Nowe pokolenia coraz mniej heteroseksualne?

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i chcesz pomóc autorowi, kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

Do napisania tego artykułu skłonił mnie niedawny tekst na Independent, który zasugerował, że kobiety w Wielkiej Brytanii są coraz bardziej swobodne seksualnie i korzystają z dużej ilości romantycznych kontaktów płciowych z obiema płciami. Czy można się z tym zgodzić? Czy kobiety przechodzą transformację, a może wydobywają ukrywaną przez patriarchat prawdę na temat kobiecej seksualności, która była wcześniej kontrolowana?

Rewolucja seksualna, czyli kobiety mogą być sobą

coraz mniej heteroseksualnych

Społeczeństwo bardzo różnie patrzy na odstępstwa od norm. Niektórzy są agresywni wobec nich, inni się boją, jeszcze innych w ogóle to nie obchodzi. Jednak problem seksualności jest szeroko komentowany w internecie, gdzie można wyczytać często, że jednostki które nie są heteroseksualne trzeba leczyć, naprawiać, albo zamykać w więzieniu. Wcześniej tak było też z kobietami, które gdy nie były monogamiczne i były dziewicami były piętnowane.

Taką mentalność powoli wyparł z siebie zachód. Dlaczego o tym mówię w kontekście kobiet? Dlatego, że kobiety według The Red Pill ulegają dużo częściej presjom społecznym, chcą się podobać, chcą być akceptowane, lubiane i unikać potępienia przez innych, dlatego im bardziej konserwatywne państwo, tym kobiety częściej „nie wychodzą z szafy” nie przyznając nawet przed samymi sobą, że nie są w pełni heteroseksualne, ani też do liczby partnerów seksualnych. Oczywiście ten mechanizm musi tyczyć też mężczyzn, choć w mniejszym stopniu (im bardziej męski, autystyczny umysł, tym mniej wrażliwy emocjonalnie, a co za tym idzie pewny siebie i niezależny) ale nie skupiamy się teraz na mężczyznach.

Pierwszy problem który został omówiony to wyzwolenie kobiet, ochrona potrzeb kobiet, które pozwalają kobietom być sobą, eksperymentować i mieć kontrolę nad swoim życiem uczuciowym, seksualnym, czy o reprodukcji. To kobiety wybierają mężczyzn, to kobiety mają decydujący głos co się wydarzy w relacji. Mężczyźni stracili na tym polu władzę. Kobiety aktualnie mają wszelkie prawo rozmyślać także nad swoją seksualnością. Przykładem dla innych kobiet są np. aktorki, czy piosenkarki. Przykładowo Cara Delevingne, czy Lady Gaga mówią wprost, że są z całą pewnością biseksualne i nie jest to ani choroba, ani żaden przejściowy etap w życiu.

Bądź niewolnicą mężczyzny, rób co Ci nakaże i bądź taka jak Pan Bóg przykazał

Kobiety od młodych lat nie uczy się już, tak jak napisano w Biblii, by były monogamiczne, wierne jednemu mężczyźnie, który decyduje o ich losie. Kobietom nie nakazuje się po osiągnięciu wieku dorosłości brać ślubu, zostawać matką, a mogą ze spokojem mniejszym bądź większym testować co i kto jest dla nich w życiu najważniejszy. Kobiety dzisiaj mogą zatem wchodzić w relacje z mężczyznami, z kobietami, a nawet w relacje grupowe. Mogą te relacje zmieniać, ponieważ okazji im nie brakuje do tego (w przeciwieństwie do przeciętnego mężczyzny). Zdrady kobiet, czy zmiany partnerów nierzadko są usprawiedliwiane (retoryka mówiąca, że jak kobieta zdradza lub odchodzi to zawsze mężczyzna był nieodpowiedni i na niego spada odpowiedzialność). Odejścia kobiet od kobiet są dużo bardziej spektakularne, ponieważ żadną ze stron się nie poddaje ostracyzmowi – kobieta nadal jest kobietą i ma prawo do robienia dram.

