Plaga fałszywych oskarżeń mężczyzn o gwałt i molestowanie

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i nie chcesz, by zniknęła z internetu kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

Dzisiaj tekst-przestroga na temat toksycznych kobiet, które pragną niszczyć życie niewinnym mężczyznom wszelakimi fałszywymi oskarżeniami. Tytuł nie jest do końca wiążący, bo nie chodzi tylko o plagę fałszywych oskarżeń o gwałt i molestowanie, ale także każdego innego rodzaju oskarżeń, które stosują kobiety wobec mężczyzn, by nie tylko wykreować niesłusznie nas w negatywnym świetle, ale też zmusić do ponoszenia bardziej przykrych konsekwencji (w tym prawnych). Dzisiaj bardzo łatwo zniszczyć życie mężczyznom w rodzinie (niebieska karta bez udowodnienia winy), małżeństwie (fałszywe oskarżenia nawet o pedofilię!), czy też w pracy. Chciałbym wyjaśnić jakie skutki może przynieść przyzwalanie na takie zachowania i jak możemy się bronić przed mistrzyniami manipulacji (w tym kłamania na swoją korzyść i udawania biednych ofiar). Warto poznać też czynniki, które mogą zachęcić kobietę do kłamania. Jako ktoś rozsądny nie możesz zakładać, że nie spotka Cię taka sytuacja.

Nigdy nie wierz kobiecie!?

Plaga fałszywych oskarżeń mężczyzn o gwałt i molestowanie

Najpierw spójrzmy na jeden z artykułów, w którym mężczyzna oskarżany jest o gwałt i jak zrządzenie losu pomogło mu nie trafić za kratki jako zupełnie niewinny:

Kierowca taksówki oskarżony o gwałt uratowany dzięki aplikacji w telefonie

Jak dobrze wiemy, albo i nie wiecie, w takiej Wielkiej Brytanii zaostrzono prawo chroniące ofiary gwałtu. Do tego momentu jest w porządku gdy to czytamy. Chcemy by tak było, bo gwałty są niedopuszczalne i powinno się karać każde złamanie prawa, ale jak widać prawo to jest nadużywane przez chore psychicznie kobiety (a raczej zaburzone osobowościowo, bo tych się nie diagnozuje i jedna z nich może być Twoją koleżanką). Odpowiedzialnymi za kłamstwa są zaburzenia antyspołeczne, czyli zaburzenia osobowości wiązki B: borderline, narcystyczne i socjopatyczne. Przykładowo narcyz nie potrafi tolerować odrzucenia i szuka zemsty, ale także nie potrafi wziąć odpowiedzialności za to co w jego umyśle mogłoby postawić go w złym świetle. Przykład: narcyz uważa się za kogoś kto uprawia seks tylko z miłości, a przydarzył mu się przygodny seks. Co robi? Zrzuca winę na partnera w seksie, że został przymuszony i szuka usprawiedliwienia przy pomocy oskarżeń.

Mężczyzna po tym incydencie nie mógł pracować, jeść, spać, miał duże problemy ze swoim stanem psychicznym, mimo, że nic złego nie zrobił. Gdyby trafił na półgłówków wymierzających prawo ulicy, mógłby też zostać napadnięty. Jak śmiałeś skrzywdzić kobietę? – pomyślą. Tyle, że nie skrzywdził, a to była jedynie kobieca intryga. Trzeba wiedzieć, że kobiety też krzywdzą i czasem dużo poważniej niż mężczyźni, ponieważ używają do tego umiejętności manipulowania opinią społeczną, ale także używają przemocy psychicznej. I teraz jeśli patrzymy na prawdziwe kobiece ofiary gwałtów, to przez takie manipulatorki są lekceważone. Możemy też tutaj stwierdzić, że kobiety też gwałcą, ale psychicznie i doprowadzają mężczyzn do cierpień umysłowych. A pamiętajmy, że to tylko jeden incydent, a nie lata stosowania przemocy psychicznej, okręcania kota ogonem w każdej sytuacji, wzbudzania poczucia winy i innych zagrywek psychicznych niszczących drugiego człowieka. Kobieta stosująca takie manipulacje w swoich oczach jest bezbłędna, dla niej to naturalne (np. tak miała w rodzinie), więc nie licz na poprawę.

