34 sposoby na odmowę seksu przez kobiety
Spis treści
Istnieją pokrętne sposoby na odmowę seksu przez kobiety (w związkach), gdzie ich „nie” wcale nie oznacza „nie”, tylko czasem jest manipulacją, zwodzeniem, kłamstwem, albo nieumiejętnością komunikacji i rozwiązania problemu (normalni ludzie chcą wiedzieć czemu ktoś pół roku odmawia im seksu w związku, nie tłumaczy tego i nie wiadomo co zrobić, by było lepiej).
Zamiast osiągania wspólnej przyjemności w związku takie kobiety czerpią frajdę z umiejętności manipulowania (w ten sposób osiągają władzę). Oczywiście nie możemy myśleć, że każda odmowa seksu w związku to problem, bo często to sprawa prozaiczna jak zmęczenie (i za kilka dni seks normalnie zaistnieje), dlatego dłuższy czas badałem jakie można usłyszeć przykładowe teksty, lub zachowania nierzadko zaburzonych kobiet i uwidoczniłem co się za nimi realnie kryje.
Jeśli masz uwidoczniony problem możesz znaleźć rozwiązanie na niego, albo pomyśleć, czy ktoś sobie z tobą nie pogrywa. Bo jednak pary uznają, że seks w relacji jest standardem. Nie obowiązkiem wobec którego nigdy przenigdy nie można się sprzeciwić, ale standardem. I ci, którzy w związkach słyszą ciągłe odmowy seksu, ale z kolei nie słyszą jak rozwiązać ten problem, by seks był, lub by był lepszy – denerwują się i słusznie, bo raczej nie mieli zamiaru tkwić w białym związku, czy związku z rozsądku, albo może nawet być zdradzanymi (bo cóż, może ktoś odmawia seksu pół roku, bo uprawia go z kimś innym?).
Uwaga – nie chodzi mi w tym temacie o niechęć do seksu kompletnie nieznajomych nam osób. Chodzi o relacje gdzie z zasady taki seks jest, lub był w domyśle (czyli chodzi najlepiej o związki).
Pamiętajmy, że według badań aż 65% par nie uprawia seksu minimum raz na dwa tygodnie. I niestety, najczęściej odmawiają kobiety – tu fajny tekst o tym (nawet 50% kobiet w czasie życia ma ZEROWE libido). Powody są różne, od prawdziwych i rozsądnych, po po prostu brak odpowiednich bodźców, by poczuć chęć na seks, po te nieprawdziwe, wymijające, które są manipulacją.
Dlatego, że np. dana kobieta wcale nie związała się z mężczyzną z miłości, a choćby dla pieniędzy, albo bała się być sama, wmawiając jednocześnie miłość. Powodów wiązania się innych, niż miłość jest bardzo dużo, a każdy kto chce mieć zdrowy związek, który nie skończy się hucznym rozstaniem na pewno musi bazować w nim na miłosnych czynach, ale także rozwijając sferę seksualną, która buduje silną więź, czułość i troskę (DOBROWOLNIE!). I takim zagadnieniem zajmiemy się teraz. Cytując Lwa-Starowicza, najlepszego seksuologa w Polsce:
Istnieją pary, które zrezygnowały z seksu. Czy porzucając seks, można być szczęśliwym człowiekiem?
Jedną z głównych zasad w pracy seksuologa jest nietworzenie ścisłych założeń dotyczących seksualności pacjenta. Ludzie mają różne oczekiwania, wyobrażenia, pragnienia, doświadczenia. W większości związków trudno jest stworzyć w pełni udaną relację bez satysfakcji w sferze seksualnej i problemy seksualne są bardzo często przyczyną konfliktów, a nawet rozpadu związku. Tym niemniej jeżeli dla obojga partnerów sfera seksualna ma marginalne znaczenie, można sobie wyobrazić udany związek bez szczególnego zadowolenia z seksu.
