Majówka, ale i bariera 1000 polubień przekroczona
Ważne informacje dla czytelników. Panowie i Panie! Pozwólcie, że Wam coś przedstawię! 1000 polubień na portalu typu facebook. Jest millenium. Świadomość Związków zaczyna być marką premium!
Dziękuję za wsparcie, polubienia, komentarze, udostępnienia. Widać, że razem można więcej. Wiem, wiem, brzmi trochę jak spot jakiegoś kandydata na prezydenta
Sprawdzałem przez spory czas, jak wygląda progres, bo facebook udostępnia dane na 90 dni – strona funkcjonuje na facebooku mniej więcej od tak naprawdę listopada. W październiku zasięg wynosił 10 ludzi. I to mimo obcinania zasięgów, czy zgłoszeń nieprzychylnych nam ludzi.
I uwaga. Jeśli ktoś mnie czyta i chce bym dalej to rozwijał, wrzucał nowe tematy. Poważne, lub mniej. W czerwcu mamy koniec umowy, bo nie udało się uzbierać ile należy. Nie będę rzucał kwotami, bo to nie jest usługa. Jest to inicjatywa dla ludzi. Jesteśmy „zwykłymi ludźmi”, nie żadną firmą, czy usługą. Po prostu to ostatni dzwonek. Także jeśli dobrowolnie, bezinteresownie sądzicie, że warto wspierać, to tak, to ma sens.
I uwaga 2. Szanowne feministki. Serdecznie uprasza się każdą z was też o wsparcie. Ale wiecie czemu? W przeciwnym wypadku nie będziecie miały z czym i z kim walczyć!
Jeśli chodzi o samą stronę, bez udziału portali: mamy około 12 tysięcy wejść unikalnych na miesiąc. Oczywiście wrzucę pełne statystyki na czasie, jeśli uda się utrzymać stronę. Mamy tutaj do rozpisania statystyki poprzez płeć, wiek, a nawet hobby. Całkiem fajne rzeczy, które można przejrzeć.
Na stronie dziękuje też NIELICZNYM kobietom, które idą razem z nami w idei. Jesteście wyjątkowe. Ja to wiem i wy to wiecie.
Niedługo powinien się pojawić artykuł motywujący, skłaniający do pytań, oparty między innymi na rozmowie z kobietą nie do końca przekonaną do nas. Kilka osób proponowało nam zmianę nazwy strony i domeny – nadal czekam na kontakt i konsultację.
Jeśli do tego momentu doczytaliście, to oczywiście zapraszam do wsparcia, bo bez ludzi nie będzie niczego, jak mówił Kononowicz:
I jak zawsze apeluję o powiększanie zasięgu na portalach społecznościowych.
No love, no hate, no pain, no gain.
I do przodu. Teraz poświętujemy pewnie przy 1500, albo 2000 polubieniach.
I mamy tutaj z kolegą współpracownikiem nowe pomysły. Zachęcam także Was do proponowania zmian, tematów do omówienia, czy też reklamowania naszej społeczności w swoich kręgach.
Dziękuje jeszcze raz za zaangażowanie w projekt, bo bez was tego by nie było. I oby was majówkowe burze nie zmiotły 😉
Aha, na pohybel tym, co tu ciągle psioczą o uprzedmiatawianiu kobiet.
My lubimy te widoki. Kobiety lubią być podziwiane. Kobiety łagodzą obyczaje (ale nie te wredne).
I na pewno ta kobieta nie została zmuszona do występu przez żaden patriarchat 😉 Jest popyt, jest podaż.