I tak też to często wygląda. Kobieta nas pragnie, my ją odrzucamy, albo przed seksem, albo po seksie, a ta zamiast z godnością przyjąć rozstanie, lub to, że nie jest atrakcyjna dla każdego człowieka na ziemi, to w złości wymyśla kłamliwą historyjkę.

Tutaj badanie:

 False Allegations of Rape (Cambridge Law Journal)

W warunkach domowych od 60 do 80% oskarżeń o gwałt i molestowanie jest fałszywa. Mało?

Prawie 30% kobiet wycofały swoje zarzuty przed badaniem wariografem. Po dokładnym badaniu odsetek fałszywych oskarżeń wśród kobiet sięgnął 65%.

Przypadki gwałtów na kobietach w Amerykańskich Siłach Powietrznych i fałszywe oskarżenia

Badanie Kanina wykazało co najmniej 41% fałszywych oskarżeń po stronie kobiet

Eugene Kanin na temat fałszywych oskarżeń o gwałt i molestowanie

Podobnie jest z oskarżeniami o przemoc domową.

Spójrzmy też jak wyglądała najnowsza z historii oskarżonych przez kobietę:

Upojona alkoholem kobieta oskarża mężczyznę (nohomo ale dodajmy, że raczej przystojnego, więc mogła mieć na niego apetyt) między innymi o porwanie. Obraża go, używa przemocy fizycznej, insynuuje coś czego nie zrobił. Po prostu WYŻYWA SIĘ NA NIM PSYCHICZNIE. Kierowca został uratowany tylko dlatego, że ta rozmowa została nagrana, w którym wykazał się dużym opanowaniem, by nie zrobić atakującej go kobiecie krzywdy, mimo że leci w jego stronę seria pocisków. Kobieta zostaje zwolniona z pracy, zwołuje konferencje prasową w której… nie umie przyznać się do błędu i udaje płacz. Wymyśla coraz to nowe historie z tego zdarzenia (czuła, że nie wiózł jej tam gdzie powinien), by pokazać, że jednak jest ofiarą. Nie potrafi powiedzieć pas, tylko brnie w swoje kłamstwo do ostatka tchu. Poczytajcie o Marylin Monroe – robiła to samo, gdy wymyślała coraz to nowe zdarzenia i ubarwiała je, aby wyjść na pokrzywdzoną. Tacy ludzie nadają się do leczenia – według mnie nie są poczytalni, ponieważ nie umieją określić co jest dobre, a co złe, a także nie umieją rozpoznać swojej roli w danym zdarzeniu. W najlepszym wypadku kłamią, co też jest antyspołeczne.

Dlaczego ta kobieta skłamała przeciw mężczyźnie w tej sytuacji? Bo opinia społeczna była dla kobiety najważniejsza. Dlatego, że jest uległa społecznie i nie znosi krytyki, nie znosi prawdy o sobie, nie znosi tego, że widzi się w niej wady. Lepiej dla kobiety wady ukryć, niż popracować nad sobą – bo to ciężka praca. Dlatego gdy kobieta kłamie, musi być maksymalnie wiarygodna. Co zrobić by być wiarygodną? Uwierzyć w swoje kłamstwo, że jest prawdą. Zrobić absolutnie wszystko, użyć każdej manipulacji, a także prowokacji, aby inni uwierzyli, że jest naprawdę poszkodowaną. Nie bądź głupim samcem beta, który wierzy w takie łzawe, wykreowane spontanicznie historie, nie współczuj i nie potępiaj „sprawcy” tych łez bez twardych dowodów. Bądź też opanowany, gdy kobieta insynuuje coś czego nie zrobiłeś, ignoruj, zamykaj w szafie te prowokacje. Nie atakuj będąc atakowanym, bo społeczeństwo uwierzy kobiecie prędzej niż Tobie. Nigdy nie wiesz czy historia jest prawdziwa, nigdy nie wiesz czy łzy nie są udawane.

