Toksyczni rodzice i przemoc psychiczna w związkach

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i nie chcesz, by zniknęła z internetu kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

Toksyczni rodzice nie znają innych metod wychowawczych, niż np. przemoc psychiczna. Konsekwencją są trudne, depresyjne, niedostosowane/niezaradne, agresywne, ale też „przegrane” dzieci.

Bazą mojego artykułu jest film Takiego pięknego syna urodziłam, którego reżyserem jest Marcina Koszałka. Film pokazuje obłudę rodzin, wyżywanie się psychiczne rodziców na dzieciach, czy ukryte formy przemocy, na które większość ludzi macha ręką, ponieważ nie doznali tego prania mózgu dzień w dzień i to od osób najbliższych. Rodzice stosujący przemoc psychiczną są bezkarni, a w tym filmie widzimy matkę jako głównego sprawcę przemocy psychicznej. Do tego bierny, nerwowy ojciec nie próbuje się zbyt temu przeciwstawić i też należy go traktować jako współwinnego. Nie ma tak, że zawsze jedna strona jest do bólu zła, a druga do bólu dobra i niewinna. Społeczeństwo nie ma wypracowanych środków ochrony przed przemocą psychiczną.

Mamy bardzo małą świadomość na temat tego czym ona jest, czym są manipulacje i nie potrafimy zauważyć, że nasz obraz rodziny, albo związku (bo od rodziców uczymy się tych wzorców) jest nieprawidłowy. Nigdzie nie uczą nas jak powinniśmy żyć i nie sprawdzają w szkołach jakimi jesteśmy rodzicami, kompanami, przyjaciółmi czy partnerami. Problem jest trudny, a przemoc psychiczna jest tą, która wyrządza po cichu, w sposób mało widzialny największe szkody.

Takiego pięknego syna urodziłam, czyli toksyczni rodzice, fałszywa miłość i przemoc psychiczna

toksyczni rodzice

W tym filmie można posłuchać matki, która uważa (jak narcyz), że jest kochającą osobą, iście kryształową i poświęcającą się dla dobra innych, której należy się wdzięczność i posłuch. Jednocześnie toksyczna matka dręczy syna nieustannym potokiem pretensji o to, że jest kretynem, miernotą bez wyobraźni, półgłówkiem, idiotą, draniem, beztalenciem, wiecznym studentem i tak można wymieniać. Epitetów, które stosuje toksyczna matka jest naprawdę dużo, a przy tym pragnie obu mężczyzn – ojca i syna kontrolować. Pragnie nimi dyrygować. Zrzuca na nich odpowiedzialność -zrób coś! Za mało zrobiłeś i masz co jest, Twoja wina! Też jesteś nieudacznikiem, jak Twój syn! Co z Ciebie za mężczyzna, jeśli nie naprawisz tej pralki!

Mąż odpowiada: „Nigdy nie byłem techniczny, takiego mnie wybrałaś, taki Ci się podobałem…”

Żona: „I teraz mam zniszczone życie przez Ciebie!”

Czy dziecko może prawidłowo wykształcić osobowość słysząc jedynie negatywny przekaz na swój temat, ale też słysząc, że taki rodzic jest idealnym wzorem? Nie ma szans!

Toksyczna matka i żona nie garnie się do pracy, do dawania czegoś od siebie innym. Wymaga, atakuje, lamentuje i robi z siebie na ofiarę podłości jakie ją w życiu spotkały – mimo tego, że spotkały ją też z powodu własnych wyborów. Oczywiście ona w to nie wierzy. Winni są zawsze inni. Świat się kręci wokół niej, a bierny mąż tylko powtarza, że chciałby mieć święty spokój, ale też NIC nie robi, by ten spokój uzyskać.

