Kobieta kochająca, czyli jakich mężczyzn pragną kobiety

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i nie chcesz, by zniknęła z internetu kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

Jak dobrze wiemy z wcześniejszych tekstów kobiety posiłkują się cechami ssaka, który jest hipergamiczny. Oznacza to, że kobiety poszukują mężczyzn tylko lepszych od siebie samych, a więc dominujących nad nimi. Na poziomie emocjonalnym, instynktów, kobiety uruchamiają pożądanie do mężczyzny, który góruje nad cechami kobiecymi i które odróżniają go od kobiety (dzisiaj feministki chcą to zrównać, uznając, że dymorfizm płciowy nie istnieje). W świecie zwierząt widzimy to samo. Najsilniejszy samiec kryje większość samic, które są mu podległe i nie mają problemu z jego poligamią, ponieważ zauważają, że inni samcy są słabsi. Dla samic lepiej jest dzielić się z inną samicą silnym samcem, niż mieć słabego samca, którym się będzie gardzić i pomiatać.

Jeśli chodzi o poziom społeczny, czasem nazywany logicznym mózgiem, który też w jakiejś części steruje doborem partnerów to tutaj w grę wchodzi kalkulacja zysków i strat kobiety, w razie zainwestowania swojego czasu i energii w związek z danym człowiekiem. W tym aspekcie przydaje się wysoki status społeczny, który na aktualnym poziomie ewolucji wyznaczany jest między innymi przez status materialny, finansowy, wykształcenie, kontakty, pozycję społeczną i zdolność do zarabiania pieniędzy, a co za tym idzie gromadzenia zasobów.  Im wyższy status społeczny posiadasz, tym kobieta czuje się bezpieczniej, co jest atawizmem z czasów prehistorycznych, gdy kobieta cieszyła się, gdy znalazła opiekuna.

Zwierzęcy świat ludzi

Niegdyś (czasy jaskiniowe) kobiety były traktowane jako zdobycz, były uprowadzane, nie miały możliwości podejmowania decyzji, zatem mogło to uwarunkować ich uległość, a także pożądanie agresywnych mężczyzn, którzy potrafią w stosunku seksualnym traktować kobiety przedmiotowo. Tacy mężczyźni nie zachowują się miękko – nie chcą kobiecie dogadzać, nie przejmują się, gdy kobieta nie ma orgazmu, ale też potrafią wywołać w kobiecie ten sam atawizm – poczucie bycia masochistką.

Bezpieczne przykłady to choćby klapsy, ciągnięcie za włosy, czy też wiązanie, co ma trafić w podświadomość kobiety, w której jest pośrednio gwałcona w sposób kontrolowany (czyli zaspokaja instynkt masochistki, ale i poczucie bezpieczeństwa). Kobiety były gwałcone dawno temu i nikt się ich zdaniem nie przejmował, a mimo to płodziły dzieci, były zdobywane, czyli chcąc nie chcąc dostęp do kobiet mieli tylko mężczyźni silni, stanowczy, zdecydowani, pewni siebie i agresywni. Mogło to zaprogramować w kobietach z jednej strony uczucie strachu, ale też podniecenia. W podświadomości kobiet tacy mężczyźni zakodowani zostali jako męscy, co dawało większe szanse na orgazm i spłodzenie potomka. Kobiety, które lubią ostry seks na pewno się ze mną zgodzą. Jeśli w seksie chodziłoby tylko o wyrażanie miłości, to nie imitowalibyśmy krzywdy, dominacji, czy uległości, tylko chodziłoby o jakąkolwiek przyjemną, miłą i lekką stymulację.

Pokrótce ten akapit wyjaśnia Wam sprzeczność kobiet: teoretycznie chcą męskiego, dominującego i atrakcyjnego mężczyzny, ale też lgną do poczucia bezpieczeństwa, który da mężczyzna wierny, szczery, wrażliwy i stabilny.