Ten mężczyzna, mimo, że nie był niczemu winny to przeprasza, że kobieta została zwolniona z pracy, że nie chciał tego, ale oczekiwał też przeprosin wobec siebie. Nie dostał ich. Tutaj każdy kto czyta mój tekst powinien się zastanowić ile zna kobiet, które potrafią przeprosić same z siebie, czują się winne, gdy kogoś zraniły, naraziły na szkody, czy tylko w sobie widzą ofiary. Oczywiście jeśli ktoś zna definicje psychologiczne, to doskonale wie, że takie zachowania mają chociażby narcyzi, którzy czują się uprzywilejowani, manipulują i nie przyznają się do błędów, gdy nie przyniesie im to korzyści. Na takie osoby działa tylko opanowane ignorowanie, a jeśli nie pomaga to wyrzucenie z życia. Więcej o narcyzach poszukaj na moim blogu.

Edycja 20 maja 2019: pięściarz Kubrat Puvel oskarżony o molestowanie… przez kobietę, która chętnie sama 'siedziała’ mu na kolanach i widać, że mieli bliższą relację.

 

Z jakich powodów kobieta może fałszywie oskarżać o gwałt, molestowanie czy każdą inną krzywdę (przemoc)?

  • Kobieta może kłamać o gwałcie kiedy żałuje seksu, mimo, że wyraziła na niego zgodę. To pozwala oczyścić się jej z poczucia winy i przerzucić je na mężczyznę. To jest efekt wychowania kobiet w bierności (to mężczyźni mają wykazywać się inicjatywą), w poczucia bycia niewinną płcią, a mężczyzn w zbyt dużej odpowiedzialności za wszystko: w tym za seks, za relację. Obwinić mężczyznę jest bardzo prosto.
  • Kobieta może kłamać, by przykryć swoją niewierność, gdyby przyłapał ją partner.
  • Kobieta może kłamać o gwałcie, kiedy mężczyzna nie chciał dalej się angażować w relację po seksie. To jest kara dla niego za brak służalczości.
  • Kobieta może skłamać o gwałcie, by nie poczuć się jak dziwka, gdy wyjdzie do opinii publicznej, że uprawiała np. przygodny seks (nawet za pieniądze) i zrobi sobie wstyd przez otoczeniem, rodziną, która ma ją za osobę cnotliwą.
  • Kobieta może skłamać o gwałcie, aby szantażować mężczyzn o pieniądze, pracę lub pozycję. Jeśli oni będą się bać, bo ma istnieć domniemanie ich winy to mogą jej ulegać w zamian za to, że agresorki nie rozjuszą.
  • Kobieta może kłamać o gwałcie, aby pozbyć się mężczyzn z szkoły czy miejsca pracy (choć częściej stosowane tu jest violence by proxy, czyli nasyłanie mężczyzn na mężczyznę).
  • Kobieta może skłamać o gwałcie dla korzyści w sądzie rodzinnym. Tak samo zgłasza się oskarżenia o pedofilę (fałszywe) na ojców, by utrudnić proces, by mężczyzna cierpiał, przegrał.
  • Kobieta może skłamać o gwałcie, by publicznie zrujnować reputację mężczyzny. Np. by zwolniono go z pracy, wyrzucono ze szkoły, cokolwiek. Mieliśmy już takie sytuacje nawet w Polsce (Jakub Dymek itd).
  • Kobieta może skłamać o gwałcie, by pośrednio chwalić się tym, że jest pożądana. Tak robiła mocno otyła kobieta, która oskarżyła bodaj kilkudziesięciu mężczyzn o gwałty, których nie było. Tak też reperowała sobie kompleksy (Jemma Beale).
  • Kobieta może skłamać o gwałcie dla uzyskania rozgłosu. Np. która chce nakręcić sprzedaż swoich książek, czy innych rzeczy. Każda prowokacja może dać rozgłos.
  • Kobieta może kłamać o gwałcie z zemsty. To kolejna forma kary dla mężczyzny, który jakichś tam żądań kobiety nie spełnił. Narcystyczne kobiety np. są bardzo mściwe i bardzo łatwo nadepnąć im na odcisk, proszę się douczyć psychologicznie.
  • Kobieta może kłamać o gwałcie, by się usprawiedliwić, gdy chce skończyć znajomość z danym mężczyzną i nie umie zrobić tego bez uznania mężczyzny za winnego rozpadu znajomości. Był zły, winny, pewnie przez całe małżeństwo/związek gwałcił, a ona nigdy przenigdy nie chciała z nim mieć nic do czynienia. A, że tam nigdy nic nie zgłaszała, nie było na nic dowodów i sobie z nim kilka lat normalnie żyła, nierzadko korzystając z profitów, które on zapewniał to tam nic…
  • Kobieta może skłamać o gwałcie, ponieważ wątpienie w ich oskarżenie jest społecznie naganne i antyfeministyczne (pewnie jesteś gwałcicielem, jeśli nie wierzysz kobiecie). To kolejna z prowokacji.
  • Kobieta może skłamać o gwałcie, ponieważ nie chce ponosić odpowiedzialności za swoje czyny pt. „ja chciałam seksu, ja do niego namawiałam, ja inicjowałam”. Brak odpowiedzialności to nie jest coś nietypowego, to bardzo wygodna postawa. Daj komuś furtkę, on z niej skorzysta.
  • Kobieta może skłamać o gwałcie dla publicznego potwierdzenia i pochwał za bycie „ofiarą gwałtu”, która walczy o prawa kobiet (wykorzystywane przez różne 'artystki’ i aktywistki). Kolejny raz pasuje to do prowokacji.
  • Kobieta może kłamać o gwałcie, ponieważ system wymiaru sprawiedliwości ma tendencję do orzekania na ich korzyść, ponieważ są kobietami, czyli wskazane zawsze jako ofiary, a mężczyzna zawsze jest tym podejrzanym agresorem.