Toksyczna matka projektuje własną złość na syna (być może kompleksy, niespełnione ambicje, żal – wszystko co negatywne) nie umiejąc ani niczego pozytywnego go nauczyć, ani nie bierze odpowiedzialności za swoje zachowanie i wychowanie, a do tego obwinia innych domowników o najmniejsze błędy. Kobieta nakręca się jak katarynka w swoich powtarzalnych jak zdarta płyta krytycznych ocenach i egocentrycznych monologach. Ta kobieta praktycznie nie daje dojść do głosu innym. Tutaj nawet ojciec stara się być pokorny, choć też nie jest ziółkiem.

Przemoc rodzi przemoc, ale przemoc rodzi też wszelkie zaburzenia, w tym tzw. nieudacznictwo, tym bardziej gdy to kobieta-matka dominuje w rodzinie, jest kontrolująca, krytykancka, czy nadopiekuńcza. Taka dominacja nie jest czymś nie jest czymś co warto popierać, ponieważ nie ma w niej odpowiedzialności. Władza bez odpowiedzialności i wnoszenia wartości to kaprysy bachora w dużym ciele, który pragnie rządzić i uciekać od tego co zrobił złego.

Rodzic powinien uczyć, dawać wzór, a nie siać negatywizm. To spowoduje naprawdę duży upadek dziecka, jego traumy, może wiele lat nawet jako dorosły nie dorastać, mieć ogromne problemy ze sobą. Społeczeństwo jednak takiemu dorosłemu nie będzie współczuć, bo nie wie co go takim stworzyło. Społeczeństwo nie wie, że to rodzice mieli w takim wypadku największy udział poniżając, lub będąc biernymi, a nie dając narzędzi do poradzenia sobie ze światem i sobą. Tam gdzie nie ma miłości rodzicielskiej tam zaistnieje u dzieci niska samoocena, lęk, zemsta, lub bezradność.

I o tym należy mówić, bo przemoc psychiczna nie pozostawia widocznych śladów od samego początku, a osoby ją stosujące potrafią grać osoby niezmiernie dobre i zaangażowane. Ba! Osoby stosujące przemoc często grają ofiary i naprawdę wierzą, że nimi są. Dlatego 30 minutowe monologi o swoim cierpieniu należy brać na dystans, bo powtarzający monolog sam może być sprawcą. Sprawcą, który nie wie, że może coś zmienić.

Narzekasz wiecznie na złego partnera, czy złą partnerkę? To Twój wybór. Czyli to tak jakbyś krytykował(a) siebie. Zmień swój wybór, lub zmień swoje zachowanie.

Narzekasz na dziecko? A może narzekaj na siebie? Może nie wychowałeś(aś) dobrze i nie zrobiłeś(aś), tyle ile można, by to dziecko było lepsze?

ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Tej brakuje osobom toksycznym, zaburzonym i niedojrzałym.

Osoby przemocowe budują swój obraz na fałszu, hipokryzji, ale też pozorach i to samo się dzieje z kolejnym, problemowym pokoleniem, które wyślą na świat. Niedojrzałe osoby NIGDY NIE SĄ ŚWIADOME. Ani siebie, ani otoczenia. Żyją w iluzji, ponieważ nie wiedzą kim są, tylko im się wydaje, nie potrafią spojrzeć na siebie krytycznie. To jest zarezerwowane tylko do otoczenia, tylko do wszystkich poza sobą. Krytyczne spojrzenie na siebie bowiem daje przymus podejmowania ciężkich decyzji, pracy nad sobą, być może rozpoczęcia wnoszenia większej wartości, przeprosin (a tym osobom duma nie pozwala), nauki, a nawet zerwania kontaktów z członkami rodziny, którzy wypierają problem i próbują z nas zrobić głupków – bo jak zawsze będą twierdzić, że problem jest poza nimi.

Wzorzec rodzinny bez świadomości przekazywany jest przez pokolenia i nie zatrzyma się, póki nie stanie się coś naprawdę złego i ktoś nie „wytrzeźwieje” z tego amoku, kto nie powie – basta! „Nie jesteśmy tacy idealni, nie wszyscy powinni z nas czerpać wzór! Z nami też jest problem (w tym ze mną) i trzeba gruntownych zmian!”