Toksyczne kobiety zareagują wściekłością, że odkrywa się ich manipulacje. Te dobre, zdrowe, normalne kobiety – ich ten temat nie tyczy, bo nie odmawiają seksu w związku bez racjonalnego powodu, nie manipulują przy jego pomocy, szczerze rozmawiają i rozwiązują problem braku seksu, jeśli się taki pojawi (w miarę możliwości). To jest cenna wiedza, zbierana przeze mnie latami z przeróżnych źródeł, opowieści, zwierzeń (także samych kobiet, które gdy były młodsze stosowały takie zagrywki) i obserwacji. Nie mówię oczywiście, że każda toksyczna kobieta stosuje dokładnie każdy taki tekst, bo jedne są stosowane pewnie w 1% przypadków, inne częściej, ale po coś aż te 34 sposoby odmawiania seksu zdobyłem, by każdy mógł przemyśleć, czy się choć z jednym nie spotkał.
Temat wzbudza emocje. I to jest normalne.
Czy seks jest ważny w związku?
Na początek ankieta:
Cóż, w dobie uprzywilejowania kobiet one uznają, że to im odmawiać nie można, za to mężczyźnie można…
A co by było gdyby powiedzieć „mężczyźnie się generalnie nie odmawia”?
W jaki sposób kobiety odmawiają seksu i które z tych odmów mogą być manipulacją?
- Boli mnie głowa (w inne dni repertuar rozszerza się o inne części ciała i o zmęczenie). Jest okej, jeśli kogoś raz boli głowa, a nie pół roku. No cóż, choroby się leczy, a nie stosuje jako wymówkę od seksu i to tak długi czas. Poza tym seks może POMÓC na ból głowy i inne bóle, ponieważ kontakt fizyczny wydziela endorfiny… przynajmniej jeśli kocha się partnera/partnerkę.
- Musisz się bardziej postarać (badanie na ile kobieta może sobie pozwolić – czyli ile mężczyzna zapłaci za seks). Niekoniecznie chodzi o stricte pieniądze. Kobiety traktujące seks jako nagrodę dla mężczyzny eliminujemy z rynku matrymonialnego – to narcystyczne manipulatorki.
- Jest między nami jakiś problem, ale nie umiem go określić (w założeniu wina mężczyzny i on musi zapracować na zmianę nastawienia u kobiety) – chcemy inteligentnych kobiet, więc takie na pewno umieją się wysłowić i podać rozwiązanie, a nawet określenie problemu.
- Nie jestem gotowa (ale czy dla atrakcyjniejszego dla niej mężczyzny będzie gotowa w 5 minut?) – czekaj i pracuj. Powiem tak, każdy ma swój limit tolerancji na brak gotowości. Dla dziewic tolerancja jest wyższa, można poczekać (ale nie 2 lata oczywiście), dla innych – to się okaże. Można z seksem czekać jeśli kobieta wnosi inne dobre wartości dla mężczyzny, a nie tylko pojawia się na spotkaniu. I takie znam, co sądzą, że jest to ich wkład w znajomość. No tak, pomalowała się (albo i nie), wpadła na zaplanowane spotkanie przez mężczyznę, mężczyzna za nie zapłaci, mężczyzna nadaje tematy, mężczyzna zabawia, a ona się pojawiła i tyle uważa, że starczy. Nie starczy, bo w końcu jesteśmy równymi płciami. Wniosek? Niech kobieta powie co zrobić, by być gotową, kiedy to może być – a może w ogóle nie jest gotowa bo nie jesteś „tym dla niej”? A może ona testuje zaangażowanie w ten sposób? Czy testerki są dobre pisałem tutaj.
- Nie czuje się bezpiecznie (bardzo często kobieta, by się czuła bezpiecznie żąda ślubu, a więc zabezpieczenia finansowego, lub innych inwestycji mężczyzny w kobietę). Negujemy materialistyczne podejście na mojej stronie, a także pokazujemy, że śluby są niekorzystne dla mężczyzn, dlatego takie wymówki są w porządku wyłącznie, gdy kobieta jest bardzo religijna, przestrzega zasad religijnych i wtedy śluby są w porządku.Co innego bezpieczeństwo psychiczne. Warto, by kobieta wiedziała co musi się wydarzyć, by poczuła się bezpiecznie. Jak mamy coś jasno określone, to łatwiej znaleźć rozwiązanie. Jeśli ona nie wie i nie czuje się bezpiecznie rok czasu to coś jest nie tak. Trochę jakby uznawała mężczyznę za kogoś kto stosuje przemoc – więc po co się z nim cały rok spotyka? Jest tu jakiś głębszy, niewypowiedziany problem.