Kobiety mogą też w ogóle nie wchodzić w stałe związki i czerpać satysfakcje z mnogich kontaktów seksualnych z każdą z płci. Nowe pokolenia muszą być dzięki takiej przemianie coraz mniej heteroseksualne. To jest punkt, który może zmniejszać chęć wiązania się kobiet z mężczyznami, czy to długotrwale czy nie, a co za tym idzie mężczyznom nie zostaje wiele wyjść z sytuacji, w których nie są zaspokojone ich podstawowe potrzeby, co między innymi obniża samoocenę. Tamowanie swojej seksualności to doprowadzanie siebie do depresji, uciekanie w gry komputerowe, inne uzależnienia, popełnianie przestępstw (napięcie, które nie ma ujścia) i chyba najmniej szkodliwe, czyli uczęszczanie do przybytków rozkoszy, zamiast „starać” się o niepewne kobiety.

Równość, ale nierówność

Jeśli mężczyzn i kobiet jest mniej więcej po połowie, to kobiety wiążąc się z kobietami coraz częściej, lub uprawiając seks z mężczyznami, którzy mają wiele kobiet, nie pozwalają na to, by była „równość” o którą feminizm walczy, czyli by dla każdego było coś dobrego. Kobiety nie zadowalają się przeciętnością, kobiety nie zadowalają się będąc dominującymi w związku wnosząc wyższą wartość. Kobiety praktycznie zawsze celują w wyższą męską wartość (świadomie bądź nie) dzięki hipergamii.

Równości nie ma, jeśli chodzi o pole damsko-męskie. Jest wolność. I to nie chodzi nawet o The Red Pill, tylko każdy baczny obserwator to zauważa. Oczywiście to by było infantylne gdyby walczyć o „darmowy dostęp do seksu”. Seks się nikomu nie należy. Seks trzeba sobie wywalczyć (mężczyźni muszą o seks walczyć, bo kobiety go mają na zawołanie). Z kolei praca, zarobki, edukacja, to co innego. Parytety według środowisk lewicowych się należą i trzeba tworzyć różnorodność, nie patrząc na zdobyte umiejętności i inteligencję. Do tego np. w wielu stanach USA jest DUŻA przewaga kobiet przypadających na jednego mężczyznę, dlatego wchodzą w relacje lesbijskie. Inne kobiety je podpatrują i uznają, że jest to społecznie akceptowalne, dzięki czemu skala takich zachowań się powiększa.

W teorii każdy może robić to co chce, ale tutaj do głosu przychodzi kobiece uprzywilejowanie. Kobietom dużo łatwiej znajdować związki i seks (ale nie zawsze satysfakcjonujący, ponieważ też mają wysokie wymagania), dlatego nie są obarczane karami wolności, bo nie muszą na to zbyt wiele pracować. Premiowani są tylko mężczyźni genetycznie najbardziej jakościowi (mały procent), przez co inni mężczyźni muszą nauczyć się „kombinować”, by uzyskać zainteresowanie, pożądanie oraz szacunek kobiet, które na pierwszy rzut oka nimi nigdy nie wyraziłyby zainteresowania. Nie bez powodu powstały szkoły podrywu (PUA), czy filozofia The Red Pill by zmaksymalizować swoje szanse na rynku matrymonialnym zdominowanym przez kobiety i ich wysokie wymagania. Nie tylko aby kobieta z mężczyzną była, ale była zadowolona i przez myśl nie przeszła jej chęć odejścia, czy spróbowanie czegoś, kogoś innego.

Mężczyźni muszą dużo więcej wnosić niż kiedyś by utrzymywać stałe związki. Mężczyźni uczą się przejmować kobiece role, gotują, zajmują się domem, ale jednocześnie wnoszą tradycyjną męskość (naprawy, prace siłowe, podejmowanie ryzykownych decyzji, wyższe zarobki)… choć nadal kiedy mężczyzna chce pełnić rolę „kury domowej”, opiekować się dziećmi czy sprzątać, to jest poddawany ostracyzmowi. Tacy mężczyźni pojawiają się coraz częściej, dlatego że mają chęć w ten sposób przypodobać się kobietom, nie mając do zaoferowania wysokiego statusu. I to jest logiczne, nie każdy może mieć wysoki status, bo przestałby być wysokim.

