się kończyło. Wielu mężczyzn oczywiście zaczęło kopiować te zachowania widząc, że są skuteczne, a dziś kobiety denerwują się z tego powodu. Bo obiecał pierścionek i nie ma. Obiecał rodzinę i nie ma. Obiecał rzucić złych kolegów i nie ma tego. Powiedział, że jestem najpiękniejsza, a potem oglądał się za innymi. Pogadał, pogadał, kobieta została zdobyta i tyle. Bajer.
Ale to jest kobieca metoda uwodzenia, bo wykorzystuje znacznie mniej wysiłku, którego kobiety oczekują od mężczyzn (jak ktoś się ma spocić, to mężczyzna). Kobiety od wieków były skazane na to, że dostęp do pożywienia i innych zasobów będą miały tylko wtedy, gdy uda im się zdobyć samca wyżej w hierarchii, które te zasoby ma. On się pocił, on wykazywał, on taranował rywali siłowo. W wielu kobietach nadal tkwi taka mentalność, że tylko taki mężczyzna jest w porządku.
Problem w tym, że jeśli taki mężczyzna używa przemocy do zdobywania zasobów, to ona też jest jego zasobem i jego własnością. I też tej przemocy na niej może użyć w celu podporządkowania. Reszta to bajeczki i romansidła. Po prostu jeśli ktoś całe życie ma jeden sposób funkcjonowania, to nie ma co się łudzić, że będzie nagle kimś innym.
Nie bez powodu tyle kobiet twierdzi, że mężczyźni na ogół są prości i zmanipulować jest nas prosto. Dorównać kobietom w tym mogą tylko wrażliwi mężczyźni, którzy znają doskonale te gierki, a znają bo sami musieli sobie wiecznie radzić innymi sposobami, niż siła fizyczna. Nie bez powodu dlatego też kobiety mówią, że może i tych wrażliwych mężczyzn one by chciały, ale to musi być najczęściej wrażliwość na kobiece potrzeby 😉
No i to tyle z uwodzenia. Aby dostać jak najwięcej trudząc się jak najmniej, pokazując swoje najlepsze, najczęściej wbudowane w swój typ osobowości walory. Nie łudźmy się, z kanarka orła nie zrobisz, tak jak z pitbulla nie zrobisz grzecznego w każdej sytuacji pieska. Jego podstawowa natura jest całkiem inna.
Zachęcam do poczytania mojego wcześniejszego tematu o strategiach reprodukcyjnych płci (klik).