Logika kobiet, to walka z wyimaginowanymi tezami cz.2
Spis treści
- 1 Zanim zrozumiecie kobiecą logikę!
- 2 Ważne. Ban na facebooku, a logika i manipulacje kobiet
- 3 Podstawowe techniki manipulacji w emocjonalnej logice kobiet
- 3.1 Czepianie się słówek zamiast skupienia na kontekście zdania, lub wyrywanie słów z kontekstu
- 3.2 Bitwy przeciwko chochołom, czyli paranoja, wyobrażenia, na przeciw faktom
- 3.3 Myślenie życzeniowe kobiecej logiki
- 3.4 Megalomania i urojenia ksobne związane z narcyzmem, egocentryzmem i osobowością paranoidalną
- 3.5 Czarno-biała ocena świata
- 3.6 Insynuacje i prowokacje
- 3.7 Insynuacje emocjonalne i fałszywe odnoszenie do emocji
- 3.8 Narcystyczne szukanie uwagi (atencji) i żądania równoważników (+ insynuacje)
- 3.9 Inne manipulacje w razie przegrywania argumentów
- 3.10 Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow
- 4 Wpisy powiązane:
Logika kobiet to logika emocjonalna. Każda emocja, których kobieta ma w sobie wiele, posiada odrębną logikę stosowania (trochę jak w mniej intensywnej osobowości mnogiej). Temat kobiecej logiki jest rzadko poruszany, bo nie jest do końca zrozumiały dla innych. Żeby zrozumieć logikę kobiet należy mieć pełny wgląd w naturę psychologiczną kobiet: od strony technicznej, jak i emocjonalnej. Problem w tym, że męska strona techniczna nie rozumie i nie czuje żeńskiej strony emocjonalnej (mamy bardzo mało badań na jej temat), a żeńska strona często ma słabą samoświadomość (introspekcję), przez co rzadko rozumie sama siebie (stąd też ich słowa nie jestem taka jak inne – mimo, że często taka właśnie jest, tym bardziej jak jest taką samochwałą – narcyzem).
Są jednostki ludzi, którzy jednak potrafią łączyć sferę logiczną, ze sferą emocjonalną, zatem kobieca logika może zostać rozpracowana. Temat opracowywałem WIELE LAT, w kontaktach z WIELOMA KOBIETAMI, ale i opierając na obserwacjach postronnych, doświadczeniach kobiet i doświadczeniach mężczyzn. Do tego poznawałem mechanizmy psychologiczne i sztuki erystyczne. Pamiętajmy, że emocje wykańczają cierpliwość rozumu, dlatego też toksyczne kobiety używają hiperemocjonalności i manipulacji do wygrywania związkowych kłótni (to swoista walka o władzę np. mentalną, rację, pozyskiwanie korzyści dla siebie kosztem kogoś, unikanie konsekwencji i strat).
Uwaga: nie wszystkie kobiety stosują taką logikę, nie stosują jej w każdej sytuacji. Mężczyźni przegrywający argumenty merytoryczne, manipulujący też mogą w ten sposób postępować. Dlatego termin „kobieca logika” jest terminem pewnego zestawu zachowań, niżeli czegoś stricte przypisanego do kobiet i tylko kobiet.
Jest to droga na skróty w rozmowie, często, by przeinaczyć, rozjuszyć, lub zakończyć dyskusję, niżeli dojść do prawdy. A czasem… jest po prostu głupotą. Zdarza się.
Wiele technik takiej, kobiecej logiki się zapętla, przenika przez siebie, miesza – chaos. Zrozumienie kobiecej logiki pomaga rozumieć shit-testy i comfort testy, które są nieodłącznym elementem kobiecych gierek w czasie trwania podrywu (flirtu), ale i w każdej fazie trwania związku (jeśli ona takowe stosuje). Większość mężczyzn je przegrywa, ponieważ są ich nieświadomymi, stając się w efekcie kontrolowanymi przez nie samcami beta, co albo odrzuca kobietę (friendzone), albo obniża pożądanie kobiety wraz z postępującym stażem w związku.