Jeśli jesteś troskliwą osobą i masz w sobie szczerą empatię, to zainteresujesz się tym o czym piszę oraz tym filmem. Bo jeśli Ty chcesz mieć dobry związek, bo jeśli Ty chcesz mieć dobrą rodzinę, to musisz wiedzieć jak ją tworzyć. Ty czy ja do pewnego wieku robimy wszystko to co robią nasi rodzice, nasza rodzina, a następnie otoczenie w szkołach. Powielamy wszystkie błędy i uznajemy, że jest to naturalne. Niestety tylko zadufane w sobie osoby sądzą, że ich wzorzec wychowania jest 100% poprawny i nie mają czego w sobie poprawiać. Inteligentni, empatyczni ludzie nie mają takiej pewności i rozmyślają o tym, a także potrafią przyznawać się do błędów. Takie filmy i takie wpisy powinny zmuszać do refleksji.

Toksyczne rodziny: skąd się bierze przemoc w rodzinach, a potem w związkach?

toksyczni rodzice i przemoc psychiczna

Jakiś czas temu napisałem artykuł o rodzinach narcystycznych. Narcyzi to jedni z najbardziej szkodliwych społecznie osobników, którzy nie są w ogóle pociągani do odpowiedzialności za swoje zachowania. To właśnie oni są sprawcami większości zła na tym świecie (drugimi są psychopaci, choć ci są często na tyle mało przebiegli, że szybko trafiają do więzień). To właśnie narcyzi i psychopaci powodują to, że jest tyle problemów psychicznych u ludzi, tyle depresji i cierpień emocjonalnych. Jednak to nie oni trafiają do psychiatrów, a ofiary tych zaburzonych ludzi.

Narcyzi okazują wiele negatywnych zachowań, które przez ich samych uznawane są za dobre i usprawiedliwione. Wśród kobiet takie postawy są ostatnio tolerowane, ponieważ broni się tych, które krytykują jedynie mężczyzn (nie mówi się o mizoandrii), które potrafią wykreować swój wizerunek (instagram, facebook), uważają się za jedyne ofiary (feminizm), ale i przez to, że uważa się, że matka jest świętsza, niż ojciec. Jest to zbyt jednostronny przekaz który tworzy nieodpowiedzialność w płci której nie zwraca się uwagi za toksyczne zachowania.

Wzmacnianie przemocy zachodzi też przez kastrację emocjonalną. Społeczeństwo linczuje sprawców, zamyka w więzieniach, potępia alkoholizm i narkomaństwo, wyśmiewa słabości u mężczyzn nazywając „dziewczynkami”. To akurat problem toksycznego wychowania mężczyzn przez ojców, którzy gardzą kobietami, traktują synów przedmiotowo, jak kaleki emocjonalne, jak nie ludzi z krwi i kości.

Nikt kto nie gardzi kobietami (czy ich nie nienawidzi) nie powie „zachowujesz się jak baba”. Jeśli ktoś nie szanuje kobiecości, nie będzie szanował tak naprawdę nikogo, albowiem wszyscy składamy się z cech mieszanych, żeńskich i męskich. Jedni mają więcej tych cech, drudzy tamtych, ale nie jesteśmy sztywnymi kalkami. Wobec takich cech można być wyrozumiałym.

Ale jeśli tego nie ma to znaczy, że rodzice wyszydzali się wzajemnie, lub dzieci.

Jeśli nie mamy empatii – zamiast pomóc, czy współczuć będziemy atakować człowieka w problemach. Dlaczego? Aby zrzucić z siebie odpowiedzialność za pomoc.

Jeśli nie jesteśmy wyrozumiali na słabości innych… cóż, jesteśmy wtedy bardzo prymitywni, jak zwierzę, które walczy o swój własny teren. Ale my nie musimy być jak zwierzęta, bo zbudowaliśmy cywilizację opartą na współpracy i kompetencjach, a nie na pożeraniu kogoś dlatego, że jest słabszy i łatwym celem.

