Mężczyźni nie wiedzą, że są ofiarami przemocy domowej, czy ekonomicznej, mimo bólu
Spis treści
- 1 Media huczą o tym, że przemoc stosowana jest tylko wobec kobiet, a mężczyźni milczą, mimo, że też są ofiarami przemocy ze strony kobiet
- 2 Fakty wychodzą na jaw. Przemoc żony, szantaże, łamanie ustaleń, próby podporządkowania, obwinianie, zmowy, oczerniające kłamstwa, gryzienie i kopanie
- 3 Czytelnik chce zakończyć małżeństwo
- 4 Wpisy powiązane:
Brak umiejętności nazywania pewnych stanów emocjonalnych u statystycznego mężczyzny nie od dziś jest znany szerszemu gronu ekspertów od psychologii, socjologii, czy neurobiologii. Jednak mało kto podaje, że mężczyźni nie są zbyt świadomi w kontekście bycia ofiarami przemocy innej, niż fizyczna (choć i to uważało się do niedawna za w pełni akceptowalne), ale i także nie podaje się, że te właśnie cechy męskiego umysłu, ale i narzut kulturowy w kontekście „nieskrępowanej siły” powodują, że mężczyźni wyrzucają w kąt wszelkie myśli o możliwości bycia ofiarami. Społeczeństwo nie edukuje mężczyzn w tym kierunku. Przecież nie raz można się spotkać z szyderstwami na ten temat – jest to automatycznie zaprogramowana reakcja. Mężczyzno – nie możesz! Zero narzekania, zero żalu, zero bycia ofiarą, nawet jak jesteś – zawsze sobie jakoś poradzisz, ukryjesz to, przeczekasz, bo musisz. Otóż niekoniecznie. Świat nie jest taki prosty, a mężczyźni nie tak jednolici, dlatego trzeba wejść głębiej w różne historie mężczyzn i to robimy tutaj na stronie. Mój czytelnik na początku w bardzo ogólny sposób opisał swoją sytuację, ale zacząłem drążyć, zadawać szczegółowe pytania, co dało odpowiedzi w jakiej sytuacji się znalazł.
Mężczyźni zazwyczaj wiedzą, że coś jest nie tak w ich relacji, ale nie do końca wiedzą jak to nazwać, w jaki sposób się do tego przyznać, ale i komu. Nie znają też środków zaradczych (nie działa „po prostu nie daj się”, bo kiedy się mężczyzna postawi – sprawca ma pełne prawo zagrać ofiarę i to on uniknie konsekwencji). Nierzadko jednak mężczyźni są ofiarami kobiet: gdy to oni mają gorszy status materialny, gdy zdarza się są słabsi fizycznie, „seksualnie nieśmiali”, chorzy (w tym inwalidami – przypadek Hawkinga), czy też wrażliwsi emocjonalnie (ewentualnie także chorzy, co często jest przyczyną). Dla przykładu mili, ugodowi, zbyt empatyczni, zależni mężczyźni bardzo często są ofiarami kobiet borderline i narcystycznych, które mają manię władzy i poniżania, a tylko tacy mężczyźni sobie na to pozwolą i tylko tacy pragną wydobyć człowieczeństwo z tych nieludzkich (zwykle, jeśli się nie leczą) typów kobiet. To jest spadek po sytuacji rodzinnej (dominująca matka – opisywałem na blogu wcześniej), ale i odwrócenie schematu, gdy męski drań dobiera sobie na partnerkę kobietę z mentalnością ofiary. Tyle, że właśnie – mówi się tylko o jednej stronie medalu, przez co kobieca przemoc jest chowana pod szafę, daje się jej parasol ochronny i statystyki odnoszące się do niej nie mogą być do końca wiarygodne. Poczytajcie historię czytelnika.
Ważne. Proszę o cierpliwość innych czytelników, którzy wysyłali maile i podsyłali swoje historie. Jest tego bardzo dużo, więc musimy działać po kolei, konsekwentnie. Na pewno Wasze wiadomości się nie zgubią. Nie zapomniałem o Was, tego możecie być pewnymi.