Dzięki matriarchatowi rodzinno-związkowemu to kobiecy chaos potrafi zawładnąć męskimi działaniami i nie uczy nas się temu opierać, a temu ulegać, co jest szkodliwe. Jeśli dziwią was coraz częste postawy pantoflarskie, to jest to efekt dominacji psychologicznej kobiet, ginocentryzmu, ale i ich przebiegłych manipulacji (kiedyś napiszę tekst o tym, że feminizm to tak naprawdę naturalny test jakości męskości). Zrozumienie logiki kobiet pomaga też w zrozumieniu fałszywości charakteru i fałszywych oskarżeń przez nie składanych (często jest to wiara we własne, paranoiczne insynuacje, zrzucanie z siebie odpowiedzialności, narcystyczna mściwość). Przypomnę, że istnieje wiele badań potwierdzających, że od 40-60 do nawet 90% oskarżeń o gwałty, molestowanie i przemoc domową może być fałszywa. Dziękuje tutaj Men’s Rights Polska za znalezienie źródła 1 i źródła 2.
Niektórzy odkrywają kobiecą logikę w żartobliwy sposób, jak zrobił to kolejny z rosyjskich naukowców (w końcu Rosja to stan umysłu):
Są też inni, którzy wykładają punkt po punkcie, zdanie po zdaniu na czym polega logika kobiet, jakie są mechanizmy jej działania, ale też wiążą z konkretnymi cechami zaburzeń osobowości. Kto poznał od środka narcyzm, psychopatię, socjopatię, makiawelizm, zaburzenie histrioniczne, cechy budowy mózgu obu płci, ale też motywacje płci i strategie seksualne, ten doskonale będzie wiedział o czym mówię i dlaczego tak mocno wiąże się to z kobietami. Jeśli nie, warto rozpocząć czytanie mojej strony od początku (archiwum). Oczywiście nie twierdzę, że każda kobieta tak rozumuje i robi to w równym stopniu. Pamiętajmy, że rodzimy się z różnym poziomem hormonów płciowych, co daje nam różne cechy mózgu i ciała: czy to bardziej męskiego, czy żeńskiego, ale też poziomem inteligencji, by rozwikływać rożne zagadki (człowiecze też).
PS – zauważcie w tym filmie, jak kobiety się śmieją po tym, jak mężczyzna kopiuje ich własne zachowania. Jak myślicie, o czym to świadczy? „Kurcze, to o nas, jednak on wie!”.
Zanim zrozumiecie kobiecą logikę!
Pierwsza część logiki kobiet wyjaśniałem tutaj:
Będzie jeszcze część trzecia i czwarta, aby nie były to zbyt długie teksty. Trzecia ukaże rozmowę z grupą kobiet i wykaże mechanizmy ich postępowania w razie wygranej i przegranej, a także wpływu innych mężczyzn na nie (+ będą wstawki z rozmowy Jordana Petersona z Cathy Newman, która dokładnie tak samo manipuluje w rozmowie, jak niektóre rozmawiające ze mną kobiety). Czwarta część będzie oparta na rozmowach z jedną z kobiet, która mnie często atakuje i wykaże jak jej przekonania skażone są wieloma błędami poznawczymi i jak często manipuluje w dyskusjach.
Jak mawiał Schopenhauer: każdy z nas chce mieć rację i każdy z nas jest jakoś próżny, tyle że obie płcie działają w innych sferach. Tylko kobiety które wyparły kobiecość (np. z powodu niskiej atrakcyjności, nienawiści do kobiecości, nienawiści do siebie) porównują się z mężczyznami ze strony technicznej, siły racji, poglądów, dominacji, statusu, rywalizacji. Co za tym idzie najbardziej wredne i złośliwe osoby to osoby narcystyczne, psychopatyczne i makiawelistyczne, a więc o cechach drania i… kobiet. Kobiety często wręcz szczycą się byciem wredną, więc wiecie które osoby warto jak najszybciej wrzucać do kubła na śmieci z napisem „wstęp wzbroniony”. Najlepiej byłoby za każdym razem wygrywać dyskusję logiką, faktami, dowodami – czyli z czymś, z czym się nie dyskutuje. Myślenia logicznego jednak nas się nie uczy w szkołach, ponieważ przestalibyśmy być nieracjonalnymi owieczkami służącymi systemowi. Przy okazji mówieniem prawdy robisz sobie wrogów, bo ludzie zazwyczaj prawdy nie lubią, o czym pisałem choćby w idei bloga.