Jeśli weźmiesz pod uwagę korzyści, zrozumiesz dlaczego oskarżenia o fałszywe gwałty mogą być powszechne, kiedy nie żąda się na nie twardych dowodów.

Pamiętajmy też, że mężczyźni też są przymuszani do seksu (nieważne czy manipulacją, czy szantażem, czy groźbą, czy w inny sposób), ale jest to nieakceptowalne społecznie, by słyszeć, że to mężczyzna może być ofiarą. Tym bardziej jest wtedy obwiniany, że był słaby, dał się wrobić, wykorzystać, nie myślał, a poza tym to jak miał wzwód to na pewno mu się podobało. A poza tym wg wielu gwałt nie istnieje, jeśli nie użyje się penisa, więc z automatu zawsze jedynym gwałcicielem może być mężczyzna.

Edukacja jest nieistniejąca w takich aspektach.

Chomiczek racjonalizacyjny pozwala się usprawiedliwić nawet z największego świństwa

Aby nie przyznać się do błędu i uważać za ofiarę pomaga „chomiczek racjonalizacyjny” (mechanizm narcystyczny). Ich mózg ciągle myśli – co ktoś powiedział, co ja powiedziałam, jakie ktoś miał emocje, intencje (na pewno złe), co ja czułam, co zrobić by zmusić innych do myślenia o mnie lepiej, lub gorzej (znajdą się pewnie powody), co zrobić, by zmusić innych do działania wygodnego dla mnie, jak sprowokować do tego, by uwydatnić kogoś wady, a moje schować, co zrobić by znaleźć w kimś winę, jak się zemścić, by ktoś poczuł się gorzej. Chodzi o rozpamiętywanie sytuacji, w których kobieta musi wmówić sobie, że jest niewinna, lepsza i jest ofiarą, co daje jej emocjonalne ukojenie. Tak naprawdę w takim przypadku każde kłamstwo da się przerobić na prawdę. Taktyka ta jest często stosowana przez kobiety na rozprawach rozwodowych.

