House Flipper, czyli Generalne Remonty Domów

Zostań darczyńcą/podziękuj autorowiJeśli doceniasz stronę i nie chcesz, by zniknęła z internetu kliknij, by wybrać sposób wsparcia 🙂

Flipperami od teraz nie będziemy nazywać graczy uderzających w automaty służące do odbijania piłeczki i nabijania punktów. Teraz Flipperem będzie ktoś, kto zajmuje się renowacją domów, garażów, a potem ich budową i sprzedażą. Przedstawiam Wam grę House Flipper: Generalne Remonty Domów. Twórcy gry to Polacy z krakowskiego studia Empyrean, którzy na koncie mają inne ciekawe symulatory, jak chociażby Car Mechanic Simulator (chociaż o dziwo w tej polskiej grze brakuje polskich pojazdów). Ale wróćmy do naszej wirtualnej roboty budowlańca… tutaj akurat sprzątacza, ale bez tego się przecież nie obędzie.

House Flipper, czyli Generalne Remonty Domów 2

Majster, nie majster

Jeśli ktoś ma choć małe zacięcie majsterkowicza, a nawet dekoratora wnętrz, to będzie się świetnie bawić przy tej grze. Niemniej poleciłbym tą grę także kobietom, które zanim pójdą kupować dane wyposażenie domu, które może po kupnie nie pasować – mogą zrobić to sobie wirtualnie i nie w Simsach, ale mając dużo ciekawszy wpływ na wygląd wnętrza. Taka zabawa mocno rozwija wyobraźnię potrzebną czasem przed zakupami, ale i oszczędza nerwów 😉

Osobiście dostałem klucz do darmowej wersji beta, ale była już praktycznie skończona, więc jest co opowiadać i co recenzować. Cena samej gry to niecałe 72zł na niecały miesiąc po jej wydaniu (17 maja 2018).

Zamieszczam Wam tylko zdjęcia z gry, ponieważ mój leciwy komputer nie radzi sobie z nagrywaniem filmów. Filmy jednak oddają dużo więcej, cały proces renowacji, które mogą pokazać, jak sam projektuję.

W dzieciństwie lubiłem rozkręcać i skręcać różne rzeczy, nie tylko jeśli chodzi o drewniane wyroby, budować domki dla ptaków, ale też rozkręcać elektronikę. Za młodu oglądałem też MacGyvera i zazdrościłem jakim jest pomysłowym człowiekiem. Jak dostałem pierwszy zestaw majsterkowicza, to pamiętam, że dodali do piły ręcznej kawałek świeżego drewna. Do dziś pamiętam jego zapach i to jak próbowałem z niego „stworzyć” kilka desek, przy czym nawbijałem sobie drzazg w palce, ale dawało to tylko radość. Była też masa kluczy, wkrętów, śrub. Czasem tylko brakowało pacjenta, na którym można było operować, ale takich rzeczy się szukało.

Co prawda do dnia dzisiejszego nie udało mi się z tym zmysłem remontowym dalej przeskoczyć i rozwinąć, drugim Bobem Budowniczym nie zostanę zapewne, więc zająłem się jak widać, choćby pisaniem i działalnością dla ludzi, ale remonty to przyjemne sprawy, przynoszą jakiś sentyment, wraca się do korzeni, dlatego nie mogłem nie opisać House Flippera.

Posprzątać swój pokój, czy kilka pokoi wirtualnych?

House Flipper, czyli Generalne Remonty Domów

Na grę Generalne Remonty Domów zwróciłem uwagę od samego początku, ponieważ wygląda realistycznie i oferuje multum działań potrzebnych do zrealizowania projektu domu. W grze można przestawiać obiekty, sprzątać zabrudzenia (w tym okna), pajęczyny, usuwać insekty (hiperduper odkurzaczem), malować, kafelkować, montować, gipsować, w dalszej części też burzyć i na nowo stawiać ściany według swojego widzimisię. Dobra, może nie do końca własnego, bo jeśli jesteśmy monotonni i schematyczni, to klienci nie kupią od nas domu, lub kupią po niskiej cenie. Trzeba więc myśleć, planować i urozmaicać, jak będzie wyglądać wnętrze domu. Ale o tym później.