Prawda rodzi nienawiść, uległość przyjaciół. – Terencjusz.
Kto prawdę mówi, ten niepokój wszczyna. – Cyprian Kamil Norwid.
Jest też wielu polityków, którzy są mniej, lub bardziej lubiani. Ci bardziej lubiani zazwyczaj stosują wiele wazeliny i wywierają wpływ, by trafić w podstawowe emocje odbiorców ich przemów. Jesteś świadomy, to nie dasz sobą manipulować i nie będziesz na kogoś uwięzi.
Ważne. Ban na facebooku, a logika i manipulacje kobiet
Facebookowe półinteligentki z moderacji usunęły mój artykuł z facebooka o nazwie „kobiet się nie bije” i wlepiły bana za niby propagowanie przemocy. Oczywiście nie zauważyły, że to jest zwrócenie uwagi na problem, zachęta do otworzenia oczu, by nie uważać że nie można bić tylko kobiet, a nie można bić żadnej z płci. Artykuł wręcz nawołuje do tego, że nie powinno się stosować żadnej przemocy wobec NIKOGO. Najwidoczniej jest to opresja wobec kobiet, jeśli nie pisze się tylko o nich, jako o wyłącznych ofiarach. Informuje tam też, że MOŻNA i trzeba SIĘ BRONIĆ przed przemocą niezależnie od PŁCI, ponieważ należy znać słowo odpowiedzialność (być może jest to zbyt mało lewicowy termin?). Tak właśnie wygląda równouprawnienie, czyli coraz bardziej karykaturalne uprzywilejowanie kobiet. Człowiek chce by ruszyć mózgiem, zmusić do refleksji, to robią z tego szopkę na bazie czepiania się pojedynczych słówek, a nie całego przekazu tekstu. I one zdały maturę? One umieją czytać ze zrozumieniem? I jeszcze pracują za gruby pieniądz?
Spytałem je, czy tam jest napisane “bijmy kobiety”? Nie. To jakie to jest nawoływanie do przemocy? I tu klucz takiej, kobiecej logiki. One stosują zasadę nadinterpretacji w osądach, czyli nie oceniają po faktach.
Pierwsza zasada logiki kobiet. Kobieta wysnuwa wnioski, ale nie patrzy na fakty. Dla niej jest to logiczne, mimo, że to tylko jej logika. Ona widzi, co chce widzieć, ale nie widzi, co musi zobaczyć. Wnioski, jak wiadomo można opierać na subiektywnym odczuciu, a więc na emocjach własnych, które predysponują do wyciągnięcia danej tezy. Jeśli kobieta nie zrozumiała tekstu, to może wyciągnąć kontekst, uprościć go i uznać, że tamten tekst to nawoływanie do przemocy, ponieważ emocja jej to podpowiedziała. Czy jej wnioski są logiczne? Nie są. Czy próbowała je zrozumieć, dopytać? Nie, bo po co? Kto ma rację w takim wypadku? Ten, kto używa emocji i przeczucia, bo emocji jeszcze nikt nie obalił argumentami logicznymi. Emocje da się obalić tylko innymi, silniejszymi emocjami, a więc używaniem wywierania wpływu (czyli takie kobiety chcą być pokonywane własną bronią – nie rozumem, rozsądkiem i racjonalnością, a manipulacją). Z dziećmi też nie rozmawia się zazwyczaj logicznie. Gdy dziecko płacze, chce być rozbawione lub uspokojone. Gdy kobieta tworzy dramy, na pewno nie chce logicznej dyskusji – mechanizm jest tak samo niedojrzały, jak u dzieci, bo jest emocjonalny. O kobiecych dramach i wywoływaniu kłótni pisałem tutaj.