Media huczą o tym, że przemoc stosowana jest tylko wobec kobiet, a mężczyźni milczą, mimo, że też są ofiarami przemocy ze strony kobiet
Dobry wieczór,
Pozwoliłem sobie do Ciebie napisać ponieważ od jakiegoś czasu śledzę Twój blog. Natrafiłem na niego przypadkiem, ale dzięki niemu zrozumiałem sytuację w której się znalazłem. Narcyzem dominującym jest moja żona jak również jej matka (moja teściowa), tak jak pisałeś w moim przypadku w dniu ślubu wszystko się zmieniło. Żona i teściowa pokazały swoje prawdziwe oblicze (dosłownie po ceremonii kościelnej się uaktywniły, awantury z moją rodziną i moimi gośćmi). Dosłownie każdy z mojej rodziny musiał oberwać w tym dniu. Teściowa bardzo chce aby ją przepraszać, nie wiadomo za co, ale pragnie przeprosin od całego świata i taki stan trwa już od dwóch lat. Wspomniałeś raz, że żona i teściowa na chwilę zjednoczą swoje siły, czy to jest początek jakiejś dłuższej gry rozłożonej w czasie ? Relacja między żoną a teściową jest bardzo toksyczna i zastanawiam się czy te gry będą trwały wiecznie, czy może toksyczna matka się wycofa? Teściowa jest narcyzem bardzo przebiegłym i wrednym dlatego zastanawiam się czy jest szansa aby odpuściła? I jeszcze jedno czy narcystyczne rodziny przypadkiem nie tolerują jedynie wybranych osób i to w obszarze swojej rodziny ? Żona z teściową próbują mnie na siłę skłócić z moją własną rodziną – nie wiem czemu to ma służyć.
Ps. Bardzo celnie opisałeś sposób w jaki narcystyczne kobiety uzależniają od siebie i pomogłeś mi to zrozumieć. W moim przypadku jest to uzależnienie ekonomiczne – oczywiście rozciągnięte w czasie i starannie zaplanowane.
Czytelnik nie rozpisywał się, ponieważ dzięki moim tekstom sam zrozumiał wiele spraw, ale podał też kilka konkretnych zachowań z których możemy zaczerpnąć, by zrozumieć w jaki sposób działają toksyczne osoby. Czytelnik zadał też ciekawe pytania.
Moja odpowiedź do czytelnika, to prośba o rozwinięcie kilku opisanych wątków, ale i upewnienie się, czy mój tok myślowy jest w pełni zgodny z tym, czego doświadcza sam czytelnik.
Zapytałem o:
- chęć przeprosin (narcystyczne szukanie uwagi, dowartościowanie, zemsta i robienie z siebie ofiary, nawet w momencie gdy jest się sprawcą)
- grę teściowej i żony – posiadanie wspólnego wroga, to jedyna sytuacja gdy mogą się zjednoczyć (widzimy takie przypadki na szerszym obszarze, systemowo, gdy dane kobiety potrafią twierdzić, że nienawidzą drugiej kobiety, ale jeśli dochodzi do głosu walka przeciw mężczyznom, to stanowią kolektyw)
- o to w czym żona miałaby odpuścić, jak się dokładnie zachowuje i kogo wini za swoje zachowanie
- uzależnienie ekonomiczne, jak ono wygląda, ponieważ możliwe, że występuje przemoc ekonomiczna – w mediach nagłaśnia się jedynie przemoc wobec kobiet typu wydzielanie pieniędzy
Odpowiedziałem też na pytania:
I jeszcze jedno czy narcystyczne rodziny przypadkiem nie tolerują jedynie wybranych osób i to w obszarze swojej rodziny?
- Narcystyczni ludzie tolerują wyłącznie tych, którzy przynoszą profit, którzy ich wielbią, lub, których można wykorzystać. Narcyz traktuje innych przedmiotowo, więc liczą się tylko jego cele, jego emocje, jego potrzeby. Jest wewnątrz tak niedowartościowany, że potrzebuje ciągłych zapewnień. Niedługo powinienem rozwinąć ten wątek w kontekście mężczyzn nienadających się do związków.
Żona z teściową próbują mnie na siłę skłócić z moją własną rodziną – nie wiem czemu to ma służyć.