Jeśli sami nie chcemy projektować własnego budynku, to możemy zacząć od zleceń oferowanych przez inne osoby, które wysyłają do nas wiadomości z prośbami typu: Wie Pan, trzeba posprzątać cały syf, który zrobili u mnie studenci, którym wynająłem mieszkanie. Na domiar złego sprzedali kaloryfery na złomie, by mnie spłacić, więc trzeba zamontować nowe.

Albo, gdy kobieta po zerwaniu ze swoim mężczyzną chciałaby, by zmienić kolor ścian, aby się jej nie kojarzył z nim.

Misje jednak mogłyby być bardziej rozbudowane – dajmy na to, mieć ramy czasowe do wykonania, czy inne restrykcje. Jeśli jednak stawiamy na relaks, to gra dobrze to robi, bo nie narzuca tempa zleceń. Jeśli wykonamy pierwsze zlecenia, możemy zacząć ulepszać nasz pierwszy budynek. Jest mały, syfiasty, wszystko jest tam brudne, zniszczone, potłuczone, więc generalnie trzeba ten generalny remont zrobić. Jeśli jesteśmy gotowi możemy czekać na kupca, pod którego potrzeby taki budynek przygotowaliśmy.

Mamy listę potencjalnych kupców i ich „bio”, czyli dla przykładu mamy rodzinę, która chce mieć pokoje dla siebie i dzieci, albo starszego kawalera, który chce mieszkać bardzo skromnie. Jest to trochę stereotypowe podejście, ale najważniejsze, że spełnia swoje zadanie.

Całej gry nie skończyłem, bo zabawy jest sporo (co najmniej dziesiątki godzin), a mam też inne zajęcia, jak praca nad stroną, więc gra może mnie w przyszłości jeszcze zaskoczyć.

House Flipper, czyli Generalne Remonty Domów

Co do urządzania wnętrz. Gra daje nam niestety mało pokaźne zasoby przedmiotów i urządzeń do kupienia. Od instalacji, po lampy, kinkiety, krzesła, szafki, pufy, obrazy, zestawy apteczek, po dywany i kafelki, ale przy remoncie dwudziestego domu tak naprawdę to się już wszystko powtarza. Wybór kolorów farb do malowania ścian jest znaczny, ale ci bardziej wprawieni w kolorach będą zawiedzeni (ja się przynajmniej nauczyłem kilku kolorów, jak mandarynkowa pomarańcz, która jest inna, niż pomarańczowa pomarańcz). Nie możemy jednak mieszać farb, by uzyskiwać własne kolory. W obecnej wersji nie ma też malowania sufitów, co czasem pozostawia takie problemy:

House Flipper, czyli Generalne Remonty Domów

Gra nie jest tak urozmaicona jakby mogła być – dla przykładu można by było czyścić dane pomieszczenia ze szczurów, a nie tylko karaluchów. Jeśli pomyśleć dłużej, to gra mogłaby mieć o wiele więcej opcji.

Po części symulator remontowania domu, jest też grą RPG. Co prawda nie mamy „drzewka postaci”, ale po iluś wykonanych akcjach, możemy ulepszać nasze umiejętności i narzędzia. Dla przykładu na trzecim poziomie sprzątacza mamy do dyspozycji Ultra Hiper Mop 2018, który sprząta większy obszar zabrudzeń. Inne opcje można rozwijać według siebie, czy gdy chcemy coś robić na większym obszarze, a może szybciej, jak przy malowaniu ścian. Czyli zamiast malowania jednego pasu, to trzy na raz. Zamiast zużywania 25% farby, to wystarczy jej na więcej „pociągnięć”.

Jeśli zarobimy już swoje pierwsze pieniądze, wykonamy pierwsze remonty, możemy zacząć opcję inwestycji, gdzie negocjujemy ceny kupna i sprzedaży domów. By rozeznać się w realiach rynku kupujący komentują to co robimy dobrze, a co jest według nich wstydem – robią to nawet w czasie naszej renowacji, gdy mówią, że jest np. zbyt brudno, czy, że puste ściany są smutne.