Zatem uciszanie nas, a propagowanie że nie bije się TYLKO kobiet, to według teorii feministek, sugestia że mężczyzn bić można. Zupełnie na tej zasadzie, gdy krytykują, jak mąż może wypocząć, a gdy nie wspomni się o żonie, albo gdy pisze się o przemocy jednej płci, a drugiej już nie. To one tym samym propagują przemoc wobec mężczyzn. Niech lepiej zjedzą snickersa, bo zaczynają gwiazdorzyć 😀
Jest to oczywiście kobieca logika, albo tzw. lewacka logika (bazuje na tym samym, bo odczuciach, intuicji, paranoi, a nie faktach). Wysnuwane są fałszywe tezy, fałszywe wnioski i przez to fałszywe oskarżenia. Stąd to duże zagrożenie by się zadawać z takimi osobami. Do mężczyzn: mamy zasadę w The Red Pill: don’t stick you dick in crazy. Także panowie tylko uciekać, nawet gdy taki kobieton jest atrakcyjny fizycznie, bo będzie wymyślać, zmyślać i stopniowo niszczyć.
Inteligentkom z moderacji facebooka oczywiście nie przeszkadza, by jedna osoba założyła 40 multikont, czy atakowała personalnie. I tylko to umieją takie patologiczne jednostki. Kryć się za kimś/za czymś. Zupełnie jak ten kobieton co pobił mężczyznę i pobiegł do swojego, który miałby ją obronić. Duże to dzieci i bezkarne socjopatki.
Także druga zasada różnic w logice kobiet i mężczyzn:
- mężczyźni są mało domyślni (brak wielu interpretacji w bazie danych – ale to z powodu nieznajomości natury kobiet, psychologii i czytania między wierszami)
- kobiety są przesadnie domyślne, nadinterpretują (czyli zbyt wiele fałszywych interpretacji, a więc fałszywych oskarżeń, oskarżeń o złe intencje, ocenianie bez dowodów, czyli faktów dokonanych – przesadne czytanie między wierszami, czegoś co nie wystąpiło).
Rada? Należy szukać balansu, wypośrodkowania. Jak się dogadać? Mężczyzna może się nauczyć kilku interpretacji, zasad działania logiki kobiet, bo to działa albo jako żądanie emocji, albo działa trochę jak maszyna losująca pewne fałszywe tezy zgodnie z jej zmiennym stanem emocjonalnym (np. lękiem, pozytywnym, bądź negatywnym stosunkiem do czegoś lub kogoś), lub przekonaniami, a nie faktami i zasadami. Pewne rzeczy są do nauczenia na pamięć, inne trzeba dopasować do schematu. Wbrew pozorom nie jest to trudne. Kobieta za to powinna nie wychylać się za bardzo ze swoją paranoją. Spojrzałeś, to molestowałeś. Nie zgodziłeś się na wycieczkę za 5000zł, to jej nie kochasz i pewnie masz kochankę… i inne manipulacje kobiecego, narcystycznego i makiawelistycznego umysłu.
Podstawowe techniki manipulacji w emocjonalnej logice kobiet
Czepianie się słówek zamiast skupienia na kontekście zdania, lub wyrywanie słów z kontekstu
Przykład: Rozmawiamy o tym jak dyskutować w związku. Coś jest A, to jest A, co jest B, to jest B.
Manipulująca kobieta czepia się słowa „dyskutować” z całego zdania. Pyta: To Ty chcesz dyskutować, a nie poprawić nasze relacje, bardziej kochać!? Zrobić coś dla nas? (co z Ciebie za mężczyzna/ojciec!…).
Temat zostaje pomieszany przez różne nic nie znaczące z tematem głównym argumenty, stawia przed ścianą, manipuluje męskim ego. Wielu mężczyzn się tłumaczy z każdego wyrwanego kontekstu przez kobietę i popełniają błąd. Czemu? Bo nie trzymali ramy (psychologicznej) – a więc dali się zdominować.