- Narcystyczni ludzie pragną drugą stronę uzależnić od siebie, a odcięcie od rodziny, czy też często znajomych, lub pasji to ich metoda na „ubezwłasnowolnienie” (przynajmniej mentalne) – w ten sposób eliminują zagrożenie, które na nich czyha w postaci dawania uwagi komuś innemu, niż im. Można słyszeć od narcyza, że z miłości powinno się takie rzeczy robić i inne tego typu manipulacje, czy prowokacje. Dodatkowo warto podkreślić, że narcystyczna osoba bardzo chełpi się, gdy jest się na jej łasce, ponieważ ma pełnię kontroli, czuje się bezpiecznie i staje się powoli bezkarna. Ofiara nie ma do kogo się udać i zaczyna wierzyć, że sama sobie zgotowała ten los. Narcyz więc podcina skrzydła dalej czynami, ale słownie – mówi, że kocha. Poczucie winy, a także sprzeczne sygnały powodują bezradność i bierność.
Fakty wychodzą na jaw. Przemoc żony, szantaże, łamanie ustaleń, próby podporządkowania, obwinianie, zmowy, oczerniające kłamstwa, gryzienie i kopanie
Kolejny mail od czytelnika dał nam wszelkie odpowiedzi:
Dobry wieczór,
Na wstępie dziękuję za odpowiedź z Twojej strony. Postaram się odpowiedzieć bardziej szczegółowo.
1. O co chodzi z wiecznym żądaniem przeprosin.
W dniu wesela kiedy teściowa się uaktywniła nie podobało jej się zachowania moich gości z rodziny jak i moich znajomych, głównie kolegów ze studiów. Czepiała się szczegółów typu ktoś coś powiedział niemiłego, goście byli głośno i tym podobne. Po weselu i poprawinach poprosiła mnie aby kilku moich gości przyjechało do niej albo zadzwoniło do niej ponieważ ona oczekuje przeprosin. Inny przykład. Przyjeżdża teściowa do córki. Ja w między czasie wychodzę, bo mam swoje sprawy do załatwienia na mieście, wracam do domu teściowej nie ma, od żony się dowiaduje, że teściowa pojechała ponieważ nie jest przyzwyczajona do takiego traktowania no i powinienem przeprosić. Nie ukrywam, że takie sytuacje mnie śmieszą ponieważ nie uważam, że komuś stało się coś złego, nic nie było ustalane, ale zdaniem żony mamę trzeba przeprosić. Jeżeli się biega wokół teściowej i żony to jest dobrze, ale małe przewinienie musi być zawsze karane. Jakiś czas temu dzięki Twoim artykułom postawiłem się teściowej pierwszy raz, ale takiej agresji jeszcze nie widziałem, powiem szczerze, że pierwszy raz się spotkałem z czymś takim, dosłownie zmieszanie z błotem, długie minuty wyzwisk i poniżania, a chodziło o to, że wracamy wcześniej do siebie bo mamy inne plany na wieczór. W kolejnych minutach dowiedziałem się też, że teściowa ma w stosunku do mnie plany abym zajmował się gospodarką w przyszłości. Także dyskusja z teściową odpada bo jest taka agresja, że człowiek nie jest w stanie się odezwać, a na końcu czuje się bardzo bardzo mały. Po takiej awanturze żona twierdzi, że mama miała rację i powinienem przeprosić.
W kwestiach seksualnych to wydaje mi się, że już od bardzo dawna nie było kontaktów. Teść jest tak zdominowany przez nią, że kontakty seksualne nie wchodzą w grę. Wcześniej jak żona mieszkała z rodzicami to spała razem z matką.
2. Gry narcyzów z rodziny dobrze objaśniłeś w temacie „narcystyczne rodziny i narcystyczne kobiety”.
Odpowiedź prowadzącego stronę: Prawdopodobnie to toksyczny narcyz, który Cię nie kocha (bo oni nie umieją tego robić, nie umieją dawać, ale są też do bólu interesowni). Spróbuj zabrać uwagę narcyzowi. Najpierw strzeli focha, urządzi ciche dni, później utnie dostęp do seksu (jeśli go potrzebujesz, bo uderza tylko w czułe punkty), następnie zacznie się żalić otoczeniu, by wspomogli go w działaniach przeciw Tobie.
Odpowiedź czytelnika: Wydaje mi się, że wspólnym wrogiem dla żony i teściowej jestem właśnie ja. Ta nienawiść się nasila szczególnie gdy coś nie idzie po myśli żony, lub teściowej. Cały czas dyrygują i na zmianę, a sprzeciw nie wchodzi w grę.