Fach (i miotła) w ręku jest, gorzej ze sprawami technicznymi:

House Flipper, czyli Generalne Remonty Domów

Panie Kierowniku, co jest z tą robotą?

Gra na początku miała pewne problemy, jak to, że naciskając przyciski poruszania się postać przesuwała się o kilka pól od razu, ale poprawiono to dość szybko, także twórcy widać przykładają się do opinii graczy i aktualizują grę. Stanowi to na pewno dobrą bazę do tego, by móc na nich polegać.

Z początku też gra House Flipper była o wiele za prosta, bo dostawaliśmy na start spory budżet – mogliśmy kupić jak pamiętam nawet 2 budynki. Aktualnie nie można kupić żadnego, póki nie wykonamy zleceń. I dobrze. Niejako daje nam to możliwość zapoznania się z grą, czyli jest to pewien tutorial. Gra jednak jest łatwa i przyjemna, więc nie musi wcale odstraszać, nawet gdy ktoś ma zerowe pojęcie co należy i można z(robić) w domu.

Inne zastrzeżenia mam do optymalizacji. Gra chodzi słabo i wczytuje się bardzo długo, mimo, że do renderowania dużo nie jest, a fpsy trzymają się na poziomie jakiegoś Assassin’s Creed Unity. Devsi między innymi z tego powodu, jak twierdzą, pousuwali większość przedmiotów, by nie zapychały RAMu.

Jak widać na screenach czcionka interfejsu jest zbyt mała. Nie działa u mnie też zmiana rozdzielczości.

Zabrudzenia często są kompletnie niewidoczne, więc zastanawiamy się co my w ogóle sprzątamy i tak naprawdę losowo najeżdżamy na dany rejon. Oczywiście można zainwestować w punkty postaci w sprzątanie, więc gra nam wyświetli zabrudzenia na minimapie. Jednak i tak często czyścimy coś względnie czystego.

Raz mi się zdarzyło też, że zablokowałem się w kabinie prysznicowej podczas montażu. Ni to wyskoczyć górą, ni to drzwiczki otworzyć. No cóż, uroki początkującego majstra…

Muzyka jest trochę mdła, właściwie Simsowa. Mało jest utworów, przez co szybko irytuje. W grze (a raczej przy pracy nad jednym budynkiem) spędzić możemy powiedzmy godzinę, a jeśli utwór trwa 3 minuty, to sami policzcie jak często musi się zapętlić.

Nie możemy też projektować niczego na zewnątrz domu, choć słyszałem o ewentualnym DLC ogrodnika, ale też budowy domu OD ZERA. To byłby duży plus. Obszary wokół budynków są bardzo puste, więc nie wygląda to dobrze.

Ten punkt, to może być czepialstwo dla czepialstwa, aczkolwiek gra mogłaby nie być aż tak uproszczona (np. można by było wynosić śmieci do śmietnika, zamiast tylko klikać do ich usunięcia). Montowanie w House Flipperze jest jak dla mnie zbyt uproszczone, ponieważ animacja wyświetla się sama, nie musimy myśleć co i jak założyć (można by było dodać jakąś Encyklopedię montażów danych urządzeń, w tym instrukcje, jeśli autorzy sądzili, że ludzie sobie nie poradzą). Tak samo jak malowanie – nie przesuwamy narzędziem po obszarze który chcemy pomalować, ale maluje się automatycznie, najeżdżając na dany, podświetlony pasek części ściany. Nie ma więc opcji wyjechania gdzieś za daleko i np. pomalowania obrazu, czy pochlapania okna. Podobnie nie można pomalować ćwierć ściany, czy do połowy, by resztę ściany urządzić inaczej (np. kafelkami, czy innym kolorem).

Na co zwracają kupujący: nie ma opcji modowania gry, co udostępnili choćby Redzi w Wiedźminie 3, a co przedłuża okres żywotności gry.