Drugi przykład, nawet trafniejszy: Gdy spotykamy narcystyczną, roszczeniową kobietę. Mówisz jej – gdybyś mnie słuchała to by było lepiej (powiedzmy kilka razy zrobiła po swojemu, zaufanie maleje, chęć spędzania czasu ze sobą maleje, maleje chęć inwestowania przez mężczyznę w związek i posiadania inicjatywy).
Jej odpowiedź, zamiast pokory i zrozumienia to: a co ja Twoja służąca, że będę Cię słuchać?
I takie mentalne dziecko w skórze dorosłej kobiety prędzej zrobi na przekór i na złość, złośliwie i wrednie, niżeli będzie chciało się dogadać. Narcystyczna kobieta jednak winy w sobie nie zauważy. Twoje potrzeby się nie liczą, bo ona Cię słuchać nie będzie, ona walczy o bycie tą na pierwszym miejscu, tą ważniejszą. Oczywiście tego nie przyzna.
Jedni słuchają, inni słyszą, a jeszcze inni są posłuszni. Wszystkie te trzy słowa mają inne znaczenie, ale narcystyczna kobieta zawsze wybierze to najgorsze z nich i przypisze je Tobie.
Bitwy przeciwko chochołom, czyli paranoja, wyobrażenia, na przeciw faktom
Przykład: mówisz, że wracając ze sklepu kupiłeś i przyniosłeś ziemniaki.
Kobieta paranoiczna zapyta napastliwie: czyli chcesz ze mnie zrobić kurę domową/służącą? Kobieta może też nas nie szanować i powiedzieć „a może jeszcze obiadek pod nos”?
To jest jej projekcja, być może shit-test. Wchodząc w mechanizmy działania tej formy agresji werbalnej, jest to element przemocy psychicznej. Kobieta stosuje go, by mężczyzna czuł się winny, dawał się atakować w ten sposób bezkarnie i tłumaczył, że nie chciał kobiety urazić. Kobieta zapomina, że to jednak on kupił i przyniósł ziemniaki, a także poinformował o tym łagodnym tonem (czyli zrobił coś dobrego, a kobieta próbuje to zniszczyć).
Drugi przykład: Kobieta wmawia, że coś powiedziałeś, czego nie powiedziałeś i kolejny raz pragnie byś albo czuł się winny, albo tłumaczył, albo przepraszał, albo milczał – co także dla niej będzie przyznaniem się do winy (np. obraził się, albo myśli tylko o sobie). Tak naprawdę nie ma dobrego rozwiązania z manipulatorami.
W ten sposób mężczyzna powoli wchodzi w rolę uległego w związku, który będzie uciszany i krytykowany nawet za myśli, których nie miał, intencje których nie miał i działania, których nie podjął – aby tylko nie rozjuszyć agresywnej kobiety. Efektem będzie mniejsza ilość rozmów, mężczyzna albo nie będzie robił wiele, albo sam będzie robił wszystko (do czasu). O wspólnym pożądaniu nie wspominam z grzeczności.
Kobieta nie ma prawa sugerować, że mężczyzna posiada negatywne cechy i intencje, póki nie będzie twardego dowodu. W logice kobiet jednak nie ma faktów, są domysły, domniemania, są manipulacje, które mają na celu kontrolować i uzależnić od siebie mężczyznę, aby był zaangażowany. Proces zachodzi taki, by dawać od siebie jak najmniej, dostając jak najwięcej. Im więcej takich tekstów i manipulacji, tym mężczyzna bardziej ugotowany, jak ta żaba powoli podgrzewana na wolnym ogniu. Z początku wydaje się to niewinne, ale wcale takie nie jest w długim przekroju czasu i siły zdarzeń.