Wykształcone kobiety sprawniej decydują o swojej seksualności i są bardziej otwarte

Nowe pokolenia coraz mniej heteroseksualne

I teraz do głosu dochodzi wykształcenie kobiet. Kobiety wykształcone średnio są bardziej pewne siebie, świadome siebie, nie ulegają tak presjom społecznym, nie chcą być tak szybko matkami (albo w ogóle). Czas który mają będąc najbardziej atrakcyjnymi mogą poświęcać na szukanie stymulacji emocjonalno-seksualnych. Dlatego też kobiety wykształcone zdecydowanie częściej swobodnie będą wybierać z kim chcą być i na jakich warunkach. Kobiety będą wybierać jak, ile i z kim uprawiać seks. Czy to chodzi o relacje hetero, bi, czy homoseksualne. Dla zachodnich kobiet nie robi to większej różnicy, ponieważ tradycyjna męskość przydaje się coraz mniej w bezpiecznym, skomputeryzowanym, zelektronizowanym świecie. Wykształcona kobieta nigdy nie celuje w mężczyznę, którego uważa za głupszego od siebie, w tym może się zawierać ten, który ma niższe wykształcenie od niej.

System edukacji faworyzuje kobiety, zatem jest więcej kobiet niż mężczyzn z wyższym wykształceniem, co przekłada się na to, że więcej kobiet albo pozostaje singielkami, albo umawia się z innymi kobietami, które wydają im się inteligentniejsze niż przeciętny mężczyzna.

Kobiety korzystają z wielu okazji do uprawiania seksu (w różnych formach) z każdą z płci. To nie jest nowość. Opisywałem to jakiś czas temu w tym tekście:

Biseksualizm kobiet, a kobiecy mózg u mężczyzn

Kwestią niesporną jest kobieca zmienność i niestabilność, która potrafi żonglować tak naprawdę każdą kobiecą preferencją, chęcią, potrzebą, czy kaprysem. Czy jeśli chodzi o życie, pracę, ale też seksualność. Jedynym problemem jest u kobiet strach przed potępieniem. Kobiety są mniej ufne, więc nie zawsze przyznają się do swoich preferencji i fantazji.

Kobiety gdy są pewne siebie, mają wysokie poczucie wartości i poczuwają się chronione na zachodzie, zaczynają eksperymentować i nie trzymać się narzuconych, tradycyjnych reguł.

Całe badanie można znaleźć na asanet.org

Seks to silne emocje, a emocje to paliwo dla kobiet

Nowe pokolenia coraz mniej heteroseksualne

Kobiety dzięki swobodzie szukają bodźców do tego, by uczynić swoje życie ciekawszym, dzięki czemu rezygnują z monogamii, uległości, ale też stuprocentowej heteroseksualności. Tak naprawdę to mężczyźni wcześniej wychowywali kobiety tak, jakimi chcieli by były, nie pozwalając być sobą. Nie oceniam czy to dobrze, tylko podaje fakty. Kobiety posiadają duże potrzeby (niestety wiele stłumionych przez strach i kompleksy), łatwo się przyzwyczajają do danych bodźców, więc szybko mogą je nudzić. Kobiety potrzebują stymulacji emocjonalnej by się czuć szczęśliwymi i mieć motywację do życia. Kobiety bez emocji (w tym seksualności) schną jak liście na jesień.

Oczywiście kiedy kobiety pracują ciężko, uczą się, czy mają swój stały związek to nie mają czasu szukać odskoczni, ale jeśli nadarza się okazja, to przynajmniej na zachodzie kobiety oporów już nie mają. W Polsce konserwatywne środowisko trzyma kobiecy charakter w podporządkowaniu do reguł bardziej religijnych, niż naturalnych. To już każdy sobie sam odpowie, czy natura nas stworzyła odpowiednio i powinniśmy żyć jak zwierzęta, czy wypierać swoje instynkty i żyć według narzuconych norm, dzięki którym wiele jednostek pozostaje nieszczęśliwych. I co najważniejsze, czy szczęście jednostki jest celem głównym życia.