To kobiety wybierają mężczyzn i decydują do czego mężczyzna będzie im potrzebny

jakich mężczyzn wybierają kobiety na portalach randkowych

https://academic.oup.com/mbe/article/21/11/2047/1147770

Jak dobrze w badaniu widać prehistoryczni mężczyźni tylko w 40% przypadków przekazywali swoje DNA i robiło to aż 80% kobiet. Co to oznacza? Że pewni mężczyźni potrafili mieć przynajmniej 2, lub więcej kobiet na stałe, z kolei większość mężczyzn nie miała kobiet wcale.

W kulturze w której żyjemy to kobiety są płcią uprzywilejowaną. To kobiety są płcią, która jest częściej chroniona i broniona. To kobiety są płcią, która ma przywileje, nie tylko te, które są zaprogramowane biologicznie, ale też wymuszane narracją ideologii feminizmu. Nie ma równości płci. Albo jedna płeć jest ważniejsza, albo druga. W naszej kulturze nazwijmy ją „zachodnią” to kobiety są płcią ważniejszą. Kobiety zatem mogą kwalifikować mężczyzn na pomagierów, czasoumilaczy, wysłuchujących żali, dostarczycieli zasobów, lub samców alfa, którym nie mogą się oprzeć i wybaczają im największe świństwa.

Staramy się coraz bardziej wdrażać kobiety do rynku pracy, by dorównywały mężczyznom, ale też dostają praktycznie pełnie władzy nad reprodukcją (w tym aborcja) i związkami. To kobiety są chronione w przypadku gwałtów, molestowania, wszystkich form przemocy, rozwodów, opieki nad dzieckiem, ale też mają dużą dowolność w wyborze mężczyzn, gdy pojawią się w miejscu przeznaczonym do parowania się damsko-męskiego. Mówię oczywiście tu np. o portalach randkowych. Ochrona męskich ofiar stoi na dużo niższym poziomie i społeczeństwo nie przejmuje się tzw. „słabymi” mężczyznami.

To kobiety mają zdecydowanie łatwiej, by znaleźć seks lub związek i nie muszą spełniać tak restrykcyjnych wymagań jakimi poddawani są mężczyźni. To kobiety zdecydowanie łatwiej uzyskają wysoką samoocenę, ponieważ są rzadziej krytykowane, łagodniej traktowane, ich błędy są przemilczane, lub uważane za zalety (jesteś taka słodka w tej nieporadności). Kobiety są też częściej komplementowane. Kobiety również mają przyzwolenie na miękkie kontakty fizyczne jak przytulanie i pocałunki z obiema płciami, co pozwala im łatwiej zrzucać z siebie napięcie emocjonalne (sieć wsparcia społecznego). To samo jest w przypadku użalania się nad sobą, grania ofiary, narzekania i szukania winnych wśród otoczenia, zamiast sobie samej, tak jak robią to mężczyźni by być męskimi i uczyć się odpowiedzialności.

Sytuacji, w których kobiety są lepiej traktowane jest więcej i opisałem je w tekście fałszywego równouprawnienia kobiet: KLIK.

Kobiece walory, a męskie walory

Skupimy się jednak tutaj na wyborach kobiet jeśli chodzi o rynek seksualny, czy też miłosny, bo jak wiemy nie są to pojęcia równoznaczne, a kobiety potrafią tkwić w związkach, w których seksu nie ma, lub jest rzadko i spoglądają na innego rodzaju korzyści, które dany mężczyzna im dostarcza. Obie płcie oferują, lub inaczej, muszą oferować inne walory, by uzyskiwać związki.

Kobiety doskonale wiedzą, jak dużą wartość prezentuje ich ciało i seks, dlatego zazwyczaj starannie wybierają z jakim mężczyzną ten seks uprawiać i na jakich warunkach. Nie ma seksu za darmo z kobietą. Zawsze trzeba coś wnieść, dowieść i dostarczyć. Nawet jeśli chodzi o jednorazowy seks, to musisz dostarczyć przygodę. W innym przypadku ceną może być czas i zaangażowanie, a w jeszcze innym dowartościowanie.

Kobiety doskonale wiedzą, że mają wybór. Jeśli pojawi się kobiece ogłoszenie, że jest chętna na seks, to w mig znajdzie wielu chętnych. Kobieta doskonale wie, że nie musi się starać, dlatego nie rozumie, że mężczyźni tak pragną seksu, jeśli to nie jest dla nich żadna z podstawowych potrzeb. I właśnie dzięki temu mogą mężczyzn zawstydzać, by mieć nad sferą seksualną kontrolę: ty zboczeńcu, ty płytki człowieku, ty przekładasz miłość nad prymitywne odruchy!