3. Co oznacza odpuszczenie przez żonę.
Odpuściła w sensie nie wtrącała w relacje między mną a żoną. Nie ma dnia bez dłuższej rozmowy telefonicznej między żoną, a jej matką.
Podam przykład działania żony i teściowej.
Po roku małżeństwa żona w kłótni wykrzyczała dlaczego ja nie chce się przyznać, że mój tato jest alkoholikiem. Żona oczekiwała od dłuższego czasu aż przyznam się do słabości ojca. Jest tylko jeden problem mój ojciec pije alkohol dwa razy w roku. Zmyślona historia stworzona przez żonę i teściową na potrzebę …., nawet nie wiem czemu to miało służyć, gdy wychodzą takie kłamstwa to prawda jest oczywista, ale w wykonaniu żony problem dalej jest. Trzyma się go pomimo wiedzy, że to nieprawda i powtarza wszem i wobec.
4. Może jest to już przemoc ekonomiczna?
Nie wiem gdzie jest granica między uzależnieniem, a przemocą dlatego napiszę Ci jak to wygląda w moim przypadku to będzie mi łatwiej.
W momencie poznania z żoną ona kupiła sobie chwilę wcześniej mieszkanie na kredyt. Po roku znajomości doszedłem do wniosku, że ja też coś kupię. Żona przekonała mnie, że 2 mieszkania to będzie problem więc ustaliliśmy, że szybko spłacimy jej po ślubie i kupimy coś większego albo dom budujemy. Po ślubie wszystkie ustalenia stały się nieaktualne. Ona woli sama spłacać kredyt, a ja mogę rachunki płacić.
Odpuszczam bo rozmowa nic nie daje. Kupujemy działkę pod budowę domu – ja proponuję, że dzielimy się po połowie, bo działka to spory wydatek. Żona się nie zgadza. Ja mam kupić za swoje pieniądze. Ja odpuszczam zakup bo zaczyna mi się to nie podobać.
W międzyczasie dostaję trochę pieniędzy od rodziców jako darowiznę (powiedzmy na pół mieszkania), zaczynają się awantury, dlaczego ona nie jest wspomniana w tej darowiźnie. Coraz bardziej zaczyna mi się to nie podobać. Poruszam temat pieniędzy z wesela, leżą w domu teściów, to trzeba je zabrać, nie ma na to zgody – u mamy bezpieczniej. Wtedy dociera do mnie, że dzieje się coś złego. Tym razem pierwszy raz nie odpuszczam. Kasa ma być u nas, a nie u mamusi. Jedziemy po pieniądze z wesela, a w połowie drogi żona oznajmia mi, że jak zabierzemy te pieniądze od mamy to ona chce rozwodu. Dosłownie nie mogę uwierzyć w sytuację. Pieniądze udało się zabrać od mamusi. Ale musiałem być bardzo konkretny i postawić pierwszy raz na swoim. W pracy żona rozpowiedziała, że zabrałem, a może ukradłem pieniądze z wesela. Ale prawdę to znam tylko ja.
Mija nieco czasu i podczas kłótni zaczyna się wyrzucanie z mieszkania – nie jesteś u siebie to się wynoś. Kolejne kłótnie, to próba dzwonienia do ojca i na policję aby mnie wyrzucił z mieszkania.
W sumie może to się już przeradzać w jakąś formę przemocy…
Dziwna sprawa, ale już kilka krotnie żona mnie pogryzła, albo próbowała uderzyć, kopać, wszystko to brzmi dziwnie bo dla mnie jest czymś nienaturalnym.
Nigdy tego nie podnosiłem, bo to wygląda raczej śmiesznie – zawsze się tłumaczy, że to z bezsilności tak robi.
Kiedyś się zastanowiłem, że gdybym się choć raz zachował jak ona mógłbym mieć problemy z tego powodu.
Dziękuję.
Odpowiedziałem w szerszy sposób, ale na stronę umieszczę w skrócie – do sedna:
1. U żony wychodzi patologiczna żądza bezpieczeństwa, która jest wymuszana poprzez kontrolę, decydowanie za kogoś, nieliczenie się z kimś, stawianie przed faktem dokonanym. Reasumując żona wymusza podporządkowanie manipulując czytelnikiem, ale także stosując wobec niego przemoc. Każdy sprzeciw jest karany, także fizycznie, a gdy to się nie udaje – toksyczna osoba robi z siebie ofiarę. Pamiętajcie, kłamstwo to właściwy żywioł narcyza.