Myślenie życzeniowe kobiecej logiki
Myślenie życzeniowe, czyli między innymi żądanie, by ktoś się domyślił efektu kobiecego toku myślenia. Jest to myślenie roszczeniowe (uprzywilejowane, narcystyczne). Kobieta nie ponosi odpowiedzialności za bezpośrednie wyrażanie siebie, swoich potrzeb, ale stosuje często półsłówka, półprawdy, zmienia sens zdania/pytań, sprawdza, testuje, ale i pragnie sprzecznych rzeczy ze sobą, zamiast spróbować je wnieść (więcej wymaga, niż daje od siebie). To jest domena manipulatorów = narcyzów, psychopatów, socjopatów, makiawelistów. Jednak dziwnym trafem tego się u kobiet nie diagnozuje (niech podziękują swoim umiejętnością autokreacji i przebiegłości).
Tak samo kobiety same sobie nadają myślenie życzeniowe, że coś zrobią (będę najlepszą matką, tylko dlatego, że urodzę, nie interesuje mnie poszerzanie wiedzy), coś się wydarzy (obietnice niespełnione), w coś chcą strasznie wierzyć (jak w zmianę drania w miłego chłopca, a potem dalsze jego kochanie, gdy został już zmieniony) – nie ma to żadnych podstaw logicznych – jest tylko naiwna wiara. Jest to bardzo infantylne. Feministki z kolei wierzą w to co zostało im powiedziane i nie dopuszczają do siebie racjonalnych przesłanek np. o przemocy wobec mężczyzn. Pominę kiedy sama feministka stosuje np. przemoc psychiczną i uznaje, że ma do tego prawo. Zupełnie jak drań (narcyz), który nadaje sobie prawo do bicia, bo zupa była za słona. Inne obszary działania płci, ale ten sam mechanizm, agresja, brak empatii, szacunku i poszanowania granic innych.
Megalomania i urojenia ksobne związane z narcyzmem, egocentryzmem i osobowością paranoidalną
Jeśli poda się stwierdzenie ogólne, lub stwierdzenie nie podające zakresu ilościowego, to kobieta bierze je do siebie – „to o mnie”, „to o wszystkich z nas”. Ostatnio napisałem o tym, że seksu nie trzeba uprawiać z miłości i to jest nowy twór romantycznych filmów, zbudowany po to, by nadać wysokie oczekiwania wobec seksu, który następnie jest efektem braku czerpania z niego przyjemności. Kobieta odebrała to jakbym proponował jej seks. Logiczne, tak?
Oczywiście też napisała, że straciłem w jej oczach, tak jakbym w ogóle chciał u niej zyskać. W narcyzmie zakłada się, że wszyscy chcą tą osobę poderwać, podziwiać, mieć. W paranoicznym narcyzmie zakłada się, że wszyscy chcą zranić i gwałcić. Takie osoby jednak nie są leczone, a fałszywe oskarżenia przez nie składane są karane bardzo łagodnie, lub wcale.
W megalomanii kobieta nie pomyślała, że może to ona powinna u mnie zyskiwać, a świat wcale nie kręci się wokół niej? Niestety bardzo dużo kobiet tego pragnie, szuka potwierdzenia w filmach romantycznych, gdzie mężczyzna mówi, że kobieta jest jego oczkiem w głowie (dobrze, że film trwa do 2 godzin, żeby czasem nudna proza życia nie zabolała).
Czarno-biała ocena świata
O tym pisałem niedawno. Kwantyfikatory wielkościowe. „Wszystko, nic, nigdy, zawsze, każdy, żadna”. Czyli np. przemoc ma płeć męską, jak mówi zastępca RPO Sylwia S. i nie chce zauważyć drugiej strony medalu, a więc choćby przemocy psychicznej kobiet. Czarno-białe myślenie ma też osoba z zaburzeniem borderline. Żyje tylko skrajnościami i nie szuka balansu.