Kobiety nie zadowalają się tymi mężczyznami, ponieważ zwykle oscylują od niskiej atrakcyjności do lekko powyżej przeciętnej, a kobiety uważają takich albo za takich, którzy nie istnieją, nie są mężczyznami, albo są natrętami. Dzięki temu mężczyźni zgłaszają swoje niedobory w tym aspekcie, a co daje kobietom władzę. Mam coś czego pragniesz, więc będziesz się dla mnie starał, by to mieć.

Mężczyzna gdy ogłosi się, że jest chętny na seks nie dostanie żadnej odpowiedzi i jego władza w tym momencie nad tym jaką ma kobietę, jaki ma związek, jest bardzo mała. Na odwrót mają kobiety, które mogą przebierać i wybierać, rozstawać się, zdradzać i rozwodzić, a przy tym nie ponoszą praktycznie żadnych konsekwencji. Władza kobiet nie jest 100%owa ale na pewno zdecydowanie większa niż mężczyzn, którzy muszą uważać na swoje zachowania, na to ile dostarczają, na czynniki ryzyka rozpadu związku, a także po rozwodzie są na straconej pozycji w większości przypadków.

Na ten moment uważamy jako społeczeństwo, że kobiety muszą być selektywne, ponieważ ponoszą większe koszty w przypadku ciąży. Zauważamy aktualnie, że zjawisko plagi samotnych matek jest coraz większe, dlatego nie do końca widzimy, by kobiety umiały rozpoznać z jakim mężczyzną mają do czynienia i czy nadaje się na ojca, czy też partnera. Kobiety częściej wybierają mężczyzn, którzy są podniecający dla nich, takim dopisują pozytywne cechy, których nie mają, albo chcą ich zmienić na lepsze. Tacy mężczyźni z wysoką aurą seksualną często są oczywiście poligamiczni i korzystają ze swojego uroku, pewności siebie i braku empatii, co nie przywiązuje ich ani do kobiety ani dziecka. Ale tak jest, kobiety widzą ich jako męskich, bo nie okazują cech wrażliwych, uznanych za zniewieściałe.

Cechy męskie, które przyciągają kobiety

Trivers uważa, że jeśli kobiety nie przyzwalałyby na zdrady mężczyzn, na seks bez zobowiązań, lub same nie byłyby chętne na zdrady to nawet mężczyźni typu alfa nie wykształciliby w sobie cech promiskuitycznych. Przypominam, że mężczyzna promiskuityczny to mężczyzna słabo przywiązujący się emocjonalnie, nie łączący seksu z miłością, nieneurotyczny, z deficytem lęku, ale też ekstrawertyczny, czyli szukający otwarcie takiej relacji. Gdyby nie to, że kobiety nadają tym mężczyznom wysoką wartość, pokazują im, że mogą być poligamiczni, ponieważ wiele kobiet jest chętnych na seks i związki z nimi, to nie miałyby porównania co jest atrakcyjne, a co nie.

Kobiety odrzucają mężczyzn o niskiej samoocenie, dzięki czemu to mężczyźni z wysoką samooceną częściej podejmują relacje seksualne. Kluczowy jest tu chociażby narcyzm, który jednak dzisiaj wykształcany jest u kobiet. Jak pisałem nie raz, wszystko jest na odwrót.

Cechy fizyczne jakie pożądają kobiety u mężczyzn to średnio 10-15cm wyższy wzrost, wiek mężczyzny większy średnio o 2,5 roku, pełne usta, lśniące, gęste włosy, pełny, twardy zarost, wyraźnie zaznaczone kości twarzy i szczęki, symetryczna twarz, niski poziom tkanki tłuszczowej, proporcjonalne umięśnienie, duży poziom energii i siły, przenikliwe spojrzenie i bogata mimika twarzy.