2. Nie ma co się dziwić, że seks zanikł, ponieważ narcyzi używają seksu tylko po to, by kogoś uwieść i podporządkować. Jeśli ktoś jest podporządkowany, zaoferował to, co jest potrzebne, to narcyz nie ma już celu w uprawianiu seksu. Ewentualnie robi to w momencie upokorzenia swojej ofiary, gdy sadystyczna natura daje o sobie znać.
3. Czytelnik wrogiem nie jest tak do końca… jest kimś objętym kontrolą. Po prostu nie może się wymknąć, dlatego jest odcinany od świata. Teściową i żoną kieruje STRACH, dlatego poniżają Ciebie. To podobnie jak nadopiekuńcza matka która kontroluje dziecko, wybiera znajomych, czy ustala co dziecko ma lubić, a co nie. Strach przed utratą, przed tym, że taka matka nie będzie już na pierwszym miejscu. Tutaj mamy przełożenie tego na dorosłe osoby, więc nie mogą Cię traktować jak dziecko. Nie mogą Ci grzecznie czegoś zabronić, tylko w ruch idą wszystkie manipulacje. Ty też możesz w końcu się zbuntować. One się tego boją, stąd niszczą innych zawczasu, zanim same będą odczuwać ból.
4. Co do kłamstw o alkoholu. Narcystyczne osoby wyolbrzymiają wady innych, swoje ukrywają wszelkim kosztem. To ich plan działania, bo są malutcy w środku i bardzo dbają o opinię o sobie. Nie chcą dobrze czynić, bo to trudne. Chcą wykreować takie sytuacje, w których będą ukazani w dobrym świetle, a inni w złym. Zazwyczaj to wszystko fałsz. Problem w tym, że oni w te kłamstwa wierzą.
5. Jesteś ofiarą przemocy psychicznej, fizycznej i ekonomicznej. Będę musiał o tym napisać na pewno na blogu, bo mężczyźni w ogóle nie są uświadomieni o takich sprawach i myślą, że jest to jest normalne, że boli, ale trzeba wytrzymać. A to jest KARALNE. Niemówienie o tym polaryzuje stosunek do płci i mówi się przez to, że przemoc i zło pochodzi od mężczyzn.
Masz gdzie się podziać? Chcesz to tolerować i być na łasce kata?
Czytelnik chce zakończyć małżeństwo
Dzień dobry,
Dziękuję Ci, że poświęciłeś mi swój czas. Jestem bardzo wdzięczny za Twoje odpowiedzi.Tak jak pisałem, gdy znalazłem Twój blog to niemal spadłem z krzesła gdy przeczytałem o narcystycznych rodzinach, wcześniej czułem się jak bohater filmu Truman Show wiedziałem, że coś jest nie tak, ale nie byłem w stanie stwierdzić co.
Oczywiście umieść te informacje na swoim blogu – może to komuś pomoże. Ja dzięki Twoim artykułom wiem jak sobie radzić z tą całą „grą” i czego się mogę spodziewać.Co do dalszych kroków, to oczywiście jedynym słusznym wyjściem jest definitywnie zakończenie tego toksycznego małżeństwa. Co do tego czy mam się gdzie podziać, to pod koniec przyszłego roku będę miał coś swojego do tego czasu, albo będę mieszkał u żony albo coś wynajmę na przeczekanie. Małżeństwo z taką osoba jest bardzo wyniszczające i obciążające psychicznie dlatego wiem, że trzeba się szybko ewakuować.
Bardzo mi pomogłeś.
Pozdrawiam.
Także Drodzy Czytelnicy – świat nie jest tak jednostronny, jak podają nam media, jak podają nam feministki. Nie zawsze jest też tak prosto „postawić się” i mieć z głowy. Krokiem do usprawnienia relacji zawsze jest świadomość, a potem dopiero możliwość rozwiązania problemu (wszelkie organy wspierają tylko kobiety). Pamiętajmy, że walka o siebie jest trudna, gdy powoli zostało się zniszczonym psychicznie, ale też inwestowało w związek, czego wymaga się od mężczyzn (beta provider). W tej sytuacji czytelnik nie jest w najgorszym stanie, ma dość trzeźwy osąd sytuacji – ci co są w gorszym stanie, milczą.
Zachęcam do mówienia jak jest. Głośno.