Ciekawostka: Kobiety zwykle są płcią wrażliwszą, dlatego trudniej radzą sobie z odpowiedzialnością, a także konsekwencjami swoich własnych zachowań. Wrażliwi ludzie wykształcają w sobie inne formy radzenia sobie z problemami, w tym unikanie, bierność, zmuszanie innych do podejmowania decyzji za nich  (przerzucanie odpowiedzialności), ale niestety także umiejętność kłamania (w tym wybielania się) i kreowania się (w tym ukazywania jako ktoś lepszy niż jest faktycznie). U osób wrażliwych dominujący może być strach, smutek i niedowartościowanie. Między innymi dlatego kobiety zwykle odrzucają mężczyzn wrażliwych ponieważ nie wykazują się cechami, które przynoszą bezpieczeństwo, dowartościowanie i korzyści. Bardzo często u kobiet diagnozuje się osobowość zależną, czyli osobowość polegającą na innych – jest to typowa niedojrzałość psychiczna. Nic więc dziwnego, że kobiety które będziesz spotykać będą miały problemy z odpowiedzialnością i będą szukać kogoś bardziej dojrzałego, na kim będą mogły się oprzeć i kto wykaże się stabilnością. Kobiety dziś mogą opierać się na państwie (prawo, które kobietom pomaga i zwalnia z odpowiedzialności), ale i na mężczyźnie, który uzna za punkt honoru to, że weźmie odpowiedzialność za kobietę i będzie jej pomagać, dzięki czemu dostanie dostęp do seksu. Niezależność to cecha, która premiowana jest u mężczyzn. Mężczyźni z osobowością zależną są traktowani jako niedojrzali chłopcy, czyli będą mieli trudność w osiąganiu satysfakcji w relacjach międzyludzkich. U kobiet nie ma takiego rozróżniania, nie są nazywane dziewczynkami, ponieważ nawet mając bardzo niskie walory emocjonalne, czy intelektualne i tak bardzo łatwo im znaleźć związek, czy się rozmnożyć. Wróćmy do chomika!

Chomiczek racjonalizacyjny służy też do tego, by znaleźć rozwiązanie jak oczyścić się z zarzutów, z przykrych emocji, dysonansu wywołanego zderzeniem się z rzeczywistością, gdzie samoocena jest zbyt wysoka w stosunku do czynu jaki popełniła. Najlepszym przykładem są zdrady i racjonalizowanie sobie ich winą partnera, a nie tego, że jest się zdradliwą, niemoralną szują i rani innych. Osoba zdradzająca ma wysoką samoocenę, sądzi, że jest dobrą osobą, nigdy nikogo nie zdradziła, nie okłamała. Fałszuje swój własny obraz i w to wierzy. Dlaczego? Ponieważ uważa, że to co osiągnęła dobrego jest jej odpowiedzialnością, a to co uczyniła złego jest odpowiedzialnością innych. Dysonans, który odczuwa nie umie przyznać przed sobą, że jednak nie jest tak moralną osobą za jaką się całe życie uważała. Zatem jedyne co może zrobić w takiej sytuacji to poszukać winy w kimś innym.

Dla takiej osoby to ktoś ranił, ktoś zawiódł, wyciągnie każdą wadę z tego człowieka, by siebie usprawiedliwić. Bo mnie zaniedbywał, bo poszukiwałam miłości, bo nie umiałam sobie poradzić z jego charakterem. Wykreuje siebie na ofiarę, bo to przynosi korzyści, bo to zrzuca odpowiedzialność, bo to jest wygodne. Im bardziej inteligentna kobieta, tym lepiej będzie potrafiła uderzyć w takie tony i będzie manipulować dużo bardziej świadomie. Te mniej inteligentne kobiety robią to instynktownie, jak dzieci, zatem są o wiele mniej groźne i nie mogą wymyślić tak wielu pozytywnych wyjść dla siebie z niekorzystnej dla nich sytuacji. Jak pisałem – nieważne, że to one ją spowodowały, chomiczek tego nie chce zauważyć.

Zaburzenie histrioniczne, które też jest bardzo często diagnozowane u kobiet z kolei pomaga być dobrym aktorem, manipulować (uwodzić) i zakładać maski. Udawać płacz, by uwiarygodnić bycie ofiarą, czy też osobę bardzo oddaną, aby opinia społeczna tak myślała, ale już być kimś innym na przykład w czterech zamkniętych ścianach domu. Jest to świetna manipulacja, ponieważ otoczenie nie wierzy w popełniony zły czyn przez osobę, która wykreowała się na dobrą, zatem potrafi bronić sprawcę, a ofierze nie wierzyć – która nie zakładając masek będzie oceniana obiektywnie. Tej osobie nigdy nie zależało na opinii innych, by się o nią starać, więc nie uzyskała na tym polu przewag.