- Dam ci znać później, kiedy będę mogła (nie ma wyznaczonego konkretnego terminu, więc kobieta jest zwolniona z dotrzymania słowa i może to przeciągać prawie w nieskończoność – tu mężczyzna musi nauczyć się sprawdzać kobiece słowo). Konkrety, albo uznajemy za manipulację. Szkoda czasu na niezdecydowane panny. Podobamy się sobie, albo nie. Nikt nie zmienia „zdania” na temat atrakcyjności np. za pół roku i to braku spotykania się, braku kontaktu (w tym fizycznego). To nie jest realne.
- Chcę się poczuć wyjątkowo, aby uprawiać seks (staraj się bardziej, traktuj jak księżniczkę, pracuj, zapewniaj, bądź wiernym sługą). A mężczyzna chce się poczuć wyjątkowo, by mógł na Ciebie księżniczko poczekać. Ile zrobiłaś dla niego? Ale niech będzie, że spotykamy równościową kobietę. Ona też nas traktuje jak księcia. Wystarczy spytać o co jej chodzi z tym traktowaniem wyjątkowo. Większość kobiet, które spotykałem nie potrafią tego wyjaśnić. Ewentualnie podają sztampowe przykłady „chcę być zabrana specjalną randkę z kolacją i winem”.
- Nie wiem co czuję (w kontekście braku miłości, choć przyznanie się do tego mogłoby zakończyć wiele związków, to kobiety bardzo często nie mówią wprost, że nie kochają i mężczyzna musi się „domyślić”… lub pracować dalej na kobietę w nadziei, że ona zmieni swoje nastawienie). Wóz albo przewóz. Musisz wiedzieć co czujesz. Jak nie wiesz, to RACZEJ nic z tego. To trochę sytuacja jak kobieta twierdzi, że kocha dwóch mężczyzn na raz. Nie. Nie kocha żadnego z nich, jeśli musi wybierać.
- Chcę być kochana, a nie być bzyknięta (kolejny z tzw. comfort testów, który ma sprawdzić, czy mężczyzna oferuje cechy samca beta, który jednak jest troskliwy i jest to pozytywna cecha). O tym, kim jest samiec beta pisałem w innych tekstach. Warto poczytać, by zrozumieć comfort testy. Oczywiście kobieta ma pełne prawo żądać seksu z miłości, tak jak mężczyzna ma pełne prawo żądać od kobiety miłosnych czynów wobec niego.
- Muszę się szanować (test sprawdzający, czy będziesz traktował ją jako łatwą, zdzirę, a więc czy będzie żałować tego seksu i czy ją obrazisz po wszystkim, albo odrzucisz). To jest tekst z czasów represjonowania kobiecej seksualności. Aktualnie nie uznajemy, że seks z kimś kto się podoba i planuje związek to brak szacunku do siebie. Co innego, jak ten seks jest z kimś kogo imienia się nie pamięta i co tydzień ma się innego. Inna sprawa, że może faktycznie jest to kobieta, która niezależnie od tego z jakim mężczyzną się spotyka to czeka długo na seks. Może tak właśnie jest, ale warto pamiętać, że jednak one czasem mogą się bać złego potraktowania i stąd takie odmowy.
- Jeśli kochałbyś mnie, nie żądałbyś seksu (wzbudzanie poczucia winy u mężczyzny, który ma naturalne potrzeby – im więcej poczucia winy, tym mężczyzna ciężej pracuje na rzecz kobiety – one to wiedzą). Ale widzicie, seks poprawia zdrowie, samopoczucie, wyzwala endorfiny – więc kobiety odmawiające go w taki sposób to egoistki. Po co się wiązać z kimś takim?
- Ty zawsze myślisz tylko o sobie! (jak wyżej, zarzucenie egoizmu, więc wymuszanie odrzucenia naturalnych, zdrowych potrzeb). W tym punkcie – nie uznajemy kwantyfikatora „zawsze” – tak rozmawiają wyłącznie manipulatorzy, a także wnosimy, że egoizmem jest brak spoglądania na męskie potrzeby. No chyba, że naprawdę nie mamy argumentów na to ile razy myśleliśmy o kobiecie, ile od siebie jej daliśmy, to faktycznie – roszczeniowym egoistą być się nie powinno. Ale z mojego doświadczenia wynika, że to rzadkość, nie jest to takie zerojedynkowe w związkach, że istnieje kobieta pełna poświęceń i egoista, który absolutnie NIC nie wnosi.