Drugi przykład. Jeśli piszę, że kobiety częściej zmieniają gałęzie, to oznaczało to dla niej, że mężczyźni NIGDY tego nie robią. Jeśli napisałem, że na mężczyznach stosowana jest przemoc psychiczna, to oznaczało to, że mężczyźni ZAWSZE SĄ BICI. Jeśli piszę, że mężczyzna ma prawo mieć swoją przestrzeń, to w jej logice oznacza to, że kobieta ma ZAWSZE nie mieć przestrzeni i ZAWSZE ma być być tą lekceważoną. Nie ma tu spokoju, nie ma pytania, „a co z kobietą”? Nie ma przyjęcia perspektywy i potrzeb drugiego, jest od razu zawistny, zakompleksiony atak i czarno-białe odwrócenie proporcji. Ze skrajności w skrajność. Oczywiście kobiety wcale nie są coraz bardziej agresywne. Wcale…
Trzeci przykład z komentarzy na facebooku (nie mogę screenować):
Piszę, że seks jest ważny, jest instynktowną potrzebą. U mężczyzn działa trochę jak głód i nie jest związany do końca z potrzebami stricte emocjonalnymi (choć oczywiście zdarzają się wrażliwi romantycy, których kobiety o dziwo nie stawiają jako priorytet matrymonialny). Bez seksu człowiek podupada psychicznie i w konsekwencji fizycznie. Kobieta zamiast pochylić się nad męską potrzebą mówi, że jeśli seks dla niego jest najważniejszy (a kto powiedział, że najważniejszy?), to niech to nie bierze małżeństwa, tylko oddaje się swojej rozwiązłości seksualnej, która jest najważniejsza dla cywilizacji. No cóż, kto mieczem wojuje…
Taka kobieta nie chce zrozumieć mężczyzny i budować związku opartego na dawaniu i braniu, na wzajemności, czymś czego dzisiejsze, narcystyczne kobiety nie chcą rozumieć.
Insynuacje i prowokacje
Bardzo to dobry punkt wyjścia do zrozumienia kobiet i selekcji, która z kobiet ma cechy makiawelistyczne.
Przykład. Kobieta próbowała wmówić mi hipokryzję (czy coś w ten deseń), że z jednej strony mówię „seks to domena każdego zwierzęcia, nie warto się spinać, bo tworzy wielkie wymogi i potem frustracje”, z drugiej twierdzimy, że rozwiązłe kobiety mają mniejsze szanse np. na trwałe związki, są mniej stabilne, bardziej egoistyczne, czy nie przywiązują się.
Kobieca logika widzi to tak. Mówi, by się nie spinać w seksie > znaczy można być rozwiązłą. Krytykuje rozwiązłość > jest hipokrytą.
Nie wiem jaki ciąg myślowy w wiązaniu zdarzeń tu zachodzi, pomijając czarno białe-myślenie. Tak jakby spinanie się w seksie miało dawać cnotliwość.
Każdy powinien wiedzieć, że najbardziej spinające się kobiety choćby nie osiągają orgazmów, traktują seks często jak nagrodę (czyli manipulują, tworzą z niego biznes). Wcale nie oznacza to, że kobieta może i powinna robić to z setką mężczyzn, że nie mamy prawa wyrazić stosunku emocjonalnego do tego (tak jak kobieta ma prawo nie lubić np. mężczyzn nie zarabiających mniej niż 10 tysięcy na miesiąc). Wystarczy nie spinać się z tym jednym. Do takich kobiet trzeba mówić jak do dziecka, tłumaczyć wszystko, by czasem nie wyciągnęły z kontekstu, nie czepiły się słówek i tak dalej. Osobiście unikam takich kobiet, bo to pole minowe. Zawsze coś im nie pasuje i zawsze widzą winę w tobie. Polecam robić to samo. Szkoda życia na głupotę i manipulantki.
Insynuacje emocjonalne i fałszywe odnoszenie do emocji
To jest proste. Piszesz o danym fakcie, zdarzeniu, a kobieta uderza w Twoje emocje. Nienawidzisz, nie lubisz, jesteś zdenerwowany, zaraz się popłaczesz. Jest to zawoalowana przemoc psychiczna, brak szacunku, lub projekcja (tak naprawdę kobieta sama jest na Ciebie zdenerwowana, ale nakłada ten stan na Ciebie, by się wyzwolić z własnego).