Jeśli nadal wam mało, to proszę zajrzeć do definicji projekcji, czyli przerzucania swoich własnych negatywnych cech i zachowań na kogoś innego. Najlepsze, że wikipedia musiała podać akurat przykład kobiety-matki, która krzyczy na dziecko, że jest agresywne, a w rzeczywistości sama jest agresywna. Ta kobieta nauczy dziecko: nieuzasadnionego poczucia winy, braku zaufania do ludzi, bezradności i wyuczy niską samoocenę. Taka matka tylko i wyłącznie będzie to dziecko krzywdzić. Kiedyś opiszę jak to wygląda już w relacji dorosłych kiedy to kobieta stosuje projekcje na mężczyźnie, a ten w oparach zakochania zaczyna w to wierzyć, bo kobieta jest naprawdę wiarygodna i zaburza logiczny świat mężczyźnie swoją psychiczną agresją.

Jak się ustrzec przed fałszywym oskarżeniem o gwałt, czy molestowanie?

porady dla oskarzonych o gwalt i molestowanie

Konsekwencje dla społeczeństwa bezwzględnej ochrony kobiet

Plaga fałszywych oskarżeń mężczyzn o gwałt i molestowanie

  • Usunięcie domniemania niewinności, czyli oskarżony musi udowadniać swoją niewinność (karanie ofiar, a nie sprawców)
  • samo oskarżenie może zniszczyć komuś życie, bo wielu ludzi jest mało inteligentnych, stosują samosądy, skazują innych gdy jeszcze nie są skazanymi i łatka za tymi ludźmi się ciągnie do końca życia – niewinnie oskarżony jest wykluczany towarzysko i zawodowo
  • traktowanie kobiet jako nieobliczalnych istot, aby nie traktować jeszcze bardziej ich twardego „tak” lub „nie” na poważnie (bo „tak” w seksie może znaczyć „nie” na następny dzień, kiedy kobietę złapią wyrzuty sumienia, czy też wytrzeźwieje, ewentualnie chce dopiec mężczyźnie za to, że nieodpowiednio się nią zajął wieczorem, lub następnego dnia nie chciał kontynuować znajomości – rozległy temat)
  • tworzenie w kobietach zaburzeń, które wcześniej były potępiane (vide sztuka manipulowania i zmienność)

Zastanawiamy się teraz jak jest możliwe udowodnienie, że kobieta seksu nie chciała, gdy chciała, czy sama zaciągała nas do łóżka? Z wielu przeczytanych przeze mnie artykułów o takich sprawach wynika, że najlepiej by było:

  • mieć dowody w postaci rozmów sms lub przez internet, w których kobieta sama mówi o chęci uprawiania seksu (zatem uczenie kobiet bycia zdecydowanymi i otwartymi seksualnie także na poziomie werbalnym)
  • podpisywać z kobietą zgodę przed stosunkiem (co zabija całą spontaniczność, romantyzm, flirt, staje się to mechaniczne – to akurat tylko w kobiety godzi, które nie lubią mechanicznych stosunków i nie chcą być potraktowane jako przedmiot do zaspokajania)
  • badać kobietę przed stosunkiem alkomatem i testem na obecność narkotyków, aby nie podniosła, że nie wiedziała co robi, a mężczyzna wykorzystał sprzyjającą sytuację
  • nagrywać kobiety, które powinny wprost się przyznawać, że chcą seksu – a z tym jest problem, bo przecież kobiety, zdecydowanie, brak wstydu i mówienie wprost, to przecież oksymoron – a nawet jakby to odziera z kobiecości, więc mężczyzna może z taką kobietą wcale nie chcieć już tego seksu uprawiać (tak samo jak się zapuścisz, by pokazać światu, że wygląd się nie liczy)
  • i z nagrywaniem byłby problem, bo kobieta może powiedzieć, że jej słowa zostały źle zinterpretowane, że w czasie mówienia chciała, później już nie (kobieta zmienną jest?), albo że mężczyzna stosował na niej tricki podrywu i nie wiedziała co mówi (znaczy wykorzystał jej naiwność i jednak jest ofiarą)