Czasami w opisie zlecenia postać twierdzi: „nie ruszaj tego, bo to ważne”, ale tak naprawdę gra za złamanie prośby nie karze w żaden sposób. Pic dla sztuki i sztuka dla picu.

Generalnie jednak bilans plusów i minusów gry House Flipper: Generalne Remonty Domów jest tak duży na plus, że pomniejsze sprawy nie sprawiają problemu.

Polecam każdemu zakup tej gry.

Mam nadzieje, że twórcy i wydawcy (PlayWay) coś mi odpalą z zysków za reklamę ich gry 😉 Oczywiście, to żart, bo to tylko moja opinia, która może kogoś zachęci do sprawdzenia z czym się te Generalne Remonty Domów je.

Małą zagwozdkę mam jeszcze co do ceny. Gra po patchach jest już w dobrym stanie, ale czy bez urozmaiceń jest warta ponad 70zł? Niech każdy zdecyduje sam… lub poczeka, bo autorzy przecież cały czas obiecują zmiany i rozwijanie swojej gry.

A tymczasem zabieram się za montowanie prysznica i lustra nad zlewem. Śmieci i inne szkodniki poczekają…

Nowy profil na Facebooku: https://www.facebook.com/swiadomosczwiazkow

Spodobał Ci się mój artykuł i moja praca tutaj? Spójrz poniżej w jaki sposób możesz podziękować! Dzięki regularnemu wsparciu mogę ocenić, czy moja praca się przydaje. We wszystko co tutaj widzisz inwestuję samodzielnie (również finansowo) i nie chciałbym by skończyło się to zniknięciem strony z internetu 🙂

wpłata na konto bankowe

Nr konta: 20 1870 1045 2078 1033 2145 0001

Tytułem (wymagane): Bezinteresowna darowizna

Odbiorca: SW

Będę wdzięczny za ustawienie comiesięcznego, automatycznego zlecenia wpłaty, ponieważ moja praca również jest regularna. Preferuję wpłatę na konto, ponieważ cała kwota dociera do mnie bez prowizji.

BLIK, przelewy automatyczne (szybkie), Google/Apple PAY i zagraniczne (SEPA) - BuyCoffee

Kliknij, by - kliknij w obrazek

Nie trzeba mieć konta na tym portalu i jest wybór przelewów anonimowych (np. BLIK). Nie trzeba podać prawdziwych danych. Niestety prowizja to 10%.

Paypal - kliknij w obrazek

darowizna paypal

Dla darowizny comiesięcznej zaznacz "Make this a monthly donation." Tutaj też są prowizje, ale można wspierać comiesięcznie w prostszy sposób, niż ustawia się to w banku. Coś za coś.

Tutaj przeczytasz więcej o podejmowanych działaniach i o samych darowiznach.

PS. Potrzebuję też pomocy z SEO, optymalizacją WordPress i reklamą (strona nie dociera do wielu ludzi). Szukam też kogoś z dobrym głosem do czytania tekstów.

UWAGA: Teksty zawarte na stronie mają charakter informacyjny, lub są subiektywnym zdaniem autora, a nie poradą naukowo-medyczną (mimo, że wiele z informacji jest zaczerpniętych z badań). Autor nie jest psychologiem, nie "leczy", a jest pasjonatem takich treści, który przekazuje je, lub interpretuje po swojemu. Dlatego treści mogą być niedokładne (acz nie muszą). Dystans do nich jest wskazany. Autor nie daje gwarancji, że jego rady się sprawdzą i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane praktykowaniem jego wizji danego tematu. Autor nie diagnozuje nikogo, a jedynie opisuje tematy z własnej perspektywy. Artykuły na stronie nie powinny zastępować leczenia, czy wizyt u specjalistów (chyba, że czytelnik ceni mnie bardziej, ale to jego osobista decyzja) i najlepiej jakby moje teksty były traktowane jako materiał rozrywkowy, lub jako ciekawostki. Autor (czy też autorzy, bo artykuły pisało wiele osób) nie uznają, że ich recepty na życie są i będą idealne - każdy używa ich na własną odpowiedzialność.