- Zostałam zraniona przez innych mężczyzn (empatyczni mężczyźni wejdą w to, tyle, że to jest problem do naprawienia przez samą kobietę, najlepiej na terapii – pamiętajmy, że to ona jest odpowiedzialna za jej wybory partnerów i aktualny mężczyzna nie powinien cierpieć z powodu innych mężczyzn). Jakby mężczyzna mówił, że nie chce seksu bo się boi, albo był zraniony, to stosunek do tego byłby srogo pogardliwy i prześmiewczy. Więc tak, warto wysłać na terapię, jeśli aż tak kobieta blokuje się przed seksem.
- Seks nie jest warty tego, by przekreślił naszą znajomość (pokazanie, że mężczyzna jest aseksualny, lub to jest test na „udowodnienie” kobiecie, że znajomość nie zostanie przekreślona). Na ogół traktujmy to z dystansem, lub jest to jawne pokazanie braku zainteresowania. Ot, friendzone.
- Seks tylko po ślubie (wiadomo o co chodzi – dzisiaj nawet kobiety, które nie są dziewicami potrafią takie wymaganie stawić – w takiej sytuacji trzeba potraktować takie słowa z przymrużeniem oka, jako żart). Nie moja wina, że hipokrytom pojawia się piana na ustach, bo wzięli ślub jako uznający się za bardzo religijnych ludzi, a przed ślubem mieli 25 partnerów seksualnych i nie przestrzegali reguł religii.
- Wolę się przytulać i inne czułości (kobieta sprawdza kilka rzeczy przez takie zachowanie: czy mężczyzna jest czuły, podporządkowany, czy umie wytrzymać bez seksu, czy zgodzi się na rolę aseksualnego przyjaciela). Ewentualnie ona sama jest aseksualna, ale to mały procent ludzi.
- Wykorzystujesz mnie! (kolejny zarzut zazwyczaj z kosmosu, aby sprawdzić czy mężczyzna jest na tyle głupi i niepewny siebie, że da sobą manipulować i czy zapewni kobiecie komfort, że nie jest to wykorzystanie). Jeśli kobieta uznaje seks za nagrodę dla mężczyzny, a nie obustronny akt, a także zrzuca z siebie odpowiedzialność za decyzję o seksie, to prosimy do psychiatry wysyłać takie kobiety, zamiast się z nimi wiązać. Don’t stick your dick in crazy. A jeśli ona uznaje, że to NAPRAWDĘ wykorzystywanie, to znaczy, że jest to seks bez zgody, tak? Czyli gwałt. To jest przemoc. Przemoc się zgłasza.
- Nie lubię seksu. Ten punkt warto rozwinąć. Oczywiście może to być test na kilka rzeczy, ale sugerowałbym raczej pójście w kierunku czy jesteś na tyle pewny siebie, że jednak pokażesz kobiecie, że seks może być przyjemny i w porządku. W godzinne logiczne dyskusje oczywiście nie warto wchodzić, tu trzeba działać i pokazać. Ale też pamiętajmy, że ok. 1% ludzi jest aseksualna, z czego jednak wiele aseksualnych osób seks uprawia po to, by sprawić przyjemność drugiej stronie, gdy same nic nie odczuwają. Także może jesteś mężczyzno w gronie szczęśliwców i spotkałeś aseksualną kobietę. W innym wypadku patrz punkt: zraniona przez mężczyzn, dlatego brzydzi się seksem.
- A może lepiej zrób mi masaż? (kobieta oczywiście sprawdza znowu, czy jej inne potrzeby będą ważniejsze dla mężczyzny – jeśli tak, na pewno spróbuje w innej sytuacji stworzyć podobną prowokację i tzw. „wejść na głowę” – to się dzieje stopniowo, aż mężczyzna staje się pantoflem – w razie odmowy patrz pkt. 12). Im więcej takich „a może coś innego zróbmy”, tym kobieta częściej egoistyczna, a więc nie szanuje mężczyzny. Odpada z gry. Czasem oczywiście warto pomyśleć o urozmaiceniu, ale to nie może być regularna wymówka.