Kobiety są selektywne, dlatego ciężko je zadowolić

I to się zgadza z teorią chociażby Roberta Triversa, amerykańskiego socjobiologa, który uznał, że płeć, która inwestuje więcej w potomstwo zawsze będzie bardziej wybredna. Z kolei Bateson uważa, że kobiety ograniczają wielu mężczyzn w rywalizacji o nie, nie dając im najmniejszych szans na reprodukcję, ponieważ nie wykazują się cechami adaptacyjnymi do przetrwania (np. wymagają wsparcia, nie są agresywni). Wnioski są proste. Kobiety walczą o uwagę tylko najlepszych mężczyzn i tylko tych potrafią szczerze kochać, usprawiedliwiać, są wobec nich lojalne, a którzy przez takie postawy mogą być poligamiczni i jako jedyna grupa mężczyzn mają wybór w partnerkach. Reszta mężczyzn „romantycznych”, monogamicznych jest przez kobiety niejako „używana” jako substytut prawdziwej miłości, jako dostarczyciele uwagi, pomocy i zasobów. W takich związkach kobieta „kocha” rozsądkiem, czyli dopóty mężczyzna zapewnia najwięcej zasobów z dostępnych mężczyzn. Wygrywa walkę o kobietę ten mężczyzna, który zapewni jej więcej korzyści.

W badaniach Kenricka, Sadalli, czy Grotha z lat 90tych, akceptację studentek zyskiwali tacy mężczyźni, którzy zarabiali o 70% więcej niż inni. Odrzucani zostali chorzy, wrażliwi, młodsi i biedni. Kobiety, które uznawały, że mają wysokie perspektywy zarobkowe, wybierały mężczyzn, którzy zarabiają lub będą zarabiać jeszcze więcej od nich, co łatwo dowodzi temu, że hipergamia premiuje wyższy status społeczny mężczyzn niż kobiet. Kobiety nie wybierają mężczyzn niezasobnych, ponieważ same nie oferują zasobów mężczyznom (D. Buss, Barnes). W takich związkach mielibyśmy dwie jednostki wymagające, z czego kobiety takich wymagań spełniać nie chcą, lub nie dają sobie z nimi rady psychicznie. Kobiety zatem zwalniane są z odpowiedzialności, tak, jakby były dziećmi, a na mężczyzn nakłada się obowiązki i twarde wymagania, aby być uznawanymi za atrakcyjnych, czy też męskich.

Według kolejnych badań nawet mężczyźni z dobrą pozycją społeczną są odrzucani przez kobiety, jeśli nie wyrażą chęci stałego związku, nie wyrażają chęci małżeństwa, założenia rodziny, opieki nad kobietą i nie podwyższą statusu społecznego kobiecie. Ci mężczyźni częściej są używani przez kobiety jako kochankowie, z którymi te kobiety zdradzają swoich beta mężczyzn, których nie kochają prawdziwie. W tym przypadku istnieje hipoteza, że te kobiety próbują regularnym seksem i innymi manipulacjami uwieść tych mężczyzn, aby zdecydowali się na związek. Aby kobieta zdradziła nie może bać się utraty zasobów, które dostarcza obecny partner, lub odrzucenia dziecka przez obecnego partnera, gdy wyczuje, że dziecko ze zdrady może nie być jego. I tutaj kobietom społeczeństwo pomaga zakazując testów DNA na ojcostwo, czy też pomagając rozwódkom w postaci obowiązku alimentacyjnego wobec nich. Równouprawnienie 🙂

Kobiety i mężczyźni na portalach randkowych

jakich mężczyzn wybierają kobiety na portalach randkowych

I to co króliki lubią najbardziej. Badania, które zostały przeprowadzone przez kilka serwisów pokazują naturalne tendencje damsko-męskie w zachowaniu.

Mężczyźni inicjowali od 77% do 95% kontaktów z kobietami, gdy kobiety pisały pierwsze w maksymalnie 22% przypadków. Kilka hipotez możemy postawić posiłkując się tymi badaniami.