Fajny przykład obrazujący ich logikę, to jak mówisz o fakcie, że zbliża się burza i deszcz, to kobieta dopisuje do tego emocje: czyli nienawidzisz burzy i deszczu!
Cóż. Myślę, że gdyby ten człowiek nie lubił burzy to by powiedział: kur*a znowu ta je*ana burza… i po ptakach.
Narcystyczne szukanie uwagi (atencji) i żądania równoważników (+ insynuacje)
Kobiety potrzebują równoważników, uwagi i adoracji (tak samo jest to mechanizm narcystyczny, niedojrzały). Powiedzmy, jeśli pisze się, że mężczyzna potrzebuje wypoczynku po pracy, a nie zaganiania do roboty przez surową „musztra” małżonkę, to widziałem bardzo agresywne głosy kobiet wciskające słowa temu kto to powiedział – a pewnie kobieta to ma robić za dwóch i kapcie przynieść! A pewnie to kobieta wypoczynku nie potrzebuje! To jest znowu walka kobiecej logiki z wyimaginowanymi tezami, z wciskaniem słów niewypowiedzianych, z paranoją, życiem skrajnościami i brakiem dystansu. Brzmi narcystycznie? Bo tak jest. Ta osoba nie napisała nic złego o kobietach, ale te kobiety zaatakowały ją na podstawie nie wspomnienia ich i kompleksu niższości. Temat jednak był o mężczyznach (o kobietach jest osobny, tam nikt już z mężczyzn się nie czepiał i same kobiety także nie postulowały by w ramach równości wspomnieć o mężczyznach), o tym co kobiety mogłyby od siebie dać mężczyznom, jak traktować mężczyzn, by było lepiej w związkach. Dzisiaj jakikolwiek brak uwagi dla kobiety, ale też powiedzenie że kobieta może mieć jakikolwiek obowiązek wobec mężczyzny, to oczekiwanie na bardzo dużą agresję i kpienie ze strony kobiet. I one się dziwią, że im związki nie wychodzą i że są nieszczęśliwe, a mężczyźni z nimi? Cóż, bywa. Za głupotę się zawsze płaci.
Inne manipulacje w razie przegrywania argumentów
Warto też wiedzieć, że jeśli kobieta nie ma argumentów to będzie skakać po tematach, wypominać coś sprzed lat z dokładnością co do sekundy (słonie są pamiętliwe), czy stosować ciche dni. Ogólnie masz się czuć winny i przegrany, a więc zmuszony do działania korzystnego dla manipulantki. Logika nie gra roli, tylko osobista korzyść spekulanta związkowego którym jest kobieta. I sami na to pozwalamy.
Dzisiaj od mężczyzn wymaga się opanowania i znoszenia tego, ponieważ mężczyzna nie ma prawa się bronić przed kobietą, która jednak przemoc stosuje i to bezkarnie. Kobiet się nie bije, kobiet się nie obraża, kobiet się nie ponosi do odpowiedzialności, kobiety nie mają mieć obowiązków, kobietom się usługuje, pomaga i traktuje przez to jak niepełnosprawne – tak wygląda feministyczna propaganda uprzywilejowanych narcyzek i socjopatek.
Inne techniki manipulacji: wzbudzanie zazdrości, kontrolowanie, próba uzyskania bycia w centrum uwagi, czepialstwo, wzbudzanie poczucia winy, fochy, krytyka wśród znajomych/rodziny, specjalne i długotrwałe porównywanie in minus z innymi mężczyznami/mężami koleżanek/ojcami, tresowanie dobrym nastawieniem i seksem w nagrodę. O zestawach manipulacji pisałem też w innych tekstach odrębnie.
Ty mężczyzno w interakcjach z kobietą jesteś na cenzurowanym, bo każde słowo może obrócić się przeciw Tobie. Im silniej zaburzona kobieta, tym będziesz miał większy problem. Im bardziej inteligentna kobieta, tym bardziej przebiegła. A co do cenzury jeszcze, to grunt że internetu nie cenzurują, więc strona (jeszcze) istnieje. Kto chce wspomóc, ten wie co może zrobić.