- W innych sytuacjach jakoś cię nie obchodzę! (kolejny raz, wzbudzenie poczucie winy u mężczyzny i próba przymuszenia go do starań w innych rejonach, nawet gdy zdanie wyrażone przez kobietę jest totalną nieprawdą i to mężczyzna wnosi więcej dla kobiety, niż kobieta dla mężczyzny). Oczywiście, jeśli mężczyzna jest egoistą i rzeczywiście nic nie robi, nic go nie obchodzi, to zarzut jest w porządku. Aczkolwiek niestety, ale sporo kobiet, pomimo zainteresowania mężczyzn, jego darów, pomocy, zainteresowania, rozmów, ona nadal potrafi stosować taką manipulację, by zdegradować jego pozycję i starał się jeszcze bardziej. Naiwny mężczyzna bez samooceny w to wejdzie, jak w masło, a potem i tak będzie zdradzony/zostawiony. I będzie się dziwił – tyle dla niej robiłem… (i zapomniał ile kobieta dla niego NIE robiła).
- Np. W Szwecji kobiety, gdy odmawiają seksu mówią „to jest moje no gone zone”.
- Boję się ciąży i nie dam sobie rady z wychowaniem dziecka. To oczywiście może być prawda, bo lęk jest zrozumiały, ale jest też często używane przy odmawianiu seksu, ponieważ brzmi realistycznie, logicznie i poważnie. Trzeba wiedzieć, że nie ma 100% skutecznej antykoncepcji u kobiet – link. Mężczyznom można polecić wazektomię.
- Myślisz tylko o jednym! – wiadomo, chyba nie ma częściej używanej sentencji przez kobiety, niż ta, jeśli potrzeby się rozmijają. Nie warto sobie zawracać gitary kobietami używającymi takiego zwrotu, ponieważ są to kobiety stosujące kwantyfikatory wielkościowe, czyli zazwyczaj: wyolbrzymiają wady kogoś innego, swoje zatajają. O takich kwantyfikatorach i manipulacjach pisałem w innych tekstach. I znowu – chyba, że naprawdę jesteś mężczyzną, który tylko o tym myśli i uważa, że kobieta jest tylko od tego. Ale ile takich mężczyzn jest?
- Czekam na właściwą osobę (definitywne przekreślenie szans na głębszą relację).
- Religia mi nie pozwala (nie działa podczas związku w którym seks już był, w małżeństwie kościelnym, w którym uznaje się, że seks jest integralną częścią związku; jest to w porządku dla osób religijnych i głównie dla dziewic, a nie kogoś kto miał 10 partnerów i wyciera sobie twarz religijnością/cnotą/czystością, której nie ma).
- Możemy inaczej wyrażać swoją miłość do siebie (a przy zanegowaniu „w ogóle nie jesteś romantyczny!”). Okej, kobieta może wykazać jak wyrażać będzie miłość.
- Przytul mnie, tylko tego potrzebuję (i cyk, mężczyzna wykonał rozkaz, bo sądzi zazwyczaj, że punktowanie „dobrymi uczynkami” uruchomi chęć na seks u kobiety). Jak kobieta nie potrzebuje seksu, a mężczyzna potrzebuje (a np. nie potrzebuje przytulania), to potrzeby się rozmijają. Kompromisy, rozmowa, lub odejście.
- W zależności jak bardzo jesteś atrakcyjny kobieta może powiedzieć: nie sypiam z prawiczkami, lub „nie sypiam z tymi, którzy mieli sporo partnerek” (oba mają wyrazić pogardę, lub sprowokować mężczyznę do szczerej odpowiedzi ile miał partnerek). To są techniki zawstydzania męskości w dzisiejszych czasach – o tym pisałem TUTAJ. Z tym się nic nie zrobi, choć jeśli to test – należy obrócić w żart.
- To jest mocne: kocham cię zbyt silnie, by uprawiać z tobą seks. Nie istnieje zbyt duża miłość, by się blokować. Podobnie brzmi tekst „jesteś dla mnie za dobry”. Nie istnieje zbyt duża dobroć. Istnieje jedynie niechęć do kogoś, lub zbyt wysokie mniemanie moralne o sobie.