Mówi się często o ofiarach wśród dzieci, ale przecież to toksyczne rodziny tworzą dzieci, które uciekają z domów, uciekają w uzależnienia, w przygodny seks, czy okaleczają się. Społeczeństwo jak wielokrotnie można poczytać uważa takie dzieci za problem, za osoby domagające się uwagi (na swój sposób), ale robi to w sposób krytyczny. Nie jest tak, że dziecko ma problem, więc mu pomożemy i go wysłuchamy, a skrytykujemy za okaleczenie i napiętnujemy. Dziecko ma prawo zachowywać się niebezpośrednio, ale dorośli nie. Dorośli mają dawać przykład i komunikować jasno swoje potrzeby, a nie w sposób sprzeczny lub jednostronny: tylko rozpieszczać, lub tylko poniżać.

Oczywiście to nie jest tak, że przemoc psychiczną stosują tylko kobiety, ale wystarczy pomyśleć która płeć odpowiada za wychowywanie obecnych pokoleń, by zrozumieć, że problem może być ciut większy z tą formą przemocy u tej płci (jako ogólnik, nie kierujemy tego do każdej jednostki). Tak jest gdy którąkolwiek płeć wynosimy na piedestał. Niesprzeciwiający się przemocy mężczyźni, czyli ci bierni, lub uciekający gdy pojawi się dziecko też są problemem.

W przypadku kobiet, gdy przekraczają granice zachowań mówi się „kobiety takie już są”, albo „co to za facet, że sobie nie poradził z babą” i problem się oddala. Wcześniej środowiskiem, w której była duża liczba patologii i przemocy, jeśli chodzi o mężczyzn było przymusowy pobór, co dzisiaj jest wspominane z utęsknieniem właśnie przez tych, którzy są najmniej empatyczni i mają problem z tolerowaniem innych ludzi, czy innych poglądów.

„My jesteśmy idealni, wszyscy dookoła są do niczego, niech cierpią.”

Jeśli chcemy piętnować przemoc, nie patrzmy tylko na skutki, ale też możliwe przyczyny. Skąd to się wszystko bierze? Jak to się dzieje, że nawet najbardziej mili i opanowani ludzie w końcu wybuchają? I dlaczego mówi się tylko o tym, że to kobiety są ofiarami, a mężczyźni sprawcami? Dlaczego mężczyzna nie może się czuć urażony, nieceniony, nieszanowany i niekochany? Dlaczego jak jest przegranym życiowo to musi słuchać, że to jego wina, nie dostanie wsparcia, jest leserem, a wobec kobiet panuje przekonanie, że może ktoś je zniszczył i trzeba wyciągnąć do nich rękę?

Dlaczego mężczyzna nie ma możliwości walczyć z kobiecą psychiczną agresją, bo i tak nikt mu nie uwierzy, wyśmieje, lub zignoruje? Jesteś mężczyzną, musisz być twardszy. Jesteś kobietą? Możesz być twarda, ale możesz i być słaba. Na topie jest teraz zajmowanie się domniemanym molestowaniem kobiet (MeToo), a dzień w dzień ktoś w rodzinie czy związku może mieć prany mózg przemocą psychiczną, a potem jak upadnie na dno, albo sam będzie stosował przemoc to nie będzie wnikania gdzie to wszystko się zaczęło.

Przyczyną może być toksyczna rodzina. Tak, rodzina. Nie tylko matka, czy ojciec, bo obie strony ją tworzą, obie muszą być za nią odpowiedzialne, obie albo pozwalają na patologię, albo sami ją tworzą.

Bierność też może być przemocą, taką jak stosował tu ojciec – niechętny do wychowywania, do postawienia się, nieobecny. Im bardziej pozwalamy na przemoc innych, tym się do niej mocniej przyczyniamy.

Karząc sprawców nie eliminujemy problemu w 100%, bo problemem jest wychowanie. Czyli eliminujemy objaw, a nie przyczynę. To, że weźmiesz tabletkę na ból zęba, nie znaczy, że ząb będzie wyleczony.

Zajmijmy się rodziną, bo to podstawa i nie próbujmy wybielać toksycznych rodziców.

Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.