Po pierwsze większość mężczyzn szuka swojej szansy zazwyczaj asertywnie inicjując kontakty, gdy większość kobiet jest bierna w tym aspekcie. Prawdopodobnie 20% kobiet, które inicjowały kontakt to były kobiety najmniej atrakcyjne, które nie miały zbyt wiele uwagi, ale też kobiety, które rywalizowały o te około 20% najbardziej atrakcyjnych mężczyzn, do których uznały, że warto przełamać swoją kobiecą pasywność (Hitsch, 2010).

Dlaczego tak jest? Ponieważ mężczyźni nawet jeśli zdobędą parę nie znaczy to, że dostaną odpowiedź od kobiety. Tym bardziej wcale nie muszą mieć udanej rozmowy czy umówionego spotkania. Kobiety jednak potrafią tworzyć tzw siatki adoratorów, dzięki czemu mężczyźni są wykorzystywani w wielu celach przez te kobiety. Kobiety starają się wysyłać sygnały zainteresowania, aby zwolnić siebie same z odpowiedzialności za rezultat interakcji damsko-męskiej. Gdy mężczyzna podejdzie do kobiety i nie spodoba się jej, kobieta może powiedzieć, że błędnie odczytał jej sygnały i wina będzie postawiona po jego stronie. To kobieta będzie w pozycji odrzucającej, co jest wygodniejsze. Mężczyzn oczywiście uczy radzenia sobie z emocjami i niehisteryzowania. To samo jest z seksem i związkiem, tylko już widzimy mniej subtelne kobiece działania.

Fletcher z kolei podaje, że kobiety są mniej chętne na inicjowanie kontaktów z mężczyznami, są bardziej ostrożne, ale i bardziej wybredne, ponieważ kobiety oceniają atrakcyjność większości mężczyzn jako poniżej przeciętnej. Selektywność kobiet najlepiej odzwierciedlają portale randkowe, gdzie 20% najbardziej atrakcyjnych mężczyzn zdobywa pary od 80% kobiet (badania choćby OCKupid), by reszta obeszła się smakiem, lub trafiła na dobry humor kobiety i tak naprawdę przypadkowo odbyła dobrą rozmowę.

OCKupid także podaje, że mężczyźni częściej się rejestrują na portalach randkowych, a także korzystają z usług prostytutek, ponieważ mają niedobór odpowiedniego seksu. To kobiety dzisiaj zajmują się dystrybucją seksu. Jeśli kobiety nie chcą to seksu to seksu nie będzie. To kobiety wytyczają wymagania wobec mężczyzn, by seks się odbył. Doskonale po zachowaniach społecznych widać, że kobiety nie znają umiaru w swoich wymaganiach, ponieważ są bardziej jak rozemocjonowane dzieci, którym trzeba stawiać granice, zatem mogą tworzyć nierealne, sprzeczne ze sobą wymagania dla mężczyzn i ten seks szybciej odcinać, co skutkuje częstszymi rozpadami związków i zdradami.

Zazwyczaj mężczyźni, którzy dostają mało odpowiedzi kobiet na portalach randkowych oscylują wokół atrakcyjności około przeciętnej (4 do 6 w skali od 1 do 10).
Kobiety odpisywały tylko w 25% przypadków, gdy mężczyźni odpisują większości kobiet. Odrzucają zapewne tylko te najmniej atrakcyjne kobiety. U kobiet na odwrót, szukają tylko najbardziej atrakcyjnych mężczyzn, a reszcie nie mają motywacji, by odpisywać.

W innych badaniach np. Ayi.com mężczyźni dostają tylko od 1 do 10% odpowiedzi, gdy kobiety ponad dziesięć razy częściej.

Dokładniejsze wyliczenia zachowań damsko-męskich na portalach randkowych

Taylor (2011) i Fiore (2010)

1. Kobiety są zdecydowanie bardziej wymagające, jeśli chodzi o męski wygląd i zaniżają atrakcyjność większości mężczyzn (zasada 80 do 20)
2. Kobiety zdecydowanie częściej interesują się mężczyznami poza swojej ligi, co skutkuje tym, że pewna grupa mężczyzn ma dużą liczbę partnerek seksualnych i to ta mała grupa mężczyzn najczęściej rzuca, czy zdradza swoje kobiety. Kobiety jednak wolą być porzucone, być potencjalnie skrzywdzone i zdradzone – wolą ryzykować, niżeli umówić się z mniej atrakcyjnym mężczyzną.
3. Kobiety dostają co najmniej trzy razy więcej wiadomości niż mężczyźni
4. Kobiety odpowiadają na 16% wiadomości, gdy mężczyźni na dwa razy więcej
5. Mężczyźni piszą więcej zdań, kobiety odpowiadają zdawkowo
6. Jeśli chcesz osiągnąć sukces na portalu randkowym bądź kobietą, lub bardzo atrakcyjnym mężczyzną