Konsekwencjami tego, że kobietom daje się pełną władzę nad związkami, seksem, reprodukcją, gdy tylko one mogą podrywać mężczyzn w kierunku seksu są:

  • dyskryminacja większości mężczyzn, ponieważ hipergamia nakazuje kobietom pożądać tylko najlepszych mężczyzn w zasięgu, a więc mały procent z całej populacji i prowokować bitwę wielu kobiet o jednego mężczyznę (te same kobiety pamiętajmy, że chcą być monogamiczne, ale nie ma tylu mężczyzn by zaspokoić ich naturę, więc ten najlepszy alfa osobnik, będzie musiał być poligamiczny i niewierny, albo kobiety będą wzajemnie się zwalczać dużo dosadniej – tworzy to nie tylko niechęć do większości mężczyzn, ale i innych kobiet)
  • uległość mężczyzn wobec kobiet, co tworzy ich nieatrakcyjnymi, biernymi i sfrustrowanymi (blokada swoich naturalnych predyspozycji do zdobywania, posiadania inicjatywy)
  • tworzenie niedojrzałości emocjonalnej u kobiet, ponieważ pomimo decydowania o seksie nie chcą brać za ten seks pełnej odpowiedzialności („chciałam, zrobiłam to, a teraz ty ponoś karę, bo mi się odwidziało”), czyli wykształcenie postawy u kobiet „nie moja wina, nic złego nie zrobiłam”, a także nieumiejętności radzenia sobie z odrzuceniem („odrzucił mnie? ja mu pokażę!”)
  • niewinni mężczyźni trafiają albo do więzień, albo chociaż na dołek do czasu rozprawy (przy tym tracąc pracę), ponieważ jakiś promil z tych kobiet to mściwi narcyzi, patologiczni kłamcy, czy socjopatki, karcące mężczyzn za swoje zaburzenia osobowości (nie da się tego stwierdzić na szybko z kim masz do czynienia, bo ktoś taki ma umiejętność udawania kogoś kim nie jest i ukrywania swojej złej cząstki natury – patrz zaburzenie borderline)
  • podsumowując – tworzy to niechęć płci do siebie i nie dziwi, że społeczeństwo zaczyna myśleć egoistycznie, a także w kierunku robotów seksualnych, którzy miejmy nadzieje o gwałt oskarżać nie będą 😉

Dodajmy do tego, że w wielu krajach testy DNA na ojcostwo są zakazane, lub wykonywane tylko za zgodą kobiet, czyli mężczyzna tak naprawdę w związku, a potem rodzinie nie ma nic do powiedzenia. Mężczyzna musi:

  • bezgranicznie wierzyć kobiecie i jej ufać, czyli być bezmyślnym – a jak nie wierzy kobiecie, to ustalone zostanie, że ma problem ze sobą i to jego wina (np. przesadnie histeryzujesz, jesteś chorobliwie zazdrosny – co jest kłamstwem mającym na celu uśpić czujność)
  • wychowywać nieswoje dziecko i tego nie kwestionować
  • jak mu taka niewola i niesprawiedliwość nie pasuje, to może wybrać drogę płacenia alimentów i narażenie się na opinię społeczną porzucającego rodzinę, niedojrzałego chłopczyka
  • znosić każde cierpienia w sobie spowodowanego kobietą, traktując to jako winę własną, lub racjonalizując sobie, że takie są wszystkie kobiety i tego nie da się zmienić

Mam takie pytanie na sam koniec. Czy my jako społeczeństwo jesteśmy dzisiaj, w tej matriarchalnej (prawie) kulturze szczęśliwsi niż byliśmy? Czy związki są trwalsze niż były? Czy jest to sprawiedliwe, co opisałem?

Nagrywajcie manipulatorki, bo nie znacie dnia ani godziny.

Nowy profil na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.