- Myślałam, że jesteś inny, niż tamci faceci – to też bardzo częsta odpowiedź wymijająca, zamiast kobieta wprost powiedzieć, że mężczyzna się jej nie podoba, to próbuje wzbudzić u niego poczucie winy, że chce seksu, a nie tylko zabierać kobietę na 100 randek i za każdą płacić. No cóż, mężczyzna też myślał, że ona jest inna i nie będzie grała niedostępnej cnotki i że będzie nim zainteresowana jak mężczyzną, a nie bezpłciowym tworem.
- Naciskasz mnie/czuje się przytłoczona/nie ułatwiasz! – jak w poprzednich, czyli wzbudzanie poczucia winy, nieadekwatne do sytuacji i nie podaje rozwiązania na ten problem. Jeśli rozwiązanie będzie podane, należy się ustosunkować. Czy jest to desperacja? Czy są to roszczenia? Czy są to rozkazy? Czy może sugestie raz na miesiąc o seksie i nadal lekceważone?
- Przecież 8 dni temu (czy tam miesięcy, czy lat) już uprawialiśmy seks!!!! (i krzyki do tego, oburzenie, majestatyczne wyjście za drzwi). Nie warto negocjować logicznie z kobietą częstotliwości seksu – to one mają nad tymi sferami kontrolę, więc zazwyczaj one odmawiają, lub akceptują – zazwyczaj gdy odczuwają odpowiednie emocje. Wypominanie seksu sprzed X czasu to każde inne wypominanie, a wypominanie nic dobrego nie daje. Kobieta w takim układzie traktuje seks jak obowiązek, jeśli bardzo źle znosi seks sprzed wielu, wielu dni, albo miesięcy i ma problem z powtórką. Taka kobieta odpada, bo mężczyzna na pewno nie chce, by kobieta w trakcie myślała o czymś innym i czuła się jak gwałcona, kompletnie niechętna do zbliżenia.
- Moi rodzice tego/ciebie nie zaakceptują – i już wiesz, że kobieta jest niedojrzała, a rodzice nadal mają na nią wielki wpływ, tak jakby miała 5 lat. To taki odpowiednik maminsynka, skądinąd słusznie krytykowanego. Ale chwila – oczywiście może jesteś kryminalistą i dlatego rodzice nie zaakceptują Cię? No, czasem tak bywa, ale zwykle nie.
- Foch. Broń wielu kobiet w każdym niewygodnym temacie, niezależnie od wieku. Foch także ma za zadanie wpędzić mężczyznę w poczucie winy, że jest sprawcą nieszczęścia, nawet wtedy, gdy to kobieta jest sprawcą i nie da się z nią porozmawiać. Jest to podstawowa przemoc psychiczna, zachowanie pasywno-agresywne, o których pisałem TUTAJ. Broń na foch to ignorowanie i uznanie, że kobieta ma zacząć ROZMAWIAĆ o swoich potrzebach, że chciałaby tak, a nie inaczej.
Ja zawsze traktuję takie teksty na pół-poważnie, bo liczą się czyny, nie słowa. Jeśli widzę zainteresowanie kobiety, ale gdzieś pomimo tego stosuje taki tekst, to mogę albo zabawnie odpowiedzieć, albo spróbować okazać zdecydowanie w kontekście pożądania (warto uważać, bo granica jest cienka, nie można robić tego na siłę, choć słyszy się, że inicjatywa ma należeć do mężczyzn), albo można potraktować od razu za manipulacje – i uznać, że nie warto z taką kobietą się zadawać. W końcu nikt nie chce być obiektem manipulacji, stosowania półprawd, półsłówek, pogrywania ze sobą, a wiedzieć na czym się bezpośrednio stoi.
Co prawda nie wszystkie takie zachowania są testami, ale lepiej zakładać, że są, ponieważ co można wtedy zrobić z tymi wymówkami? Nic. Iść spać i zapomnieć. Można i tak, ale czy coś się zmieni?
Wszystkim parom naprawdę życzę owocnej nauki jasnej komunikacji. To wszystko pomoże w budowaniu związku, ale i ulepszenia sfery seksualnej w nim.
A na koniec odmowa mężczyzny:
A Wy, Drodzy Czytelnicy – znacie jakieś inne teksty i powody (np. absurdalne) na odmowę seksu w związku?