Peng Xia (2014) z kolei uważa, że najlepszym wyjściem z sytuacji jest nauka kobiet do wykazywania się inicjatywą, ponieważ to kobiece wiadomości do mężczyzn dostają więcej i bardziej treściwe odpowiedzi (9% dla mężczyzn i 17.5% dla kobiet piszących wiadomości).

Statystyki szybkich randek

Belot i Francesconi zbadali 1800 respondentów, którzy uczestniczyli w 84 szybkich randkach. Wyniki są przewidywalne. Mężczyźni uzyskiwali tylko 20% skuteczność swoich ofert. Także aż 36% mężczyzn nie dostaje żadnych propozycji od kobiet, gdy kobiety od mężczyzn tylko 11%.

Kurzban i Weeden (2004) potwierdzili, że około 30% mężczyzn zostaje wybieranych przez kobiety, gdy kobiety są wybierane przez około 50% mężczyzn. Tutaj trzeba dodać, że wyniki szybkich randek po stronie kobiet są i tak zawyżone, ponieważ kobiety często dają „tak” mężczyznom tylko po to, by ich nie zranić i nie byłoby napiętej atmosfery.

Podobne liczby uzyskała Jessica Pass z Departamentu Psychologii w Groningen. Kobiety zaakceptowały tylko 26% męskich propozycji matrymonialnych, gdy mężczyźni zaakceptowali praktycznie 50% z nich.

Podsumowanie

Kobiety na portalach randkowych zachowują się jak pracodawca, który oferuje prestiżowe stanowisko, ale wymagania spełnia tylko malutki procent z bardzo wielu chętnych na nie. Dzieje się to przede wszystkim dzięki hipergamii i zmianom społecznym (emancypacja, feminizm) dającym kontrolę kobietom nad sferą miłosną, rodzinną i seksualną. Mimo, że nie każda z kobiet chce zakładać rodzinę, ale też potrafi zarobić pieniądze sama, by dysponować zasobami, to i tak zamiast szukać kogoś o podobnym poziomie, lub spróbować wejść w męską rolę providera (dostarczyciel zasobów), kobiety zaczęły wymagać jeszcze więcej od mężczyzn.

Wyjściem dla mężczyzn dzisiaj jest nauczenie się umiejętności uwodzenia, wpływania na emocje kobiet i systematycznego zwiększania swojej wartości, albo mężczyźni mogą pasywnie wyczekiwać na to, aż dana kobieta ich wybierze.

Z badań wynika, że portale randkowe dla większości mężczyzn mogą być jedynie przyczyną frustracji. Dla kobiet większość mężczyzn jest nieatrakcyjna, a rozmowy dla tych kobiet nie są interesujące. Może to powodować złość i myślenie, że kobiety oczekują zabawiania – trochę jak małpka w cyrku.

Im szybciej przejdziecie na kontakt na żywo, a choćby telefoniczny, tym lepiej, by wnieść więcej emocjonalności do relacji. Z poprzedniego tekstu można też wywnioskować, że jeśli kobiecie nie spodobałeś się z zachowania, czy tego co mówisz, to z dużą dozą pewności nie jest to wina Twojego zachowania i tego co mówisz, a Twojego wrażenia jaki wywarłeś swoim wyglądem i zdjęciami. Mimo, że mówi się, że kobiety to nie jest płeć powierzchowna, patrząca na wygląd, a jest bardzo głęboka wewnętrznie i empatyczna, to jest inaczej. I chociaż nie umieją przed sobą tego przyznać, bo się czują wrażliwe, to po ich zachowaniach wobec większości mężczyzn, czy innych kobiet widzimy co innego. Czyny, nie słowa.

 

Profil strony na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.