Kobiety są heteroseksualne częściej dlatego, że mężczyźni dają im zainteresowanie

Dr. McClintock stwierdził, że kobiety, tym bardziej atrakcyjne fizycznie, nie mogą się opędzić od mężczyzn, więc uczą się, by zbierać uwagę i uzależniać się od uwagi mężczyzn, co wcale nie musi aktywować pełni ich seksualności. Jest to postawa społeczno-konformistyczna, która pozwala kobiecie być zaakceptowaną, ale też podwyższać jej pewność siebie. Nie wynika z jej naturalnych chęci, a z chęci podobania się innym (całkowicie poza seksualnością).

Kwestią sporną według badacza jest to, czy kobiety podnieca druga kobieta i czy jest to wyparte przez mechanizmy obronne (kultura mówi, że biseksualizm i lesbijstwo nie jest czymś godnym pochwały), czy jednak gdy kobiety siebie lubią, swoje ciała wzajemnie, ponieważ przypominają im swoje własne i przykładowo pod wzajemnym prysznicem (wzrok lub dotyk innego kobiecego ciała) mogą odczuwać pożądanie, chęć na seks. Każdy nazwie sobie to po swojemu. The Red Pill jasno mówi, że kobiety seksualność modulują z mózgu, który jest w dużej części narcystyczny.

Statystycznie rzecz biorąc kobiety coraz częściej mówią o sobie jako biseksualnych lub lesbijkach (także badanie Independent) co potwierdza, że nowe pokolenia są coraz mniej heteroseksualne, lub po prostu nigdy inne nie były (podobnie z monogamią).

Męska inteligencja, a decydowanie o seksualności

Mężczyźni takiego problemu nie mają na ten moment, ponieważ męski biseksualizm jest jeszcze gorzej tolerowany niż homoseksualizm. Mężczyzna uważa się, że musi się zdecydować i nie być zmienny jak kobieta. Z drugiej według tego badania im bardziej inteligentny i wykształcony mężczyzna, tym rzadziej wykazuje się zdecydowaniem także przy rozmyślaniu o seksualności i nie przyznaje, że jest 100% heteroseksualny.

Badacz spekuluje, że może chodzić o to, że mężczyzna inteligentny częściej się zastanawia, szuka przeróżnych rozwiązań, a jego mózg jest bardziej skomplikowany. Nie możemy stwierdzić, że najbardziej inteligentni to zawsze homoseksualiści (choć było sporo wynalazców, filozofów, inni ukrywali swoją orientację), ale możemy stwierdzić, że inteligencja wiąże się z dłuższym podejmowaniem decyzji i zastanawianiem się nad wszelkimi sferami życia.

Spójrz na Da Vinciego!

Mężczyźni którzy szybko zostawali ojcami w większości przypadków identyfikują się jako heteroseksualni. To też jest niepewny wynik badania, ponieważ ci mężczyźni dali sobie sami potwierdzenie heteroseksualizmu, dali potwierdzenie szerszemu otoczeniu, dlatego nie mają za bardzo motywacji do tego, by określać swoją orientację inaczej.

Podsumowanie

McClintock dosadnie stwierdza, że seksualność może być wytworzona kulturowo, a kultura na przestrzeni ostatnich lat zmieniła się drastycznie. Kobiety jako płeć częściej uległa dostosowuje się do tego, co nakazuje, lub na co pozwala społeczeństwo. Kobietom pozwala się na coraz więcej, dlatego widzimy zmiany w ich osobowości. Mężczyźni są częściej instynktowni, zatem reagują na kobiece nagie ciało wyłącznie z powodu bodźców wzrokowych, a nie narzuconych społecznych modeli. Jeśli się zastanawiają nad swoją seksualnością, to prawdopodobnie ich mózg jest bardziej skomplikowany.

Badania robione były z przerwami od praktycznie 20 lat, zatem badane są tylko nowe trendy i najnowsze pokolenie dorosłych ludzi (roczniki 94 wzwyż), zatem na pewno ciężko będzie to odnieść do każdego kto jest starszy.

Jedyne pytanie się mi nasuwa, które to wszystko może kwestionować… czy ludzie w badaniach mówią prawdę? The Red Pill na to pytanie nie odpowie. Odpowiedzieć jednak można z całą pewnością, że nowe pokolenia mogą być coraz mniej heteroseksualne, a czynników na tą zmianę wpływających jest przynajmniej kilka.

 

Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.